Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kein
Dorosły
Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie ważne Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:25, 03 Mar 2014 Temat postu: |
|
Moje słynne ....
No i tak komplikacje rego mu było trzeba.
-Po pierwsze nie byliśmy nigdy razem, po drugie ja umiem się cieszyć życiem! Po prostu trafiłaś na czas kiedy się tylko dobijam i po trzecie NIE DAŁABYŚ RADY ZE MNĄ BYĆ, ty jesteś świetna a ja jestem tylko cieniem na twojej drodze. Co ja mam jeszcze powiedzieć! Nawet nie spróbowaliśmy, a czyja to wina! MOJA. Nie jestem Ciebie wart!
Wykrzyczał i powiedział to co myślał. Ma być szczery? To prosze bardzo, jest dobitnie szczery. To jedyna z cech którą przestrzegam od samego początku.
Ostateczność. Przeklinał się za to że nie może cofnąć czasu i zacząć od nowa... co on odwalił
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Amiru
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:36, 03 Mar 2014 Temat postu: |
|
Odwróciła wzrok, gdy ten skończył mówić. Wspominając o koszu, miała na myśli sytuację na zasadzie: " - będziesz ze mną? - nie!", jednak postanowiła tego nie ruszać. Nie zerwała też kontaktu wzrokowego po to, by wilka dobijać czy z powodu braku kultury... Nie chciała jedynie, by wilk dostrzegł zaszklone oczęta samicy. O ile bowiem walczyła ze sobą, o tyle czuła, iż w kącikach ślepek zbierają się słone łzy, których nijak nie chciała wypuścić poza obszar własnych oczodołów. Krzyczał na nią? Unosił się? Wbiła pazury w glebę, aby jakoś dać upust nieprzyjemnemu poczuciu odrzucenia.
- Rozumiem, Kein'ie. Niepotrzebnie się unosisz - skwitowała jeno, sama zaskoczona własną obojętnością. Chyba powinna teraz odejść? Zostawić go w spokoju, skoro takie jego życzenie?
Powinna.
Ale nie potrafiła.
To, co zrobiła, zaskoczyło ją samą, oto bowiem spojrzała krótko i przelotnie na niego, by zaraz rzucić mu się na szyję i mocno ucałować jego pysk. Po owym całusie znajdowała się blisko niego, niemalże stykając się z nim nosem. Patrzyła na niego z powagą. Z paskudną powagą, która zastąpiła rozczarowanie - którego w końcu nie chciała mu pokazać, prawda?
- Skąd możesz wiedzieć, czy dałabym z Tobą radę? Całe życie to kolejne podejmowanie ryzyka lub tchórzenie. Przypuszczasz więc, że w obecnej sytuacji wybiorę ucieczkę? - spytała, by po zadaniu pytania odsunąć się nieco od niego, siadając ponownie na wcześniej zajmowanym miejscu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kein
Dorosły
Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie ważne Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:56, 03 Mar 2014 Temat postu: |
|
2 Sprawy Kosz- wiem, ale lubię odkręcać sytuacje aby wkopać się jeszcze bardziej - wiem dziwne- a po 2 to sam już nie wiem jak to dalej ciągnąć.
Czy mu się spodobało? To akurat pytanie retoryczne. Jednak nie wiedział zbytnio co dalej. Jeśli odejdzie to przekreśli wszystko, jeśli zostanie to może znowu coś nie tak powiedzieć i spowodować że na tym cmentarzu spocznie jego ciało. Nihak się nie da z tego wyjść obronną ręką.
-Wiem że nie uciekniesz, a ja nie jestem tchórzem więc zostanę również, tyle że wiesz... nie wiem już co myśleć....
To zdanie raczej powinno należeć do Amiru. Jednak nie będąc dłużnym podszedł do niej po czym zrobił to samo tyle że on zaczął ją przytulać (tak wiem to dziecinne). Jeśli chce to go sama odrzuci, Kein nie jest wstanie zerwać z nikim co akurat widać po historii postów. Jeśli będzie chciała się rozejść to proszę bardzo wilk nie stanie już jej nigdy na drodze.
