Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:30, 09 Lip 2011 Temat postu: |
|
- Hmm... Nie wiem, kochanie... Ale w każdym razie może już chodźmy. Zostawmy dziadka sam na sam z jego kolegą. - powiedziała i westchnęła. Rzeczywiście, prawdopodobnie jej ojca zaczynał opętywać pan Demoniczny. Wilczyca skinęła głową na córkę, uśmiechnęła się na pożegnanie do obecnych i kłusem oddaliła z miejsca wypadku.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Leavi
Dorosły
Dołączył: 15 Mar 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:52, 09 Lip 2011 Temat postu: |
|
- Mhm... - Mruknęła jak najbardziej się zgadzając. Chociaż z drugiej strony co jeśli stałoby się coś Ravenowi? Bądź Ferine? Co prawda... nie znała jej długo, nie miała nawet jak poznać. Ale cóż poradzić, nie miała nawet kiedy. Westchnęła cicho i kiwnęła głową do pozostałych na pożegnanie, aby po chwili pobiec w tym samym kierunku co Lea.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Pon 7:25, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
Shinq pojawiła się tu z nosem przy ziemi. Wąchała. Szukała Tod'a. Miał tu być. Przecież mieli się tu spotkać! Samica zamruczała i ruszyła przed siebie. Przedzierała się przez gęsto porośnięte krzaki, aż niektóre kolce wbijały jej się do ciała. Przy tym wywijała ogonem, a pysk również lekko ruszał się na boki. Po nieudanym przeszukaniu trenu, usiadła na cztery litery, westchnęła i zastrzygła uszami. Coś nie dawało jej spokoju. Ktoś skradał się za jej plecami. Tak czuła, ale gdy się odwróciła, nikogo nie było. Wzruszyła barkami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:09, 24 Sie 2011 Temat postu: |
|
Dowódca wojowników powoli szła tropiąc sarny by zanieść je do spiżarni. Nasłuchiwała uważnie każdego szmeru. Jej uwagę na chwilę przykuł ruch więc uniosła gwałtownie łeb i dojrzała Shinq. Przewróciła tylko oczami i ruszyła dalej. W końcu natrafiła na znajomą woń. Jeleń... a to oznaczało, że i sarny są blisko. Tak, zdecydowanie odgłosy żucia nie pochodziły od jednego osobnika. Podkradła się bezszelestnie do owej niewielkiej polanki skąd dochodziły dźwięki i zapach. Wsadziła pysk w paprocie i zerknąwszy na niewielkie stadko sprawdziła skąd wieje wiatr. Wiał jej prosto w pysk co było korzystne, gdyż kopytne nie mogły jej wyczuć. Namierzyła cel, a był nim rosły, silny samiec stojący do niej bokiem i to całkiem niedaleko. Złożyła się do skoku i nagle, niczym strzała wypuszczona z procy w dwóch susach skoczyła jeleniowi na łeb. Mocno łapami wbiła mu się w czaszkę powodując jego upadek. Zarył pyskiem w ziemię łamiąc sobie kręgosłup. Jednak El trochę niefortunnie skoczyła i poroże rogacza dość głęboko wbił jej się w łopatkę. Warknęła tylko zła na swoją niedokładność i wsunąwszy ciało pod zwłoki jelenia powoli się podniosła i ruszyła do spiżarni watahy ognia.
[zt]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Macky
Duch
Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:56, 29 Gru 2011 Temat postu: |
|
Macky przyleciała tutaj z głośnym śmiechem. Jednak nagle stanęła bez ruchu. Poczuła czyjąś woń. Przykucnęła więc i nasłuchiwała. Pojawiła się biała wilczyca z jeleniem na plecach. Macky była głodna, ale bała się odezwać. Cichutko więc poszła w przeciwną stronę, bo też chciała coś upolować.
Pierwsze upomnienie - bez zaakceptowanego KP nie można pisać na fabule.
Teraz już masz, ale na przyszłość proszę pamiętać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tibia
Nowy
Dołączył: 20 Cze 2011
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:04, 29 Gru 2011 Temat postu: |
|
Przyszła po zdobycz. Kiedy zbliżała się w dobrze znane miejsce przebywanie stada jeleni, poczuła cudzą woń.
Upomnienie - punk 14. Post musi liczyć nie mniej niż 15 słów bez spójników.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Macky
Duch
Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:05, 29 Gru 2011 Temat postu: |
|
Spojrzała w bok. Jakieś 50 metrów dalej skradała się czarna wilczyca.
"konkurentka" pomyślała Macky i pierwsza wykonała ruch w stronę sarny stojącej obok niej jakieś 5 metrów dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tibia
Nowy
Dołączył: 20 Cze 2011
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:07, 29 Gru 2011 Temat postu: |
|
Zauważyła zamieszanie.
"Cholera!" pomyślała, i korzystając z okazji pobiegła za sarną. Po kilku chwilach sarna, zraniona wcześniej prez niewiadomo co, padła martwa. Po uczcie podeszła do siedzącej pod drzewem Macky, która dawno zjadła swój posiłek.
"Co ty sobie myślisz?!" zapytała ją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Macky
Duch
Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:08, 29 Gru 2011 Temat postu: |
|
Macky popatrzyła na Tibię jak na wariatkę
"O co ci chodzi? Byłam tu pierwsza" powiedziała a ponieważ była agresywna ugryzła Tibię w ramię i się cofnęła, szczerząc kły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tibia
Nowy
Dołączył: 20 Cze 2011
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:08, 29 Gru 2011 Temat postu: |
|
Popatrzyła na ranę po Macky, i doskoczyła do niej z jazgotem.
