Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:04, 28 Cze 2013 Temat postu: |
|
Samica w milczeniu przyglądała się odchodzącej samicy. Już sama chciała ruszyć w kolejne miejsce, jednak znajomy zapach ją zatrzymał. Po chwili ujrzała równie znajomą sylwetkę, zaraz i głos. Czuła, że jej serce chce się aż wyrwać z kościstego ciała.
- Shajen... Shajen, to ty! - krzyknęła, rzucając się na partnera. Tyle czasu, odkąd ostatnio się widzieli. Liznęła samca w nos i wtuliła się w jego futro, czując napływające do jej oczu łzy. Łzy szczęścia. Zignorowała już kompletnie brudne, zakrwawione i pozlepiane futro, jej myśli trzymały się tylko Lisowatego. - To ty, to ty! Tak się cieszę, że znów Cię widzę - mówiła, połykając gorzkie łzy. Czy to możliwe, że jeden wilk jest w stanie przywrócić jej całą radość i chęć życia? Chyba tylko ten jedyny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Shajen
Dorosły
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czy to ważne? Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:10, 28 Cze 2013 Temat postu: |
|
Zaśmiał się, widząc jej entuzjazm. I jego serce łopotało czy łomotało niczym szalone, mniejsza już o szczegóły. Serdecznym gestem delikatnie starł łapą jedną z toczących się swobodnie kropli, uśmiechając do niej delikatnie.
- Już się bałem, że nigdy nie wrócisz, Najwspanialsza. I wiesz co? Mega Ci pasują te subtelne kropeczki an futerku, są równie delikatne, jak Ty, w pewnym rzecz jasna względzie - powiedział ciepło, następnie zaś otarł pyszczkiem sierść na policzku swej ukochanej. Wieki chyba minęły. Całe podłe, długie wieki! Ale teraz to już nie ważne, teraz już jest przy nim, teraz jedynie to miało jakiekolwiek znaczenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:16, 28 Cze 2013 Temat postu: |
|
Mruknęła delikatnie.
- Dziękuję - szepnęła, uśmiechając się nieśmiało. - Też się bałam, że tu nie wrócę... że-że nigdy Cię już nie zobaczę. Ale jesteś, hahah... tak się cieszę - za nic w świecie nie opuści teraz Krainy. Nie, dopóki wie, że Shajen tu jest. Oby w końcu mogli być razem... na długo. Viktoria dawno nie czuła tak ogromnego szczęścia... Na prawdę warto było powrócić do Krainy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shajen
Dorosły
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czy to ważne? Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:23, 28 Cze 2013 Temat postu: |
|
Uśmiechnął się w jej stronę raz jeszcze, łapami delikatnie gładząc jej łopatki.
- Ach, żebyś wiedziała, jak cholernie mi Ciebie brakowało, jak dłużyły się minuty, godziny, dnie, tygodnie... - szepnął, kręcąc nieco łbem.
- Ale chyba... Chyba nie będziemy w tak wspaniałej chwili rozpatrywać tego, co smutne oraz niebywale bolesne, prawda? Toż to czas świętowania! - zawołał. Zaraz też dla potwierdzenia swoich słów jak w kreskówce chwycił ją za dłoń i "zmusił" ruchami łap do tego, by zrobiła piruet. On zaś trzymał nadal jej łapkę, cholipka, jak to wytłumaczyć? [link widoczny dla zalogowanych] - o to mniej więcej chodzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 7:48, 29 Cze 2013 Temat postu: |
|
Zachichotała, gdy samiec nią obrócił. Zaraz jednak znowu stanęła na czterech łapach.
