Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:04, 18 Maj 2011 Temat postu: |
|
Podążyła zaraz za towarzyszem, również węsząc, również nasłuchując. Jej sylwetka była mocno pochylona, niemal szorowała klatką piersiową o pokrytą gęstą ściółką ziemi. Mimo to jednak Rita poruszała się praktycznie bezszelestnie, kryjąc się za różnymi pniami drzew, wystającymi korzeniami i mknąc niby cień za Mysticiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mystic
Dorosły
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:54, 18 Maj 2011 Temat postu: |
|
Mystic zaczął wyraźnie zwalniać. Teraz było lepiej widać ślady. Były ostro zakończone. Był już pewny, że to łoś. Czuł to i widział. W pewnym momencie się zatrzymał. Przynajmniej wiatr wiał mu w pysk. Nie trącił wcześniej żadnej gałązki. O czterdzieści jardów dalej musiał być łoś. Mystic zaczął poruszać się niby wąż. Stąpał niby kot, bezszelestnie. Starał się nie ocierać o nic. Niedługo znajdą ofiarę - łosia. Powoli, jard za jardem, sunął w przód.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:08, 19 Maj 2011 Temat postu: |
|
A tuż za basiorem o ciemnej sierści sunęła - przywodząc na myśli nieuchwytny cień, ulotny mrok - skrzydlata wadera, której barwne futro wbrew pozorom nie odcinało się na leśnym tle. Przemykając od cienia do cienia, od pnia do pnia, od głazu do głazu - niezauważona podążała za towarzyszem, węsząc czujnie i nasłuchując bacznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mystic
Dorosły
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 8:13, 22 Maj 2011 Temat postu: |
|
[Atrito, przepraszam za moją nieobecność. Brak neta. Gomen.]
W końcu wilk się zatrzymał. Czuł wyraźnie woń łosia. Widział jego nogi zza krzaków. Teraz przyszła kolej na Atritę. On kucnął za krzakiem, by jej nie przeszkodzić. Bo wiedział, że taka jest rola Tropciela. Po prostu czekał. Prawie nie oddychał. Tylko spojrzał ostrożnie na waderę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:27, 22 Maj 2011 Temat postu: |
|
Sunęła, pełzła dalej niby nieuchwytny, leśny cień, bezszelestnie podążając za basiorem. Gry ten zatrzymał się, a zapach łosia stał się naprawdę mocny i obecny, wysunęła się naprzód. Wtem zakręciła bardziej na zachód, aby wiatr wiał prosto na nią i nie zaniósł zapachu do mocarnego, cudownego łosia o mężnej sylwetce. Zwierzyna skubała spokojnie trawę, nieświadoma zagrożenia napływającego od strony doświadczonego już Łowcy.
Rita wsunęła się bezdźwięcznie pod wygięty w łuk korzeń, pozostając w skrytym mroku i przyciskając pierzaste skrzydła ciasno do pleców i boków. Wtem, gdy łoś odwrócił łeb w przeciwną do niej stronę, wykorzystała szansę i błyskawicznie, długim susem skoczyła w przód. Z warkotem dopadła do zwierzyny, która nie zauważyła odpowiednio wcześnie wilczycy - skutkiem tego było, iż ta zdołała uczepić się jego boku zakrzywionymi pazurami, kły zaś wpijając wygłodniale w kark. Nastąpiła ostra szamotanina, podczas której łoś spanikowany i spłoszony rzucał się na wszystkie strony, wymachując porożem w nadziei trafienia drapieżnika. Ten jednak był poza zasięgiem broni, toteż zwierzę postanowiło obijać się o pobliskie konary silnymi szarpnięciami. Rita warknęła głucho, rozkładając skrzydła i wybijając się od mocnego, splamionego słodką, pyszną krwią cielska. Wzbiła się nieco w górę, aby zaraz zapikować i wczepić się w grzbiet zwierzęcia, lśniące zębiska wbijając w kark od tyłu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mystic
Dorosły
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:09, 22 Maj 2011 Temat postu: |
|
Mystic oglądał wszystko z ukrycia. To prawda, on nie pasował na Łowcę. Za to potrafił dobrze tropić. Czekał, aż At skończy walkę. Jeśli jednak łoś coś jej zrobi, na przykład coś jej złamie, Mysti pomoże wilczycy. Po to tu jest przecież, mimo wszystko. Wiedział, że łoś to trudny przeciwnik. Wilk nadal kucał, napiąwszy mocno mięśnie, gotowy zarazem do skoku, który by mógł z czasem nastąpić, bądź nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:03, 22 Maj 2011 Temat postu: |
|
Łoś rzucał się dalej, szalenie uderzając w konary i starając się tym samym zrzucić z siebie zaciekłego drapieżnika, który kaleczył go w grzbiet i kark. Zarżał dziko, stając dęba, przez co Rita musiała przylgnąć do jego masywnego cielska, aby czasem nie spaść. Jej pazury poharatały bardziej skórę i mięśnie zwierzęcia, kiedy zsunęła się nieco w dół. Rozpostarła ponownie skrzydła, aby utrzymać równowagę i wspiąć się wyżej, aby znów zaatakować kark.
