Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:21, 27 Sty 2011 Temat postu: |
|
Koku wyciągnęła zapalniczkę i podała samcu. - Tylko mi jej nie rozwal i nie spal mi futra - powiedziała dziwnym bełkotem. Usiadł i zamknęła oczy. Nie chciała na to patrzeć. Siedziała i siedziała, a lód bolał. Koku dziwnie się czuła. Jej ogon leżał na śniegu nieruchomo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:25, 27 Sty 2011 Temat postu: |
|
Podniósł się gwałtownie do siadu, patrząc na zapalniczkę.
- Eerm... nie, nie. To nie jest najlepszy pomysł. W ten sposób mogę niechcący zrobić ci krzywdę - powiedział, przenosząc wzrok z zapalniczki na wilczycę. - Mam lepszy pomysł. Chodźmy nad Gorące Źródło. w ciepłej wodzie szybko pozbędziesz się problemu. Żebyśmy szybciej tam dotarli, wskakuj mi na grzbiet. Polecimy.
Po tych słowach wstał i wyprostował skrzydła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:32, 27 Sty 2011 Temat postu: |
|
Koku otworzyła skrzydła i spojrzała na samca, a następnie wskoczyła na jego grzbiet. Samiec już nie chciała nic mówić, a jej język pomału zaczął puchnąć. Spojrzała na jego skrzydła, a następnie rzekła bełkotem: - Masz ładne skrzydła. - Samica trzymała się mocno i czekała, aż Wasp ruszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:34, 27 Sty 2011 Temat postu: |
|
- Dzięki - powiedział. Słyszał to nie po raz pierwszy w ostatnich dniach. Nie czekając ni chwili, machnął skrzydłami i oderwał się od podłoża. Lecąc nad koronami drzew, skierował się ko Gorącemu Źródłu z KokuRai na grzbiecie.
zt oboje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:47, 27 Sty 2011 Temat postu: |
|
Cóż. Evana jeszcze chwilę tak leżała. Po chwili podniosła się i rozejrzała dookoła. Hmmm... Cóż, można by troszkę potrenować... Wybrała drzewo o dość grubych, wysoko znajdujących się gałęziach. Zamknęła oczy. Po chwili je otworzyła i rozpędziła. Jej ciało przypominało smugę ognia. Odbiła się mocno od ziemi i uderzyła barkiem w najniżej znajdującą się gałąź. Ta chrupnęła i nadłamała się. Evana wylądowała na ziemi. Usunęła się spod gałęzi i kopnęła w pień tylną nogą niezbyt mocno. Gałąź chrupnęła głośno i upadła na ziemię. Wszystko co ruda robiła pozbawione było jakichkolwiek zbędnych ruchów co było widoczne. Szczególnie widoczny był niewzruszony wyraz pyska wilczycy.
- Hmmmm... nawet nieźle... zdecydowanie muszę potrenować, tracę formę... - powiedziała cicho i położyła się ponownie przed Anabell.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ines
Szpieg
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:00, 28 Sty 2011 Temat postu: |
|
-Czy mnie coś w tobie zainteresowało? Owszem. Sądząc po twej postawie chciałabyś być wojownikiem. Czyż nie mam racji- powiedziała wilczyca i się wesoło uśmiechnęła. Może i była jeszcze dzieckiem, lecz wiedziała dużo rzeczy. Szczerze mówiąc nawet za dużo jak na jej wiek. Ale najlepsze było to, że niczym się nie przejmowała. No prawie niczym. Chyba na pewno nie Jaelem.. może nie miała lepszego przyjaciela jak on... ale powinna się troszkę od niego odizolować. A co by było gdyby znowu się w nim zakochała?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:30, 28 Sty 2011 Temat postu: |
|
Jael w tym czasie skłonił się lekko Ferine.
