Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:21, 13 Kwi 2010 Temat postu: |
|
-Możemy je podzielić. Albo możesz je wziąć. Jak chcesz. - Powiedziała nadal z promiennym uśmiechem. Podeszła do drzewa, które stało niedaleko. Położyła się w jego cieniu na miękkiej, zielonej trawie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:27, 13 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- W takim razie... - Szturchnął nosem kości, przedzielając zbiór na połowę. Policzył szybko wszystko i skinął z zadowoleniem. - Mamy po dwadzieścia cztery kości - powiedział, podchodząc do wadery sprężystym krokiem. Usiadł obok, wsłuchując się w odgłosy lasu. Świergot, tupot, szelest liści. Najedzony, syty i zrelaksowany przymknął oczy, wdychając czyste, leśne powietrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:31, 13 Kwi 2010 Temat postu: |
|
-Heh... No dobra. - Powiedziała i wzięła swoją połowę kości. Rozejrzała się dookoła siebie.
Patrzała na zieloną naturę, śpiewające ptaki, szum wiatru bawiący się liśćmi.
-Wiesz, że kiedyś mieszkałam w takim miejscu... - wyszeptała Yumi. Mówiła cicho ponieważ nie chciała psuć harmonii tego miejsca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:39, 13 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Naprawdę? - zapytał ze zdumieniem, rozglądając się po lesie, który oświetlony nikłymi promieniami - większość zatrzymywały korony potężnych drzew - sprawiał tajemnicze, przyjemne i bezpieczne wrażenie. Miejsce napawało przyjemnym ciepłem, dawało przytulne schronienie oraz dzieliło się z odwiedzającymi cudownymi zapachami i dźwiękami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:55, 13 Kwi 2010 Temat postu: |
|
-Yhy - Potwierdziła. Pamiętała te drzewa, trawy, krzewy i różne takie.
-Fajne było miejsce... Spokojne, przyjazne, bezpieczne... Tyle, że nic specjalnie ciekawego się nie działo. Najciekawsze to tam były, chyba tylko polowania, na które i tak nie mogłam chodzić. Bo byłam za mała. - Mówiła.
-A tutaj jest szczerze fajniej... Jest tu wiele ciekawych miejsc, w które można chodzić. I zawsze można znaleźć jakąś pokrewną duszę. - Dodała po chwili
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:08, 13 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Zgadza się - przytaknął słowom wilczycy gorliwie, po czym zamyślił się na moment. - Długo nie widziałaś domu i rodziny? - zapytał ostrożnym tonem, nie chcąc niczego zepsuć swoim narzucaniem się. Pochylił nieco łeb, zastanawiając mimowolnie jak zareaguje Yumi. Miał nadzieję, że nie będzie zła czy smutna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:13, 13 Kwi 2010 Temat postu: |
|
-Nie - Powiedziała spokojnym i obojętnym tonem.
-Jakiś dłuższy czas... Ale sama stamtąd poszłam. Będąc w... szczenięcym wieku. - Przyznała.
-A ty? Mieszkasz tu od małego...? - Zapytała niepewnie. Już długo znała Daleka. Ale nadal była ostrożna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:29, 13 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Urodziłem się w tej krainie - odpowiedział z jakąś melancholią w głosie. - Urodziłem się, zasmakowałem ciepła rodziny, po czym... zostałem sam. - Ostatnie dwa słowa ledwo naruszyły ciszę, były tylko słabym szeptem, niezauważalnym drgnieniem powietrza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:39, 13 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Spojrzała smutnymi oczami na Daleka. Nawet nie do końca nie wiedziała co powiedzieć...
-To przykre... - Odrzekła w końcu smutnym głosem.
-Moi rodzice zajmowali się "biznesem" i takim sprawami, że tak to nazwę. - Powiedziała po chwili ciszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:42, 13 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Skinął łbem, spoglądając na waderę. Zatopiony w samotności szukał znajomych i znalazł ich. Jakże cieszył się ze spotkania Hekate - pierwszej wilczycy, która obdarzyła go słowem i nauką. Liczba znajomych rosła z każdym dniem, lecz to nadal nie była... rodzina. Przeniósł wzrok na rozpięte nad nimi, niezwykle rozgałęzione korony drzew.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:54, 13 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Uśmiechnęła się do niego, żeby podnieść go na duchu. Po czym spojrzała w tym samym kierunku co on. Spojrzał na szmaragdowe liście, rozpięte szeroko gałęzie. I jakiegoś, małego ptaszka, który śpiewał jakąś piosenkę. Uśmiechnęła się chytrze i spojrzała na Daleka.