Wtem przeszył ją piorun bólu - to łoś znów rzucił się w bok, uderzając w gruby pień drzewa. A że Rita miała skrzydła rozłożone, jej prawe skrzydło doznało bolesnej kolizji. Syknęła wściekła, zwijając je prędko i upewniając się szybkim spojrzeniem, czy nie jest złamane.. Chyba nie, choć głowy dać nie mogła.
Warknęła, wgryzając się mocniej w jego kark i naciskając szczękami silniej i silniej. Czekała na trzask, ogłaszający złamane kręgi, usilnie starając się utrzymać na grzbiecie łosia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mystic
Dorosły
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:08, 22 Maj 2011 Temat postu: |
|
Mystic jeszcze mocniej się napiął. Jak coś, to niech najlepiej Atrita da mu jakiś sygnał, bądź znak. Denerwował się nieco, widząc jak jej skrzydło oraz bok uderza o drzewo. Jak skończy szamotać się z łosiem, Mystic ją zapyta czy wszystko dobrze. Był gotowy do natychmiastowej pomocy. Nie chciał, by doznała wielkich kontuzji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:14, 22 Maj 2011 Temat postu: |
|
Łoś po raz kolejny zaliczył bliskie spotkanie trzeciego stopnia z drzewem, rozchlapując krew naokoło. Szkarłatna, ciemna ciecz sączyła się z otwartych ran oraz otarć o szorstką, tarkowatą korę, a zapach jej silnie uderzał w nozdrza drapieżników. Rita, wciąż przyciskając skrzydła - z czego prawe bolące, pulsujące - do pleców podźwignęła się nieco, mocno spinając mięśnie i wpijając pazury w łopatki zwierzyny. Jej szczęki zakleszczone na karku łosia naciskały mocno, zębiska szarpały tkanki, powodując spustoszenie - ale kliknięcie kręgów nadal nie było usłyszane.
Szkarłatne ślepia powędrowały w bok, na ukrytego towarzysza - Rita mrugnęła raz, jakby chcąc dać mu niemy znak "Ugryź go w gardło z drugiej strony, od przodu". Sposób ten będzie szybszy, łatwiejszy - w końcu na tak duże zwierzę rzadko starcza jeden wilk.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mystic
Dorosły
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:22, 22 Maj 2011 Temat postu: |
|
Mystic zrozumiał natychmiast wyraz jej ślepi. Gdy łoś się na niego nie patrzył, ten wyskoczył o jednym susem znalazł się, wisząc, uczepione gardła ofiary. Obiął mocno szyję łosia łapami, by nie spaść. Starał się wbić kły jak nagłębiej. By, jak myślał, zwiększyć swe szanse, złapał zwierzę za gardło prawie tuż pod pyskiem. Nie wiedział wcale, czy to dobrze, czy źle. Chciał pomóc Atricie, gdyż coś go do niej ciągnęło, jakaś siła, energia, nieodparta wziąż. No i wiedział, że łoś jest też baaardzo silny. Może szybko zabić, jak drapieżnik źle rozpocznie podejście.
Sor, nie wiedziała co pisać i napisała to. xP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:25, 22 Maj 2011 Temat postu: |
|
Łoś zacharczał, rzucając rozpaczliwie łbem, lecz nie będąc w stanie pozbyć się dwóch drapieżników. Wreszcie, po ciągnącej się chwili, wyrzęził dziwny odgłos, a z nozdrzy i pyska jego popłynęła bordowa, gęsta krew. Zwierzę opadło na kolana, niezdolne utrzymać się na nogach, a wtedy - chrup! Kręgi poszły wreszcie pod naciskiem szczęk Rity, doprowadzając ostatecznie do zgonu kopytnego stworzenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mystic
Dorosły
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:38, 22 Maj 2011 Temat postu: |
|
Mimo wszystko Mystic dalej trzymał, przciśnięty przez ciężki łeb łosia. Dopóty asię nie upewnił, że łoś umarł, dopóty trzymał. ?W końcu całkowicie pewny zgonu wypełzł stamtąd. Podszedł do wadery. - Nic Ci nie jest, Szkarłatnooka? - Zapytał niespokojnie. Musiał mieć tą pewność. Mogliby pójść w razie czego do lecznicy, obadać sprawę... Ale co by było z padliną? To byłby problem. Jednak Mystic nie zabierze się za mięso dopóty, dopóki ona nie zaspokoi głodu. Bo kobietom się ustępuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:46, 22 Maj 2011 Temat postu: |
|
Puściła wreszcie kark łosia, oblizując pysk ze szkarłatnej, słodko-metalicznej krwi. Wreszcie mlasnęła ukontentowana, przenosząc lekko przymrużony wzrok na towarzysza o ciemnej sierści.
