Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Miyoshi
Dorosły
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:04, 03 Paź 2010 Temat postu: |
|
- Z Tobą nawet i na koniec świata. - zaśmiała się. Szturchnęła go delikatnie w bok, po czym ruszyła w stronę gór. Może tam będzie miała odwagę wyznać uczucia, którymi darzy Kinnojo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kinnojo
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:13, 03 Paź 2010 Temat postu: |
|
Wilk zaśmiał się i giętkim ruchem ruszył za rudowłosą, podążając w stronę gór. Eh, energiczny ruch i chęć łażenia wszędzie było sprzeczne z jego naturą. Ale czasem warto zrobić coś innego, no nie? ;]
zt
//napisz w jakichśtam górach, oke?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kanna
Dorosły
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:25, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
Wśród niezachwianej ciszy pojawiła się smukła wilczyca, za którą leciał jej wierny przyjaciel, kruk Tariss. Delikatnie poruszała końcem ogona, a szkarłatne ślepia błądziły po, wydawało by się, że bezkresnej drodze po Lesie Tajemnicy. Tylko delikatne kroki, które i tak zdradzały trzeszczące, gnijące liście, słychać było teraz. Kanna znalazła w końcu miejsce, które nie było tak zarośnięte jak cała reszta. Usiadła na zbiorowisku liści, patyczków i gałązek, przyglądając się bacznie bladym promykom słońca, usiłującym przedrzeć się przez osłonę, jaką dawały bujne korony drzew.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:32, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
Dzisiejszy dzień rozpoczął się wyjątkowo nudnie. Wszystkie warte uwagi wilki gdzieś zniknęły, wszystkie warte uwagi potencjalne ofiary uciekły mu z przed nosa. Przeplatał się między drzewami, niczym gazowy cień. Wił się między gęstymi zaroślami, aż w końcu zatrzymał się między nimi, dostrzegając przed sobą coś ciekawego. Być może. Zmrużył szkarłatne ślepia, o szalonym wyglądzie. Uśmiech na przerażającym pysku, a raczej czaszce zrobił się wyjątkowo podły, a zarazem zadziorny. Pewny siebie przycichł i nadal gapił się w jeden żywy punkt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kanna
Dorosły
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:45, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
sorki że tak długo, mama się uczepiła naszej-klasy. xd
Kanna, czując się obserwowana zmrużyła delikatnie ślepia. Nie widziała nikogo, kto mógłby ją obserwować. Ale dobrze wiedziała, że to nie oczy decydują o tym, co widzimy. Pod różnymi względami. Poruszyła uchem i wstała. Uniosła delikatnie pysk w górę, by wyłapać chociaż jakiś zapach. Jak na razie szło jej to marnie. Cóż, być może owa istota sama się jej pokaże..?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:49, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
Niestety nie można było wyczuć zapachu tego basiora.. Nie był zwykłym, żywy ciałem, to też wilczego zapachu nie wydzielał. Czasem można było wyczuć w powietrzu ostrą siarkę.. Demon obserwował waderę nadal z ukrycia. Czy nie, nie grzecznie jest zakłócać komuś spokój? Długie uszy zastrzygły, a zarośla poruszyły się. Sasori był wspaniały w znikaniu i pojawianiu się w innym miejscu.. Jednak kiepsko mu szło zwykłe krycie się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kanna
Dorosły
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:56, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
Kanna natychmiast odwróciła łeb w stronę krzaków, które przez kilka sekund ruszały się. Zastrzygła prawym uchem. - Pokażesz mi się? - zapytała - "Czymkolwiek jesteś.." - dodała w myśli. Na wszelki wypadek delikatnie rozstawiła łapy, by stać pewniej i stabilniej. Ostrożności nigdy za wiele. Tariss uderzyła skrzydłami o powietrze i usiadła na pobliskim drzewie, przyglądając się całemu zdarzeniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:17, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
Mruknął do siebie z przekąsem. "Muszę nad tym popracować" - przeszło mu przez myśl. Po chwili na pysku znów jawił się szalony uśmieszek, a oczy wyraźnie wyrażały opętanie. Położył lekko uszy po sobie i wystawił koniec swego kościstego pyska zza liści. Kły odstawały z czaszki, a sama paszcza naszpikowana była setkami kłów. Jego zarys sylwetki był jakby rozmazany.. Czy to było prawdziwe ciało? Bez słowa wysunął zza krzaków większość pyska. Jego niebieskie niczym ciemna laguna, oczy patrzyły teraz na waderę dość przeszywająco.. Jak zwykle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kanna
Dorosły
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:21, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
Wilczyca przyglądała się temu, zastygła w bezruchu. Jej ślepia wyraźnie błysnęły, patrząc na kościany pysk. Długo patrzyła w oczy owej istoty, aż w końcu coś jej zaświtało. Wyprostowała się i poruszyła uszami. - Sa... sori... ? - powiedziała tonem, jakby lękając się odmowy. Jednak tak nie było, a jakoś tak wyszło. Machnęła ogonem i usiadła, owijając nim tylne łapy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:42, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
-Sa... sori.. - mruknął, przedrzeźniając ją, a zarazem odpowiadając na zadane pytanie. Uśmiechnął się zjadliwie, a jego demoniczne oczy wciąż pałały szaleństwem. Nie był z pełna rozumu, wyraźnie wykazywał opętanie, nie tylko zachowaniem ale i samym wyglądem. Ruchy były opanowane, aczkolwiek nie wiadomy był jego kolejny gest. Zastrzygł uchem, unosząc obydwa na sztorc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kanna
