Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cheeky
Dojrzewający
Dołączył: 04 Lip 2011
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:57, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
Samica westchnęła z irytacją. Dlatego nie lubiła szczeniaków. Nie mądre to i niedoświadczone.
-Co ty wiesz o imionach... Co ty wiesz o mnie? Nic!-powiedziała z nutką złości do niej samica. Nie lubiła takich szczeniaków. Ciekawskich i ciekawskich...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ohme
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 28 Gru 2010
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z fabryki żelek! Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:58, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Moje imię to moje imię. Powiem jak będzie mi się chciał - prychnęła na starszą. Zwróciła zaraz swój pyszczek w stronę szczeniaka. - Jedną z niewielu i to na zawsze. Jestem uwięziona w ciele szczeniaka, acz inteligencją i doświadczeniem nie gorszę. Mam już sześć lat... - odpowiedziała spokojnie. Cóż, nie można powiedzieć, że podobał jej się brak starzenia ciała. Przez to nie mogła być z Helios'em, który za sprawą Kaji Meyit zmienił się w hybrydę i zaczął dorastać... Tym samym zapominając o małej Ohme.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cheeky
Dojrzewający
Dołączył: 04 Lip 2011
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:03, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
Samica wstała i z rezygnacją prychnęła w stronę młodszych.
-Nara!-powiedziała jeszcze do nich pełna złości i smutku. Chciała poznać kogoś kto nie będzie tylko na nią prychał i patrzył z odrazą. Samica pokonała jeszcze kilka metrów i już jej nie było.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ohme
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 28 Gru 2010
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z fabryki żelek! Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:06, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
What, młodszych? Chyba sobie żartuje! Ohme, choć młodsza ciałem, jest o wiele starsza, inteligentniejsza i dojrzalsza od Cheeky. Tej małej samiczce pozwolone, choć może raczej narzucone, zostało zatrzymać wygląd rozkosznego szczeniaka. Na jej pyszczku nigdy nie pojawią się zmarszczki. Nigdy nie będzie miała problemów ze zdrowiem. Dlaczego? Bo będzie zdrów i odporna na wszystko, dzięki swojemu młodemu ciału.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosier
Młode
Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:10, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Nie krzycz na mnie. - Odparła po prostu z obojętnym wyrazem pyska. Kim ona była, żeby na nią krzyczeć? Nie powinna, nawet jeśli była od niej starsza. Oj, a muszę naprostować, ciekawska to może i ona była.. Ale nie akurat w tym momencie, ona po prostu stawiała tezę i tyle. Zwróciła się do małej wadery..
- Na zawsze? To tak można..? - Spytała i chwilę później spojrzała na waderę siedzącą za nią, jakby czekając na chociażby kiwnięcie głową w formie odpowiedzi. No ale cóż, jej wzrok z powrotem padł na Ohme.
- Jak to się stało? - Spytała, no.. to teraz włączyła się jej ciekawość. Zastanawiało ją czy ona też by mogła być wiecznie młodą.. Ale czy w ogóle by chciała? Czy chciałaby aby jedne z ważniejszych życiowych chwil fizycznie, w sensie rośnięcia ją ominęły? Czy to nie było swego rodzaju pułapką? Dodatkowo.. musiało być to nie do końca sympatyczne czy budujące jak przez każdy rok nieznajomi patrzą na Ciebie jak a szczeniaka..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ohme
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 28 Gru 2010