- Raczej nic poważnego - odpowiedziała, zeskakując z grzbietu łosia na ziemię i ostrożnie rozwijając prawe skrzydło. Zrobiła to tylko do połowy przez ostry ból, którzy przeszył jej kości i mięśnie w miejscu, którym uderzyła w konar drzewa: zgięciu. Zmarszczyła lekko nos, wpatrując się w uszkodzoną "kończynę". - Możemy zjeść, a potem najwyżej wstąpię do Lecznicy - zaproponowała z lekkim uśmiechem kierowanym do Mystica.
W końcu powalili łosia, mogli się tylko cieszyć, że żadne z nich nie ucierpiało od jego ciężkiego, rozłożystego poroża.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mystic
Dorosły
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:01, 22 Maj 2011 Temat postu: |
|
Mystic usiadł na ziemi. Wpatrywał się w padlinę. - Przynajmniej resztki zakopiemy gdzieś dalej. - Powiedział to, gdyż łoś był dość duży. Nie byłoby sensem go gdzieś daleko targać. - Ale jak byś chciała, to to czego nie zjemy mogłby trafić do spiżarni Twojej watahy. By to szło na korzyść innych, gdyż mogliby się najeść. - Nie wiedział wcale o tym, iż mało kto w ogóle korzysta ze spiżarni. No więc ziewnął, jakoś ostrożnie i spojrzał jej głęboko w czarneźrenice ogrodzone szkarłatnymi tęczówkami.
Nie wiedziało się, co napisało[napisać]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:29, 23 Maj 2011 Temat postu: |
|
Pokręciła krótko łbem, po czym westchnęła cicho.
- Mamy tam już spore zapasy, a i tak nikt z tego nie korzysta - odparła głosem, w którym zalśniła iskra smutku. Starała się, naprawdę starała się podnieść Watahę, uczynić ją wspanialszą i lepszą, lecz mało kto z jej pobratymców to zauważał. Jeszcze żaden z nich nie skorzystał ze Spiżarni, żaden szczeniak nie przybył do Brzozowego Kręgu po nauki... Westchnęła raz jeszcze, po czym rzekła: - Lepiej już będzie to tutaj zostawić. Może ktoś na to natrafi i się pożywi. Smacznego - dodała jeszcze na koniec, aby pochylić się i zębiskami oderwać średni płat mięsa, który zaraz zaczęła jeść.
Tak, świeże mięso było najlepsze. Pyszne, cudowne i delikatne. Spojrzała na Mystica, strzygąc uszyma i pokazując mu, iż powinien spróbować tych delicji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mystic
Dorosły
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:44, 23 Maj 2011 Temat postu: |
|
Mystic urwał również nieduży kawałek mięsa. Było dobre. Ale jakoś przeszkadzał mu ten jej wcześniejszy smutek. Gdy zjadł, westchnął cicho. - Nie smuć się, jeszcze ktoś przybędzie. Zobaczysz. - Powiedział pocieszająco. Jeśli ona będzie smutna, to on także. Bardzo polubił Atritę, oj bardzo. I szczerze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:22, 23 Maj 2011 Temat postu: |
|
Przeżuła ostatni kawałek, po czym uśmiechnęła się do Mystica. Byłą mu wdzięczna za wsparcie oraz słowa otuchy, które jakoś zmniejszyły uczucie smutku spowodowane obojętnością członków stada na zmiany na lepsze. Pochyliła się i odgryzła jeszcze jeden spory kawałek i zaczęła go powoli, niespiesznie konsumować. Tak, w tak miłym towarzystwie nie chciało jej się spieszyć - o ile kiedykolwiek jej się chciało - chętnie siedziała tutaj i ucztowała razem z towarzyszem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mystic
Dorosły
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:48, 23 Maj 2011 Temat postu: |
|
Mystic uśmiechnął się ciepło do wadery. Przy niej nie czuł głodu. Było mu dziwnie przyjemnie... Sam nie wiedział, czemu. Bardzo ją lubił. Fajnie było razem polować. - Może pójdziemy do lecznicy? - Zapytał, pół szeptem. Bo może się okazać, że doszło do złamania. Cóż, Mystic się nie znał na nich. I to źle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:11, 23 Maj 2011 Temat postu: |
|
Shinq weszła tu. Nigdzie nie mogła znaleźć pyłu. Spojrzała na pozostałe wilki, a szczególnie na łosia. Wtedy też zauważyła zająca. Skradała się w jego stronę i naskoczyła. Zając najwidoczniej jej nie widział i już stał się łatwym łupem. Przegryzła jego tętnicę. Oblizała pysk ze świeżej, ciepłej krwi i chwyciła zająca w zęby. Szybkim krokiem wyszła stąd.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:41, 25 Maj 2011 Temat postu: |
|
Przełknęła ostatni kawałek - byłą już pełna, syta i najedzona, a dzięki temu i zadowolona. Uśmiechnęła się do Mystica, po czym skinęła lekko głową.
- Zgoda - przytaknęła mu, woląc sprawdzić ranne skrzydło, niźli później żałować i popaść w jakieś problemy zdrowotne. Zastrzygła pędzelkowatymi uszyma, rozkładając odrobinę rzeczone skrzydło i spoglądając na nie uważnie. Tępy ból w dalszym ciągu promieniował od zgięcia, przez co skrzywiła się lekko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|