Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:41, 03 Lis 2012 Temat postu: |
|
Tak - jest dokładnie tak, jak myślicie. I Viju postanowił udać się w to miejsce. Właściwie to nawet nie nadwyrężał się tak przyziemną rzeczą, jak chodzenie - skoro jest się demonkiem, to kiedyś trzeba to wykorzystać - tak więc, niewiele mówiąc, wilk po prostu zmaterializował się koło jakiegoś rozłożystego drzewa. Zlustrował otoczenie, a widząc innego wilka uśmiechnął się demonicznie. Czasami przyda mu się jakaś rozrywka. W odpowiednim dla niego stylu, oczywiście.
Zatem ów wilczek podszedł powolnym, niedbałym krokiem do basiora i usiadł naprzeciw niego. Nie robił nic, nie odzywał się, tylko wlepiał w niego swój alabastrowy wzrok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Imsha
Dojrzewający
Dołączył: 30 Paź 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:55, 03 Lis 2012 Temat postu: |
|
Imsha spojrzał na wilka widocznie przyglądającemu się mu. Próbował zignorować jego wzrok, ale coś nie pozwalało mu tego zrobić. By sobie to ułatwić, zaczął się bawić źdźbłem trawy. Nie chciał zawierać z nim jakiegokolwiek kontaktu. Wydawał się nie być zbyt normalnym osobnikiem, ale nawet to nie zwracało na niego uwagi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gehenna
Demon
Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:34, 03 Lis 2012 Temat postu: |
|
/ a co się będę... ? wybaczycie, praaawda XD /
I ona się tutaj pojawiła, krocząc na pierwszy rzut oka dość niezdarnie na nazbyt chudych łapach - co sprawiało wrażenie, jakby było one nieproporcjonalnie długie. Jej niebieski grzebień niezgrabnie falował na wietrze, a nozdrza poruszały się nerwowo. Czuła. To ten demon, z którym nigdy nie miała okazji porozmawiać, aby ktoś nie przerwał. Chyba się jej nie przedstawił, spławiając w dość wyzywający sposób, o ile userkę pamięć nie myliła. Ale, aleee! Znów nie był sam. Trudno.
- Witaj ponownie. - Powiedziała spokojnie, cynicznie unosząc lewy kącik pyska.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:27, 03 Lis 2012 Temat postu: |
|
Vij, jak to Vij - sam ignorantem jest, ale jeżyli ktoś ignoruje go - to może być pewny, że już znajduje się na czarnej liście ów wilka. Długa, wychudzona do granic możliwości łapa stworzona z cieni objęła podbródek Imshy, tak, by jego głowa przekręciła się w stronę Viy'a. Długie i ostre pazury lekko wbijały się w kufę wilka. Na razie było to tylko ostrzeżenie.
- Uważaj kogo ignorujesz. - wysyczał po chwili, puszczając wilka. Zaraz potem stracił zainteresowanie basiorem, albowiem na horyzoncie pojawiła się znana mu wilczyca - Gehenna.
Podszedł do niej, uśmiechając się demonicznie. Czyżby była to Gehenna? Nie przywitał się, jedynie zmierzył ją szaleńczym wzrokiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gehenna
Demon
Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:38, 03 Lis 2012 Temat postu: |
|
Nie okłamujmy się, Henia nawet nie podejrzewała, by mogło być inaczej. Obserwowała w ciszy jego poczynania, a kiedy ten podszedł do niej, dzielnie wytrzymała jego spojrzenie. Nie zraził jej nawet psychopatyczny wyraz pyska ów samca. Usiadła na kościstym do granic możliwości zadzie, niebieski i przyjemny zapewne w dotyku ogon podsuwając ku sobie. Jej grzebień nadal był targany wiatrem, co z resztą nie stanowiło niczego dziwnego. Machnęła kilkukrotnie łapą w stronę Demona, zupełnie, jakby go zachęcając czy ponaglając do działania.
