Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:12, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
Mort spojrzał na waderę jeszcze wnikliwiej.
-Oczywiście, możesz na mnie liczyć w każdej chwili.- odparł z dumą.
Nie mógł przecież odmówić tak uroczej waderze.
Rozejrzał się wokoło z zaciekawieniem.
-Ta okolica nie należy do przyjaznych, ale ja się tam nie boje!- dodał po chwili by pokazać, że jego tak łatwo nie jest przerazić. Zwłaszcza, że to co widział w Naggaroth, przerosłoby tutaj każdego "normalnego" wilka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:16, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
Uśmiechnęła się kącikiem ust. Półgębkiem. Tak brzmi bardziej prawdziwie. Słowa samca traktowała zapewne z pewnym przymrużeniem oka. Nie, żeby zupełnie mu nie wierzyła. Jednak ośmieliła się podejrzewać, że nieco się przechwala, powiększa swe zasługi etc. Skinęła głową.
- Miło więc mieć oparcie w tak odważnym mężczyźnie - rzuciła ciepło. Odetchnęła głęboko. Zdawało jej się, że coś usłyszała, zerwała się więc nieco i gwałtownie zastrzygła uchem, rozglądając się nerwowo dookoła. Wydawało jej się. Chyba. Oby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:23, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
Samiec spojrzał ze zdziwieniem na nagły odruch samicy.
-Coś się stało?- spytał z zakrzywionym łbem.
-Chyba nie przestraszyłem Ciebie, co?- dodał po chwili upewniając się czy aby nie jest powodem takiego zachowania się wadery.
Po chwili usłyszał dziwne szelesty dobiegające zza krzaków.
-Odsuń się, sprawdzę to.- rzekł pewnym siebie głosem po czym ruszył w stronę krzaków uważając jednocześnie na każdy swój krok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:25, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
Posłusznie wykonała polecenie samca.
- Uważaj na siebie, proszę... - szepnęła jedynie całkiem błagalnym tonem. Może nie powinna mu pozwolić, aby szedł tak sam? Jednak nie okłamujmy się, co taka mała, bezbronna ona mogłaby zrobić? Zagryzła z przejęciem wargi, aż do bólu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:35, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
Basior wszedł głęboko w krzaki. Nagle wszystko ucichło. Nie było słychać już kroków samca ani szelestów pochodzących zza krzaków.
W tym samym czasie Mort przedzierał się przez naszpikowane małymi igiełkami krzaki i zarośla. Próbował namierzyć źródło tychże dźwięków.
Po chwili zauważył to co powodowało "szelesty".
Jednym susem złapał masywnego zająca w swe szpony i przydusił go uściskiem pyska.
Pochwycił truchło i ponownie zaczął przedzierać się przez zarośla.
Wkrótce wyłonił się zza krzaków i podrzucił waderze sprawcę całego zamieszania.
-Oto i Twój straszny potwór!- oznajmił z uśmiechem na pysku.
Nie miał na celu nabijać się z wadery, ale w jego umyśle nie było miejsca na strach. Tak przecież go wytrenowano.
-No cóż, przynajmniej mamy jakąś przekąskę.- dodał po chwili podsuwając nosem w stronę wilczycy, zdobycz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:39, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
Kiedy wszystko ucichło, niepewnie zrobiła ze dwa, może trzy, niewielkie kroki w stronę krzaków. Zatrzymała się, słysząc odgłos szarpaniny, bo przecież jakiś wydawać musieli. Zdębiała, po czym skuliła się w sobie. Kiedy ten wydostał się z krzewów, odetchnęła ciężko, nieco się prostując. Na uwagę o potworze spiorunowała basiora spojrzeniem, jednak trwało to niezwykle krótko, po chwili bowiem wybuchnęła serdecznym śmiechem.
- Bardzo zabawne. Ja tylko zareagowałam na dźwięk, którego się nie spodziewałam. - rzuciła nieco jakby na własną obronę. Odsunęła gryzonia w stronę samca.
- Upolowałeś, to jedz. - zakomenderowała, tonem nie znoszącym sprzeciwu, uśmiechając przy tym niewinnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:43, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
Basior przekrzywił łeb.
-Ależ damy pierwsze!- ponownie podsuwając jej zająca.
-Zresztą ja nie jestem aż tak głodny.- dodał po chwili, kładąc się na ziemi na plecach.
Nie wiadomo z jakich przyczyn, poczęło go boleć podbrzusze. To nie pierwszy i zapewne nie ostatni raz tak się czuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:48, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
Ona nie wyczuła złego poczucia samca. Podziękowała skinięciem głową i ciepłym uśmiechem, pochylając następnie łepetynę i odrywając spory kawałek mięsa. Przeżuła uważnie, co zajęło jej całkiem dużo czasu. Tak się nauczyła, każdy kęs ostrożnie przeżuć, aby jak najbardziej rozdrobnić pokarm. Zastrzygła uchem. Spojrzała na Morta.
- Twoja kolej. - zawołała pogodnie, mrużąc nieco oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:53, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
Samiec spojrzał na nią z nieco przymrużonymi ślepiami.
-Ja... nie mogę... teraz...- wyjąkał po czym przewrócił się na drugi bok.
Ból przeszywał jego ciało wzdłuż korpusu i nasilał się z każdą sekundą.
Nie wiadomo co mu dolegało, ale wcześniej aż tak nie cierpiał z tego powodu.
