Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:05, 07 Maj 2012 Temat postu: |
|
Mort nie chciał ignorować słów wadery, ale doskonale wiedział co dla niego jest dobre. Nie chciał iść do lecznicy bo nie uważał tego za potrzebne.
-Przepraszam, ale na prawdę dam sobie radę.- powtórzył się jeszcze raz.
Pokręcił żwawo ogonem i przekręcił łeb na prawą stronę.
Czuł się teraz świetnie, nie chciał psuć tej chwili.
-Dzisiaj już nic mnie nie zaskoczy, tym bardziej ten zając, który nas szpiegował!- zaśmiał się jakby szukał pretekstu do zmiany tematu na temat jego zdrowia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:13, 07 Maj 2012 Temat postu: |
|
Ściągnęła brwi i zmarszczyła czoło, może wyglądała przez to nieco bardziej gniewnie, może komicznie. Nieważne. W końcu uśmiechnęła się delikatnie.
- Więc... skoro już się dobrze czujesz, ja już chyba pójdę. - powiedziała całkiem spokojnie, delikatnie unosząc pupę z ziemi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:59, 07 Maj 2012 Temat postu: |
|
Mort'a zasmuciła trochę ta wiadomość, że wadera chciała go opuścić, ale skoro chciała już iść to co mógł na to poradzić.
-No...To do następnego razu!- oznajmił i usiadł tyłem do towarzyszki. Chciał ukryć swój smutny wyraz pyska. Po chwili jednak położył się już całkiem na ziemi i głośno westchnął. Pewnie zostanie tu jeszcze trochę... Sam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:08, 07 Maj 2012 Temat postu: |
|
Skinęła łbem.
- Do zobaczenia, Morcie. Mam nadzieję, że już się nie poczujesz tak niedobrze, bo widzisz... się martwię. - przyznała, po czym oblizała nos i odeszła w swoją stronę, całkiem nieszybko, kołysząc ciężkim i gęstym ogonem na boki.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:41, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
W końcu i Mort nie mógł znieść samotności tutaj.
Podniósł swój tyłek i porozglądał się wokoło.
Na ziemi leżał nadgryziony zając, ale nie miał ochoty go ruszać.
Mruknął coś jeszcze pod nosem i począł kierować się ku dróżce powrotnej.
Po chwili zniknął gdzieś na zakręcie.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anastasie
Dorosły
Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mroczne czeluści tęczy Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:35, 17 Lis 2012 Temat postu: |
|
Cichy szelest liści. Dało się usłyszeć też lekkie kroki. Po chwili widać było w lesie już Kaori, wszystkim ostatnio przytłoczoną. Dotknęła oka, a raczej jego pozostałości. Wyglądała jak... pirat. Musi coś w tym zmienić, czyż nie? Rozsądne byłoby wybrać się do jakiegoś maga. Poprosić o przywrócenie owego oka. Tyle, że była to trudna decyzja. Charakter wadery też powoli się zmieniał. Za dużo wydarzeń, emocji. To wszystko kotłowało się w jej głowie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kain
Wampir
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza ściany. ._. Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:40, 17 Lis 2012 Temat postu: |
|
Ciekawe, czy spotkanie z tak dziwaczną istotką, jak Kain da jej jakikolwiek powód do większych refleksji. Teraz jednak samiec powoli szedł przez las, wczuwając się w miłe drżenie aur duszków. Na tej bazie aur słyszał także ich śpiew oraz jęknięcia, nawet te najcichsze. Dusze potrafią być głośniejsze niż żywi. Obrócił pysk, wyczuwając inną aurę. Silniejszą, dobrze zbudowaną. Żywy. Zmarszczył nosek. Na szczęście apetytu nie miał. Mlasnął cicho, dotykając delikatnie łapą świecącej się strony pyska (tj. lewa). Poruszył następnie uszami i ruszył dalej, chcąc nie chcąc, zbliżając się do żywej istotki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anastasie
Dorosły
Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mroczne czeluści tęczy Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:49, 17 Lis 2012 Temat postu: |
|
Ta z kolei nie wyczuwała aur. Ona widziała dusze. Usłyszała kroki Kaina. Usilnie krzywo uśmiechnęła się.
- Witaj, latarenko...- powiedziała cicho, speszona, patrząc się na wilka. By go nie wkurzyć, w końcu już poznała parę takich wilków, które nie wiadomo z jakiego powodu denerwowały się, odwróciła wzrok. Cóż za urocza istotka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kain
Wampir
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza ściany. ._. Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:58, 17 Lis 2012 Temat postu: |
|
Urocza, owszem. Powiódł wzrokiem po jej sylwetce. Na pysku nie wykwitł mu żaden uśmieszek, obojętny wyraz, chociaż wargi delikatnie mu drgnęły na wzmiankę o latarce.