- Śmiało, baw się. Zupełnie się mną nie przejmuj. - Rzuciła chrapliwie, gardłowo, przenosząc spojrzenie na obecnego tutaj nie-demona. Jej ogon uderzył swym krańcem o podłoże. Oblizała z wolna kufę, śliniąc ją przy tym znacznie. Ale kto by się przejmował? A i ona do tego już przywykła. Przekręciła nieco łeb w lewą stronę, mierząc uważnym spojrzeniem to Vija, to jego ofiarę. Mogło być zabawnie. Chyba, że i na nią łapę podniesie, ale to inna bajka.
- Bo chyba nie pozwolisz mi przegapić widowiska? - rzuciła jeno, uśmiechając porozumiewawczo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Imsha
Dojrzewający
Dołączył: 30 Paź 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:55, 03 Lis 2012 Temat postu: |
|
Młody odprowadził swoim wzrokiem przed chwilą spotkanego wilka, czy czymkolwiek to było, który na szczęście stracił nim zainteresowanie.
Ten wilk wyglądał jakoś inaczej. Różnił się od reszty, ale zarazem był do nich podobny tylko pod względem budowy ciała.
Próbował go nastraszyć, ale to tylko wywołało u Imshy emocje inne, niż ówczesny wilk planował.
"Za kogo on się uważa" pomyślał.
Już nawet nie ważne. Imsha wstał ze swojego miejsca i pokierował się w całkiem inną stronę. Nie chciał mieć już więcej do czynienia z tym osobnikiem, ale był zbyt ciekawy by sobie tak po prostu pójść. Znalazł swoje miejsce, z którego mógł by obserwować przynajmniej chwilę, w jaki sposób zachowuje się tam ten basior.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:34, 04 Lis 2012 Temat postu: |
|
Vij 'nastraszyć' Nie, nie, nie - drodzy państwo - Vij był święcie przekonany, że samym swym wyglądem [I nie mówię tu o urodzie osobistej, bo w jego mniemaniu jest najpiękniejszą istotką na ziemi.] i ogólnym zachowaniem przeraża - tak więc nie stosuje innych środków, co by tu innych przestraszyć. On tylko daje jedno, jedynie ostrzeżenie - a potem, jeżeli ktoś nie da mu oczekiwanego przez niego szacunku - atakuje. No, w większości przypadków.
Tak userka namieszała, że aż jej się czytać nie chce, tak więc przejdźmy szybko do kolejnej fazy posta.
- A może ty pokażesz na co Cię stać? - zaśmiał się demonicznie po czym wskazał głową szarego wilka.
- Demonom też przyda się od czasu do czasu rozrywka. - dodał po chwili, ponownie chichocząc szatańsko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gehenna
Demon
Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:41, 04 Lis 2012 Temat postu: |
|
A ta demonstracyjnie przeciągnęła się pod jego nosem.
- NIe bądź niemądry. Sssssspójrz na moje wychudzone ciałko. Przecież tak potężna issssstota zniszczyłaby mnie jednym machnięciem łapą. - Rzuciła ironicznie, uśmiechając złośliwie. Jasne, ona tu sprzeda kopa Imshy, a potem Pan Demon rozniesie ją w pył. Dlaczego miałby to robić? Ot, chociażby dla zwyczajnego kaprysu. No, ale nic to. Kusiło ją. Kusiło, żeby podejść do basiora o czerwonym pasemku. Kusiło, by wbić w niego ostre pazury. Kusiło, by zakleszczyć mu na krtani przydługie, mocarne kły. Usiadła. Spojrzała na Vija. Zapewne właśnie się zdenerwuje i ją wyśmieje.