Nie chciał okazać się jednocześnie słabym, chorowitym samcem dla wadery.
Odwrócił łeb ku niej.
-Może... potem...- oznajmił z udawanym uśmiechem na kufie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:00, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
Teraz musiałaby być niezwykle głupią, by nie zauważyć, że coś nie gra. Zbliżyła się w stronę samca, kładąc obok niego. Pysk położyła na jego karku. Skoro on leżał na boku, ona położyła się na brzuchu przy jego plecach.
- Co się dzieje? - spytała półszeptem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:04, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
Basiora przeszył mały dreszcz kiedy wadera oparła swój łebek o jego kark.
-Nie... to nic takiego... nie przejmuj się.- rzekł także półszeptem bo gdy mówił głośniej, ból się nasilał.
W rzeczywistości to nie było normalne by tak cierpiał. Nie był przecież stary, a tym bardziej chory!
-Boli mnie podbrzusze, ale zaraz mi przejdzie... Chyba...- dodał po chwili by wyjaśnić waderze co mu dolega.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:08, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
- zabrać Cię do lecznicy? - zapytała z troską. Cóż, nie miała pojęcia, jak powinna to uczynić, biorąc pod uwagę, że ten był od niej sporo cięższy... Najwyżej szukałaby pomocy na oślep, usiłując ściągnąć kogoś do tego lasu.
- Ale... dlaczego Cię boli? - zapytała niepewnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:14, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
Mort spojrzał na nią.
-Nie... Nie idź po pomoc.- rzekł do niej przecząco.
-Chcę byś została tutaj, przy mnie.- dodał po chwili owijając się ogonem.
Samiec nie umierał, ale ból przysparzał mu wiele cierpienia jakiego basior nie znosił.
-Możliwe, że zatrułem się wcześniejszym pokarmem.- wyjaśnił starając się znaleźć przyczynę, ale przecież dawniej też go tak bolało więc to chyba nie jest ta przyczyna, jednak chciał trochę uspokoić swoją towarzyszkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:26, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
Ale ona jakoś nie umiała mu uwierzyć. Odetchnęła głeboko.
- Dobrze. Nie będę robić niczego wbrew Tobie - przyznała, choć całkiem nieszczerze. Prawdę powiedziawszy miała nadzieję, że ktoś sam ich odnajdzie i im pomoże. Tak. Nie okłamałaby go, a zapewne byłaby spokojniejszą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:33, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
Mort zmrużył ponownie swe ślepia. Wyglądał teraz tak niewinnie...
-Ja... tylko...- wypowiedział te dwa pojedyncze słowa gdy nagle umilkł.
Nie ruszał się, ślepia miał zamknięte, a pysk lekko otwarty.
Gdyby wadera spojrzała uważniej, zauważyłaby jak samcowi spływa pojedyncza łezka z oka. Bardzo cierpiał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:37, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
A ona cierpiała razem z nim, nie wiedziała bowiem, jak mu pomóc, choć naprawdę bardzo chciała. Wstała i znalazła gdzieś wielki liść, którym nakryła samca. Miała wrażenie, że ten lekko drży, jakby w gorączce, ale może to tylko jej złudzenia.
- Morcie, wszystko w porządku? - spytała, przerażona. W jej zielonych ślepiach stanęły łzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:56, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
Mort nagle ocknął się jakby przebudzony ze snu, bo rzeczywiście... Chyba mu się przysnęło tak niekontrolowanie...
Spojrzał na waderę, której poczęły spływać łzy z oczu. Coś go tknęło, dziwne uczucie jakby zrobiło mu się jej żal.
Nawet nie zauważył, że nic go już nie boli, o dziwo!
-Hej... nie płacz... Nic mi nie będzie.- rzekł ciepłym tonem po czym wstał, odsuwając wielki liść na bok.
Podszedł do samicy i otarł łapą jej łzy.
-Uwierz mi, nic się nie stało... Czasami tak jest, że najdzie mnie dziwne schorzenie.- oznajmił troskliwie.
Teraz nie myślał o sobie, a o odczuciach wadery.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:32, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
- Ale... już Ci lepiej? - zapytała zatroskana szczerze stanem samca. Pociągnęła dyskretnie noskiem. Odkąd Mort wstał, czuła się już lepiej. Oblizała pyszczek, delikatnie uśmiechając w stronę samca.
- Ale... to nie jest normalne, może musisz udać się do lecznicy? Może coś ci poradzą? - zapytała, przekrzywiając nieznacznie łepetynę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:42, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
Mort uśmiechnął się.
-Tak już mi lepiej.- odrzekł pokrótce.
Rzeczywiście, nie czuł teraz nic prócz zakłopotania. Szczerze powiedziawszy nie popisał się przed waderą swoim "nagłym atakiem" bólu w okolicach podbrzusza.
-Nie nie muszę iść, dam sobie radę. Wcześniej dawałem to teraz też dam.- ponownie się uśmiechnął do wadery.
Widać było, że martwiła się o niego i to tak bezinteresownie!
-Dziękuję Ci, że się martwisz, to pochlebia mi.- dodał po chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:21, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
Pokręciła głową.
- Niech nie pochlebia, tylko zmobilizuje, by się zatroszczyć o własne zdrowie, Morcie. - powiedziała, nieco może karcąco. Nie podobało jej się, jak bardzo samiec ignorował swój stan i te bóle. Skoro one się powtarzały... może było coś grubszego na rzeczy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|