Minimum 15 słów. Czytać regulamin.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Macky
Duch
Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:08, 29 Gru 2011 Temat postu: |
|
Odkoczyła, ugryzła w pysk i pognała w las.
Posty mają zawierać MINIMUM 15 słów - przeczytaj Regulamin, inaczej następnym razem dostaniesz ostrzeżenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tibia
Nowy
Dołączył: 20 Cze 2011
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:09, 29 Gru 2011 Temat postu: |
|
Popatrzyła na uciekającą Macky, i odeszła do swojej zdobyczy, która leżala dalej w miejscu, gdzie ją zostawiła.
"Może się kiedyś spotkamy, wtedy jej dokopię" pomyślała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olimpia Mira da Vinci
Nowy
Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:16, 29 Gru 2011 Temat postu: |
|
~ Miraa, powiedz coś, bo mam wrażenie, że się na mnie obraziłaś. ~ W jej głowie rozległ się cichy, skruszony głosik. Nie obchodziło ją to, miała własne sprawy i nie miała zamiaru z nikim rozmawiać. Szła sobie tak przez las, stawiając ostrożnie łapy na mokrym mchu. ~ No Mira, nie bądź taka. ~ Odezwał się znowu ten sam głosik. - Zostaw mnie w spokoju, nie widzisz, że jestem zajęta? - Powiedziała szeptem wilczyca. ~ Tak, ciekawe czym. ~ Nie, tym razem nie miała zamiaru mu odpowiadać Dlatego też przechadzała się dalej po lesie, zastanawiając się przy tym, dlaczego nazwano go 'lasem roślinożerców'.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Olimpia Mira da Vinci dnia Czw 21:17, 29 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ino
Dorosły
Dołączył: 28 Sty 2012
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:51, 28 Sty 2012 Temat postu: |
|
Ino cicho skradała się za małym szarakiem. Królik kicał dwa metry od niej, rozglądając się. Wilczyca zgięła tylnie łapy, gotowa do skoku. Wyskoczyła w powietrze i wylądowała tuż obok zwierzątka. - Buuu! - krzyknęła do jego szarego ucha. Królik odskoczył i pędził przed siebie. Wadera ruszyła za nim. Wkrótce odcięła mu drogę. Pochwyciła go i wyrzuciła w powietrze. Szarak zginął uderzając o ziemie. Ino oderwała kawałek mięsa i połknęła go pośpiesznie. Stąpając cicho, poszła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abbey
Dorosły
Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ta łza w twoim oku? Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:11, 29 Sty 2012 Temat postu: |
|
Abb przyszła za towarzyszką kilka kroków dalej. Zatrzymała się, aby 'obwąchać' nosem cały teren. Miła ochotę na królika. Tak, wiem, miałyśmy jeść bażanty. x) Wreszcie poczuła woń pysznego zwierza i od razu skierowała się w stronę, z której ona pochodziła (woń). Naprężyła całe ciało i... hop! Gryzoń pędził przed siebie, niczym gepard. W końcu się zmęczył i Abbey zdołała go zabić. Szczęśliwa, zaczęła pałaszowanie. Ach, jakże ona się przy tym delektowała!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ino
Dorosły
Dołączył: 28 Sty 2012
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 7:21, 30 Sty 2012 Temat postu: |
|
Ino zaśmiała się. Sama nie dawno polowała tu na króliki. Na które oczywiście krzyczała. Cierpliwie ruszyła topem bażannta. Było on zatarty przez dziki, jelenie i inny zwierzyniec. Podniosła łeb ku górze i rozejrzała się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abbey
Dorosły
Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ta łza w twoim oku? Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:16, 30 Sty 2012 Temat postu: |
|
- Jeśli szukasz bażantów, to z tego co wiem, najczęściej chowają się wśród liści paproci. Ewentualnie, jeśli nie czują zagrożenia, to przechadzają się po lesie bez żądnych problemów - zwróciła się do towarzyszki.
A Abb dalej rozkoszowała się smakiem upolowanego 'kicusia'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ino
Dorosły
Dołączył: 28 Sty 2012
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:19, 30 Sty 2012 Temat postu: |
|
Ino rozejrzała się między liśćmi paproci. Nagle jeden z nich zaszeleścił. Bażant wybrał sobie głupie miejsce na schronienie. Jego brązowe pióra były dość widoczne. Wadera znieruchomiała. Powoli odwróciła się. Wbiła wzrok w ptaka. On ostatnią drogą ratunku zerwał się i pobiegł przed siebie wlatując. W końcu wbił się w powietrze, ale wadera złapała go za ogon. Bażant trzepiąc sobą na wszystkie strony wbił pazury w policzek wilczycy, rozcinając jej skórę. Wadera syknęła i rzuciła ptakiem o ziemię. Z rany sączyła się krew.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abbey
Dorosły
Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ta łza w twoim oku? Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:28, 30 Sty 2012 Temat postu: |
|
/Bażanty latają? x)/
- Ino! - wykrzyknęła i jak najprędzej podbiegła do wilczycy.
Dokładnie przyjrzała się całej ranie, a potem rzekła.
- To poważne skaleczenie. Choć, lepiej pójdziemy do Lecznicy, nim wycieknie za duża ilość krwi.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Abbey dnia Pon 17:42, 30 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ino
Dorosły
Dołączył: 28 Sty 2012
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:40, 30 Sty 2012 Temat postu: |
|
Wilczycy zakręciły się łzy w oczach. Zacisnęła powieki, nie chciała płakać. Patrząc błyszczącymi oczami na Abbey. Milcząc pokiwała łbem. Złapała głęboki oddech. Pośpiesznie zerwała listek babki lekarskiej i przyłożyła go do rany. Szybko ruszyła w stronę Lecznicy raz po raz rozglądając się za Abb.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|