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z fabryki żelek! Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:34, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Niestety lub "stety" - jak kto woli - można tak. Jest wiele wiecznych szczeniąt w Krainie, acz ostatnio rzadko można je spotkać - odpowiedziała na pierwsze pytanie. Wzięła głęboki wdech, no, taki na jaki pozwalały jej małe płuca w małym ciele. - Cóż, nigdy nie musiałam i nie chciałam o tym mówić, ale skoro nic nie wiesz o zaklętych dzieciakach, że tak to ujmę, opowiem Ci. Historia długa nie jest - opuściłam rodzinne strony i ruszyłam w podróż. Gdzieś w połowie drogi do Krainy... złapali mnie ludzie w kiltach. Najwyraźniej jacyś naukowcy. Długo mnie przetrzymywali, badali, podpinali do jakichś dziwnych maszyn... W końcu wypuścili, o ile można tak nazwać okrutne wyrzucenie zmodyfikowanego szczenięcia na mróz. Dopiero po jakimś czasie, od przybycia do Krainy, zauważyłam, że się nie starzeję... Może przy pomocy Kaji Meyit znów mogłabym rosnąć, ale... Cóż, przyzwyczaiłam się do tego. Może kiedyś... - opowiedziała. Przez chwilę tkwiła w zamyśleniu. Znów dorastać... Wtedy spokojnie mogłaby być z Heliosem, który jest teraz nie dość, ze wyższy to jeszcze i starszy ciałem. Ech, tak bardzo chciałaby go zobaczyć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosier
Młode
Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:02, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
"Wiele Wiecznych Szczeniąt.." No tak, jak rzadko można je spotkać to tym bardziej nie ma co się dziwić, że z takowym się nie widziała. Nawet nie mijała! Ohme jest pierwszym szczenięciem, przynajmniej cieleśnie, jakie dane jest spotkać Rosier. Tak to na jej drodze stawali jedynie dorośli. Strzygąc uchem skupiła się na historii wilczycy. Ludzie.. Kim byli ludzie? Nie wiedziała, jak na daną chwilę, ale o to spyta później Hennę, pewnie w jakiś sposób jej wytłumaczy, a może nawet pokaże! Choć wnioskując ze słów Wiecznie Młodej, nie były to zbyt sympatyczne istoty. One tak w naturze miały krzywdzić zwierzęta? Bardzo możliwe. Co jakiś czas kiwała delikatnie główką, żeby choć w taki sposób pokazać, że jest nadal obecna i słucha.
- Kim jest Kaji Meyit? - Spytała przekrzywiając główkę. Była również jedną z dwunożnych istot czy może wilczycą o nad wyraz dużej mocy? No skoro umiała usunąć skutki tego typu działań to najwyraźniej umiała dużo..
- I.. dlaczego w Krainie jest tak mało szczeniąt? - Tak, to pytanie również ją nurtowało. No bo jakie to będzie jej dzieciństwo jak nie będzie miała się z kim bawić? Ale najwyraźniej tak miało być, podszkoli to jej charakter, osobowość, no cóż.. Przyjrzała się uważnie wilczycy. W sumie.. dziwnie jej się rozmawiało z kimś swojego wzrostu i mieć na uwadze, że ten ktoś jest od niej starszy pięć lat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gehenna
Demon
Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:42, 03 Lis 2012 Temat postu: |
|
Zawiesiła się. Userka źle się dziś czuje, pozwoli więc sobie powyższe posty przeczytać innym razem. Swoją drogą szkoda, że nie zajrzała nieco wcześniej, kiedy młoda Rosier miała niewielkie spięcie z Cheeky. Pokazałaby nastolatce, gdzie jej miejsce, nie będzie się jej tak nieładnie odzywać do jej prawie - podopiecznej! Spojrzała na jeszcze jedno szczenię. Niańka z niej nie będzie, zatem oddała się w całości pożeraniu ptaszyska, kompletnie ignorując Wiecznego. Niech sobie pogadają, nie jej to sprawa. Ona nie odnajdzie z nimi wspólnego języka, niestety. Mlaskała raz po raz, co wyraźnie ukazywało stan jej manier, ale że niewiele sobie z tego kiedykolwiek robiła, nawet cień speszenia czy zażenowania nie przemknął po jej wiecznie zaślinionej mordzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosier
Młode
Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:26, 04 Lis 2012 Temat postu: |
|
Spojrzała na Ohme wyczekująco, ale czy miała czego oczekiwać? No ta, teoretycznie to odpowiedzi, jednakże i ta zamilkła. Odwróciła się, aby spojrzeć na Hennę. Wróciła! Zamachała radośnie ogonem i uśmiechnęła się do wilczycy. Widząc, że ta zabiera się do konsumpcji przepiórki, Rosier rzuciła kątem oka na swoją zdobycz. Leżała martwa, z naderwanym skrzydłem i prawie skręconym karkiem. Biedne zwierzątko, jednak mimo wszystko Ros była głodna, już dość długi czas, co na pewno nad ptaszyną nie pozwoli jej się litować. Z zadowoleniem nachyliła się nad ofiarą i wgryzła się w duży brzuszek, który jak wywnioskowała z jego rozmiarów i "puszystości" - miał najwięcej mięsa..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yggdrasil
Dorosły
Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:59, 04 Lis 2012 Temat postu: |
|
Co go tu przywiodło? Och, on tylko przybył do tej krainy. Szedł miękko, badając podłoże chudymi palcami, dotychczas przylegając do podłoża i kierując się na ugiętych łapach. Ach, znów pytanie. Co go tu przywiodło? Nie tylko aury, choć może i też. Odczucia.