- Poza tym potyczki pomiędzy dwoma mężczyznami, w tym jednym nieprzeciętnie pociągającym, są o wiele bardziej fasssscynujące. - Wysyczała jeszcze, poruszając delikatnie krańcem ogona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bart
Łowca
Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:13, 22 Sty 2014 Temat postu: |
|
W podskokach (jeśli niewybredna anatomia na to pozwalała) pojawił się tutaj Bart. Świeżo upieczony, samotny łowca w sposób co najmniej irracjonalny uwielbił sobie nagle lasy, jakby zdanie egzaminu coś w nim odmieniło. Spowodowało, że coś ulotnego uległo radykalnym i być może nieodwracalnym zmianom. Czuł się bardziej dojrzały niż przed egzaminem, postanowił więc też nieco poważniej się zachowywać. Nie wiedział, na ile mu się to uda, ale... kto by się tam przejmował takimi detalami?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Askalon
Dorosły
Dołączył: 04 Gru 2013
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z końca świata Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:45, 22 Sty 2014 Temat postu: |
|
Ptaszki śpiewają, sarenki tupają czarnymi kopytkami a tam gdzie była kiedyś tylko pusta kępa zarośli pojawił się śliczny wilk w białe łatki. Askalon wypiął pierś i omiótł wzrokiem okolicę. Jego nakrapiany łeb pełen równie głupich jak i niebezpiecznych pomysłów zatrzymał się na wilku z niebiesko- zieloną grzywą. Spojrzał się na boki jakby coś planował i powoli szedł w jego stronę z opuszczonym łbem. Ze strony drugiego wilka mogłoby to wyglądać jakby Askalon chciał na niego skoczyć, rozerwać flaki po okolicy i... ekhem. Nonsens. Basior przysiadł obok i przekrzywił delikatnie łeb patrząc na wilka.
- Cześć, nazywam się Askalon.- Uśmiechnął się odsłaniając śnieżnobiałe ząbki i machnął ogonem tak o. Z nudów. Spojrzał się po okolicy.
- Ciekaw miejsce- Sapnął bez najmniejszego pomysłu przerwania dość krótkiej ciszy.
Znowu. Cisza aż w uszu kuje. Wilk skrzywił się w duchu i spojrzał za siebie w poszukiwaniu swojego wiernego towarzysza. Ake.
Na chwilę widać było przerażające złote ślepia a po chwili zza krzaków wylazł mały kociak rysia. Ale stop, stop, stop. Ryś nie był zwykły. Co to to nie. Ake był niezwykłym rysiem albinosem co w jego krainie było magnesem na śliczne wilczyce. Kociak spojrzał na Barta. Nie. To nie była wilczyca. A może jednak? Podszedł do wilka i obwąchał jego łapę. Niee. To dorosły basior. Odwrócił się i siadł obok Pana indentycznie przekrzywiając łepek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bart
Łowca
Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:59, 22 Sty 2014 Temat postu: |
|
Cisza w uszy by nie kuła, gdyby Bart zdążył zareagować tak, jak chciał. Ale nie zdążył, bo ktoś rzucił kolejnym zdaniem, nie zezwalając odpowiedzieć na pierwsze. Jeszcze ten niecodzienny ryś. Wyglądał ślicznie, jednak bursztynowooki uważał, że ten zbytnio się spoufalał, kiedy ten zatem zaczął obwąchiwać jego łapę, uniósł ją gwałtownie i machnął w powietrzu, jakby odpędzał się od jakiejś muchy czy natrętnego komara. Zadowolonym był, gdy kotowany sobie odpuścił dalsze sprawdzanie jego płci. Krępowało go to, w końcu wilk ten nie przywykł do jakiejkolwiek bliskości z kimkolwiek, kto nie jest wilczycą.
- Mów mi Bart - powiedział najpierw, wytężając wzrok, aby zakodować w pamięci jak najwięcej detali wyglądu Askalona, co było nieco utrudnione, w końcu wilki mają świetny węch czy słuch, ale ze wzrokiem nieco gorzej, dodatkowo mocno ograniczony dopływ światła ani trochę nie poprawiał sytuacji.
- Tak, lasy są wspaniałe. Wybacz ciekawość, jednak nie wydaje mi się, abym spotkał cię kiedykolwiek wcześniej? - rzekł.
