Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Heroine
Dorosły
Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:06, 31 Paź 2010 Temat postu: |
|
- Ha ha ha! Dobre! - Puściły jej nerwy. Musiała się wygadać, kogoś pomęczyć. Padło na Yumi. No niestety, już za późno.
- A któż to właśnie poczynał pierwszy krok? - Spytała. A jak coś pokręciła? E tam! Raz się żyje. Najwyżej dostanie od Yumi ochrzan, kazanie i będzie świadkiem je czystej rozpaczy. Przepraszam, ale Tsah się nudzi, a to źle... Musi się wyszaleć, a nie widzi jej się popijanie tysiąca trunków. Woli kogoś pomęczyć!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:09, 31 Paź 2010 Temat postu: |
|
- Nie dobre tylko prawda! - Powiedziała nieco głośniej. Jednak nie chciała dać się ponieść nerwom jak i emocjom. Ale nie dziwne jeśli tak oto się stanie... - Pierwszy krok? No pewnie, wmawiaj mi teraz. - Powiedziała z udawanym spokojem, jej bicie serca na pewno już zwiększyło swoją szybkość wykonywania tego (xd). Yumi przełknęła głośno ślinę i wpatrywała się świdrującym wzrokiem w Tsahaylu. Ciekawe jakby to wyglądało jakby Rysiek nie był zamyślony ? Szczerze? Chyba wolała tę sytuację. (xd)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Heroine
Dorosły
Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:26, 31 Paź 2010 Temat postu: |
|
- Dobra, dobra. Nazywaj to jak chcesz. Nie będę wam przeszkadzać. Bywaj. - Rzekła, odwracając się. Zamachała ogonem i pobiegła przed siebie, omijając drzewa. Skoro już tu jest, niech na coś zapoluje! Niby pijana, ale wciąż świadoma swego stanu istnienia, pobiegła w głąb lasu i zaczęła węszyć. Zapach zwierzyny docierał delikatnie do jej nozdrzy, czasem rozdzieramy i rozpraszany przez jakąś inną woń. W końcu natrafiła na trop sarny. Ruszyła z głową przy ziemi, zgiętymi łapami i czujnymi zmysłami. Na jej szczęście sarna nie była daleko. Zakradła się do niej, usiłowała skoczyć na jej szyję, ale niestety, nie trzymała się zbyt pewnie obranego kursu. Popędziła za sarną, która zerwała się do ucieczki. Już myślała, że odejdzie z niczym,, ale pogoń nie była trudna. Popędziła dalej, aż w końcu dogoniła sarnę i ponowiła próbę. Cykl ów powtórzył się trzykrotnie, nim ta złapała za szyję parzystokopytną. Zabiła ją prędko i zostawiła. Była głodna, ale stado też czegoś potrzebuje. Węszyła dalej. Woń, której szukała, rozpraszała ta, która znajdowała się tuż przy niej. Sytuacja była podobna do poprzedniej. Drugą sarnę przytaszczyła do pierwszej i skonsumowała jedną z nich. Drugą wziął na grzbiet i ruszyła ku spiżarni. Już jej tu nie było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:32, 31 Paź 2010 Temat postu: |
|
Yumi zamrugała szeroko otwartymi, zdziwionymi oczami. "Mam nadzieję, że nie powiedziałam czegoś nie tak." Pomyślała... Tak, zawsze jak puszczały jej nerwy to najpierw mówiła, potem myślała. Rozejrzała się do siebie i wciągnęła głęboko powietrze. Dotarł do niej zapach saren, które musiała upolowac Tsah i jej samej, najwyraźniej musiała być coraz dalej, gdyż woń zanikała. Odwróciła się tak, że siedziała znów bokiem do Ryśka. Mlasnęła cicho językiem i położyła się na brzuchu. Łapy wyciągnęła do przodu, a pomiędzy nimi połozyła łeb. Zamknęła oczy, jednak nie spała. Czuwała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 8:47, 31 Paź 2010 Temat postu: |
