Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Las Roślinażeców

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Mystic
Dorosły


Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 18:44, 27 Maj 2011 Temat postu:

Mystic westchnął cicho. Ledwie można było usłyszeć jego westchnięcie jednak. - To idziemy? - Zapytał. Chciał jak najszybciej dotrzeć do lecznicy, bo wolał nie czekać aż może wda się jakieś zakażenie. Bo może bć jeszcze gorzej. Już nie miły wiatr się zrywa. Stanął koło Atrity, by ruszyć za nią, gdy ona ruszy.

Jeśli ruszamy, to napisz, że wyszliśmy oboje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 15:00, 29 Maj 2011 Temat postu:

- Idziemy - przytaknęła krótko, posyłając partnerowi lekki, zadowolony uśmiech. Najedzona i szczęśliwa z powodu obecności Mystica ruszyła powoli w stronę, gdzie to powinna znajdować się lecznica. Słyszała kroki towarzysza za sobą, więc przyspieszyła odrobinę, czując tępy, nieprzyjemny ból w zgięciu skrzydła. Musiała jak najszybciej spotkać się z jakimś lekarzem - koniecznie.
Niedługo potem oboje znikli z tego miejsca, zostawiając za sobą resztki roślinożercy.

z.t. - oboje *pozwolenie powyżej x]*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leavi
Dorosły


Dołączył: 15 Mar 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 10:17, 17 Cze 2011 Temat postu:

Leavi najspokojniej na świecie przechadzała się po lesie. Mogłabym powiedzieć, że go nawet zwiedzała... Ale po co? Miała tylko jeden cel - była głodna. Tak więc trzeba było coś upolować. Usiadła w końcu na mchu i nasłuchiwała wyłapując długimi, szpiczastymi uszami różne dźwięki. Niekiedy wciągała nosem powietrze, aby do nozdrzy wpadł zapach potencjalnej ofiary... Tak! Coś jest! Powolnie zaczęła iść w stronę krzaków, schowała się w nich i delikatnie wychyliła głowę... Stadko saren! Tylko, że... jak? Machała delikatnie ogonem myśląc nad własną strategią..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ines
Szpieg


Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 10:28, 17 Cze 2011 Temat postu:

Ines również przechadzała się po lesie, tak cichutko. Nic nie było słychać, prócz szumu wiatru. Ines, widząc młodą waderę lekko się uśmiechnęła. Podeszła nieco bliżej, widząc iż młoda wypatruje czegoś. Wychyliła się więc i zerknęła na stadko, tak jak myślała- saren.
-Spróbuj zajść je od przodu... Proponuję atak na wprost.
Mruknęła po cichutku, aby sarny jej nie usłyszały.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ines dnia Pią 10:30, 17 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leavi
Dorosły


Dołączył: 15 Mar 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 10:31, 17 Cze 2011 Temat postu:

Odwróciła się gwałtownie nagle słysząc czyiś głos. Jak? Co? Kiedy? Co?! Nawet nie zauważyła, żeby ktoś tędy szedł, żeby ktoś tu był! Nie wyczuła więc... jakim cudem? Zdziwiona wpatrywała się tak jeszcze w waderę przed chwilę.
- Ymm... Od przodu? Ale przecież... będą mnie widziały. - Odpowiedziała równie cicho co jakiś czas rzucając kątem oka na jedną z młodszych łani, która miała być jej ofiarą - przynajmniej ona tak planowała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ines
Szpieg


Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 10:37, 17 Cze 2011 Temat postu:

-Możliwe, lecz gdy się dobrze zakradniesz i wykonasz błyskawiczny atak, to Cię nie zauważą.
Powiedziała z miłym uśmiechem, rozglądając się uważnie po krzakach. Na szczęście obu wilczyc krzaki były gęste i rosły dookoła miejsca, w którym znajdywały się sarny.
-Zawsze ja mogę oddzielić tą młodą łanię od stada. Wtedy ty zaatakujesz i ją dopadniesz.
Zaproponowała. Jej było obojętne, ale musiała pokazać młodej waderze, że niekoniecznie muszą ją zauważyć.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ines dnia Pią 10:38, 17 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leavi
Dorosły