- Latareczka to nie przypadkiem ludzkie narzędzie? - odparł, poruszając lekko uszkiem i będąc coraz bardziej nieczułym na jęczenie dusz. Nie.
Ach, ależ jesteś litościwy! Znalazł się ten dobry. Nie odpowiadaj mi tu ironią. I tak przegrałeś. Zamknij się. Kto tu zaczął?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anastasie
Dorosły
Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mroczne czeluści tęczy Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:09, 17 Lis 2012 Temat postu: |
|
Opuściła głowę.
- Nie... nie chciałam cię urazić. Przepraszam.- rzekła, znów, cicho. Jakby się bała, a przecież jest wojowniczką. Lecz jak na razie nie miała ochoty na bójki. Próbowała się uśmiechnąć... nie wychodziło jej.
- Tak, to ludzkie narzędzie. Chodziło mi o to... o ten blask. Wspaniale wygląda. - dodała, próbując nie rozwścieczyć wilka. Lepiej dmuchać na zimne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kain
Wampir
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza ściany. ._. Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:17, 17 Lis 2012 Temat postu: |
|
Przekrzywił głowę. Aż tak się przejmowała? Dziwna istota. Co nie zmieniało stanu rzeczy, że najbardziej interesującą rzeczą w niej była jej krew.
- Trudno jest mnie urazić. Wierz mi. - rzekł cicho, troszkę złowieszczo na końcu. Lepiej się z Kainem nie bawić w przedrzeźnianie. Delikatnie rozchylił wargi, gdy jasny, niemal biały a jednocześnie nadal zachowujący niebieskość język owe wargi oblizał.
- Dziękuję, jednak czasem przeszkadza. - powiedział po chwili. Och, gdyby wiedziała, jak owy blask powstaje! Przyjemne to już nie było. Delikatnie zmrużył oczęta na tę myśl.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anastasie
Dorosły
Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mroczne czeluści tęczy Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:22, 17 Lis 2012 Temat postu: |
|
Słowa te dodały trochę odwagi waderze. Swoje przeżyła, odczuwa więc teraz pewien strach przed obcymi. Ale przecież nie każdy taki jest, prawda?
- Boli? - spytała krótko. Nieco przejęła się tym. Po co przejmować się losem obcego, Kaori? Przecież może być szpiegiem. Może być skrytobójcą. Może cię zabić. Nie pomyślałaś o tym? Ech, jakaż to nierozgarnięta istota...
Wzięła głęboki wdech. Od obcego czuć było bryzę. Przyjemną. W końcu Kaori ów zapach dobrze się kojarzył.
- Nazywam się Kaori, a ty? Jeśli oczywiście mogę wiedzieć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anastasie dnia Sob 18:27, 17 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kain
Wampir
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza ściany. ._. Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:27, 17 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Nie, jednak jest lodowate w dotyku. - odpowiedział, zerkając na nią z błyskiem w oczach, jakby odżyła w nich ciekawość zwykłego wilka. Ciekawość, skąd Kaori pochodzi, jak ma na imię, z jakiej jest watahy. Dziwne, ale Kain o nic nie pytał, prawda? Chociaż.. może to teraz normalne. Czasy się zmieniają.
- Nie tylko lodowate.. Można powiedzieć, że nie mam tam sierści, jednak nie odczuwam też zimna z zewnątrz. Do tego właśnie ten absurd. Świeci. Ciężko polować, ciężko cokolwiek robić.
Ach, kiedyś tyle o sobie ukrywał! A teraz? Nie odczuwał takiej potrzeby. Giovanni wydawał się zniesmaczony.
- Zwą mnie Kain. - przedstawił się, wracając wzrokiem na las. Błysk znikł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anastasie
Dorosły
Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mroczne czeluści tęczy Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:35, 17 Lis 2012 Temat postu: |
|
Skinęła głową.
- To też nieprzyjemne uczucie. Szczególnie, że przeszkadza w polowaniu. Współczuję. Naprawdę. - odrzekła, biorąc wdech.
- Nieprzydatne jest to też w wypadku, jak chcesz się ukryć, prawda? - spytała. Ależ ciekawska istotka. Ciekawska jak dziecko. Ale cóż można poradzić? Pierwszy raz spotkała taką istotę jak Kain. Raczej nie jest typem nerwusa. Ale co Kaori może o tym wiedzieć? To zwykłe głupie domysły. Nic nie warte, nie ważne. Nie potrafiła wejrzeć w umysł tego wilka. Za dużo o nim nie wiedziała. W sumie, to może nawet to dobrze?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kain
Wampir
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza ściany. ._. Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:39, 17 Lis 2012 Temat postu: |
|
To bardzo dobrze. Wchodzić do głowy wilka, w której ustawione są liczne pieczęcie oraz bariery, tym bardziej, że znajduje się zamknięta tam o wiele większa dusza niż Kaina, przepełniona agresją i nienawiścią do świata - nie, to nie byłoby przyjemne. A nienawiść przeważa tylko nieskończone pragnienie krwi.
