Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:25, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
- Aaa... bez zmian. - rzekł z uśmiechem. - A u ciebie? Coś ciekawego? - Wilk znowu wspomniał dobre czasy, kiedy byli zgraną paczką. A teraz - co u ciebie, a dobrze, dobrze i znowu ich drogi się rozejdą. Gdzie wszyscy? Co się z nimi dzieje? Zero kontaktu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nathaniel
Dorosły
Dołączył: 21 Sty 2011
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:32, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
Nie miał teraz do roboty nic innego jak słuchanie o czym ta dwójka rozmawia. Westchnął ledwo słyszalnie i machnął ogonem, tak jak zwykle zresztą. Nic innego do roboty poza tym nie miał.. ziewnął przymykając oczy i znowu ułożył pysk na łapach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:33, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
- Mimo iż znów miałam nieudaną miłość i mimo tego że mam chore serce, to dobrze - powiedziała i uśmiechnęła się szeroko, a następnie zamachała ogonem. - Mi też miło cię poznać - rzekła do drugiego samca. Koku patrzyła na oby dwóch wesoło. Jej oczy zabłysły, a wiatr delikatnie rozwiewał jej futro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathaniel
Dorosły
Dołączył: 21 Sty 2011
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:37, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
Nathaniel wsłuchując się w słowa wilczycy aż się podniósł. Wyprężył pierś. -Kto był taką wstrętną bestią aby łamać tak pięknej waderze jak ty serce?! Co za tupet w ogóle miał ten wilk!- rzucił oburzony. Jak to w ogóle możliwe? Kto był taki aby łamać Koku serce? Ależ chamstwo!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:50, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
- kiedyś złamał mi serce Schatt, mój przyjaciel, potem Jael, tak ten romantyk, a teraz Veli-Matti Onni, lecz on miał już partnerkę, a ja o tym nie wiedziałam - powiedziała patrząc wesoło na samca. Zamachał ogonem, a jej oczy zabłysły. Niebo zaczęło się zachmurzać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathaniel
Dorosły
Dołączył: 21 Sty 2011
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:53, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
-I tak to jest szczyt chamstwa! Tak nie można traktować dam. One nie są tylko po to aby im łamać ruziowe serduska.- powiedział wilk. Tsak.. on rzeczywiście przesadzał, ale to w końcu on, a on prawie z wszystkim przesadza. No cóż może nie z wszystkim, ale z większą połową tak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:56, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
Veli-Matti Onni? A któż to? No proszę, więc jednak Koku znalazła sobie nowe towarzystwo. Hmm... Chyba już się uodporniła na łamanie serc, bowiem wyglądała promiennie! Może powinien to powiedzieć?
- Koku, wyglądasz promiennie! - rzekł. - Ale z tym sercem, to chyba nic poważnego? Może to od tych ciągłych złamań...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:56, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
- Jael z sercem nic poważnego - powiedziała i uśmiechnęła się. ,,Proszę serduszko nie teraz" pomyślała, a po chwili złapała się za klatkę piersiową. - Kto by pokochał taka wilczycę jak ja. Czasami palę, mam chore serce i jeszcze mam fobie na punkcie motyli - powiedziała patrząc na ziemie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:40, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
Gdy padło imię jej ukochanego odwróciła łeb.
- Witaj KokuRai. - powiedziała, wstała i pełnej gracji krokiem podeszła do grupki. - Jak twoje serduszko? - w tym momencie Koku chwyciła sie za serce a Evana natychmiast znalazła się przy niej - Proszę, posłuchaj mnie i pozwól zaprowadzić do lecznicy, akurat to samo nie zniknie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Genieße
Dorosły
Dołączył: 29 Gru 2010
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: od Gracjana Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:53, 01 Lut 2011 Temat postu: |
|
Westchnęła, budząc się z zadumy. Znowu. Ponoć w jej wieku to normalne, żeby tak się uganiać za chłopakami... Czy nie miała czasem nieświeżego oddechu? Futro się jej nie skołtuniło? O matko, jakby chłopak ją taką zobaczył...