- Proszę mi wybaczyć, lecz muszę niestety iść. - powiedział wciąż z tym samym uśmiechem. W rzeczywistości nie spodobał mu się tłum, jaki powstał w tym miejscu. - Liczę, że będę jeszcze kiedyś miał zaszczyt panią spotkać. - z tymi słowami wilk oddalił się i chwilę później zniknął.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ines
Szpieg
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:26, 28 Sty 2011 Temat postu: |
|
Ach ten Jael! Gdy wilk sobie poszedł ona wystawiła język i się lekko skrzywiła. On jej rzeczywiście unikał! Jednak się nie myliła. Westchnęła i spojrzała na Evane, tak jakby wyczekiwała odpowiedzi z jej strony, lecz była przekonana, że miała rację.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:53, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
- Już raz byłam wojowniczką... w zasadzie nadal nią jestem. Mój tytuł obowiązuje w moich stronach, krainach dalekiego wschodu, ale nadal prowadzę życie wojownika. Jestem wojownikiem w sercu, a to coś więcej niż ranga. - powiedziała z uśmiechem. Tak, nadal była tą samą Evaną. Zastanawiała się tylko czy Anabell ją zrozumie. Była bystrą wilczycą. Z resztą jeśli czegoś nie zrozumie, na pewno zapyta.Historia Evany była tak pełna różnych doświadczeń, tak wiele spotkała i przeżyła, że do prawdy nic jej już nie zaskoczy. Znała sekrety życia. Co to znaczy prawdziwe szczęście, pozbycie się barier i iluzji umysłu. Potrafiła być wolna mówiąc o każdym aspekcie życia, nie tylko mówiąc o ciele. Ale nie mówiła tego. Bała się, że uznają ją za świruskę. Co innego w jej stronach, tam każdy był taki jak ona. Ale może jednak znajdzie kogoś, kto będzie chciał poznać ten sekret? Kto to wie...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Elena dnia Sob 13:58, 29 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ines
Szpieg
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:19, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
Skinęła tylko głową, zrozumiała co wilczyca miała na myśli, nawet bardzo. -Wiesz... szerze mówiąc rozumiem cię. Ja chcę być szpiegiem, znaczy.. w mojej krainie należałam do grupy młodocianych szpiegów. Wszyscy tylko ciągle powtarzali. "Anabell! Jesteś księżniczką, nie powinnaś zadawać się z tymi osobami, w twych żyłach płynie królewska krew!" No ale cóż, oni tak uważali. Ja im odpowiedziałam wtedy. " To, że jestem księżniczką nie oznacza tego, że nie mogę być kim chce! Może i jesteście królową i królem, a ja księżniczką, lecz będę się zadawała z kim chcę. I zostanę tym kim chce, bez waszego pozwolenia!" Po tej akcji.. odwróciłam się ogonem do tronu i uciekłam z domu, aby być wolną. Bycie zastępczynią tronu nie jest łatwe.. od małego jesteś uczona gracji.. i tak dalej. Zawsze zazdrościłam innym szczeniakom, że mogą robić to co chcą i, że nie są pod stałym nadzorem straży i opiekunek..- opowiedziała i westchnęła. Tak dawne czasy... czuła się tam jak w więzieniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Debra
Wojownik
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 1157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:27, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
Ferine zaczeła podejrzewać Jaela. Ale gdy usłyszała historie Anabell zrobiło jej się smutno.
-Nie martw się dobrze zrobiłaś. Wiesz moja przeszłość też niby taka piękna a zamiast usłana makami była cała w cierniach róż. Takie jest życie nie można wymagać od niego za dużo Anabelll.
Westchneła ciężko i położyła się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:34, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
- Anabell... musisz coś wiedziec... jestem córką alfy... niestety mój ojciec nie żyje. Gdybym teraz wróciła... zostałabym przywódczynią stada. Dobrze wiem co czujesz. Mój ojciec miał wielkie nadzieje, które ja realizowałam. Po części po to by sprawić jemu przyjemność i możliwość bycia ze mnie dumnym, a po części dlatego, że to były moje marzenia. Ojciec chciał, bym była wojowniczką wojowników. Najlepszą w historii władców krainy. I taką się stałam. Ale potem wojna... straciłam rodzinę. I choć uratowałam krainę, odeszłam. Nie mogłam stąpać po ziemi zlaną krwią mojej rodziny. Wiesz o czym mówię... - powiedziała spokojnie, z cieniem promiennego uśmiechu. Pewnie młoda księżniczka zastanawiała się, jak to możliwe by mówić o śmierci najbliższych z uśmiechem. Może zrozumie sama, może ją zapyta. Jedno było dla Evany pewne. Tej wilczycy na pewno zawsze pomoże. Znalazła swoje odbicie. Anabell była do niej tak łudząco podobna z zachowania, sposobie bycia i zachowania, że Evana zrobiłaby dla niej wszystko. Tak to już jest, gdy kroczy się Drogą Miłującego Pokój Wojownika.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Elena dnia Sob 15:35, 29 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Debra
Wojownik
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 1157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:40, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
Ferine westchneła i popatrzyła na wilczyce.