- Opowiadaj, co się wydarzyło pod moją nieobecność? - zapytała z przejęciem godnym szczeniaka, oczy zaczęły jej migotać jak małe iskierki. Ach, to jedna z tych chwil gdy może się pozwolić na takie zachowanie. Czasem trzeba odpocząć od "dorosłości". Odpocząć od wszystkiego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shajen
Dorosły
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czy to ważne? Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:56, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
Zastanowił się, nieco marszcząc czoło. Miał jej powiedzieć prawdę czy udawać głupiego? Westchnął ciężko, patrząc na ukochaną poważnymi oczyma. Co miał zrobić? Wzruszył tylko ramionami, by zaraz szepnąć:
- W sumie niewiele... Ostatnio wszystko podupada, i Noc, i Woda, i inne watahy. Znikają stare pyski, pojawia się niby milion nowych... ale wiesz, to nie to samo, nikt nam nie zastąpi przyjaciół. Nawet doszły mnie słuchy, że i nasze pociechy, Sasome i Retes, opuścili Krainę. Z Maxime... z Maxime nawet nie miałem żadnego kontaktu - przyznał. Nie było mu łatwo. Prawda, że zniknięcie Viktorii było tylko czubkiem góry lodowej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:13, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
Sasome i Retes... Z Aliną pewnie stało się to samo. Poczuła w sercu mocne ukłucie. On nawet nie wiedział o swojej drugiej córce... Nie było go już wtedy. Samica otworzyła na moment pysk, chcąc mu o tym powiedzieć, ale szybko go zamknęła. Nie, nie musi wiedzieć... przynajmniej mniej go to będzie bolało.
- Cóż... z Maxime i tak już nic nie zrobimy, ale chociaż możemy pomóc naszym watahom - wymusiła się na uśmiech. - Rozejrzę się trochę po Krainie i ponownie zgłoszę na test na Maga. Tak łatwo mocy się nie pozbędę. A co z Twoją chęcią pozostania Szpiegiem? - teraz uśmiechnęła się już szczerze, zadziornie też trochę. Niech chociaż oni jakoś się postarają.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shajen
Dorosły
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czy to ważne? Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:22, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
Wzruszył ramionami. Szpieg. Łowca. Tropiciel. To wszystko tylko słowa, zdanie zmieniał częściej niż skarpety. Gdyby je nosił.
- Mam na to kupę czasu. Na razie wolę rozkoszować się Twoją obecnością, nie pędząc jak głupi po szczeblach kariery czy myśląc o dalekiej przyszłości. Komu szpiegować, jak Alf nie ma? Beta też kręci się po Krainie raz na ruski rok? Nawet nie miałbym zadań, wolę więc być na razie bezrobotnym nawet z nazwy, nie tylko z powodu braku zajęć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:33, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
- Hah, no tak... Rany, dawno się tak watahy nie sypały. A zero Alf? To już w ogóle karygodne! Może się na to skuszę... - zaśmiała się. - Z jednej strony, nie warto się angażować, bo i tak jest spokój... z drugiej jednak dobrze byłoby jakoś rozkręcić interes. Tylko żeby było więcej wilków... - przygryzła wargę. Tak, ilość osób w watasze to odwieczny problem... a już w szczególności dla Wody i Wiatru. Dlaczego jest tak mało spokojnych, miłych wilków? Aż tak fajnie jest być złym?... W sumie, sama jest w stanie sobie na to odpowiedzieć. W końcu miała w swoim życiu okres bycia czarnym charakterem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shajen
Dorosły
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czy to ważne? Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:39, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
Woda? Wiatr? Teraz nawet Ogień, Noc świecą pustkami. Ale wakacje idą, może będzie lepiej. Skinął tylko głową. Rozumiał jej słowa.
- Eee tam, taka odpowiedzialność to nie dla mnie. Nie widzę siebie w roli przywódcy. Ale kto wie, co tam się w tym potłuczonym łbie jeszcze urodzi? - Popukał się łapą w czoło i uśmiechnął, widocznie rozbawiony własnym żartem. Choć sytuacja wyraźnie nadawała się do płaczu i rozpaczy, nie było w niej niczego śmiesznego.
