Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Las śmierci

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Amija
Latający Tropiciel


Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1872
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 16:16, 21 Sty 2011 Temat postu:

A wilczyca oszołomiona wpatrywała się to w basiora, to w roztrzaskującą się gałąź i znów w wilka, a raczej jego czerwone ślepia, które akurat znajdowały się nadzwyczaj blisko. Po chwili zaśmiała się cicho z zaistniałej sytuacji. - Dziękuję. - mruknęła cicho poważniejąc. Oj, Szasta się mylił. Może i ma skrzydła, ale kontuzjowane raczej by jej nie uratowały. Syknęła ledwo dosłyszalnie, bowiem basior swoim ciałem przybił ją do drzewa, jednocześnie także wyżej wspomniane kończyny. Cóż, prawe skrzydło nadal nie dawało jej spokoju po ostatnio odbytej walce.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Szasta
Dorosły


Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 2854
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 16:22, 21 Sty 2011 Temat postu:

Od razu się zorientował, że jednym jej pomógł a drugim zaszkodził. Najwyraźniej coś ją bolało. Kontuzja? Spuścił wzrok po czym poluźniając uścisk opuścił się zjeżdżając pazurami po pniu aż na sam dół. Momentalnie odsunął się od wilczycy puszczając ją po czym wbił w nią puste spojrzenie. - Coś Cię boli? - trochę go to zaniepokoiło.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Amija
Latający Tropiciel


Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1872
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 16:27, 21 Sty 2011 Temat postu:

Amija delikatnie usiadła na w miarę suchym terenie i wbiła spojrzenie w ziemię. - Nie... to znaczy... prawe skrzydło. - powiedziała po chwili zawahania i przeniosła na niego spojrzenie swych czarnych oczu. Nie chciała, by przejmował się jej problemami, zmartwieniami, jednak czując na sobie jego krwiste ślepia po prostu nie wytrzymała. Owinęła łapy puszystym ogonem wpatrując się w niego nieodgadniętym wzrokiem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Szasta
Dorosły


Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 2854
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 16:43, 21 Sty 2011 Temat postu:

A on jak na komendę dźwignął się na łapach i obszedł ją stając z boku. Obejrzał jej skrzydło delikatnie dotykając go opuszkami łap. Delikatnie? Aż dziwne, że on potrafi być łagodny i trzymać kontrolę. Wyglądało na bynajmniej stłuczone aczkolwiek nie był lekarzem więc nie mógł kwestionować co dokładnie jej dolegało. - A jak to się stało o ile można wiedzieć? - zerknął w jej ciemne ślepia przystając obok niej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Amija
Latający Tropiciel


Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1872
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:43, 21 Sty 2011 Temat postu:

Podążała wzrokiem za basiorem, który delikatnie dotykał jej skrzydła, tak, że prawie nic nie czuła. W życiu by go o to nie podejrzewała. Może i znali się krótko, ale Amija zdawała sobie sprawę, jaki jest Szasta. Nie przeszkadzało jej to. Możliwe, że właśnie to w nim jej... imponowało? - Podczas walki. Z resztą był to turniej, więc mogłam się tego spodziewać. - powiedziała cicho spuszczając wzrok. Otuliła się szczelniej ogonem, bowiem zawiał lodowaty wiatr. Mimo iż byli w lesie dało się wyczuć mocniejsze podmuchy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Szasta
Dorosły


Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 2854
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 20:02, 22 Sty 2011 Temat postu:

Kiedy wiatr rozwiał jego ciemne futro wilk otrzepał się jedynie z lekkich ziaren piachu, które utkwiły za sprawą wiatru w jego futrze. Wysłuchał jej co skwitował jedynie cichym westchnieniem. Jak dawno on był na arenie?
Ach. - Rozumiem. Jeśli bardzo boli i ogranicza Ci to ruchy to powinien to obejrzeć lekarz, albo przynajmniej jakiś okład by się przydał. - to mówiąc rozglądał się po lesie pospiesznie. Mięta? Mruknął coś pod nosem po czym podążył w tamtą stronę. Zaciągnął się mocno zapachem ziela. - Mhm. - skwitował z zadowoleniem po czym zerwał kilka liście, były wilgotne. Nie dziwne w tym klimacie. Powrócił do wilczycy po czym stanął z boku spoglądając z lekkim uśmiechem przyjaznym. - Mogę? - zapytał zanim przyłożył liść do obtłuczonego skrzydła. To na pewno złagodziło by ból. Z doświadczenia wiedział, że mięta łagodzi obrzęk. W końcu był też wojownikiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Amija
Latający Tropiciel


Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1872
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:13, 22 Sty 2011 Temat postu:

Mruknęła coś niezrozumiałego pod nosem. - Nie, nie potrzebuję lekarza. Teraz i tak jest o niebo lepiej, niż ostatnio. - powiedziała stanowczym tonem. Nie miała zamiaru chodzić do lecznicy, z resztą wątpiła, czy w ogóle kogoś by tam zastała. Ostatnimi czasy doszły ją słuchy, że medycy poważnie zaniedbali swoje obowiązki. Lecz nie rozmyślała nad tym długo. - Jasne. - na jej pysku pojawił się lekki uśmiech. Rozłożyła poszkodowane skrzydło, by było mu łatwiej. Naprawdę doceniała to, że zechciał jej pomóc.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Szasta
Dorosły


Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 2854
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 13:42, 23 Sty 2011 Temat postu:

Wilk bez jakiegokolwiek wyrazu na pysku po prostu przyłożył wilgotne liście do jej ran po czym odstąpił na krok. - Powinno pomóc. - westchnął ciężko po czym uniósł pysk ku niebu przyglądając się jego barwą. Chyba pora się stąd zbierać. Wyglądało na to, że zanosi się na deszcz. Co jak co, ale dzisiaj bynajmniej nie miał ochoty moknąć. Co było ostatnio częste gdyż rzadko sypiał w swoim legowisku. - Chyba pora się stąd zbierać. Nie wiem jak ty, ale ja udaję się w znacznie suchsze miejsce. Idziesz ze mną? - kącik jego pyska drgnął do góry gdy wilk przestąpił z łapy na łapę robiąc kilka kroków w głąb lasu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Amija
Latający Tropiciel


Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1872
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 16:08, 23 Sty 2011 Temat postu:

Na jej pysku pojawił sie grymas, kiedy wilk przyłożył liście do ran. Po chwili spojrzała w górę próbujac dostrzec choć kawałek nieba pomiędzy rozłożystymi koronami drzew, a w przekonaniu, że będzie padać jeszcze bardziej utwierdziło ją to, że na nos spadło jej kilka kropel. Przeniosła spojrzenie na basiora. - Tak i to jak najszybciej. Nie mam zamiaru ponownie moknąć. - rzekła skwaszona, po czym dźwignąwszy się na łapach ruszyła w jego stronę. Cóż, niech poprowadzi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Szasta
Dorosły


Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 2854
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 18:12, 23 Sty 2011 Temat postu:

Logicznie najsuchszym miejscem powinna być pustynia, ale On już nad to miał chodzenia po bezkresie piasków. Tak więc jeżeli nie słyszał protestów z jej strony na, które pewnie nie zwróciłby większej uwagi sam wybrał kierując się ku bliskiemu mu miejscu, Laboratorium. Skinął jej lekko pyskiem po czym zebrał się do biegu jednym susem pokonując już sporą odległość jednak szybko wyhamował. "Przecież Ona ma ranne skrzydło." - chrząknął lekko spoglądając raz na wilczyce jeszcze po czym spokojnym krokiem czekając na nią opuścił to miejsce.
[zt > Opuszczone Laboratorium]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Amija
Latający Tropiciel


Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1872
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 19:55, 23 Sty 2011 Temat postu:

Uśmiechnęła się do niego lekko, aczkolwiek przyjaźnie, po czym szybkim krokiem ruszyła za wilkiem. Co, jak co, ale akurat była od niego sporo mniejsza, drobniejsza i nie robiła tak wielkich kroków. Kto by pomyślał, że Amija zaprzyjaźni się z Szastą? Mieli całkiem odmienne charaktery, mimo to doskonale się... rozumieli? Tak, można tak powiedzieć. Szła tuż obok basiora machając delikatnie ogonem na boki, by po chwili jej sylwetka zniknęła w wszechobecnym mroku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 12:57, 28 Sty 2011 Temat postu:

Carly, która wręcz zionęła zdenerwowaniem i furią, która wzięła się u niej, ot, nie wiadomo skąd, musiała się wyżyć w lesie. Akurat w tym, który idealnie oddawał jej nastrój. Musiała się wyszumieć, dać spust emocjom. Gdyby jakieś z jej dzieci ją teraz zauważyło, byłoby to największym koszmarem, jaki kiedykolwiek miałyby okazję ujrzeć. Zdenerwowana Carly. Przynajmniej Watahy, które zadarły z jej rodziną, przekonały się o tym bardzo dobrze. Jej ogon był napięty, futro stało jak włoski od szczotki, a oczy, puste, niebieskie, świecące, wręcz zabijały wzrokiem. Biegła tak szybko, jak pozwalały jej mięśnie, które były niemało rozwinięte. Odbijała się od konarów, od drzew, warczała dziko, strasząc wszystkie zwierzęta. Szczęście, że ona się rzadko złości. Oj, szczęście. W końcu, gdy jej gniew ciutkę stopniał, przystanęła, marszcząc nos i siadając. Warczała na każdego ptaka, który przelatywał obok.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 13:10, 28 Sty 2011 Temat postu:

W przykrytych śnieżną kołderką zaroślach pojawił się czarny wilk. Przystanął za krzewami, by zostać niezauważonym, w czym sprzyjał mu wiatr, wiejący mu w pysk. Samiec rozejrzał się i gdy dostrzegł Carly, jego szkarłatne ślepia błysnęły pod gęstą grzywą. Złość, którą zdołał poskromić niedawno, znów poczęła spływać na niego. Wasp był wściekły na Carly. Nie mieściło mu się w głowie, jak mogła ostawić taką szopkę nad morzem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 13:18, 28 Sty 2011 Temat postu:

Carly wyczuła, że nie jest sama. Wypłoszyła większość zwierząt, a i tak czuła na sobie pewien niewzruszony wzrok. Nie potrafiła, niestety, określić, kto to. - Czego? - warknęła oschłym głosem, wstając i opuszczając nisko łeb. Zmrużyła ślepia, kipiące złością.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 13:22, 28 Sty 2011 Temat postu:

Mimowolnie zmarszczył nos, słysząc suchy ton wilczycy. Wyszedł spomiędzy zarośli, wlepiając w nią spojrzenie. Spojrzenie przepełnione złością, ale również rozczarowaniem i pewnym rodzajem bólu... Waspa mocno zraniło, że partnerka nie ma do niego zaufania. A przecież nigdy nie dał jej ku temu powodów!
- Musimy poważnie porozmawiać - rzucił ostrym tonem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 13:26, 28 Sty 2011 Temat postu:

Carly odskoczyła jak oparzona, jej oczy zgasły niemalże natychmiast, kły schowały się za jasnymi wargami, ogon opadł. Jednym słowem - wilk podziałał na nią jak woda na ogień. Jednak wciąż mrużyła ślepia, słysząc ostry ton. Uniosła jedno ucho, wsłuchując się w ruchy samca. Słuchała, jak skrzypiał śnieg pod ich łapami. Lecz po chwili, przenosząc wzrok na jego szkarłatne oczy, ponownie opuściła uszy. - Czy coś jest niejasne? - jej głos nie zmieniał się, ani trochę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 13:28, 28 Sty 2011 Temat postu:

- Właśnie sam chciałbym się tego dowiedzieć - powiedział. Stanął naprzeciw Carly, nieustannie świdrując ją rozjuszonym wzrokiem. - Myślałem, że wszystko już sobie wyjaśniliśmy wtedy, przy legowisku Renny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 13:30, 28 Sty 2011 Temat postu:

- A czy ja czemuś przeczę? Od tamtego czasu nie przejmowałam się tym, no ale, przepraszam bardzo, ale czy nie widzisz, że ona już przegina? - opuściła łeb nisko, wbijając wzrok w glebę. Mówiła cicho, chłodno, tak bez uczuć. Musiała wyrzucić z siebie wszystko, wszyściutko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 13:34, 28 Sty 2011 Temat postu:

- Nie wiesz, jak silnym uczuciem jest miłość, zakochanie? Nie wiesz, że zupełnie obezwładnia, ciągnie do drugiej osoby nawet wbrew sobie? Twoje słowa brzmią, jakbyś tak naprawdę nigdy nie kochała. A może nie kochałaś?! - pazury Waspa wbiły się w ośnieżoną glebę, jakby samiec chciał w ten sposób utrzymać siew miejscu, powstrzymać się przed odbiegnięciem stąd lub rzuceniem się na Carly. Był zły, więc i zupełnie nieobliczalny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 13:38, 28 Sty 2011 Temat postu:

- Kochałam! Kocham i teraz! Mimo to, że kiedyś mnie tego pozbawiono, dałam sobie jednak spokój! - uniosła łeb, unosząc się. Teraz była zaledwie kilka centymetrów od pyska partnera. - Kiedyś się trzeba z tym pogodzić! A nie widzisz, ile to już czasu minęło?! - uniosła głos.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 56, 57, 58 ... 64, 65, 66  Następny
Strona 57 z 66


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin