Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wesley
Nowy
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:27, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Jego oczy wirowały, a on czuł się jakby co najmniej jeździł na karuzeli z obłędną prędkością. Jednak zwisanie głową w dół miało swoje plusy. Teraz uszy Wesa zwisały, przez co wyglądały jakby stały na sztorc, a to sprawiało, że wilczek czuł się bardziej... męski i charyzmatyczny.
- Ne, ne! Pani Yuki, a w jaki sposób powstają dzieci? - skoro już o tym mowa... W głowie wilczka mózg zaczął trząść się jak galareta, a jemu samemu robiło się, hm, niezbyt dobrze. Uścisk lekko się zwolnił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:39, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
No nie, jeszcze zwroci! Bialooka odstawila go na ziemie. Na standardowe pytanie kazdego szczeniaka wywrocila oczami. Tak, tak. Teraz znikniecie nie wchodzi w gre. Szczeniak bedzie ja dreczyl gdzie nie pojdzie. - Wilki sie kochaja, no i w koncu przychodzi im do glowy taki glupi pomysl miec dzieci. Ida do swej jaskini i spedzaja czas tylko dla doroslych, czego twoj mozdzek nie ogarnia - rzekla beznamietnie. Skad ona to wiedziala? Hm, nikt jej nigdy tego nie mowil.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wesley
Nowy
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:44, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Z doświadczenia, mhru. Wilczek słaniając się na nogach, upadł obok tylnej łapy Demonicy. Oparł łebek o udo i odetchnął z ulgą. Choć cel wdrapania się na grzbiet - nie powiódł się, to przynajmniej w łebku mu się mniej kręci. Dobrze, że nic dzisiaj nie jadł, bo byłoby niebezpiecznie.
- W takim razie, my też możemy mieć szczeniaczki? - spytał głupkowato, jednak w jego mniemaniu jak najpoważniej w świecie. Jego skrzące się ślepka zaczępiły sie o uszy Yuki, a właściwie kolorowe piórka na nich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:55, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Co znaczy "my"? - wilczyca zmarszczyla nos, odwracajac leb do Wesleya. Podwinela jedna lape pod siebie. Ciekawe, co ow ciekawski szczeniak mial na mysli. Ogon uderzal koncem o ziemie, dymiaca koncowka lekko chwiala sie pod wplywem wiatru. Slonce chylilo sie ku horyzontowi. Yuki siedzi tu juz dwa dni..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wesley
Nowy
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:04, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Wilczek gruchnął na reakcję Yuki. Powiedział coś nie tak? Zaczął merdać ogonkiem, od czasu, do czasu uderzając nim w nogę wilczycy. Ale to było pewnie jak muśnięcie wiaterkiem. Cofnął uszy do tyłu.
- No ty, ja! Jeślibyśmy się kochali, tak? - spytał. Cóż, nie znał za wiele wilków w tej krainie, więc innego przykładu nie mógł podać. Swoją drogą, to było dość ciekawe i niecodzienne pytanie, nawet jak na szczeniaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:13, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Zaraz szczeniak zostal pacniety ogonem w pysk. To, co dla Yuki bylo lekko, jego powalalo na glebe. Ale nie mocno, w koncu nie mogla mu polamac kregoslupa. A zrobilaby to z latwoscia. - Masz wybujala wyobraznie - prychnela lekcewazaco. - Jestem demonem, a ty dzieciakiem, ktory nie rosnie. Dzieci nie wchodza w gre.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wesley
Nowy
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:20, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Wes został przygnieciony do ziemi... niejako wdeptany w błoto >3. Na szczęście leżał, więc jako taki ból, był mało odczuwalny. Podniósł główkę i zarechotał dziecinnie. W końcu w jego mniemaniu nie było w tamtym pytaniu nic niedobrego. Machnął uszami jak koza, bo one nie umieją ich stawiać wysoko, a jedynie poruszać poziomo.
- Chciałbym kiedyś stworzyć grę mmo, w której osiągnął bym twój lvl.. - wyszeptał radośnie. Cóż, jak już wcześniej było napisane w łebku małego roiło się jeszcze więcej dziwnych i różniastych różności, niż te które właśnie opowiadał.
- Dlaczego mnie nie lubisz? - spytał ni stąd, ni zowąd. Takie najwyraźniej odczucie odnosił. Być może to tylko przytłaczająca aura Demonicy, ale kto wie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:32, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Meh, ja cie bardzo lubie.. - zachichotala nagle i nieoczekiwanie polizala go dlugim, bialym jezorem, ledwo wyhamowujac z klapnieciem klow. Hm, ledwo, ledwo, a szczeniak zostalby bez lba. Nie zwazyla na poprzednie zdanie, choc bylo swego rodzaju komplementem, hm, Wesley?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wesley
Nowy
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:40, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Liz Yuki FTW! - pisknął nagle, w reakcji na to co zrobiła Demonica. Szczeniak, nie szczeniak, ale coś tam kmini. Więc, gdyby nie miał tej sierści na pysku, to pewnie nalazłby się tam niemały rumieniec. Wilczek zamknął oczy i zaśmiał się krótko, acz szczerze.
- Ja też cię lubię Yuki... - szepnął i wstał. Już Pani Yuki awansowała na samo Yuki w dziale z półkami Wes. + 10 do zaje..fajności. Przyłożył nos do sierści wilczycy na brzuchu i jeszcze raz wciągnął powietrze z zapachem. Lubił ten zapach, ponieważ zdecydowanie różnił się od innych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:46, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Z tym że liźnięcie miało całkiem inne przesłanie. Yuki oblizała się ze smakiem. Taki smakowity, bezbronny i słodziutki.. Głupie prawa dziecka.