Pamięć do twarzy miał dość dobrą, na pewno by pamiętał. A tak przynajmniej uważał w chwili obecnej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bart dnia Śro 18:00, 22 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Askalon
Dorosły
Dołączył: 04 Gru 2013
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z końca świata Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:13, 22 Sty 2014 Temat postu: |
|
Wilk przytaknął. Bart. Musi sobie zakodować w głowie. Zastrzygł uchem i chrząknął cicho.
- Jestem tu nowy, ba! To mój pierwszy dzień rozglądania się po okolicy. Nigdy nie wiadomo kogo się spotka na swojej drodze.- Spojrzał z zaciekawianiem na wilka i pomyślał o wszystkich wilczycach które kręcą się po tej okolicy. Zaśmiał się pod nosem niczym straszny demon i spojrzał na Barta jakby ten przyłapał go na wypychaniu jego cioci tanią czekoladą z Biedronki.
- Ostrzegam, że moje zachowanie w niektórych sytuacjach może być co najmniej.... dziwne.- Spojrzał się na rysia który kiwnął rozbawiony głową. Spójrzmy prawdzie w oczy. Askalon jest debilem. Nie mniejszym jak userka ale kto się na to patrzy?! Ważne żeby wiedział kiedy uciekać i tyle.
Powracając do fabuły.
Ryś spojrzał z politowaniem na basiora. Jeszcze nie gryzie. Jeszcze nie! Zaśmiał się w duchu niczym szalony doktorek w Czarnobylu i z nudów zaczął bawić się niebieskawo- zielonym żuczkiem który najwyraźniej nie wiedział co to strach przed rysiem. Ake mu to pokaże. Bardzo dobrze. Buhahahaha
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bart
Łowca
Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:21, 22 Sty 2014 Temat postu: |
|
Świr? Cóż, tego się po nim nie spodziewał, w końcu Askalon wygląda tak... zwyczajnie. A może to po prostu to zaciemnione miejsce, w którym przyszło im się spotkać, tak wpływa na jego zachowanie? Choć nieco go rozmówca przerażał, nie dał tego po sobie poznać. Zadrżał jedynie lekko, kiedy wzdłuż kręgosłupa przemknął mu zimny dreszcz. Dobrze, że zima była - ma się czym wytłumaczyć. Postanowił jednak pozostać czujnym oraz uważnym, tak na wszelki wypadek. Przyjaciół trzymaj blisko, wrogów - jeszcze bliżej, nauka stara jak świat.
- Masz rację, nigdy się nie wie, kogo się spotka... - przytaknął nieco może niepewnie, z uśmiechem skinąwszy łbem. Ciekawe, czy panienki lecą na obłąkanych? Sam miał niejedną, w końcu opuszcza często krainę, bo wędrowca nic w jednym miejscu na dłużej zatrzymać nie może. Pielgrzymowanie było jego priorytetem. Niczym Casanova: panienka w każdym mieście, do którego się udawał. Ale nieważne, grunt, żeby te wilczyce nigdy się nie spotkały. Mógłby to słono przepłacić.
- I jakie wnioski z tego zwiedzania? Warto sie zatrzymać w Krainie na dłużej? - zapytał, siadając gdzieś niedaleko. Muszę zapamiętać, aby wysyłać swoje postacie na pierwsze spotkania w jakieś milsze miejsca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Askalon
Dorosły
Dołączył: 04 Gru 2013
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z końca świata Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:33, 22 Sty 2014 Temat postu: |
|
Wilk wstał i przeciągnął się. Jego kręgi w kręgosłupie zazgrzytały dość obrzydliwie. Fuj. Łapą wykonał ruch na grzbiecie jakby strzepywał niewidoczny pył. Skrzywił się delikatnie.
-Z jakiej jesteś watahy? A może jednak wolisz siedzieć sam? Tak jak ja?- Pokręcił głową. On nie nadaje się do jakiejkolwiek watahy. Co z tego jak i tak ze względu na jego pomysły byłby omijany... Na jedno wychodzi. Szybko spojrzał na wilka.
