Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kyinra
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 2526
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mglista Dolina Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:53, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
-Uhum..dobrze, będę uważała.
Powiedziała, a czy będzie uważała? Się zobaczy. Kyin spojrzała na Fri-chan. O, jak miło. Ona też była WD.
-Wiesz co? Nie tylko ty nie rośniesz, bo ja także. Mam już półtora roku i nic nie urosłam. Miło mi poznać, jestem Kyinra.
No, chociaż nie była sama. To dobrze,że w Krainie są wieczne dzieciaki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wesley
Nowy
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 7:51, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
Wilczek zaczął machać ogonkiem, a nawet jego źrenice sie lekko powiększyły. Więc Demonica miała zupełną rację. Oblizał nosek, który zdawał się wysychać.
- To świetna wiadomość. A myślałem, że jestem sam. Ja też mam półtorej roku. - odezwał się i wygiął wargi w zacieszny uśmieszek. Cóż, on raczej nie bawił się z psami domowymi, więc nie znał wielu zabaw, ale czuł, że tak powinny robić szczeniaki.
- Pobawimy się w coś, załogo? - spytał radośnie wprawiając ogonek w krótkie i płytkie ruchy, co nasilało jego prędkość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcelina
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 08 Kwi 2010
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Włożyło się to do tamtego... Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:02, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
- Cześć. - przywitała się Frivoli podchodząc do Kyinry. Ona nie rośnie? Trudno jej było zrozumieć, jak można być młodym na zawsze... Spojrzała z niepokojem na ranę wilczycy, jednak o nic nie pytała. Wiedziała, że to jej prywatne sprawy i wadera może czuć się skrępowana takimi pytaniami. Na wzmiankę o Wiecznych Dzieciakach nieco się ożywiła. Skoro i ona była jedną z nich, to może warto czegoś się dowiedzieć? - To wszyscy jesteśmy WD... - powiedziała cicho. - A jest nas więcej? - spytała zaciekawiona. Ile wiecznie młodych mogło jeszcze krążyć po krainie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kyinra
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 2526
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mglista Dolina Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:13, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
Najpierw postanowiła odpowiedzieć na pytanie Fri, jednak nie pominęła wspominek Wesleya o zabawie.
-Wiesz co? Nie wiem ile może być jeszcze Wiecznych Dzieciaków, ale.. jest na pewno Helmi, Helios, Katsume..Yuki już nie...Ohme i Ray. No i to chyba wszyscy.
Znała tylko te WD więc proszę się jej nie czepiać.
-Wiecie.. gdyby nie przypadek mojego ojca to bym była już dorosła.
Powiedziała. Nie ma to jak ojciec alchemik.
-A co do zabawy, możemy w coś pograć. Tylko w co chcecie?
Zapytała z uśmiechem na pyszczku. Z wcięcia na łapie już krew nie leciała, no to dobrze.. miała mniej problemu, a jakby dalej leciała to.. to by trafiła do lekarza. Mogłaby się wykrwawić, i kto to wiedział, że cięcie się żyletką może być aż takie..niedobre? Kyinra tak, ale tym razem wbiła tak głęboko żyletkę niechcący.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marco
Młode
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:15, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
Młoda wilczyca przybyła tu, słuchajac nagrań ze swojej mp4. Co jakiś czas podskakiwała przy głośniejszych utworach. Widząc zbiorowisko dzieciaków podeszła do nich.
-Cześć, Marco jestm.-powiedziała, nadal słuchając utworu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wesley
Nowy
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:50, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
- To dziwne, że jest nas tak dużo. Zawsze myślałem, że takie przypadki jak my to fenomen wśród całości. Ale z drugiej strony dobrze, że nie jesteśmy sami - mruknął i uśmiechnął się do wilczyc. Może przynajmniej one nie znikną z jego życia, jak kamfora. Miał już dosyć co chwila poznawania kogoś, kogo miałby zaraz stracić.
- Ja to nie znam zbyt wielu zabaw, więc tutaj się nie przydam w wymyślaniu. - mruknął, kiedy do jego uszek dobiegł następny głos. Z tonu wiedział, że to również jest szczeniak. Obrócił łebek w stronę Marco.
- Hej! Ja jestem Wesley. Miło mi - przedstawił się i skłonił łebek w goście przywitalnym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcelina
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 08 Kwi 2010
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Włożyło się to do tamtego... Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:23, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
- Cześć, ja jestem Frivoli! - zawołała wadera do nowego szczeniaka i pomachała wesoło łapką. - Ja też nie znam żadnych zabaw... - powiedziała smutno. Jeszcze nie zdążyła się niemal niczego nauczyć, właściwie to dopiero teraz zaczynała poznawać świat. Ciekawe ile jeszcze osób pozna w tej krainie? I ile z nich okaże się Wiecznymi Dzieciakami, jak i ona...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marco
Młode
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:04, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
-Miło mi Weasley i Frivoli.-powiedziała, odgarniając grzywę z oczu.- O czym rozmawiacie?-Marco zdjeła słuchawki z oszu i spojrzała na wilki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:12, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
Mała, czarno-biała kulka wędrowała sobie pomiędzy drzewami. Mmmm... Chyba jeszcze tu nie była. Zatrzymała się w miejscu i skupiła na tym... gdzie jest. Do jej uszu dobiegało wiele różnych dźwięków... Gdzieniegdzie słyszała trzepot skrzydeł, szum liści i... rozmowy? Tak! Nie jest sama! Ktoś ją uratuje! Zaczęła wesoło iść w stronę głosów i ujrzała... stadko szczeniaków!
- Cześć Wam... - Powiedziała szczerząc się i machając ogonem na boki. Wesoło podeszła do całej gromadki i przyjrzała się każdemu z osobna.