- Poza tym kto wie, czy nie urodzi się ktoś, kto wykorzysta fakt bezkrólewia do własnych, niecnych celów? - Spytał, przekrzywiając głowę. Usiadł. Ile można sterczeć?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:55, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
Również usiadła, otulając łapy puszystym ogonem.
- Byleby nie pojawił nam się tutaj drugi Hono-no Ninetails Fox. Już jedna taka bitwa starczy tej Krainie - zauważyła. Chwilkę się jednak zastanowiła. - Nie było Cię wtedy, ale Samuel - powinieneś go pamiętać - uwolniła starego ducha jego watahy - ogromnego ognistego lisa, który był trochę bardzo wkurzony zamknięciem. Na szczęście, wspólnymi siłami i przy pomocy jednorożca, którego to imienia już nie pamiętam, udało nam się uspokoić Hono-no. Muszę jednak przyznać, że taka walka raz na jakiś czas to niezła rozrywka - zamyśliła się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shajen
Dorosły
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czy to ważne? Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:01, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
- Tak, to bardzo rozrywkowa chwila, kiedy czujesz oddech śmierci na karku. Nie wiem, czy aż taka adrenalina mnie zadowala, wolę jednak znać pewien umiar. - Odpowiedział po chwili zamyślenia. I on jeszcze niedawno rozważał posadę Wojownika? W sumie łowcy też... i nawet szpiega... Kurczę, chłop, a zachowuje się jak baba. Ale trudno, kochaj go jakim jest.
- Chociaż w sumie... Zawsze jakaś odmiana, bo z tej nudy to idzie paść jak mucha - dodał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:07, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
- W umiarze, takie uczucie nie jest złe - stwierdziła, jednak nie brzmiała zbyt pewnie. Czasem ma wrażenie, że jest jak dziecko - wciąż niedoświadczone, pragnące przygody i nie zdające sobie sprawy z otaczających je niebezpieczeństw. Taka jednak była jej natura - będąc wielce dorosłą i poważną, zanudziłaby się w końcu na śmierć. W życiu potrzeba trochę rozrywki - wliczając w to różnie niebezpieczeństwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shajen
Dorosły
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czy to ważne? Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:12, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
Skinął głową. Pochylił łeb i podrapał się za uchem, po wilczemu tylną łapą.
- Każdy lubi coś innego. Ale już dość o mało ważnych rzeczach! - Zawołał wkładając w to nieco więcej energii i entuzjazmu. Tak, prawie wykrzyczał to ostatnie zdanie.
- Lepiej mów, coś robiła tam, za granicami? I jak się nie zanudziłaś na śmierć, bez tak wspaniałego gościa jak ja, huuh? - Wyszczerzył się w zabawnym uśmiechu. Ciekawe, czy kogoś miała? On w sumie też mógłby sobie kogoś znaleźć, ale nie, czekał. Jak ostatni kretyn, prawda? Zamiast korzystać z życia, najmłodszy już nie był, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:41, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
Ucieszyła się, widząc, że Shajen odzyskuje energię.
- Z początku chciałam się rozejrzeć za jakimiś rzeczami dla mojej funkcji Maga, ale później zaczęłam iść dalej i dalej... Stwierdziłam, że czas odpocząć od Krainy i rozpoczęła się moja podróż! Natknęłam się na parę wilków, te przyjazne, jak i dzikie. Stąd też te pozostałości po krwi... nie miała czasu na zabawę magią, więc pozostawała mi walka na kły i pazury. Bałam się tylko, by mi nikt skrzydeł nie uszkodził. Później trafiłam do jakiejś małej osady dwunogich. Tam znalazłam trochę pysznego jedzenia, ale w końcu dorośli mnie zobaczyli i pogonili. Wolałabym nie wpaść w ich łapy, tym bardziej, że wyglądam dość nietypowo. Ach, przebyłam wiele dzikich Krain, ale w końcu poczułam ukłucie tęsknoty za domem... i wreszcie tutaj wróciłam - opowiedziała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shajen
Dorosły
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czy to ważne? Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:41, 02 Lip 2013 Temat postu: |
|
Słuchał jej uważnie. Skinął tam raz czy dwa głową, a kiedy skończyła, podbiegł do niej i poczochrał delikatnie jej grzywkę. Oczywiście towarzyszył temu donośny, ciepły smiech. Czy oni czasem nie zachowywali się jak dwójka wesołych i pełnych entuzjazmu szczeniaków? Ale komu to przeszkadza? Masz tyle lat, na ile się czujesz. Tak przynajmniej mawiają.