-No dobra chyba czas na moją historię. Od małej już rozmyślałam jak to jest być kimś sławnym. Aż do dnia kiedy uratowałam całe moje poprzednie stado przed innym co było strasznie trudnym wyczynem. Wtedy zostałam bohaterką. No więc traktowano mnie o wiele lepiej od alfy nawet jak królową. Pewnego dnia nie wytrzymałam tych ciągłych hołdów i powiedziałam sobie. Dość. Nikt mnie nie posłuchał dlatego poprosiłam rysie by one ,,na niby" zaatakowały mnie. No i tak ,,niby" zabrały mnie czyli zdobycz. Wszyscy rozpaczali. Gdy rysie w końcu zaniosły mnie do swoich legowisk w zamian upolowałam im dużo mięsa. Później po długiej tułaczce pojawiłam się tu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:52, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
Płomiennoruda zamknęła oczy i z uwagą słuchała opowieści Ferine.
- Dlaczego tam nie zostałaś. - powiedziała w końcu. To nie było pytanie, lecz rzeczowe stwierdzenie. - Przecież wielu chciałoby znaleźć się na twoim miejscu Ferine.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ines
Szpieg
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:10, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
-jeśli o mnie chodzi.. źle się tam czułam. Ciągle mnie pilnowali, normalnie załamka. Nie miałam przyjaciół bo uważali mnie za taka wredną, rozpuszczoną księżniczkę. Ale ja byłam inna. Miła, uprzejma i kulturalna. Nie nadużywałam swojej władzy. Skakali w okół mnie jak królowej. Z rodzicami byłam na równym poziomie... szukali mi partnera i tak dalej. Czułam się tam jak w jakiejś klatce. W końcu księżniczka nie powinna się utaplać w błocie jak reszta szczeniaków. Zamiast zabaw z innymi wilczkami uczyłam się. Gdy miałam wolny czas niańka oczywiście się ze mną "bawiła". No cóż... te zabawy polegały na czesaniu i malowaniu... gdyby nie takie zasady zostałabym tam... i już bym siedziała na tronie objadając się winogronami. Mój ojciec poległ w walce, matka.. matka nie wiem co z nią. Musiałabym się siostry zapytać, ale wiem tylko, że czasami jak kładę się do snu.. słyszę w głowie głos śpiewu mamy.. brakuje mi tych kołysanek, ale cóż.. co było to już nie wróci.- opowiedziała. Oczywiście o jej przeszłości można było rozmawiać godzinami... była dosyć ciekawa i lekko wzruszająca. Ta.. opowieść o księżniczce której było smutno w domu, no rzeczywiście bardzo słodko. -Evana... ty byś była przywódczynią stada, ja królową całej krainy i alfą watahy. - zdziwiło ją tylko to, że Evana z uśmiechem mówiła o śmierci swych rodziców. -Mhm... Ferine, ciebie też doskonale zrozumiałam. Okazuje się, że wszystkie trzy jesteśmy z rożnymi wspomnieniami z dzieciństwa. Ale szczerze.. mówiąc wiem jak to jest jak traktują cię jak królową, bądź bohaterkę..- powiedziała i się promiennie uśmiechnęła. Niema to jak krąg rozumiejących się osób.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ines dnia Sob 16:11, 29 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:28, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
- Nasza wataha była jedyną na tamtych terenach. Byliśmy władcami krainy. Więc teoretycznie powinnam tytułować się księżniczką. Ale w rzeczywistości ten tytuł nie pasuje do mnie. W każdym razie ja tak uważam. Jestem wojowniczką, to jedyne co do mnie pasuje. A jaka jest prawda? Prawda jest taka, że nie jestem ani tym, ani tym. Tu, na tych ziemiach, dla wilków je zamieszkujących jestem tylko Evaną. A kim jestem w sercu, to wie niewielu. I cieszę się, że was poznałam, bo wy rozumiecie mnie najlepiej. A dlaczego mnie tak nie traktowano tak jak was? Bo zawsze byłam wśród mojego ludu. Spacerowałam ze starcami, bawiłam ze szczeniętami, zbierałam zioła dla szamanów, pomagałam w polowaniach. Po prostu byłam częścią watahy, nikim ważniejszym od innych. Nikt nigdy nie mówił do mnie "księżniczko", dla wszystkich byłam po prostu Evaną, przyjaciółką. Mimo iż wszyscy wiedzieli kim jestem. To jest dla mnie najważniejsze, że traktowano mnie jak równą sobie. Tak samo było z moim ojcem. Był wspaniały, wielki wojownik, wspaniały alfa i doskonały władca. Budził podziw samym wyglądem. Ale też nie był tylko królem. Był kimś więcej niż tylko władcą. Był bratem dla każdego członka watahy, był po prostu Satori. I ja poszłam jego śladami. Przykro mi, że wy tego nie doświadczyłyście. - powiedziała nadal mając zamknięte oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ines