-Co ty na to, żeby zrobić wyścig. Albo sprawdzian naszych umiejętności w spinaniu się? - Zapytała, żeby trochę poprawić nastrój.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:01, 13 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Podchwycił pomysł natychmiast, gdyż ten zapowiadał sprawne odciągnięcie od bolesnych, przykrych tematów. Uśmiechnął się, pozbywając się z jasnych tęczówek resztki smutku.
- No pewnie - powiedział, machając ogonem entuzjastycznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:07, 13 Kwi 2010 Temat postu: |
|
-No to wstawaj i lecimy. - Zaśmiała się lekko. Wstała.
"Dobra... Teraz będzie ok. A ja będę sprawiedliwa." Pomyślała.
-Na 3 zaczynami oki? - Zapytała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:15, 13 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Podniósł się zaraz na łapy, zgiął je w stawach i przyszykował się do skoku. Czekał teraz jedynie sygnał wadery, strzygąc uszami i uważnie nasłuchując. Na jego pysku jaśniał pełniejszy już uśmiech, a do tęczówek powrócił wewnętrzny blask.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:19, 13 Kwi 2010 Temat postu: |
|
-Raz... - Zaczęła liczyć - Dwa... Trzy! - Krzyknęła i w tym samym czasie skoczyła na groby pień drzewa chwytając się o korę pazurami. Będąc już wyżej wskoczyła na jedną z gałęzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:24, 13 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Wraz z sygnałem zerwał się do skoku niczym polny konik. Pazurami wczepił się w najniższą, grubą gałąź i podciągnął się na nią zaraz. Instynktownie stawiał łapy w odpowiedniej pozycji, z wyczuciem godnym mistrza balansował własnym ciężarem i wskakiwał na coraz to wyższe szczeble grubego pnia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:27, 13 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Skakała z gałęzi na gałąź. Starała się robić to jak najlepiej, najzręczniej jak umiała i tak, żeby nie spaść. Na szczęście jak Yumi chciała to była bardzo zręczna i wygimnastykowana. xdd
Skakała po gałęziach niczym małpka xd
//z.w idę z pieskiem xd//
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Yumi dnia Wto 19:37, 13 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:56, 13 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Spojrzał bystro na Yumi, która jak na razie wyprzedzała go o gałąź. Była niezwykle zwinna, dzięki czemu z łatwością dostawała się wyżej. Wilk zmrużył ślepia, wybijając się mocniej z grubej gałęzi. Niestety te robiły się coraz cieńsze, więc tutaj musiał już bardziej uważać.
/Oke./
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:42, 13 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Yumi wskoczyła na kolejną gałąź i spojrzała w górę. Najbliższa była cienka i mogła by się złamać. Pomimo tego, że Yu była nie duża (co ułatwiało jej testy zręcznościowe) to i tak mogło się coś stać. Nie chciała ryzykować tym, że spadnie i skakać na dalszą lub wyższą. Jedyne co teraz mogła zrobić to znowu zacząć wspinać się po pniu, aż do jakiejś grubszej gałęzi. I tak zrobiła gdy tylko zobaczyła, że Dalek zaraz może ją wyprzedzić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:43, 14 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Wdrapał się na następną gałąź, która zatrzeszczała rozpaczliwie pod jego ciężarem. Nie był już w końcu małym szczeniakiem, a sporym, dorosłym basiorem. Mimo wszystko nie zaprzestał wspinaczki, co niedługo potem odbiło się z nawiązką.
Ochrypły trzask umierającej gałęzi, potem powietrze przeszył krótki okrzyk zaskoczenia. Dalek, spadając w dół, chwycił instynktownie pierwszą rzecz, która nawinęła mu się pod łapy. Uczepił się więc szczytu mizernego świerku, przez co ten wygiął się z chrzęstem aż do ziemi. Szary wilczur puścił się, upadając bezpiecznie na podłoże. I leżał sobie plackiem, wpatrując we wspinającą się wilczycę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hari dnia Śro 15:44, 14 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|