- Jeżeli ma się przed czym ukryć. - odparł z dziwną wesołością w głosie. O tak. Gdy Kain pojawiał się w pobliżu gęsi gęgały, konie pierzchły i rżały. Niedźwiedzie nie atakowały go, czując tą lodowatą furię o ile ich nie sprowokował. Życie było o wiele prostsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anastasie
Dorosły
Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mroczne czeluści tęczy Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:45, 17 Lis 2012 Temat postu: |
|
Zaczęła się uśmiechać. Dobrze, że Kain nabrał choć troszeczkę wesołości. Jednak jej uśmiech dalej był krzywy. Jak po jakimś wypadku. Zaczęła upodabniać się pod tym względem do Taharakiego... teraz go rozumiała. Zaczęła przypominać sobie tamte czasy. Była wtedy jeszcze dosyć młoda. Miała cztery lata. Próbowała rozśmieszyć go. Walczyła z nim. Cudowne czasy, do których by wróciła. A może by tak rzucić wszystko i powrócić do poprzedniego życia?
- Ja nie mam oka. Po prostu. Przez upiora. - powiedziała wskazując na dziurę. Ale czy miało by to zainteresować Kaina? W sumie, nieważne. W końcu trzeba o czymś rozmawiać, czyż nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kain
Wampir
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza ściany. ._. Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:48, 17 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Upiora? - pochwycił, szczerze powiedziawszy, teraz przyglądając się jej pyskowi. I braku oka. Ciekawe. Jak na ironię, Kain..
- Kiedyś nie miałem ani jednego. - rzekł z dziwnym smutkiem w głosie, zaś jego oczęta znów zabłysły, choć też zapanował w nich smutek. Jednocześnie jego światełko jakby przygasło. Giovanni za to prychnął zirytowany. Kain zdradza wszystko jakiejś nieznajomej. Po nałożeniu pieczęci i zabiciu drugiego całkowicie się rozleniwił, idiota.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anastasie
Dorosły
Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mroczne czeluści tęczy Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:58, 17 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Tak. - potwierdziła. Zastrzygła uchem. Rzucić wszystko i się poddać... Wrócić do dawnego życia. porzucić Setha i Florence? Czy to aby nie zbyt chłodne? W końcu jeszcze niedawno wyznawała, jak bardzo ich kocha... ech. Te zmiany. Potworne zmiany. Moze by zacząć jako nowo narodzona? Przecież można poprosić maga o odmłodzenie, czyż nie? ale najpierw trzeba trochę zarobić. Otworzyć sklep, czy coś takiego. Z bronią. A potem... zacząć żyć. Od nowa.
- W ogóle nie miałeś oczu? - spytała. Dreszcze przebiegły po jej plecach. Wzdrygnęła się. Oby i jej to nie spotkało... Może lepiej, żeby nie była tak dociekliwa? Tylko c w tym złego? Przecież nie zamierza wykorzystywać informacji podanych przez Kaina. Ech, jak życie jest trudne... na szczęście myśli samobójcze nie krążyły jej po głowie. i miejmy nadzieje, że nigdy nie przybędą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kain
Wampir
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza ściany. ._. Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:02, 17 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Nie miałem. Wydłubano mi je żywcem. - wyjaśnił po czym.. słabo się uśmiechnął. - Jak się okazało, na darmo. Nie wierz w zabobony, ani w ślepą wiarę w bożków, o których nigdy nie usłyszysz. Nawet, jeśli to prawda.
Gadasz bzdury.
Przymknął na moment oczy, jednak zaraz zamrugał nimi gwałtownie. Targały nim sprzeczne emocje, jednak pozostawały one w klatce, dzięki czemu zachowywał swoją harmonię życia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anastasie
Dorosły
Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mroczne czeluści tęczy Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:12, 17 Lis 2012 Temat postu: |
|
Zachwiała się. Znała ten ból, aczkolwiek tylko w połowie. Jej wyrwano w końcu tylko jedno oko. Tylko jedno, a to już robi jednak wielką różnicę... Koniec refleksji.
- Dziękuję... za radę. - powiedziała w miarę spokojnym głosem. Czy ona kiedykolwiek coś wierzyła? Hmm... próbowała wniknąć w przeszłość. Nie, raczej nie. Ale pamięta tego ognistego boga, Hono-no. Dziwne. Ze spokojem wdychała woń nowo poznanego wilka. Tak, przyjemny zapach. Zaś ta miała zapach zwyczajny. Fakt, że podchodzący pod zapach jeziora, ale to logiczne, należy przecież do Watahy Wody. Miała nieco przybrudzone futerko. Wyglądała jak jakiś życiowy nieudacznik. Czy była nim? Ciężko powiedzieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|