Znalazł się nieco bliżej, wyczuwając parę aur. Jedna była silna, bardziej dorosła, druga mniejsza. Ale nie należały do jego Pana. Łeb smoka zadarł się lekko do góry, gdy zaczął powoli kosztować tutejsze zapachy. Zapach krwi! Uroczo. Cicho mlasnął, gdy pasy i wargi się rozchyliły, zaś jaszczrzy jęzor oblizał pysk łakomie. Poruszył się dalej, pewniej i z zainteresowaniem. Głównie badał teren, to biorąc w łapy zagubiony, jesienny liść, to macając co bardziej miękkie podłoże palcami, coby nie zapaść się w błoto. Jęzor znów schował się za wargami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gehenna
Demon
Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:08, 04 Lis 2012 Temat postu: |
|
Głowa Gehenny anemicznie odwróciła się, kiedy do jej nastawionych, okolczykowanych uszu dotarł jakiś niezidentyfikowany wcześniej dźwięk, nozdrza zaś uroczyła nieznana jej jeszcze woń. Jaszczurka? Duża jaszczurka. Może waran? Ale jakiś taki koślawy, niecodzienny. Przekręciła łeb, wykrzywiając usmarowany osoczem ptaszyska pysk. Dziurawy, obrączkowany... jak gołębie z gołębnika. Przekręciła łepetynę w drugą stroną, jakby miało jej to ułatwić myślenie. Nie, nic to. Wyprostowała kark, patrząc nadal spokojnie na smoka. Nie odzywała się, bo i po co? Spojrzała tylko na Rosier. Nie, nikt nie skrzywdzi młodej. Zbyt była jej potrzebną, Heńka potrzebowała zwolenników w każdym pokoleniu! Mlasnęła z dezaprobatą, po czym oblizała zaśliniony oraz zakrwawiony pysk, rozkoszując się ów niecodzienną mieszanką smaków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yggdrasil
Dorosły
Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:16, 04 Lis 2012 Temat postu: |
|
Najwidoczniej smokowi nie przeszkadzało, że pasy które oplątywały jego łapy były teraz zabrudzone i brudziły się dalej. Podniósł pysk odrobinę wyżej, patrząc wprost na drzewo i przystając. Znajdował się niedaleko Gehę, jednak zdawał się jej nie zauważać. Dopiero po chwili odwrócił z wolna pysk, z lekkim ruchem nozdrzy i zatrzymując na niej wzrok. Wyglądało na to, że powoli przyjmował jej obraz. Lub, jak kto woli, wpatrywał się głębiej. Dziwne odczucia, doprawdy, dziwne odczucia posiadała ta istota. Poruszył się mechanicznie, zmieniając ustawienie łapek i teraz podążając spokojnie w jej stronę, już nie przejmując się podłożem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gehenna
Demon
Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:22, 04 Lis 2012 Temat postu: |
|
Wywróciła oczyma, dostrzegając, iż przerośnięta jaszczurka zdaje się podążać w ich stronę. Za duża była. Za bardzo gadowata. Za bardzo nieznana. Mlasnęła jeno, dokańczając jakby nigdy nic przepiórkę. Jednakże ślepia jej obserwowały uważnie IGUSIA, analizując czy kodując każdy jego ruch, by w razie koniecznej konieczności wziąć odwrót czy coś. Warknęła głucho, jakby sama do siebie, co jednakże mogło zostać odebranym jako swego rodzaju ostrzeżenie, bezapelacyjnie wymierzone w smoka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yggdrasil
Dorosły
Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:27, 04 Lis 2012 Temat postu: |
|