-Na razie mi się tu podoba. Moja ciocia mi je poleciła... Znaczyy... y... znajoma.- Pamięcią powrócił do czasów gdy był szczeniakiem i znalazła go młoda wilczyca. Tak. Była dla niego jak matka. Matka. Skrzywił się w duchu. Nigdy nie poznał rodziców. Porzucili go jak starą, niepotrzebną szmatę. Ake skoczyła na żuka zakrywając go łapkami a potem wcisnął w pulchną ziemię. Wżeraj glebę! Wypchaj się nią. Odwrócił się na pięcie. Nawet na czterech i siadł znowu koło swojego Pana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bart
Łowca
Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:41, 22 Sty 2014 Temat postu: |
|
Bart słuchał uważnie wypowiedzi nowo poznanego wilka. A więc ma przed sobą samotnika. Dziwne, że ostatnio jest ich tak wielu. Przynajmniej on spotyka ich wielu, na każdym niemal kroku, jednak nie wnikał zbytnio w sprawy watah. Na tym polegał samotniczy tryb życia, prym samowystarczalnego łazika, który nie przywiązuje się zbytnio ani do osób, ani do miejsc. Pewnie dlatego znał jedynie jednego wilka, którego mógłby nazwać przyjacielem, mimo, że jest w krainie od urodzenia.
- Cóż, jestem samotnikiem. Moja matka jest wojowniczką Watahy Wody, dawno jej nie widziałem. Sam jednak nie zdecydowałem się na żadne ze stad. Kto wie, może kiedyś coś się w tym względzie zmieni? Dawaj, Askalon, założymy własną watahę i będziemy rządzić światem - zażartował pogodnie, puszczając do Ask'a oko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Askalon
Dorosły
Dołączył: 04 Gru 2013
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z końca świata Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:56, 22 Sty 2014 Temat postu: |
|
Wilk słuchał z uwagą kiwając głową. Co jak co ale nigdy- no prawie nigdy - nie przerywał.
Po skończonej przemowie wilka zaśmiał się.
- Dobra!- Założenie własnej watahy. Czemu nie. Opanują cały świat i jeśli znajdzie rodziców zemści się na nich i..i.. i ma ochotę na czekoladę. Zadumał się w sobie. Nie wolno mu. Czekolada szkodzi. Łapą sięgną po woreczek z kostkami czekolady. Nie! Nie zgadza się! A jednak tak bardzo chcę! Wilk spojrzał na Barta.
-Chcesz?- Podał mu woreczek z brązowymi kostkami nadzianymi karmelem.
Zarz po tym siadł i jego inteligentniejsza półkula mózgowa odezwała się co do watah.
Generalnie Samotnicy to też jest coś w stylu watahy. Tylko, że nie tu władzy jak u innych. Pokiwał łbem i władzę przejęła znowu głupsza.
-Poskakałbym nad jakimś urwiskiem- Kompletny Hard core. Bez zabezpieczenia. Tylko on, Bart i 1000 metrów kompletnej pustki ku jądru ziemi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Askalon dnia Śro 18:57, 22 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bart
Łowca
Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:40, 23 Sty 2014 Temat postu: |
|
Biedny Bart odniósł wrażenie, że Askalon nie wyłapał tego, że to żart. Zakładanie własnej watahy nie udałoby się, ponadto stado rządzone przez tak niezrównoważonego wilka zapewne byłoby jedynie idealną przekąska dla drapieżników. W końcu większe powodzenie ma banda baranów przewodzona przez lwa niż banda lwów, której przewodzi baran - zdaje się, że to słowa Napoleona? Nieważne.
- Nie, dziękuję, powiedzmy, że jestem na diecie - rzucił żartobliwie, klepiąc się w zabawnym geście po brzuchu.