Szpieg
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:36, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
-No to na to wygląda, że ja z was obu miałam najgorzej. Ferine widziano jako bohaterkę, ciebie Evano jako Evane, przyjaciółkę. A mnie? Mnie traktowano jak księżniczkę, po prostu. Może i to było fajne, ale denerwujące. Odkąd jestem w tej krainie wszyscy widzą mnie jako zwykłą Anabell, nie zwracają się do mnie "Panno Anabello", bądź "Księżniczko Anabell".- powiedziała z uśmiechem. Jej rodzina była bogata, dużo kości... skarbiec pełen złota i różnych łańcuszków itp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:51, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
- A próbowałaś to zmienić, ale nie tłumacząc a robiąc? - zapytała Evana otwierając oczy. - Nauczono mnie, że mówiąc niczego nie zmienisz. Nie wystarczy powiedzieć "złamię gałąź" i ona się złamie. Trzeba ją po prostu "złamać". - mówiąc to błyskawicznie wstała i ruszyła na drzewo. Odbiła się od ziemi i uderzyła barkiem w gałąź. Tym razem natychmiast trzasnęła i zaczęła spadać. Wilczyca odbiła się od ziemi łapiąc gałąź w powietrzu i podbiegła do towarzyszek. Położyła gałąź na ziemi i sama legła na swoim miejscu gdzie śnieg roztopił się gdy wcześniej leżała. - Wojownik działa. Jak mawiał mój ojciec, tylko prawdziwy dureń siedzi i patrzy zamiast działać. Wy obie uciekłyście. Jest to działanie, ale jednak ucieczka od problemu. Gdybym nie była uczona drogi wojownika, to i ja na waszym miejscu bym uciekła. Różnica między nami jest prosta i nieznaczna. Wy, niesione udręką, odepchnęłyście problem. Słusznie, bo pozbyłyście się go. Ja natomiast, stanęłam tylko częściowo twarzą w twarz z bólem i stratą. Jednak nie nawiałam pozostawiając poddanych. Odeszłam mówiąc o tym wszystkim i wybierając kogoś na moje miejsce. Ale jednak nie pokonałam problemu. Czyż nie? Odeszłam by nie czuć bólu stąpając tam, gdzie niegdyś moja rodzina. Zrobiłam mniej więcej to co wy, tylko z niewielką różnicą w działaniu. Mówiąc ogólnie? Wszystkie trzy jesteśmy durniami. - zaniosła się śmiechem i mrugnęła do towarzyszek. - Wszyscy na tym świecie są durniami. Tylko nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę. Miedzy nimi jest jedna różnica. Jedni są głupimi durniami, a ci drudzy mądrymi durniami. - znowu się zaniosła serdecznym śmiechem. I patrzyła błyszczącymi oczami koloru płynnego złota na obie wilczyce.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Elena dnia Sob 16:55, 29 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ines
Szpieg
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:02, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
-Ale.. tam nie dałoby się wyjaśnić.. nie miałam innego wyboru prócz ucieczki... zresztą wiem, że popełniłam błąd. Ale z jednej strony jestem z siebie dumna, postawiłam się swym rodzicom oni nie mieli nic do powiedzenia.- uśmiechnęła się. Podniosła i otrzepała. -Szpieg natomiast nie wdaje się w bójki.. on pozbawia życia za pierwszym razem.- powiedziała i podskoczyła łapiąc za jakąś gałąź zwisającą z drzewa. Oderwała ją, złapała za środek gałęzi i przegryzła. Gałąź pękła za pierwszym razem, dało się usłyszeć tylko dźwięk podobny do dźwięku łamanej kości. Podeszła do koleżanek i się obok nich położyła z powrotem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:31, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
- Bardzo dobrze. - powiedziała z uśmiechem obserwując poczynania Anabell. - Ale coś ci powiem. Nigdy nie żałuj podjętych decyzji. Przeszłości już nie zmienisz, ona nie wróci. Jedyne co to nie powielaj błędów. Nie możesz zmienić przeszłości, ale dostajesz czas w przyszłości, by go lepiej wykorzystać. Idź zawsze za głosem swego serca a na pewno będziesz podejmować właściwe decyzje. I coś jeszcze. Chcę ci coś... hmmm... jakby to dobrze nazwać... ah tak. Otworzyć ci na coś oczy byś zrozumiała istotę tego co powiem. Ale najpierw odpowiedz mi na pytanie, gdzie teraz jesteś?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Elena dnia Sob 17:32, 29 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|