Smok przystanął na moment, delikatnie przekrzywił łeb, jakby nasłuchiwał następnego ostrzeżenia, jednak zaraz ruszył ponownie. Zdawało się, że trzyma teraz głowę w jednej pozycji, zaś oczy zatrzymane są wciąż na Gehę, choć jego łapy niezwykle dokładnie omijały wszelkie przeszkody na drodze. Zatrzymał się raptem kilka kroków od wilczycy, cicho wdychając powietrze i lekko skinął łbem, patrząc na resztkę z Gehęnnowego obiadu. A może śniadania. Przekrzywił raz jeszcze łeb, tym razem w drugą stronę, po czym zbliżył się o krok bliżej do wilczycy. Nie zważając na jej protesty nagle podszedł do niej gwałtownie, zbliżając pysk do jej futra, jakby chciał ją ugryźć.
Wydał się tylko cichy syk, gdy ją obwąchiwał z ciekawością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gehenna
Demon
Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:33, 04 Lis 2012 Temat postu: |
|
/ on jest z tych mniejszych smoków, dobrze pamiętam? Więc mniej więcej, dużo od GeHe większy? /
Odskoczyła gwałtownie do tyłu, co stanowiło zwyczajną reakcję obronną. Futro momentalnie stanęło dęba, od niemalże nasady łba po sam ogon. Tak, miała teraz bardzo urodziwego, niebieskiego, kołyszącego się rytmicznie na wietrze irokeza, którego niejeden punk mógłby jej pozazdrościć. Jeszcze tanie wino do łapy i jazda, można ruszać pod Biedronkę nieopodal Rektoratu Uniwersytetu Śląskiego, żebrać o grosz na kolejną butelkę.
- Jeszcze krok a się zezłoszczę. - Rzuciła oschle, zupełnie, jakby stanowiło to nie ostrzeżenie, nie groźbę, a zwyczajne oznajmienie. Machnęła zezłoszczona niebieskim ogonem, nieco może wyzywająco wlepiając spojrzenie w oczyska smoka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yggdrasil
Dorosły
Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:38, 04 Lis 2012 Temat postu: |
|
Tak, mniejszy, mniej więcej wielkości wilka, ale ma dłuższe łapki - wyższy. xP Nie zapominając o tej skórze na pysku D:
Poruszył nieco obrączkowanymi uszami po czym wysunął delikatnie język. Dziwne. Wrócił dwa kroki do tyłu, słuchając jej uważnie. Ale czy cokolwiek dotarło do jego spaczonego umysłu? Nie. Zasmakowawszy i jej zapachu i smaku powietrza w jej pobliżu zbliżył teraz łeb do resztek, wąchając zapalczywie. Zapach picia. Przeniósł wzrok teraz na Gehę, szczególnie na jej zakrwawiony pysk. Wypiła. Cofnąwszy się zaczął na powrót badać teren, jakby nic się nie stało i nie zezłościłby Gehenny sprzed chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gehenna
Demon
Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:45, 04 Lis 2012 Temat postu: |
|
/ nie powiem, co mi ten kikut na jego avie przypomina. Matko, źle ze mną T_T /
Oszołom. Tak oceniła go Gehenna. Nie, nie intrygował jej ani trochę. Z gorszymi oszołomami miała do czynienia. Zamiast tego doskoczyła do resztek swojego niedokończonego jeszcze jadła. Nawet zjeść nie można w spokoju, tylko wrzodów jeszcze jej brakuje do kompletu! Oblizała pysk, zlizując lepkie masy. Chwyciła zaraz w zęby resztkę przepiórki - mocno z resztą nadgyzioną - warcząc gardłowo. Skoro to coś kieruje się tylko instynktami, nie powinno mieć chyba problemów z tak oczywistym komunikatem, niewerbalnym przecie, więc takim, jakim zapewne i on zwykł się posługiwać. O ile posługiwał się jakąkolwiek komunikacją, w co w sumie momentami nasza Henia szczerze zaczynała wątpić. Odskoczyła wraz ze zdobyczą na głaz, kątem oka obserwując młodą Rosier. Jej spojrzenie jednakże czasem powracało na oszołoma, nie wiadomo, co strzeli mu do tego jaszczurzego łba. Skoro dinozaury były równie tępe, nic dziwnego, że wyginęły!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yggdrasil