Świetnie. Każdy jest od czegoś uzależniony? Karmel od koki, Ask od czekolady... A co jest uzależnieniem Bart'a? No, właśnie. Chyba nic. Jakie to jego życie zdaje się być nudne! Kwestie zabawy nad urwiskiem zwyczajnie przemilczał. Może jak nie będzie ruszał tematu, ten sam zniknie? Powoli nudziło go przekonywanie wszystkich, iż to, co robią jest złe i zagraża zdrowiu ich czy im najbliższych.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bart dnia Czw 18:42, 23 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Askalon
Dorosły
Dołączył: 04 Gru 2013
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z końca świata Płeć:
|
Wysłany: Pią 7:08, 24 Sty 2014 Temat postu: |
|
Uzależnienie? Niee... On tak tego by nie nazwał. Po prostu... bardzo ją lubi ale wie, że nie może jej zbyt dużo jej jeść. Jest to walka między łakomstwem a inteligencją.
Kąciki warg wilka uniosły się delikatnie w górę gdy Bart zaczął klepać się po brzuchu. Wilk spojrzał się na swoje łapy. Stracił tematy na rozmowy. Przewagę przejmuje mądrzejsza półkula mózgowa. Spojrzał się znów na wilka i spytał:
- Nie wyglądasz na.. jak to nazwać? Zwykłego wilka? Znaczy... czy może dostałeś jakąś wyższą rangę?- Wilk zlustrował basiora i machnął ogonem.- Ja zawsze chciałem być Szpiegiem albo Tropicielem- Dodał po chwili namysłu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Askalon dnia Pią 7:09, 24 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bart
Łowca
Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:38, 24 Sty 2014 Temat postu: |
|
Przegrana walka. Uzależnienie jak nic. Tak to właśnie nierzadko działa. Poza tym mało który nałogowiec jest w stanie się do tego przyznać. Ale nie roztrząsajmy, nie to w końcu jest sednem sprawy czy istotą fabuły. W końcu Bart nie ma żadnego dyplomu terapeuty, więc nie powinien zbytnio się tym zajmować. A już na pewno nie powinien brać za to pieniędzy, co nie?
Zastrzygł uchem, słysząc słowa rozmówcy. Szpieg albo tropiciel? Nieźle, znał kiedyś samicę, która sama chciała zdać na szpiega czy łowcę. Tropiciela chyba nie poznał jeszcze żadnego. Zaintrygowało go jedynie, jak tamten był w stanie poznać to, że Bart posiada jakąś tam rangę. Widocznie niektórzy potrafią, jednak on sam nie należał go tego grona.
- Tak, od jakiegoś czasu jestem licencjonowanym łowcą... znaczy... tak to można nazwać - powiedział wesoło, machnąwszy z lekka brązowo-beżową kitą.
- Mówisz szpieg lub tropiciel.. Hm, dość spora różnorodność, dlaczego akurat te dwie profesje rozpatrujesz? Ja jako szczenię przekonany byłem, że - podobnie, jak moja matka - zostanę wojownikiem - powiedział, na samo wspomnienie matki uśmiechając się jeszcze szerzej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Askalon
Dorosły
Dołączył: 04 Gru 2013
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z końca świata Płeć:
|
Wysłany: Pon 7:51, 27 Sty 2014 Temat postu: |
|
Wilk zamyślił się chwilę. Dlaczego akurat te dwie rangi? Szczerze mówiąc nie miał kompletnego pojęcia. Podobały my się, ot tak. Siadł.
- Tak szczerze mówiąc nie wiem. Nie zastanawiałem się nad tym.-Machnął lekko ogonem i westchnął już bez swojego wcześniejszego entuzjazmu.
Jego matka go wyrzuciła jak śmiecia. Jego i... kogoś jeszcze. Tak słyszał bynajmniej. Przybywając do tej krainy ma na celu głównie odnalezienie tego drugiego wilka. Kto wie a może to będzie jego bat albo siostra? Zamknął mocno oczy. Kiedyś się zemści ale teraz nie miejsce i czas nad użalaniem się nad sobą.
Spojrzał znowu na wilka i chrząknął.
-Jak wyglądają takie testy na Łowcę?- Spytał próbując nastawić prawe ucho aby lepiej słyszeć co nie bardzo mu się udało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|