Dorosły
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:47, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
- A więc znów się spotykamy - rzekła, nie spuszczając wciąż wzroku z demona. Tym razem jej głos pozostawał niezmienny, taki, jaki ma zawsze. Tajemniczy, kobiecy, z malutką nutką niecierpliwości i wielce spokojny. Poruszała końcem ogona. Ostatnim razem, gdy go widziała, miał jeszcze postać wilka. Kto by powiedział, że można się aż tak zmienić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:28, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
-Świat jest wyjątkowo mały.. Coś taka zdziwiona. - uśmiechnął się kapryśnie z lekką zadziornością. Wyłonił się, a raczej wypełznął z pomiędzy krzaków i jego sylwetka nabrała już normalnego kształtu. Był wielki, a jednak już nie tak masywny.. Miał smukłe ciało, wyglądało na giętkie. Cóż.. Jego stary image został pomniejszony o grubą masę, szczególnie temu wyglądał jakoś inaczej. Usiadł na przeciw wadery, postawił długie uszy na sztorc, a długim - niczym lina - ogonem oplótł łapy dookoła dwa razy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sasori dnia Nie 14:13, 17 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kanna
Dorosły
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:10, 16 Paź 2010 Temat postu: |
|
- Racja - przytaknęła, a kąciki jej ust delikatnie się uniosły - A więc, mój drogi Sasori, co u Ciebie? W dalszym ciągu uwodzisz wilczyce i straszysz słabszych? - Kanna nie mówiła tego wcale złośliwie. Wiedziała po prostu, że owy demon już taki jest. Bo istoty zmieniają się tylko zewnętrznie, wewnętrznie są takie, jakie były.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:15, 17 Paź 2010 Temat postu: |
|
-Cóż można robić w tej wyjątkowo smętnej krainie, innego? - uniósłby w tym momencie jedną brew w geście pytającym, no gdyby tylko mógł, a raczej gdyby ją miał. Machnął ogonem , który zawirował pętlami w powietrzu.
-A ty? Co ciekawego mogłabyś mi rzec.. - mruknął z nutką szyderstwa. Już miał taki wredny ton, nic tu nie pomoże.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:22, 17 Paź 2010 Temat postu: |
|
W to dość ciekawe (chyba) miejsce przybyła mała wilczyca. Głowę miała opuszczoną w dół, wzrok wbity w ziemię, łapy leniwie stąpały po ziemi. Tylko ogon poruszał się w dość elegancki i spokojny sposób jeśli można to tak określić. No może tutaj Mizu będzie mogła pomyśleć? Wciągnęła powietrze głęboko do płuc, a do jej nozdrzy doszedł znajomy zapach. "Sasori..." Przeszło jej przez myśl i podniosła wzrok na znajdujące się w tym miejscu dwa wilki. Kącik jej pyska delikatnie uniósł się w górę tworząc dziwnego rodzaju uśmieszek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kanna
Dorosły
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:24, 17 Paź 2010 Temat postu: |
|
- Ja? Nic ciekawego. Wciąż przemierzam krainę w samotności, od czasu do czasu zapoznając się z wilkami, wyjątkowo często opuszczając także tę krainę. Tylko tyle - wzruszyła barkami i przymknęła oczy. Faktycznie, w krainie były nudy i to niemiłosierne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:32, 17 Paź 2010 Temat postu: |
|
-Ta, racja.. - mruknął z niesmakiem. Był dziś wyjątkowo spokojny, a w jego oczach przygasało opętanie. Czyżby nic nie wzniecało już w nim tego szaleństwa, którego tak potrzebował i pożądał?
-Wyjątkowo mi niesmacznie.. - dodał tylko przewracając ślepiami.
-Chyba, że masz jakiś pomysł na rozrywkę. - uśmiechnął się fałszywie, a w jego ślepiach zatliły się podłe iskierki nadziei. Póki co, nie zwrócił uwagi na szczeniaka, który gdzieś tu się plątał. Czyżby maluch wybrał sobie złą porę na nawiedzanie demona, spragnionego czyjejś krzywdy?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sasori dnia Nie 14:32, 17 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kanna
Dorosły
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:36, 17 Paź 2010 Temat postu: |
|
Kanna kątem oka spojrzała w stronę szczeniaka, mimo iż go nie widziała. Wyczuła wibracje w ziemi, które tworzyła każda istota. - Niestety nie - zamruczała i oblizała pysk, ot tak, bez znaczenia. Jej ogon porywczo skoczył na drugą stronę. Tak. Kannie się nudziło i to wybitnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:40, 17 Paź 2010 Temat postu: |
|
Przekrzywiła delikatnie łeb i postawiła uszy na sztorc. Nasłuchiwała co tu oszukiwać. Powoli posuwała się do przodu, przed siebie w ogóle nie starając się zachowywać się bezszelestnie. Byłby jakiś tego sens? Chyba nie. Przyglądała się uważnie wilkowi, który przypominał jej Sasoriego ale nie pamiętała, żeby tak wyglądał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:41, 17 Paź 2010 Temat postu: |
|
Najchętniej przekąsiłby kogoś.. Jednak dzisiaj nawet Sasoriego nie ominął powszechnie znany leń. Mruknął smętnie pod nosem i usiadł w miejscu. Postawił długie uszy na sztorc, a jego wysoka, choć smukłą sylwetka wypięła się dumnie. Tak. bez powodu.
-No to jest problem.. Choć zawsze można iść gdzieś, gdzie można kogoś podręczyć.. - uśmiechnął się wrednie, a zarazem zaczepnie. Szczerze mówiąc, demon nie pamiętał już kiedy ostatnio komuś dokuczał. Kiedyś to była rutyna, teraz wszyscy jakoś się kryją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|