- .. Ta - rzekła krótko, powstrzymując ślinotok. Gdy ten przytknął do jej brzucha, pociągnęła go za prawą tylną łapę ogonem, odciągając, a tym samym przeciągając po trawie. Przepiórki chodziły kilkanaście metrów od demonicy, w strachu o swój byt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wesley
Nowy
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:58, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Jednak dla Wesa wszystko toczyło się innym rytmem. Jego świat działał na zupełnie innych zasadach i prawach, niż ten otaczający go. Czasem wolałby po prostu wejść do niego również ciałem, ale kończyło się na ograniczeniu umysłowym.
- Wiesz, Yuki... jednak wolałbym być większy, żeby inni mogli mną nie zamiatać. - stwierdził będąc ściągany po trawie i pyszczkiem zrównując każdą wyrwę spowodowaną kamieniem. Nagle strzepał jednym uchem, a jego oczka zalśniły.
- Lrrrubisz* kogoś? - spytał, a w pierwszym słowie przeciągnął jedną literkę by wyszło bardziej denerwująco.
*[notka: W japońskim lepiej to brzmi, ale nie pamiętam jak się to pisało. W każdym razie chodziło o takie droczenie się z kimś o znaną sprawę lubienia się :3]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:05, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Yu mlasnęła leniwie językiem. Lubić kogoś.. Czy Raywena można do ów kategorii zaliczyć? Nie miłość. Szaleństwo, szaleństwo, szaleństwo.. - Można tak powiedzieć - rzekła. Na pierwsze zdanie niemalże natychmiast zobaczyła siebie. Malutką, niezadowoloną z życia. Bo nie mogła rosnąć. Nie dało się. A chodziło jedynie o głupi kluczyk, o ironio..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wesley
Nowy
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:30, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Któż to jest, oprócz mnie oczywiście? - spytała wykrzywiając wargi w niezbyt zachęcający uśmieszek. Wes podniósł się i otrzepał z brudów i źdźbeł trawy. Pisnął cicho masując sobie obolały podbródek. To jednak nie zniechęciło go i z powrotem podbiegł przed oblicze wielmożnej pani pro. Wgapił ślepka w pyszczek Demonicy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:38, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Demonica odetchnęła mgłą, opierając pysk o ziemię. - Demony takie jak ja nie kochają. To nie miłość, a szaleństwo - rzekła tylko. Jej uszy poruszyły się w kierunku ogona, bardziej ze znużenia, niż z ciągłego słuchania móżdżkowych wypocin szczeniaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wesley
Nowy
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:47, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Szleństwo... tylko czym ono było? Lecz dla tak młodego i niepewnego umysłu to było zbyt szerokie pojęcie. Pamiętał jedynie, że kiedyś u ludzi słyszał słowo szaleństwo, gdy miła starsza pani darła się na swojego zmarszczonego małżonka.
- Bój się! Bój się! Bo dopadnę Cię! Gdy kanapkę swoją zjem! Bój się! - wyśpiewał melodycznie, gdy zaczął kołtunić sierść na łapach Yuki. A przyznać trzeba, że nawet jeśli mózg świeżutki, nieśmigany, to głos wymiatał przez całe rzędy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:55, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Słuchała wywodów szczeniaka z opuszczonymi uszami. Coś tam tłumiło. Całe szczęście. Zerknęła krótko w dwukolorowe oczy szczeniaka. Tak pyszny, pyszniutki.. Nim zdążyła się obejrzeć, ponownie zaczęła się ślinić. Schowała pysk w łapach, wciąż mierząc tym głodnym wzrokiem ciemnego młodego. Ahm, mniaaam..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wesley
Nowy
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:02, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
A on skoczył na równe łapki i wesoło podskakiwał przed pyskiem Yuki. Ogon w ruch, łapki też i gotowy na przygody jesteś! Zaczął podśmiewać się w nagłym przypływie Euforii. W końcu skoczył tak, że przednimi łapkami opierał się na kufie Demonicy.
- Ne, ne! Yuki-san, a jakie wilki są lepsze: te pieczone, czy na żywca? - spytał wesoło wykrzywiając ryjek w coś na wzór trójki. Drążył temat jakby specjalnie podpuszczać zagłodzoną Yuki, ale w rzeczywistości to po prostu ciekawość i głupi rozumek. Tak czy siak, głupi uśmieszek widniał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:08, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Bakaaa - przeciągnęła ze zmarszczonym nosem japońską obelgę w kierunku szczeniaka. Strzęsła go ze swojego pyska ze zniesmaczonym wyrazem pyska. - Nie jadłam pieczonych - odrzekła tylko. No bo skąd.. ? A tak w ogóle, miała chrapkę tylko na młode wilczki. Których tak czy tak się nie piecze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wesley
Nowy
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:15, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Wilczek skoczył i wyrwał Yuce? jeden włos z grzywki. Wyszczerzył kiełki i spadł na ziemię. Usiadł przed wilczycą i wystawił łapkę z białym, grubym włosem.
- Wiesz, że podobno do sklonowania wystarczy tylko jeden włos? - spytał, a skąd znał takie nowinki, to już inna sprawa. Kiedyś w telewizji i Państwa się naoglądał, co jeszcze bardziej mu pomieszało wiadomości w łebku. Za to wprowadziło ulepszenia dla postaci w jego nierealnym świecie gier.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:19, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Tak, wiem - rzekła, mrużąc ślepia. Jej ogon zamiótł krótko ziemię, owijając się nagle wokół łap szczeniaka. Yuki uśmiechnęła się tajemniczo. Co teraz zrobi? Ot, nie wie nikt.. A co Wesley powinien teraz zrobić? Uciekać, bać się? Nie wiadomo, nie wiadomo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|