Las Księżycowej Gwiazdy [polowanie Tenebrae]

Tenebrae

Uniósł brew.
- mamy przewagę, jest nas dwoje. - powiedział spokojnie ustawiając się obok niej i chroniąc jej tyły, a jednocześnie stojąc w taki sposób, iż Inna chroniła jego..ekhem... zadek xd - Poza tym jesteśmy świeżo po posiłku. Nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy uciekać jak para spłoszonych królików. - dokończył i wysłał wilkołakowi mentalne pytanie.
Czego chcesz, istoto księżyca? - rozbrzmiał jego mentalny, silny głos. Położył uszy po sobie oczekując aż ten się pokaże.

Inna

Nie zmieniła położenia ciała, lekko drgnęła. Czekała.

Breishe

Wilkołak zawył do księżyca gdy ujrzał Was w gęstwinie drzew, ruszył szybko w waszą stronę. Gdy był już kilka metrów dalej rzucił się ze skoku na Inną.

Inna

Przed dłuższą chwilę stała nieruchomo, dopiero w ostatnim momencie sama podskoczyła wysoko w górę. W powietrzu chciała wbić kły w przeciwnika. Nie chciał rozmawiać- jego strata. Teraz pytanie tylko, czego strata..,

Tenebrae

No to trening - odezwał się rozbawiony głos Tene w jej głowie. - Możesz przetestować na nim swoje umiejętności. Tylko nie daj się zranić. - dodał marszcząc czujnie brwi. - Obserwuj. Dostrzeżesz najmniejsze zmiany jego postawy i zdołasz wykonać unik na czas. - powiedział Brae odwracajac się w jednym momencie przodem do nich i obserwując czujnie.
Nasz jad jest dla niego trucizną. - pomyślał.

Breishe

Innej udało się wtopić kły w grzbiet bestii. Jednak za chwilę osunęłaś się na siemię gdy wilkołak odwróciła się i z rozmachem łapą chciał Ciebie uderzyć.

Inna

Przyparła łapami do ziemi i błyskawicznie się odbiła, zanim jeszcze zdołał opaść na glebę. Wątpiła, że w ogóle zdołał to zauważyć. Szybko wyczuła krew, która zaczynała się sączyć z jego rany. Powoli skinęła łbem do Tenebrae i jednocześnie starała zapanować nad sobą.

Tenebrae

Uchylił się i wyskoczył w niebo, plecami do słońca. przeciwnik, by na niego spojrzeć zostałby na chwilę oślepiony. Tene opadł na wilkołaka i przyparł go do ziemi.
Czego chcesz? - huknął doń mentalnie z mocą, którą normalnego wilka przyparwiłaby o obłęd. Spojrzał wilkołakowi w oczy.

Breishe

Wilkołak jednak nie odpowiadał, jakby był w transie, zawył do Tene opryskując go śliną. Ledwo wstał z basiorem na plecach. Wywrócił się specjalnie plecami od ziemi.

Inna

Było jej ciężko, ale silna wola nie poszła na poszła przecież w las ;)
Uniosła łeb i wstrzymała oddech, podeszła do wilkołaka w kilku susach i uderzyła go z impetem w pysk. Zagryzła jego skórę za uszami i szarpnęła potężnie w górę.
- CZEGO CHCESZ?!- przez zaciśnięte zębiska.

Tenebrae

Tene zaś widząc co planuje zwierzak położył się tak, by mógł go łatwo odepchnąć z siebie łapami. Potrząsnął łbem, uderzył w wilkołaka barkiem, zasłonił jednocześnie gardło, opuszczając pysk.
Nacierał nań umysłem.

Breishe

// o.O... To wilkołak, czego miałby chcieć...? //
Wilka zawył, bez żadnych słów szarpnął Inną i odrzucił ją metr dalej. Wstał. Ryknął i zaczął uciekać z Tene na plecach...

//xD... //

Inna

Odbiła się szybko od ziemi i pognała za nimi.

//Spokoju? walki? rozlewu krwi...? xD //

Tenebrae

// A gdzież tam ! On po prostu chciał mnie przewieźć xDDDD//
Chwycił się mocno kłębu wilkołaka zdziwiony jego nagłą decyzją oO No pięknie. Wampir z kilkoma dziesięcioleciami na karku na wilkołaczym rodeo oO

Breishe

Wilkołak zrobił nagły zwrot, gdy nagle stanął przed strumykiem, Tene mógł jedynie modlić się od bogów, wpadł do wody gdy ten zahamował.

Inna

W tym momencie dopadłam wilkołaka, wgryzłam się po raz trzeci. Zastanawiałam się, czy to on jest tak silny, czy mój jad... Nie działa. Nie mniej zaatakowałam gwałtownie i wgryzła się bardzo głęboko. Rozdarła skórę na boku wilkołaka i wczepiła się w łapę. Jej stały 'trick'- sparaliżować kończynę.

Tenebrae

Tene zaś z pluskiem wylądował w wodzie xddd Zdezorientowany zastanowił się przez chwilę o co chodzi. Przepłynął dnem i wyskoczył na wilkołaka tuż przy brzegu, uwiesił się jego szyi jak Nala Simby w Królu Lwie i próbował wciągnąć xdd

Breishe

Wilkołak w wpadł z pluskiem do wody, za chwilę się wynurzył jednak z nów zanurkowała, zaczepił się drugiego brzegu.

Tenebrae

Złapał go za ogon, próbował wciągnąc spowrotem do wody i tak długo topić, aż nie powie, czego u diabła chce oO

Breishe

Wilkołak zawył, jakoś wymknął się z łap Tene, wymęczony wyszedł na brzeg. Zaczął uciekać wzdłuż strumyczka.