Las Śniegu

Sasori · Wysłany: Śro 16:35, 17 Mar 2010 Temat postu:

Chłodne spojrzenie przenikało każdego wilka z osobna. Postać jednak nadal siedziała w tym samym zamroczonym miejscu. Cóż, oże by tak przerwać te nudę?

Shajen · Wysłany: Śro 17:30, 17 Mar 2010 Temat postu:

-Wybacz Mika nie miałem czasu-wstał i liznął Mikę w bok pyska.-Nie gniewasz się prrawda?-spytał kuląc ogon.

Sasori · Wysłany: Śro 17:37, 17 Mar 2010 Temat postu:

Cała ta doskwierająca nuda zaczynała go irytować, a kiedy był poirytowany to nie trudno było o jakąś akcję. Zachihotał diabelsko do siebie i wbił wzrok w czarnego wilka, który był ciekawym celem do zabawy.

Mika Cullen · Wysłany: Czw 9:10, 18 Mar 2010 Temat postu:

-Nie oczywiście,że nie.Jak bym mogła?Na Ciebie?Nigdy.-Wilczyca trąciła Shajena pyskiem.

Shajen · Wysłany: Czw 15:49, 18 Mar 2010 Temat postu:

-No to dobrze.-powiedział i przysiadł obok Miki przytulając ją.

Mika Cullen · Wysłany: Czw 16:44, 18 Mar 2010 Temat postu:

Mika odwzajemniła uścisk.Dobrze się czuła przy Shajenie.Bez niego było jej nieswojo.

Sasori · Wysłany: Czw 16:55, 18 Mar 2010 Temat postu:

Chętnie zabawiłby się z wilkami. Postanowił więć przerwać im te żałosne amory, których nie zbyt znosił w tym stanie. Z ciemności wyłonił się wielki czarny wilk, z czerwonymi przebłyskami na sierści, oczy wyblakły nieco w świetle. U łap posiadał wielkie, ostre pazury, a kły wustawały mu nawet z zamkniętej paszczy. Nie wyglądał właściwie jak wilk, raczej coś genetycznie zmutowanego. Jego masa ciała i wielkość były tylko trochę jednak "ulepszone" niz jego p;ostawa w stanie normalnym. Złowrogo i szatańsko zarazem patrzył w stronę zakochanych, szyderczo się uśmiechając.

Akeli · Wysłany: Czw 17:08, 18 Mar 2010 Temat postu:

Wilczyca po szukaniu wilka stanęła przed Shajenem i Miką.-Ha znalazłam Cię!-wykrzyknęła wilczyca z radością.-Wiesz co?Nieźle się schowałeś-usiadła

Mika Cullen · Wysłany: Pią 8:41, 19 Mar 2010 Temat postu:

Mika spojrzała w stronę wilczycy,ale nie zareagowała jakoś szczególnie

Shajen · Wysłany: Pią 9:12, 19 Mar 2010 Temat postu:

-Łoo to było mocne-powiedział uśmiechając się złośliwie.
-Oni bawili się w chowanego??-zwrócił się do Miki patrząc się na nich.

Sasori · Wysłany: Pią 16:01, 19 Mar 2010 Temat postu:

Nagle coś sobie przyponiał. Cóż.. nic ciekaawego tu się nie działo więc tylko zmierzył wszystkich chłodnym spojrzeniem i rozpłynął się w ciemno czerownej mgłe z kurzu, która okryła chwilowo całe to miejsce.

Mika Cullen · Wysłany: Sob 9:36, 20 Mar 2010 Temat postu:

-Chyba tak.Ale coś i się wydaje,że ten wilk nie ma na to zbytniej ochoty.-Mika uśmiechnęła się do Shajena.

Shajen · Wysłany: Sob 12:25, 20 Mar 2010 Temat postu:

-No on jest jakiś dziwny....-powiedział patrząc na Mike
-Tajemniczy!-zaśmiał się na dźwięk tych słów.

Mika Cullen · Wysłany: Sob 13:18, 20 Mar 2010 Temat postu:

-no niby tak.Jednak chyba znam kogoś kto uważa inaczej.Moja przyjaciółka chyba go zna.-Mika zamyśliła się nad własnymi słowami.

Shajen · Wysłany: Sob 18:15, 20 Mar 2010 Temat postu:

-Aha,która przyjaciółka??-zapytał Miki i liznął ją w pysk.
-Ciekawe czy on jest taki czy tylko udaje..

Mika Cullen · Wysłany: Nie 15:04, 21 Mar 2010 Temat postu:

-A ta biała wilczyca co była tu z córką.-Mika odwzajemniła liźnięcie Shajena.

Siomha Lorcan · Wysłany: Wto 10:22, 23 Mar 2010 Temat postu:

Przybiegła do Miki i zatrzymała się w pewnej odległości. Obok samicy siedział czarny wilk, którego nie znała i w dodatku wyczuła zapach Sasoriego. Czyżby gdzieś się tu przewinął?- Witam ponownie.- skinęła Mice i jej przyjacielowi.- Czy widzieliście gdzieś tu czarnego wilka z czerwonymi oczami?- spytała rozglądając się jednocześnie za Seth'ą.

Mika Cullen · Wysłany: Wto 14:00, 23 Mar 2010 Temat postu:

-Cześć.Tak gdzieś tam się pałęta w zaroślach.A tak w ogóle to jest Shajen,mój chłopak.-polizała wilka w bok pyska.
-Shajen to jest Siomha,moja przyjaciółka.To ona zna tego wilka co o nim mówiliśmy.

Siomha Lorcan · Wysłany: Wto 14:05, 23 Mar 2010 Temat postu:

-Miło mi.- uśmiechnęła się do samca, a przyjaciółce posłała spojrzenie mówiące ,, My to sobie później pogadamy." Usiadła i ziewnęła szeroko. No tak Sas pojawiał się i znikał. Jeszcze niedawno ona sama snuła się po tej krainie jak upiór. Tak bywa...- Mogłabym spytać skąd pochodzisz?- spytała Shajena, patrząc na niego przyjaźnie.

Ray

Wilk wbiegł tutaj z impetem trzymając w pysku szalik Liji. No bo miał ją prowadzić nie? Jednak nie wyhamował i wpadł na taflę grubego lodu ślizgając się po niej niemiłosiernie przebierał lapami. W jego oczach widać było oburzenie aż..wycedził łbem prosto w zaspę śnieżną puszczając przy tym wilczyce.