Dołączył: 15 Mar 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 11:01, 17 Cze 2011 Temat postu:

- No tak, ale problem w tym, że... pierwszy raz staram się polować i nie wiem czy ten błyskawiczny atak... mi by się udał. - Stwierdziła. Boże... teraz czuła się jak taki na prawdę mały szczeniak. Bezbronny i prawie nic nie umiejący jak i nie wiedzący. Nie znosiła tego uczucia. Ale co ona może, najwyżej słuchać, kodować i próbować.
- Na prawdę? Mogłaby mi Pani pomóc? - No cóż.. Pośród wilczyc w swoim wieku czuła się na prawdę genialnie. Niekiedy nawet nieco z wyższością. Jednak przy dorosłych waderach czuła się... niewielka. Choć wiedziała, że niedługo również będzie mniej-więcej taka jak one.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ines
Szpieg


Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 11:22, 17 Cze 2011 Temat postu:

-No oczywiście, że tak! Tak więc... ja obejdę stadko dookoła, i wyskoczę zza krzaków w linii przecięcia. Ta młoda stoi na końcu i skubie trawkę, natomiast stado jest nieco dalej. Ja odgonię stado, które ucieknie w kierunku przeciwnym do Ciebie, natomiast mała pobiegnie w Twoim kierunku. Dam Ci znak, kiedy masz zaatakować.
Powiedziała i zniknęła za krzakami. Obeszła stado do około, tak aby być na wprost saren. Przyległa brzuchem do ziemi i zaczęła się skradać.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ines dnia Pią 11:24, 17 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leavi
Dorosły


Dołączył: 15 Mar 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 13:13, 17 Cze 2011 Temat postu:

Widząc już idącą w drugą stronę waderę uśmiechnęła się szeroko i kiwnęła jej łebkiem na znak, że rozumie. Uważnie obserwowała każdy jej ruch i starała się go zapamiętać. Tak jak wilczyca zgięła łapy i szła starając się być cicho, brzuch delikatnie "wisiał" nad ziemią, niekiedy prawie nim po niej jeździła. Przemieszczała się prawie bezszelestnie, teraz mają na uwadze sarnę jak i waderę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ines
Szpieg


Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 13:19, 17 Cze 2011 Temat postu:

Przybliżyła się jeszcze troszkę, aż w końcu wyskoczyła zza krzaków i oddzieliła sarny od młodego. Stado uciekało w popłochu, a za nim unosił się tułam kurzu i piachu. Młoda sarna zaczęła biec w stronę Leavi, tak jak biała wilczyca wykombinowała.
-Teraz młoda!
Zawołała i się zaśmiała, biegnąc za stadem saren. Jak dla niej to była zabawa, zresztą... Chyba tak samo jak jej całe życie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leavi
Dorosły


Dołączył: 15 Mar 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 13:45, 17 Cze 2011 Temat postu:

Czyli plan poszedł tak jak powinien. Leavi uśmiechnęła się sama do siebie widząc młode sarny, które poprzez strach nie wiedziało co robić. Piaskowa wilczyca wysunęła się spośród krzaków i ruszyła w stronę wybranego celu. Biegła wprost na nią, a gdy kurz lekko opadł łanię i wilczycę dzieliło około 1,5 metra. Leavi uśmiechnęła się do siebie i przyspieszyła, zwierzę dopiero próbowało się zatrzymać i odwrócić w czym... nie pomogła mu śliska nawierzchni i normalnie się przewróciło. Leavi doskoczyła do młodej łapiąc ją za szyję i wbijając kły tak, aby ta w miarę szybko została uduszona. Po chwili szamotania się... sarnia głowa bezwiednie wisiała z pyska wilczycy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ines
Szpieg


Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 13:48, 17 Cze 2011 Temat postu:

Widząc, że już po wszystkim odwróciła się w przeciwnym kierunku i podbiegła do Leavi, przeskakując wręcz nad nią. Wylądowała na cztery łapy i wesoło machnęła ogonem.
-No i... Jak Ci się podobało polowanie?
Zapytała z bananem na pysku i spojrzała na ofiarę wilczycy. Dobrze się spisała.
-A tak w ogóle... Inez jestem.
Przedstawiła się, jakoś wcześniej wypadło jej to z głowy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leavi
Dorosły


Dołączył: 15 Mar 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 13:56, 17 Cze 2011 Temat postu:

- A powiem Pani, że... jak najbardziej na plus! - Odpowiedziała entuzjastycznie pomimo przerw na zaczerpnięcie powietrza. Może nie biegała zbyt dużo, ale dodatkowo pewnego rodzaju stres, emocje, adrenalina? Może też... i to wszystko tak się zrzuciło na siebie. W ogóle... co ja ją będę tłumaczyć!
- Ojj... to ja przepraszam, nie przedstawiłam się wcześniej. - Powiedziała i spuściła wzrok w dół. Ale zupełnie zapomniała o tym! - Mam na imię Leavi i... miło mi Panią poznać... - Uśmiechnęła się. Leavi... Lea Junior... Też może być XD.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ines
Szpieg


Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 14:00, 17 Cze 2011 Temat postu:

-Ależ skarbie, nie mów mi na Pani, bo się stara czuję! A no... I miło mi Cię poznać.
Powiedziała i się zaśmiała, patrząc na Leavi. Przeanalizowała w głowie imię wilczycy.
-Nie jesteś czasem córką Lei i Setha?
Zapytała. Prawie jej to z głowy wyleciało. W ogóle nie pomyślała na początku o tym, iż Leavi mogłaby być córką Lei i Setha. Durna bania In!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leavi
Dorosły


Dołączył: 15 Mar 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 14:15, 17 Cze 2011 Temat postu:

- Emmm... A dobrze, oczywiście... przepraszam. - Zaśmiała się krótko i spojrzała na leżącą sarnę. Podsunęła się do niej kawałek i popatrzała przez chwilę w martwe oczy... Jak to wszystko może się zmienić podczas paru chwil. Nawet nie zauważymy gdy po nas przyjdzie śmierć czy los będzie chciał nas sprawdzić... Pytanie... skąd u niej takie przemyślenia?
- Ymm.. Owszem, jestem. I wnioskuję, że ich znasz. - Uśmiechnęła się. No, musiała być to jakaś bliższa znajoma skoro potrafiła zadać takie pytanie. Dotychczas takiego nie usłyszała... Może nawet znała wujka Schatta i Samuela!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ines
Szpieg


Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 14:41, 17 Cze 2011 Temat postu:

Kiwnęła głową na znak, że nic się nie stało. Każdemu może się zdarzyć.
-Tak właśnie myślałam... No i jestem też pewna, że znasz również Schatta i Samuela. A... Co słychać u twoich rodziców?
Zapytała i ułożyła się na ziemi, patrząc z dołu na Leavi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ines dnia Pią 14:41, 17 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leavi
Dorosły


Dołączył: 15 Mar 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 14:58, 19 Cze 2011 Temat postu:

- Oczywiście! To są moi... - Chwilę się zastanowiła. - "Wujkowie". Wiesz, tacy przyszywani. Poznałam ich prawie w pierwszych dniach od kiedy zaczęłam widzieć, słyszeć i czuć... O ile się nie mylę to pierwszego Schatta. - Zaśmiała się chwilę przypominając sobie grupkę Ninja atakującą wujka Zombie. Ach, te czasy kiedy chciał wyssać im mózgi przez słomkę. Wszystko było zaplanowane, a potem... Mama o mało nie zabiła go wzrokiem gdy dowiedziała się co się działo!
- U moich rodziców? Hmmm... Szczerze mówiąc u mamy podejrzewam, że wszystko dobrze. Ale u taty... nie wiem. Go nie widziałam dłużej niżeli mamy. Ale w sumie, będzie trzeba się z nimi zobaczyć, bo tak być nie powinno. No i z Lethem! - Dodała i uśmiechnęła się. No cóż, brata wspomina bardzo dobrze. Czasami wręcz chcieli sobie skakać do gardeł, ale... umieli się dogadywać. - To znaczy... Moim bratem. - Dodała zauważając, że Ines może nie wiedzieć kim jest Leth i, że w ogóle istnieje.
- A jeśli mogę spytać... skąd znasz moich rodziców i Schatta oraz Samuela? No bo.. tak wszyscy się znacie. W sumie... fajnie. - Przytaknęła i usiadła na swych zacnych czterech literach. Końcówka ogona delikatnie zamiatała podłoże.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 17:39, 19 Cze 2011 Temat postu:

Lea wyruszyła wreszcie na poszukiwania swojego potomstwa. I oto punk pierwszy: Leavi został odnaleziony! Wadera z uśmiechem na pyszczku podbiegła do córki i uścisnęła ją dość mocno, jak na swoją drobną budowę.
- Córuś, skarbie, ale ja się za tobą stęskniłam! - zawołała radośnie. Leavi zmieniła się, jednak ona swoje dziecię pozna w każdej postaci. - O rety, ale wyrosłaś! - okazała swoje zdumienie. Aż dziwne, że tak dawno jej nie widziała. - Witaj, In. - powiedziała jeszcze, kiedy dojrzała przyjaciółkę stojącą obok.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk


Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Z Piekła
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 17:48, 19 Cze 2011 Temat postu:

Ale będzie rozpierducha x3

W to miejsce przybył Raven. Jak zwykle zrobiło się ciemniej niż zwykle, a las spowiła mgła. Oczywiste jest że na jednej z gałęzi siedział Raven pokryty całkowicie mgłą, ta zdawałą się palić jego ciało a on spoglądał w dół z pogardą na każdego, o dziwo nwet na swą córkę. Dlaczego? Ponieważ naszyjnik z medalionem w krztałcie nietoperza dyndałsamoistnie na boki a ślepia nietoperza jak i basiora świeciły na żółto. Uśmiechnął się psychopatycznie o dziwo niebieskie pasy na jego pysku jak i łąpach i całym ciele także teraz poblskiwały turkusowym światłem więc był dobrze widoczny, aż za dobrze. Czyżby chciał aby ktoś go zauważył? A może poprostu nie panował nad światłem i nie wiedział co teraz robi? Taak raczej to drugie. Z dalszym psychopatycznym jak i demonicznym uśmiechem od ucha do ucha wpatrywał się w nich stojąc dumnie z wypręzoną kaltką piersiową do przodu. Dlaczego? On sam nie wiedzia. Jego długi jaszczurzy jęzor wysunął się powoli z jego paszczy a gdy był na wystarczającej długości syknął udając najprawdziwszy syk węża. Pazury wbite były w gałąź tak, że drewno gdzie niegdzie popękało. Ten nie ozwałsie słowem jako iż w głowie jego chęć mordu walczyłą z jego zdrową podświadomością.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leavi
Dorosły


Dołączył: 15 Mar 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 17:56, 19 Cze 2011 Temat postu:

Odwróciła się w stronę kogoś kogo kroki dało jej się usłyszeć. Jednak gdy tylko zorientowała się kim owa osoba jest już była przez nią ściskana.
- Mama! Skąd Ty się tu wzięłaś?! - Spytała radośnie odwzajemniając uścisk. No, no... o wilku mowa. I to dosłownie XD. Gdy juz mogła swobodnie i samodzielnie stać na ziemi spojrzała na Leę. - E tam, ledwo co... Tylko trochę mi przybyło tu i ówdzie. - Zaśmiała się cicho i przyjrzała się uważniej swojej kochanej mamusi :3. - Ale... Ty też się troszkę zmieniłaś. - Stwierdziła z radosnym uśmiechem, który szybko chyba nie zniknie jej z kufy.
Po chwili jednak zauważyła jakieś delikatne światło. Zadarła łeb w górę i zauważyła jakiegoś wilka ze święcącym medalionem zawieszonym na szyi. Emm... Czy to przypadkiem nie on jakiś dłuższy czas temu przerwał naukę polowania w lesie? Również była tam z Leą, jednak lekcja ledwo się rozpoczęła. Spojrzała pytająco na wilczycę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 54, 55, 56, 57, 58, 59  Następny
Strona 55 z 59


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin