Las Śniegu

Taiko

Spojrzał na Aki.-E tam..nic się nie stało..wilczyce na mnie lecą.-powiedział do niej.-Lija ja nie jestem Twoje kochanie..-powiedział lekko na puszony lecz się ogarnął.

Akilini

Powstrzymywałam się, ale nie mogłam i wybuchnęłam śmiechem - Wiesz wypowiedź Liji to miała być ironia chyba

Kyinra

-Ohh..Taiko zgoda nie jesteś moje kochanie.-powiedziała i zaczęła się śmiać.Usiadła na zaspie w której siedział Ray.

Taiko

-Aha ironia..hmmm..spoko.-powiedział i spojrzał na Lije.-Liju a co by się stało jak to by się zawaliło?-zapytał jej.

-Aki długo tu jesteś?-zapytał Akilini i przysiadł.

Kyinra

-Taiko co by wtedy było?Hm...wiem!Bym miała miękkie lądowanie.-powiedziała dumnie.

Akilini

Od jakiś kilku minut? - odpowiedziała zapytaniem na pytanie - w razie czego mówcie jakbym się zbytnio rozbrykała- powiedziała z szerokim uśmiechem

Taiko

-Aha spoko..-powiedział i spojrzał na Lije.-Lijuś ale wiesz co Ray nie był by dumny jak ważysz z 50kg to się chłopak załamie.-powiedział i się złośliwie zaśmiał.-Lubie ją wkurzać.-zwrócił się do AKi.

Akilini

Widzę - powiedziała i wybuchnęła śmiechem - Lija ale Ray na prawdę będzie biedny

Kyinra

-Ja nie warze 50 kg!!-wydarła się na Taiko napuszona.-Aki on jest idiota.50lvl.-powiedziała i się zaśmiała.-Aki jakoś ostatnio się nie połamał.-powiedziała do niej.-Gorzej jest jak on siądzie na mnie.Ja biedna.-zaśmiała się

Akilini

50lv? zapytałam i zaczęłam się śmiać jeszcze głośniej

Taiko

-Akilini ona jest głupia nie słuchaj jej.-powiedział i pokazał Liji język.

Akilini

nie mogła już wytrzymać i zaczęła sie tarzać ze śmiechu - to komu ma wierzyć?

Amija

A Amija jak zwykle się zamyśliła. Ach te jej nawyki... Potrząsła łbem i zlustrowała wszystkich ciekawskim wzrokiem, zatrzymując się na owej Akilini, jak to Lija ją przedstawiła. - Witaj Akilini, jestem Amija. - powiedziała i podała jej łapę. Uśmiechnęła się delikatnie, po czym popatrzała na szaro-białego wilka.

Taiko

-Temu co jest przystojny.A nie temu na zaspie.-powiedział wskazując na Lije.

Akilini

tym razem nie wybuchnęła śmiechem przyjrzała mu się - okej -po czym dyskretnie puściła oczko do Liji

Taiko

-Hah nowych znajomości nigdy zawiele.-zaśmiał się i uśmiechnął do AKilini.

Akilini

Witaj Amija - powiedziała -Tajko ale wiesz że czasami trzeba mieć umiar? - zapytała za słodkim usmiechem

Amija

Trochę zdezorientowana patrzała to na Lije, to na Akilini, to na wilka, i tak w kółko. Wzruszyła ramionami, wstała otrzepując się ze śniegu, po czym poodgarniała łapami biały puch spod drzewa i położyła się okrywając skrzydłami i ogonem. Zagwizdała i po krótkiej chwili znalazł się obok niej Aaron - feniks.

Taiko

-Ojj..Akilini przezorna jesteś..To lubię!-zaśmiał się i usiadł obok Aki.

Kyinra

-Taiko..o rany odbiło Ci-powiedziała i się otrzepała ze śniegu.