Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:10, 15 Lis 2010 Temat postu: |
|
Zanim spojrzała na Ryśka uśmiechnęła się chytrze. Z tym uśmiechem kiwnęła w odpowiedzi Richowi. - Trochę rozrywki się przyda, czyż nie? - Spytała szeptem i powolnie wyłoniła się z krzaków, aby zaraz podbiec do jednego z drzew. Spojrzała za Richardem... Yu podejrzewała, że owym stworzeniem może być niedźwiedź. Racja, rozrywka rozrywką... Ale nie zawsze spotkania w małej grupce z niedźwiedziem kończą się tak jakby się chciało...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:18, 15 Lis 2010 Temat postu: |
|
Usłyszawszy odpowiedź wadery na jego pysku wymalował się jeszcze szerszy cwaniacki uśmieszek. Będzie się działo. Rich doskonale zdawał sobie sprawę, że nie będzie to łatwe, gdyż już kiedyś miał do czynienia z niedźwiedziem. Potruchtał za Yumi i rozejrzał się dookoła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:54, 15 Lis 2010 Temat postu: |
|
Ryk dało się słyszeć po raz drugi. Był głośniejszy i wyczuwalnie bliższy. Yu przecięła ogonem powietrze i kątem oka znów spojrzała na Richarda. Znów zgięła łapy i tym samym przybrała pozycję dzięki, której klatka piersiowa prawie dotykała ziemi, głowa była lekko poniżej poziomu barków. Wyminęła drzewo bezszelestnie przemieszczając się z miejsca na miejsce. Oddech się spowolnił...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:28, 15 Lis 2010 Temat postu: |
|
Gdy kolejny ryk dotarł do jego uszu postawił je natychmiastowo na sztorc. Łeb zniżył do poziomu barków, a łapy starał się stawiać bezszelestnie i przede wszystkim zachowywać ciszę. Rozglądał się co chwila dookoła czy czasem owy niedźwiedź nie znajduję się gdzieś bliżej nich. Posłusznie kierował się za waderą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:51, 16 Lis 2010 Temat postu: |
|
Dobra, gdy 'niedźwiedź' pojawi się w ich polu widzenia pozostaje takie ... hmm ... bawienie się z nim. I tu nie będzie żadnego planu, nic... zero, null. Po prostu lecą na żywioł. Yumi drgnęła uszami i nasłuchiwała, lecz zaraz po drugim ryknięciu nie nastało nic. Słychać było potem łamanie gałęzi i szmer liści. Yu nieco podniosła łeb, aby zauważyć jak spośród delikatnego, słonecznego światła wyłania się ciemna, potężna sylwetka niedźwiedzia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Crimson
Dorosły
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:46, 19 Lis 2010 Temat postu: |
|
Przyglądał się szafirowłosej waderze. Grzywka zupełnie zasłaniała jej oczy, a mimo to mogła normalnie się poruszać. Przeniósł się tak, by widzieć ja z przodu. Coś podobnego! Sierść Crimsona była krótka, nie miał grzywki... Jednak jego długa kufa czasami zahaczała o drzewa. Brzdęk - pusty. Pusty brzdęk uderzonych kości. Oprócz tego basior posiadał jeszcze bujne poroże, które tez czasami utrudniało mu poruszanie się w gęstwinie. cóż, najwidoczniej biała wilczycy przyzwyczaiła się do widzenia bez widzenia. Tak jak on przyzwyczaił się to rozrosłych rogów i podługowatego pyska.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:12, 19 Lis 2010 Temat postu: |
|
Ale taka grzywka nie stanowi wielkiego problemu, widać też przez taką. Co prawda ja mam tylko taką na pół twarzy ale co tam. xd