Dorosły
Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:50, 04 Lis 2012 Temat postu: |
|
Nie chcę wiedzieć, bo spaczysz mnie na drogę Yggowego umysłu D:
Niestety Gehę nie wiedziała, że smoki zwykle do inteligentnych należą. Yggdrasil był szczególny w swej głupocie. Musiał znaleźć swojego Pana - oto cel jego istnienia. Musiał go chronić. Zaczął kręcić się wkoło, powoli przesuwając łebek i szukając tej jedynej aury, która ciągnęła go tyle mil w tą nieznaną krainę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gehenna
Demon
Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:00, 04 Lis 2012 Temat postu: |
|
Rozłożyła się wygodniej na kamieniu. Spojrzała w stronę Rosier, rzucając jedynie krótkim:
- Lepiej od takich trzymać się z dala.
Machnęła niebieskim ogonem, którego kraniec zwisał ze skały. Możliwym jest, iż podczas któregoś z machnięć nieznacznie musnęła nim postać młodej wadery. Jej zęby zgrabnie rozrywały kolejne partie przekąski. A że przepiórki do wielkich ptaszysk raczej nie należą, szybko skończyło się to, co dobre. Zeżarła wszystko, każdą kosteczkę. Na zakończenie łakomie oblizała umorusane śliną i krwią wargi, podnosząc łeb na tyle, by spokojnie i bez ograniczeń obserwować przerośniętą jaszczurkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosier
Młode
Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:40, 05 Lis 2012 Temat postu: |
|
W momencie pojawienia się nader dziwnej istoty, Rosier wręcz natychmiastowo odskoczyła od jedzenia, jednocześnie zbliżając się do Gehenny. Tak, takie stworzenie było pierwszym w jej życiu, jakie zobaczyć mogła. Ogólnie stworzenie różniące się od wilków i wielu zwierząt żyjących w lasach czy szybujących po niebie. Ze strachem w oczach patrzała na gadziego samca nie wiedząc do końca o co chodzi. Przełknęła głośno śline, chcąc w ten sposób pozbyć się czegoś w gardle, co w tym momencie uniemozliwialo jej wydanie z siebie jakiegokolwiek dźwięku. W momencie gdy smok przybliżył się do Henny, wilczątko mimowolnie pisnęło i rownież odskoczyło, będąc krok w krok obok wilczycy. Na jej słowa kiwnęła posłusznie główką.
- Co to jest..? - Szepnęła, jakoby nie chcąc aby owe "coś" ją usłyszało. Co jeśli ja zrozumie i jeszcze uzna to za obrazę? Mało tego! Jeszcze potraktuje ją jak ona poprzednio przepiórkę! Ot, taka karma. Nigdy nic nie wiadomo. Przymrużyła delikatnie ślepia i przyglądała się gadziemu nieznajomemu. Kątem oka spoglądała na Geh, pamiętając ze do nieznanych sobie istot nie powinno stawać się tyłem czy własnie, chociażby spuszczać z oka. Uch, jak ona chciałaby móc podchodzić do tego typu spraw jak jej.. mentorka (guru, sensei czy jak kto woli xd), bo i tak ją nazwać mogła. Wystarczyłoby zawarczeć, odpowiedzieć, będąc pewną siebie i.. koniec tematu. Jednakowoż miała nadzieję, że to dopiero przed nią.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rosier dnia Pon 0:58, 05 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|