Haha nie ma melodramatu! Chociaż przez chwilę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kein dnia Pon 21:58, 03 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amiru
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:18, 03 Mar 2014 Temat postu: |
|
Zaskoczyło ją nieco, kiedy on ją przytulił. Nie była nijak przygotowaną na to, iż okaże jej w jakikolwiek sposób czułość, zatem otworzyła pysk, zamrugała nerwowo i... wtuliła łebek w ciepłe, czarne futro porastające kark wilka. Wdychała jego zapach, rozkoszując się nim - być może po raz ostatni. Myśl ta wywoływała w młodej wilczycy dziwną falę smutku, ogarniającą całe jej ciało.
- Może za dużo myślisz? Może czasami warto nie zastanawiać się, dlaczego i czy to ma sens? Może czasami przydaje się nieco spontaniczności? - szeptała w jego futro całkiem niedaleko jego ucha, łapkami delikatnie gładząc jego futro tam, gdzie mogła sięgnąć. Cholera wie, jak tam się te wilki przytulają: czy samymi szyjami, czy też jakoś przysiadają i oplatają się łapami. Różnie to chyba tutaj, w tejże Krainie, bywa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kein
Dorosły
Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie ważne Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:44, 04 Mar 2014 Temat postu: |
|
Raz jest głupi i nieczuły, potem masakrycznie głupi i samokrytyczny a na koniec wpakowuje się w coś czego potem druga osoba będzie żałować, jak go znienawidzić cz.1.
Spontaniczność to ostatnia cecha którą można u niego zauważyć, co nie oznacza że jej wcale nie ma.
-Masz rację
''Korzystaj z chwili póki ona jeszcze jest''. A jeśli chodzi o spotkanie to jest bardzo prawdopodobne że zobaczy go jeszcze z raz kiedyś a potem.... no właśnie co? Przecież nic nie da się obiecać.
Mimo tego co się działo on nadal był pogrążony w myślach. ''Co teraz?''
Jak się wycofa, to Amiru nie będzie chciała go widzieć na swoje oczy już nigdy, ale z drugiej strony przecież nie można tam sterczeć wiecznie i czekać na jej ruch. Chciał jeszcze chwilę pozostawić wszystko tak jak jest a potem zwyczajnie zniknąć tak jak to robił w przeszłości co mu akurat chwały nie przynosiło a wręcz przeciwnie, tyle że tutaj to nie zadziała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amiru
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:06, 04 Mar 2014 Temat postu: |
|
Ami czuła, że wilk źle się z nią czuje. Przeanalizowała wszystko naprędce we własnym umyśle, odtwarzając każde z ich spotkań. Trzech, zdaje się. Każde było... takie inne, takie nieszablonowe, tak kompletnie niepodobne do spotkania dwójki zakochanych w sobie stworzeń... Zagryzła nieco wargi. Nie tego oczekiwała od życia. Może faktycznie lepiej się rozejść? Ile mogła czekać, by ten dopuścił do siebie myśl, iż naprawdę chce z nim utrzymywać bliskie kontakty? Westchnęła cicho w jego futro, aby następnie odsunąć łeb. Co miała zrobić? Wyjąć znikąd pierścionek i się oświadczyć? Może załatwić cyrkowców i uraczyć wilka przedstawieniem? Nie miała bladego pojęcia, dlatego ostatecznie nie zrobiła niemalże nic. Pokręciła tylko łbem, powiedziała kilka słów... ot, całkiem nieprzemyślana i niekoniecznie wykwintna opcja, prawda? Faktem było, że sytuacja stawała sie coraz bardziej męcząca...
- Nie mam pojęcia, co jeszcze siedzi w Twojej głowie, naprawdę - jęknęła z jawną nutą żalu, kręcąc po raz któryś tam łbem. Kiedyś się gwinty wyrobią i łepetyna jej odskoczy, permanentnie i na zawsze od tego kręcenia, to niemalże pewne.