Niedźwiedź rozglądał się niczego nie podejrzewając. Jak na razie nie szedł w głąb lasu, nie kierował się do miejsca, w którym spotkać mógł trójkę wilków, z czego dwójka chciała się zabawić polując na niego. Yu przyglądała się ciekawie zwierzęciu, z którym niedługo miała stanąć prawie pyskiem w pysk (xd). Jednak z tych obserwacji wyrwał ją dość dziwny dźwięk, który spowodował ktoś niedaleko, ewentualnie coś. Odwróciła od razu łeb w stronę, z której usłyszała pusty dźwięk. Jednak pomimo bystrego wzroku ujrzała tylko poroża. "Jeleń?" Przeleciało jej przez myśl. Jednak nie sądziła, że gdyby było to takie zwierze, to nie byłoby takie głupie... I chyba zauważyło by wilki, czyż nie? A może jednak się myliła...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:00, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
Widząc, jak z pomiędzy drzew wyłania się ogromna sylwetka niedźwiedzia ślepia nieco mu rozbłysły. Tym lepiej, że nie kierował się w ich stronę. Z zamyślenia wyrwał go pusty dźwięk, który rozległ się gdzieś za jego plecami. Yumi także, jak zauważył. Zastrzygł uchem i kątem oka spojrzał w ów stronę. Widząc poroże uniósł lekko brew zdziwiony, lecz nie przejmując się tym czymś zbytnio z powrotem skierował swoją uwagę na zwierza znajdującego się w oddali. Rozglądał się dookoła i nadal nie ruszał się z miejsca. Niedźwiedź oczywiście. Rysiek natomiast baardzo powolnym krokiem ruszył w jego stronę. Próbował nie narobić zbędnego hałasu i poruszać się obok drzew, by go nie zauważył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:55, 21 Lis 2010 Temat postu: |
|
Z tych przemyśleń wyrwał ją Richard, który zdecydował się na działanie. Yumi potrząsnęła łbem i zamrugała parę razy. Rysiek był już tak daleko! (xd) Znów zniżyła głowę trochę poniżej poziomu barków, łapy ugięła i tym sposobem ponownie zbliżyła się wyjątkowo mocno do ziemi. Zaczęła się poruszać w taki sam sposób jak Rich, jednak szła po tak jakby drugiej stronie, aby niedźwiedź w razie czego nie mógł za daleko uciec. Przemieszczała się blisko drzew, prawie się o nie ucierając...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:07, 21 Lis 2010 Temat postu: |
|
Rysiek zgrabnym (xd) krokiem poruszał się bezszelestnie między drzewami. Łapy kierowały go w stronę niedźwiedzia, który z każdym momentem był coraz to bliżej. Basior bacznie obserwował każde jego ruchy, a kątem oka dostrzegł, że Yumi także działa. Nagle gwałtownie zatrzymał się i zamarł. Pięknie, po prostu wspaniale. Ogromne zwierzę wpatrywało się prosto w ślepia Richa. Można było dostrzec, jak zwierzak z każdą chwilą coraz bardziej się denerwuje. Wilk zdawał sobie sprawę, że za moment ruszy na niego rozwścieczony, lecz nie ruszał się z miejsca. Stał jakby przybity do podłoża, a wzroku nie spuszczał ze ślepi rywala.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:16, 21 Lis 2010 Temat postu: |
|
Ach, no i Rysiek się nie mylił. Niedźwiedź zauważył wilka i jego źrenice w mgnieniu oka się powiększyły. Ryknął gardłowym głosem (xd) i widać było, że już ma zacząć pędzić wściekle w jego stronę, i tak się stało. Yumi zorientowała się za późno, teraz wszystko działo się przed jej oczami w zwolnionym tempie... Niedźwiedź powolnie pędził (haha xd) w stronę Richarda, a ta miała tylko ułamki sekund aby coś zrobić. Szybka decyzja, bardzo szybka i już Yu gna w stronę potężnego zwierzęcia, kierowana strachem o przyjaciela. Gdy była blisko wybiła się z łap i skoczyła ku bestii ... oO
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:24, 21 Lis 2010 Temat postu: |
|