|
A Rysiek... Cóż... Nie zamyślił się. Po prostu wbił spojrzenie w najbliższe drzewo i jakby go zahipnotyzowało. Gdzieś z oddali słyszał rozmowę wader, lecz nie mógł się odezwać, coś go przed tym powstrzymywało. Dopiero kiedy Yumi z powrotem się koło niego położyła, potrząsnął łbem. - Co... gdzie... jak... - jęczał i bezradnie rozglądał się dookoła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:24, 03 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Wszystko dobrze, wszystko dobrze. - Powiedziała i się uśmiechnęła. Leniwie podciągnęła się na łapach do siadu. - No to co powiesz na małe polowanie? - Spytała i kilka razy wciągnęła powietrze do płuc. Do jej nozdrzy doszedł zapach stadka saren, a w bliższej odległości samotnego dzika. Zamachała powoli ogonem i przyglądała się Ryśkowi z uwagą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:49, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
Spojrzał na Yumi. - Może być. - mruknął i po chwili na jego pysku wymalował się mały uśmiech. Przypomniał sobie, że to właśnie po to tutaj przybyli. A co robili? 'Miziali' się z waderą. Owszem Tsah była tutaj, ale moment i poszła. Kyinra? Chyba dalej tkwi nad urwiskiem. Mruknął coś pod nosem, po czym powoli, leniwie podniósł się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:53, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
- No to okej... Wolisz dzika czy może sarnę? - Spytała i obserwowała powolne ruchy Ryśka. - No szybciej, bo zdrętwiejesz. - Zaśmiała się pod nosem i już czekała na wilka, który chyba dopiero dochodził do siebie. Drgnęła uchem słysząc w oddali tupot kopyt stawianych zapewne przez małe stadko, beztrosko przemieszczające się po lesie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:58, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
Przeciągnął się i potrząsnął łbem. - Hm... wiesz... może lepiej sarnę. - powiedział w między czasie zastanawiając się. Tak, sarna bardziej mu odpowiadała. Szczerze, to nawet nie chciało mu się polować na dzika. Spojrzał z pod byka na waderę, kiedy wypowiedziała ostatnie zdanie. Po chwili jednak parsknął śmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:03, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
- No dobra... - Uśmiechnęła się szeroko. - Niedaleko chodzi sobie małe stadko, raczej trudno nie będzie. - Powiedziała i wskazała łbem stronę, w którą powinni się udać. Zamachała ogonem i się obróciła. - No więc powiedzmy tak... Może nic nie planujmy. Najważniejsze, żeby jedna została, a potem idziemy na żywioł. Co Ty na to? - Spytała i zaczęła powoli i leniwie przemieszczać się do przodu. Co chwila strzygła długim uchem i wyłapywała nowe dźwięki ich otaczające.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:08, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Ok. - mruknął krótko. Coś dzisiaj humor mu nie dopisywał. Po chwili ruszył za waderą, próbując nie narobić zbędnego hałasu. Na razie jakoś mu wychodziło. Ogon lekko poruszał się na boki, a oczy uważnie lustrowały otoczenie.
Nie mam weny... -.-
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Richard dnia Czw 15:08, 04 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:18, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
Nie martw się... Ja też nie xd.