- Przemyśl więc, czego ode mnie chcesz i czego oczekujesz: od siebie, ode mnie, od życia, od nas... A potem daj mi znać, bo ja już kompletnie się pogubiłam. Odnalezienie jakiejkolwiek drogi, by do Ciebie dotrzeć, jest już zbyt męczące - powiedziała smutno, zwieszając następnie łeb.
Czuła się tak potwornie bezradna, że najchętniej usiadłaby tu gdzie stoi i rozpłakała jak dziecko. Dlaczego traciła wszystkich, na których gdzieś tam zdążyło jej zależeć? Miała już dość humorków Kein'a, bo też ile można je znosić? Podejmowała już tak wiele rozmaitych prób radzenia sobie z tym, a jednak każda z nich kończyła się fiaskiem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kein
Dorosły
Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie ważne Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:22, 04 Mar 2014 Temat postu: |
|
Prosta ale dobra myśl: ''Nic tu po mnie skoro nie jestem wstanie nic jej powiedzieć''.
-Prawdą jest że Cię kocham, tyle że co Ja mam zrobić? Cały czas się boje że zrobię coś nie tak i cię zwyczajnie stracę, nic nie robienie też mi przysparza wiele problemów. Nie mam zamiaru Amiru cię męczyć, ale....
No właśnie to słynne ale....
-Nie wiem co dalej PO PROSTU NIE WIEM, nigdy nie byłem w związku i nigdy nie wiedziałem co zrobić aby ktoś ze mną był.
Reszty da się domyślić. Było mu żal, bo znowu nie spełnił czyichś oczekiwań.
-Co dalej? Twoja decyzja, nie ważne co postanowisz nie będę miał tego za złe.
Cały czas stoi w okręgu decyzji które według niego miała podjąć wadera. Co mu odbiło znowu? Nic, zwyczajnie taki był.
Nie ważne co teraz usłyszy. On odejdzie od razu po odpowiedzi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kein dnia Wto 19:30, 04 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amiru
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:34, 04 Mar 2014 Temat postu: |
|
Wilczyca pokręciła powoli zwieszonym smętnie łbem. Jej ogon delikatnie poruszył się ku dołowi, aby otulić szczelnie jasny i wrażliwy brzuch wadery. Nie wiedziała.
- Ja... Ja już nic nie wiem... Obawiam się, że możesz mieć rację. Że nam nie wyjdzie... Ale nie wiem, czy to powód, by od razu rezygnować? Naprawdę nie chcesz nawet o mnie walczyć? Skoro nie masz takiej ochoty, widocznie zależy nam na sobie zbyt mało. A to zaś może znaczyć, że nigdy nie zbudujemy niczego trwałego - mówiła, ale... czy naprawdę tak myślała? Nie miała już najmniejszego pojęcia. Może chciała zrzucić z siebie ciężar, którym zdawał się być Kein? Może próbowała go spławić? Może tylko wydawało jej się, iż zależy jej na związku z nim? Nie, chyba nie... Chyba nie mogła się aż tak pomylić...
- Ja próbowałam, niestety, nie mam już siły. Teraz rób, co uważasz... - zakończyła półszeptem, nawet na niego nie spoglądając. Nie potrafiła... Za bardzo bolało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kein
Dorosły
Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie ważne Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:41, 05 Mar 2014 Temat postu: |
|
Dobra bo to nie miało sensu od samego początku - User robił wszystko na odwrót sprawdzając czy da się tak pociągnąć fabułę (o ile takowa istnieje) do przodu, nie udało się i nie ma on zamiaru dalej męczyć ''Użyszkodniczki''
Wstał nie mając za wiele do powiedzenia.
-Jakiekolwiek starania spełzną na niczym, a jakbym nawet próbował to i tak cię tylko rozczaruję bardziej niż jesteś teraz.