-hiena, po co siedzisz na tym drzewie?-zapytała, szukając gałęzi, na których mogłaby wdrapać się na drzewo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathaniel
Dorosły
Dołączył: 21 Sty 2011
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:00, 01 Lut 2011 Temat postu: |
|
Nathaniel spojrzał na wilczycę o niebieskiej grzywce. Westchnął prawie, że nie słyszalnie i przeniósł swe zimne i lodowe spojrzenie na Evane. Otulił się ogonem nie wiedząc co ma ze sobą zrobić i ziewnął. Ułożył pysk na łapach i patrzył przed siebie, jego wzrok nie był na nikim ułożony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:08, 01 Lut 2011 Temat postu: |
|
- Nic ci nie jest? - spytał zaniepokojony Jael podchodząc do Koku. Nie wyglądała najlepiej. - Jeszcze z tym nie byłaś w lecznicy? Oj, zła Koku, zła... - zganił przyjaciółkę, ale jego oczy jak zawsze były rozbawione. - Lepiej daj się zbadać specjaliście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathaniel
Dorosły
Dołączył: 21 Sty 2011
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:17, 01 Lut 2011 Temat postu: |
|
-Mówiąc specjalista nie miałeś siebie na myśli, no nie?- zapytał z ironią. Ciekawe czy Jael zna się chociaż trochę na medycynie, ziołach i reszcie tych bzdur potrzebnych do życia. Ale jednak w tej jego główce sądził, że jednak Jael mówi o sobie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:21, 01 Lut 2011 Temat postu: |
|
- Co? - zdziwił się młody wilk. - Nie. Miałem na myśli lekarza. - powiedział zgryźliwym tonem. - Takiego z lecznicy... - dodał jakby chciał być pewny, że kolega go zrozumie. Nie chciał, by zabrzmiało to wrednie, ale zmartwił się zdrowiem Koku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Debra
Wojownik
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 1157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:31, 01 Lut 2011 Temat postu: |
|
Ferine przysłuchując się rozmowie wilków tylko kiwała głową. Spojrzała w stronę nowo przybyłej wilczycy. Kolejna. Och dlaczego Anabell powiedziała jej o swojej przyszłości, a nawet nie wspomniała że ma brata? Spojrzała na Jaela który najwyraźniej też na nią patrzył co jakiś czas. Czemu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:43, 01 Lut 2011 Temat postu: |
|
- Nie proszę tylko nie do lecznicy - powiedziała do wilków. Spojrzała na Evanę. - I tak, to nic nie da - rzekła. Koku siedziała i rozejrzała się, a następnie jej wzrok zatrzymał się na Jaelu i drugim samcu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:46, 01 Lut 2011 Temat postu: |
|
Wzrok Jaela zaczął zezować w stronę Ferine, która też na niego patrzyła.
- Jesteś pewna? - rzekł jednak do Koku troskliwym głosem. - Bo mogę cię zaprowadzić, jakby co... - powiedział i uśmiechnął się delikatnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:52, 01 Lut 2011 Temat postu: |
|
- Jestem pewna - powiedziała z uśmiechem i puściła klatkę piersiowa. Koku nie żeby chronić serce, to nie mogła wchodzić do jeziora zmian. Uśmiechnęła się wesoło, a następnie spojrzała na Evanę, a następnie na swój ,,stary cel".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hexe
Dojrzewający
Dołączył: 05 Sty 2011
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:21, 01 Lut 2011 Temat postu: |
|
Hexe powolnym krokiem wszedł między drzewa. Rozejrzał się i westchnął. Kilka samic, kilka samców... żadnych obojnaków... To, co zwykle. Przycupnął niezauważenie pod jednym z drzew. Słyszał szelest liści. Po drugiej stronie pnia wilczyca próbowała wdrapać się na drzewko. Po co jej to? Ach, te dziewczęta. Nic, tylko się malują, piszczą, słysząc Biebera (łuu, podkreśliło! Czyli mój komputer też coś do niego ma!) i włażą na drzewa. Położył się, przyglądając się z ukosa jej wysiłkom, w międzyczasie nucąc swoją mruczankę, której nauczył go kiedyś brat.
Próżny trud, by uciec
od ognia zagłady
Kiedyś nadejdzie koniec
Na to nie ma rady
Po co się wdrapywać
na najwyższe drzewa świata
gdy śmierć ma na to radę-ona lata
Po co płakać, gasząc karmazyn
Gdy nie gaśnie ogień, lecz mocniej parzy
Lepiej po prostu usiąść na trawie i
czekać końca swych dni...
Lepiej po prostu usiąść na trawie
i oddać się dobrowolnie zjawie...
By Ja
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hexe dnia Wto 19:22, 01 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:56, 01 Lut 2011 Temat postu: |
|
Koku spojrzała z uśmiechem na nowo przybyłego i zamachała ogonem, a następnie spojrzała na Jaela. Patrzyła na dwóch samców przez cały czas. Wiatr wiał nawet mocno, a śnieg latał jak oszalały. Jej oczy zabłysły, a śnieg nadal szalał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|