Yumi ugięła łapy tym samym przybliżając się do ziemi, głowę miała lekko poniżej poziomu barków, a na pyszczku malował się delikatny, chytry uśmieszek. Powoli weszła w wilgotne, lekko oszronione krzaki i wychyliła lekko głowę, aby zobaczyć jak daleko muszą iść by zbliżyć się do stadka, na ich szczęście niedaleko. Spojrzała w stronę Richarda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 8:55, 05 Lis 2010 Temat postu: |
|
Richard szedł za waderą uważnie rozglądając się na boki. Uszy postawił na sztorc, by wyłapywać różne dźwięki. Co chwila strzygł jednym z nich. Tak z przyzwyczajenia. W końcu nie tylko Yumi jest na polowaniu, czyź nie? W pewnym momencie kilka metrów obok nich, coś przebiegło między drzewami. Rysiek nie zdążył zanalizować, co to mogło być. 'Coś' poruszało się niezwykle szybko, lecz basior ledwie co zauważył, gdyż widział to tylko kątem oka. Przystanął na chwilę i ze zmrużonymi ślepiami przyglądał się otoczeniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:21, 05 Lis 2010 Temat postu: |
|
Yumi obserwowała wszystko w ciszy i gdy to 'coś' przeleciało pomiędzy nimi, ta zdążyła tylko lekko obrócić głowę. Oczy momentalnie się powiększyły a Yu zaczęła się nerwowo rozglądać. "Co to było?" Przeleciało jej przez myśl i spojrzała się pytającym wzrokiem na Richa. Znów spojrzała w tył. Może to właśnie tym się zajmą? A jeśli to była normalna sarna, wystraszona czymś? To mają ułatwione zadanie, jednak przebiegła zbyt szybko i wilczyca nie zdążyła zauważyć czym to 'coś' było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:13, 05 Lis 2010 Temat postu: |
|
Rozglądał się uważnie dookoła. Po prawej stronie znów coś przebiegło. Chwilę potem po lewej. Rysiek zdezorientowany posłał Yumi spojrzenie pt. 'Co to jest?'. Zastrzygł parę razy uchem, po czym powoli zbliżył się do wadery. Nie miał najmniejszego zamiaru zostać porwanym przez jakiegoś... a jeśli to był człowiek? Nie, to nie mógł być dwunożny, oni nigdy nie wchodzą na te tereny. Mlasnął zirytowany językiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:52, 05 Lis 2010 Temat postu: |
|
Zanim Richard do niej podszedł odpowiedziała mu tylko przeczącym kiwaniem głową z niewiedzą wymalowaną na pysku jak i pokazaną w oczach. Zamachała ogonem i spojrzała jeszcze raz na Richa. - Nie wiem... - Wyszeptała i wpatrywała się w stronę, z której owe 'cosie' biegły. I tym sposobem ledwo ujrzała trzy kolejne. Nie, to ludzie nie byli. To chyba raczej musiało być to niewielkie stadko. Tylko co je spłoszyło?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Crimson
Dorosły
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:04, 06 Lis 2010 Temat postu: |
|
Przylazł tu sporawy potwór o groteskowym wyglądzie. Crimson miał nadzieję na chwilę spokoju, lecz zastał tu dwie paplające przyjaciółeczki i rogatego basiora. Hmm, nie za ciekawa ta okolica... Już miał się z powrotem zmywać, ale postanowił pozostać tu i posłuchać o czym owe wilki rozmawiają. Może o czymś istotnym własnie dal Crimsona? Nie był niczego pewien, więc przysiadł przy młodej brzozie i rozpoczął lustrować teren.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:48, 11 Lis 2010 Temat postu: |
|
Spojrzał kątem oka na przybyłego basiora, o ile się nie mylił, który przysiadł przy brzozie w oddali. Nie zwróciwszy na niego jednak większej uwagi ponownie skupił się na 'cosiach' biegających w różnych kierunkach. Yumi mogła mieć rację, lecz Ryśkowi na myśl nie przyszło nic co mogłoby je spłoszyć. Chociaż... może niedźwiedź? Nie za bardzo orientował się na leśnych terenach, więc nie bardzo wiedział czy zapuszczają się tu owe istoty czy też nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:43, 15 Lis 2010 Temat postu: |
|
Yumi także zwróciła uwagę na przybyłego w to miejsce basiora. Przekrzywiła lekko łeb, który po chwili znów wypatrywać owego czegoś co spłoszyło i zmusiło do ucieczki niewielkie stado parzystokopytnych. Po chwili w oddali rozległ się gardłowy ryk. Yu szybkim ruchem skierowała wzrok w tamto miejsce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:28, 15 Lis 2010 Temat postu: |
|
Podobnie jak wadera momentalnie przeniósł wzrok w stronę, z której dochodził owy ryk. Teraz już było pewne, że to nic małego i nie groźnego. Tylko czy będą na to polować? Rysiek uśmiechnął się kątem pyska. Rozjuszone zwierzę to trudne zadanie, lecz ciekawe. Posłał waderze pytające spojrzenie. Miało one na celu zapytać się czy podejmują się tegoż zwierza czy też nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|