Przypomniał sobie o starej sprawie związanej z ruszeniem ku pewnemu miejscu - kto czytał ten wie gdzie -.
-Zapamiętaj mnie jak chcesz, a ja idę dalej.
Wszystko co czuł zniknęło tak szybko jak się pojawiło, co zapewne spowodowało pełną obojętność jak zapamięta go Amiru. Przyjaciel? Na pewno nie, to może wróg? Ta opcja także odpada, co to taki Kein może zrobić przyszłej wojowniczce... To może zanudzający kretyn? To chyba nawet pasuje, ale przecież wszystko zależy tylko od wadery. Wilk zapamięta jedynie to jak się zbłaźnił przy niej, co mu nie da spokoju do reszty życia lub następnego spotkania którego nie będzie. Czas zakończyć ten rozdział i starać się jej unikać. Zaczął biec przed siebie jak wariat znikając we mgle.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kein dnia Nie 10:23, 09 Mar 2014, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amiru
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:50, 05 Mar 2014 Temat postu: |
|
Nikt nikogo nie męczy. W końcu coś się dzieje w życiu biednej Ami, którą trzymam tylko w nadziei, że zda test i wróci jej ojciec. Może wtedy byłby z niej dumny i może nawet Upiór nie byłby w stanie tego zniszczyć? Na razie jednak nie zapowiada się na taki wątek, toteż wszelkie melodramaty są jak najbardziej na miejscu. I like it.
- Nigdy mnie nie rozczarowałeś... - szepnęła jedynie, zdając sobie sprawę, że samiec najpewniej już jej nie usłyszy. Bez pardony odeszła kawałek, zakradając się w pobliże jakiegoś opuszczonego nagrobku, po czym zgrabnie wskoczyła na płytę, zakręciła się dwa razy, położyła, łeb swój wspierając na łapach. Po chwili po zimnym kamieniu spływać zaczęły łzy: najpierw nieśmiało, w dużych odstępach czasu, po chwili jednak w młodej waderze coś pękło i rozpłakała się niczym dziecko. Czuła, że może znaleźć samca nad morzem, jednak... nie mogła się narzucać. Uniosła niepewnie łeb, dostrzegając jakiś ruch, zaraz jednak plasnęła nim z powrotem, rozczarowana, gdy okazało się, iż to jedynie wiewiórka przemknęła w krzakach. Na co liczyła? Przecież... kimże dla niego była, by postanowił zawrócić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Divati
Dorosły
Dołączył: 03 Mar 2014
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:50, 08 Mar 2014 Temat postu: |
|
Wilczyca zjawiła się w tym miejscu bez większego zapału. Uszy położone miała po sobie. Jej rozmowa z Keinem nie wyszła mimo, że się starała. Zaskomliła cicho i spojrzała na wilczycę z różową grzywką.
-Witaj- Powiedziała cicho delikatnie machając ogonem- Nazywam się Divati- Dodała z chwilą przerwy.
Za Div sunął czarny cień w postaci czarnego gawrona z jednym okiem całkowicie zasłoniętym białą zaćmą. Gawron zakrakał i siadł na łopatce wilczycy i spojrzał na Amiru jednym, zdrowym okiem.
// brak weny. Soryy xd//
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amiru
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:58, 08 Mar 2014 Temat postu: |
|
/ Spoko, też mam słabszy okres w tej kwestii ;c /
Widocznie Kein był trudny w rozmowach. Jej samej przyszło doznać tego na własnej skórze. Też się starała. Z czasem nerwowo nie wytrzymała, powiedziała więcej, niźli powiedzieć chciała. I mimo tego, że nie była niegrzeczną, najpewniej wystarczyło, aby tamten nie miał ochoty już się z nią widzieć. Bolało.