- Jest Mizu... - Przedstawiła się, bo... tak wypadało. - Nie przeszkadzam? - Spytała. Nie chciała być jakiegoś rodzaju ciężarem. Była ciekawa co tu się dzieje, lecz... o to zapyta za chwilę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marco
Młode
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:18, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
-Mi nie. Jestem Marco Marcepan Mańka Pompon I.-powiedziała i ukłoniła się przed wilczycą, uśmeichając się. Odgarnęła z oczu jasną grzywkę i spojrzała na wilczycę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:24, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
- Ooo... Miło mi poznać. - Odpowiedziała ukazując swoje... śnieżnoczarne (xd) kiełki. Machnęła ogonem i usiadła na swych zacnych czterech literach. Spojrzała na chwilę w niebo, odprowadzając do jakiegoś miejsca lecącego ptaka.
- Co tu robicie? - Spytała, a w czarnych oczkach, które skryte były pod gęstą, czarną grzywą z różowym pasmem było widać ciekawość. Jak na razie reagowała jedynie Marco tak więc... pytanie skierowane było do niej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marco
Młode
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:26, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
Marco wzruszyła ramionami i spojrzała na inne wilki.
-Też ich o to pytałam. Ale jak narazie chyba nic.-Marco wzruszyła ramionami, wkładając do uszu słuchawki. Nie puszczała utworu za głośno, chciała słyszeć Mizu.-Może ty opowiesz o sobie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:41, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
Przez chwilę przyglądała się dziwnym urządzeniom, które wilczyca wkładała do uszu... Zastanawiała się czy miała już okazję coś takiego widzieć, lecz... nie. Nie przypominała sobie bynajmniej.
- Mmmm... O sobie? Cóż... szczerze mówiąc nie wiedziałabym co powiedzieć. - Mogłaby opowiedzieć o sobie, że... w sumie. Sama nie wiedziała. Nie miała zbyt ciekawych rzeczy do opowiadania, przynajmniej tak jej się wydawało.
- Ale... możesz zacząć, ja chętnie posłucham - Stwierdziła oblizując pyszczek i całe to zdarzenie zakańczając mlaśnięciem xd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marco
Młode
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:44, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
-Jestem Marco, w życiu nic ciekawego mnie nie spotkało, wpadłam do jeziora, jestem Wiecznym Dzieciakiem.-powiedziała Marco, szczerząc sie cała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:50, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
- Ooo... No to widzisz. Ja jak mówiłam mam na imię Mizu. W życiu... spotkało mnie parę różnych sytuacji, niektóre ciekawe. Jeśli do takowych można zaliczyć uwięzionego we mnie... ducha. - No cóż... Mogła powiedzieć o Hayato. Przecież... go już nie ma, nie musi być tajemnicą... "Ale powinien..." Mizu rozejrzała się dookoła siebie. Znów czyiś głos, tym razem wysoki i męski. Reszta szczeniaków nadal była... zamyślona. To nie oni, no... trudno.
- Ale dzięki Szamance już... go nie ma, wypędziła go. No i tak jak Ty jestem Wiecznym Dzieciakiem. - Oznajmiła i się zaśmiała. W swoim życiu poznała z WD jedynie niejakiego Wesey'a, Ray'a i Kyinrę. Ach! No i Yuki! Ale nie wiedziała, że jest ich więcej... No i nie wiedziała, że dwójka tych, których wymieniłam znajduje się w jej otoczeniu. Ojj... nie zapominajmy o Maryse! TAk licząc to, dużo ich xd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marco
Młode
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:53, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
-To wspaniale! To się najbardziej liczy moja droga!-powiedziała, zrzucając na ziemię mp4 i szczerząc się do Mizu.-Dla mnie każdy jest przyjacielem, o ile nie jest misoludkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcelina
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 08 Kwi 2010
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Włożyło się to do tamtego... Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:12, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
Frivoli uśmiechnęła się do Mizu.
- Cześć! - przywitała się wesoło. - Ja jestem Frivoli. - zdradziła swoje imię. Hmm... Na chwilę się zawiesiła, czyżby przez ten czas straciła coś ważnego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marco
Młode
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:16, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
Marco zaczęła zastanawiać się nad własnym życiem. Położyła się i zasnęła. Przyśniła jej się wilczyca. A raczej dziecko. Leżało one w czymś w rodzaju koszyka. Dwa czarne wilki nad nim stały.
-Ona nie powinna żyć.
-Ale Serafin...-odpowiedział jeden.
-Nie.-powiedział stanowczo drugi i wyrzucił koszyk do rzeki. Koszyk płynął. Dziecko mogło sie utopić, ale koszyk wypłynął na brzeg. Podniosła go jakaś wilczyca.
-Jakie piękne dziecko... Nazwę cię Marco. Choć.-powiedziała. Marco wstała i zaczęła ciężko dyszeć.
-O co tu chodzi!?-krzyknęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Virve
Dorosły
Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:09, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
Młoda wadera przechadzała się po lesie, wyraźnie pogrążona w rozmyślaniach. Wydawała się nikogo nie zauważać, tak też było naprawdę. Lekki wiatr bawił się jej grzywką, rozwiewał ją delikatnie na różne strony. Po dłuższym marszu Virve usiadła pod drzewem i oparła łeb o pień. Jej oczy patrzyły na jasne niebo, a ogonem leniwie machała na boki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liam Blair
Dojrzewający
Dołączył: 01 Maj 2011
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:13, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
Dobrnął tu i młody samiec o szkarłatnych ślepiach. Nieco przerażony i niepewny zlustrował okolicę. Przełknął głośno ślinę, westchnął gorzko i przydreptał pod większy świerk. Wymościł się na miękkim mchu i runął jak długi, gdyż łapy jego zmęczone były długą podróżą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|