- I nigdy więcej nie odchodź, nie pozwolę Ci znowu zniknąć, wiesz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:54, 02 Lip 2013 Temat postu: |
|
Zaśmiała się, gdy Shajen potarmosił jej grzywkę. Cieszył ją fakt, że choć przez trochę może zachowywać się jak szczeniak i nikomu nie będzie to przeszkadzało.
- Nie odejdę. I Ciebie tyczy się to samo - odpowiedziała, ponownie wtulając się w sierść lisowatego. Stęskniła się za tym ciepłem samca, jej ukochanego partnera. Teraz nareszcie wiedziała, że tak prędko się nie rozstaną. Jak za dawnych lat...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shajen
Dorosły
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czy to ważne? Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:06, 02 Lip 2013 Temat postu: |
|
Potarł pyszczkiem o jej kark. Łapami delikatnie tarmosił jej futro na łopatkach, czy gdzie tam sięgnął swoimi łapkami. Uśmiechnął się do siebie i przymknął nieco oczy. Rozkoszował się jej zapachem. Nie ma pewności, że pewnego dnia znowu nie zniknie. GPS'a jej zamontuje czy coś, może to coś zdziała. Jak ucieknie, będzie wiedział gdzie jej szukać, chociaż tyle.
- Ależ ja się nigdzie nie wybieram. Nie teraz, kiedy Ty tutaj jesteś. - Szepnął gdzieś w okolicy jej ucha, które potem delikatnie chwycił wargami i lekko pociągnął. Zadziornie, nie żeby ból mu sprawić czy coś...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:19, 31 Lip 2013 Temat postu: |
|
GPS, okey, made my day. Ale nie powiem, to byłby dobry kontent. Najlepiej niech sobie oboje taki zamontują, będzie pewność, że się nawzajem znajdą.
A teraz Viktoria może cieszyć się, gdyż o mały włos nie mówiłaby męskim głosem. Cóż za zbawienie...
Mruknęła cichutko, gdy Shajen zadziornie przygryzł jej ucho. Tak samo jak kiedyś, nadal równie przyjemne.
- Co ty na to, by uciec z tego śnieżnego lasu i schować się w naszej jaskini, w miejscu dla zakochanych? - zaproponowała.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Viktoria dnia Śro 11:20, 31 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shajen
Dorosły
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czy to ważne? Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:10, 01 Sie 2013 Temat postu: |
|
Udawał przez chwilę, że się zastanawia, zabawnie marszcząc czoło. Zaraz jednak zaśmiał się krótko gdzieś w okolicy jej ucha, nad którym chwilę potem się pochylił.
- Jasne. To bardzo dobry pomysł. Jakaś herbata z rumem, na rozgrzanie? - szepnął dość łagodnym i wesołym tonem, po czym nieco odsunął się od wadery.
Nadal jednak lekko obejmował ją ramieniem.
- Nie chcę, by te śliczne usteczka popękały od mrozu - powiedział nieco ściszonym tonem, po czym delikatnie pocałował waderę w pyszczek.
Subtelnie, czule, niezachłannie.
Jakby trzepot miękkich, motylich skrzydeł spoczął na wargach Viki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|