Kiedy dostrzegła pojawienie się jakiejś istoty, uniosła nieco łeb, wypatrując umęczonymi, smętnymi oczyma zbliżającej się sylwetki. Nie wyglądała, jakby miała złe zamiary wobec niej. Wyglądała na... przybitą. Pewnie się dogadają, dwa smutasy. Nie wypadało się lenić i patrzeć na innych z góry, zeskoczyła zatem natychmiast z nagrobka, przetarła łapą oczy, by przypadkiem nie pozostawić w nich żadnej pozostałości po łzach, po czym skinęła nisko łbem.
- Dzień dobry. Ja jestem Amiru. To gawron? - zapytała. Nie była żadnym ornitologiem; podobnie jak i użyszkodniczka nie dostrzegała większych różnic między gawronem, wroną czy krukiem. Kawka też podobna. Wszystko, co czarne, wrzucała do 'krukowatych'. Po prostu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Divati
Dorosły
Dołączył: 03 Mar 2014
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:18, 08 Mar 2014 Temat postu: |
|
Wilczyca pomachała kilka razy ogonem i zastrzygła uchem.
-Miło mi ciebie poznać, Amiru- Powiedziała wilczyca patrząc smętnie na okolicę.
Gawron kiwnął łebkiem i najokazalej rozłożył skrzydła aby zaznaczyć swoją wielkość i przepiękne piórka.
-Tak, to Abaddon- Powiedziała wilczyca dumna ze swojego kruka. Ptak uniósł łepek dumny ze swojego wyglądu.
Wilczyca zaczęła łapą grzebać w ściółce leśnej.
-Z jakiej jesteś watahy?-Spytała nie mając większego pomysłu na kontynuacje rozmowy. Wstała i przeciągając się, znów siadła przedłużając post.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amiru
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:29, 08 Mar 2014 Temat postu: |
|
- Jest przepiękny - powiedziała z jawnym podziwem, delikatnie uśmiechając się w stronę ciemnego ptaka. Gawron. Zapamięta. Dostrzegła skazę na jego oku, jednakże nie poruszyła tej kwestii, bo przecież mogła ona być dla kogoś niewygodną. Nie chciała zrażać do siebie każdej napotkanej istoty. Wystarczy, że jeden samiec nie chce jej już znać.
- Kiedyś należałam do Ognia, jednak dzisiaj należę już do Wiatru. A Ty, Divati? - zagaiła. Nie chciała, by wilczyca była przy niej smutna. Co innego samemu się smucić, co innemu zaś dostrzegać smutek na facjatach innych istot. Tak więc postanowiła maksymalnie ukrywać własne negatywne emocje, co może jakoś dopomoże Div w rozchmurzeniu się. Nie chciała pytać. Nie znały sie zbyt długo. Właściwie nie znały się wcale.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Divati
Dorosły
Dołączył: 03 Mar 2014
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:45, 08 Mar 2014 Temat postu: |
|
Wilczyca uśmiechnęła się a Abaddon wypiął dumnie pierś. Zawsze wiedział, że jest piękny, mimo tego, że jedno oko jest zasłonięte całkowicie śnieżnobiałą zaćmą.
Wilczyca pomachała smętnie kilka razy ogonem.
-Ja należę do watahy ognia- Powiedziała wilczyca z nutką dumy- Mogę spytać czy kolor grzywki jest prawdziwy?- Spytała przyglądając się wilczycy z zastanowieniem.
Nigdy nie widział wilka z podobnymi barwami ale cóż... Każdy jet wyjątkowy. Każdy ma to ,,coś'', prawda? Spojrzała na nagrobki. Dość pesymistyczne miejsce...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amiru
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:04, 08 Mar 2014 Temat postu: |
|
Słysząc jej pytanie, Ami odruchem łapkami przygłaskała różowe kosmyki. Przez jej pyszczek przemknął uśmiech, zaś łepetyna z wolna poruszyła się najpierw w lewo, następnie zaś w prawo, w przeczącym geście.
- Tak naprawdę mam szarą grzywkę. Jednak na bazie naturalnych, wymieszanych składników stworzyłam papkę. Umazałam się nią kiedyś na łapie i sierść nieco się zabarwiła, stwierdziłam zatem, że papka wcale nie jest tak doskonała na przeziębienie jak mi powiedziano, zaś zmienia idealnie kolor włosia - powiedziała wesoło, machnąwszy zamaszyście szarą kitą. Tak naprawdę jej grzywka naturalnie była ciemnoszara, jak nie nawet czarna, ale pal licho. Spojrzała na gawrona, z pogodnym wyrazem pyska. Nie myślała o ostatnim spotkaniu z Keinem. Jeśli prawdą jest, iż do trzech razy sztuka... była beznadziejna w budowaniu relacji z istotami wilczymi. Zamiast do przodu, cofała się. Trudno.
- Dlaczego pytasz? - spytała, bynajmniej nie z wścibskich nader miarę pobudek, a ze zwyczajnej ciekawości. Nie była zła ani nie czuła się zapytaniem wilczycy dotknięta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Divati
Dorosły
Dołączył: 03 Mar 2014
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:40, 08 Mar 2014 Temat postu: |
|
Wilczyca z uwagą słuchała wilczyca a na koniec powoli kiwnęła łebkiem.
-Pytam tak z ciekawości-Pomachała radośnie ogonem.
Gawron zakrakał głośno unosząc skrzydła i skoczył w górę robiąc pętelki i śruby.
-Mogę się spytać dlaczego zmieniłeś watahę?-Spytała przekrzywiając śmiesznie główkę. Wstała i truchcikiem obiegła Amiru gdyż userka usilnie próbowała przedłużyć i tak za krótki post.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kein
Dorosły
Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie ważne Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:42, 08 Mar 2014 Temat postu: |
|
Kretyn powraca ! Czas naprawić swoje błędy i odkręcić to co się stało o ile to oczywiście możliwe. Szedł z takim samym humorem jak z nad morza czyli z maksymalną złością. Zbliża się do cmentarza... Jest bliżej i bliżej iiii zawał. Amiru i Divati w tym samym miejscu. Czyli dwie wilczyce które w jego uznaniu rozczarował. Poczuł się na tyle podle że nawet nie próbował do nich podejść. Usiadł za drzewem ( bardzo jest widoczny ) i czekał na odpowiedni moment.
/telefon dobija/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amiru
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:49, 08 Mar 2014 Temat postu: |
|
- Wiesz... należałam do Ognia z powodu narodzenie, oboje rodzice byli członkami watahy. Z czasem matka nas opuściła, ojciec... ojciec w sumie też, a ja przestałam czuć się tam jak w domu. Poznałam ówczesną Betę Wiatru, która - powiedzmy - mnie zaadoptowała i przyjęła do stada - powiedziała z nieco bladym uśmiechem uczepionym pyska. Zaraz też poruszyła uchem i nozdrzami. Miała wrażenie, że nie są tutaj same. Dostrzegła ciemną sylwetkę, majaczącą za drzewem.
- Kein? - spytała bez większego przekonania. Czuła jego zapach, jednak... w końcu stosunkowo niedawno siedzieli razem w tym lesie. Nic w tym więc nadzwyczajnego, iż wkoło pachniało wilkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Divati
Dorosły
Dołączył: 03 Mar 2014
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:57, 08 Mar 2014 Temat postu: |
|
Wilczyca kiwnęła głową i uśmiechnęła się aby dodać otuchy wilczycy a potem gwałtownie uniosła pysk patrząc się w stronę Keina.
Gawron przewrócił jednym okiem i bezgłośnie usiadł za nim. Uniósł skrzydła i zakrakał głośno.
Wilczyca uśmiechnęła się szeroko i pomachała ogonem. Wilk przecież nie musi się ukrywać. Przewróciła oczami i położyła się na plecach. Poruszyła nosem próbując wyłapać pewniej jego zapach.
// WENO POWRÓĆ!//
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|