A basior stał jak wryty i patrzył się tępo na pędzącego w jego stronę niedźwiedzia. Dopiero po momencie potrząsnął łbem i stanął przygotowany do skoku. Kiedy zwierz był dostatecznie blisko wybił się i skoczył mu do gardła, co jednak okazało się niezbyt skuteczne, gdyż ciężkie cielsko go przygniotło. Ojojoj... Cóż to za niezdara z tego niedźwiedzia. Potknąć się o mały patyczek. (xD) Ryśkowi prawie oczy wyszły na zewnątrz czując na sobie kilkaset kilogramów, jednakże dzielnie wytrzymał owy ciężar i jakimś cudem wydostał się spod zwierzaka. Nie czekając na nic rzucił się na niego i wbił kły w kark.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:28, 21 Lis 2010 Temat postu: |
|
A Yu choć planowała zatopić swe szczęki w karku owego zwierzęcia, trochę się przesunęła i zawisła na plecach (oczywiście miśka xd). Zdziwiona spojrzała gdzie się znajduje i dopiero gdy się zorientowała, że wisi niczym jakieś upolowane przez dwunogów zwierze wbiła kły w bok niedźwiedzia, dokładnie nad jego żebrami i starała się wyszarpać kawałek skóry lub mięsa. Jednak skóra niedźwiedzia jest gruba i to stanowiło mały problem dla białej wadery. Ale co tam! Najlepiej jak szczeniak, na upartego próbować dalej i się nie poddawać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:42, 21 Lis 2010 Temat postu: |
|
Rysiek dopiero po krótkiej chwili zdołał wbić kły w kark niedźwiedzia, a pazury w jego łopatki, co nie było zbyt łatwe, gdyż miał skórę twardą i grubą niczym... cóż, Rysiek nie znalazł w owej chwili odpowiedniego określenia, bo był zbyt pochłonięty walką, lecz z pewnością w jego łepetynie znajduje się epitet, który dokładnie opisze skórę zwierza. A tak wracając... Basior uczepił się miśka, jak mało kto i narazie nie miał zamiaru puścić, jednak zdawał sobie sprawę, że tak go wraz z Yumi nie załatwią. Właśnie, Yumi, całkiem o niej zapomniał. Kątem oka ujżał, jak wadera próbuje wgryźć się w bok niedźwiedzia. Posłał jej spojrzenie typu: 'Trzeba być tfardym, a nie mientkim!', choć wiedział, iż zapewne go nie dostrzerze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:54, 21 Lis 2010 Temat postu: |
|
A Yumi jak trzymała, tak trzymała. Nie dawała za wygraną i w końcu udało jej się przebić kłami skórę zwierzęcia. Szarpała głową na boki, aby niedźwiedź nie tylko poczuł ból wbijanych szczęk w jego mięśnie i skórę przez wilki, ale także aby się zniechęcił przez ból wyrywanej mu skóry, która na pewno nie jest niczym toaletowy papier (xd). To się nam wzięło na określenia xd. No i znowu Rich miał rację! Yu była tak skupiona na tym małym zadanku, że nie zauważyła tego ciekawego spojrzenia :3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:00, 21 Lis 2010 Temat postu: |
|
Cóż, Rysiek nie był gorszy. Także skupił się na swoim zadaniu i nim się zorientował szarpał gwałtownie łbem, by zadać jeszcze większy ból niedźwiedziowi, który dalej pozostawał nie ugięty i dzielnie stał na łapach, które nie dość, że były wielkie i masywne to jeszcze całe obrośnięte sierścią, co dawało efekt baardzo grubych i wytrzymałych. Ło, to się userka zagalopowała. (x3) W pewnym momencie wyrwał jedną łąpę z cielska zwierza, co łatwe nie było, i spróbował wbić pazury w jego szyję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:12, 21 Lis 2010 Temat postu: |
|
Która userka? Jaka? Gdzie ona? Na stos ją! Ale ja napisałam że nie jest jak papier toaletowy xd. Ale no nie o tym tu mowa, czyż nie? Niedźwiedź zaczął się mocniej szamotać przez co trudniej było się na nim utrzymać (xd). Wilczyca próbowała jakoś złapać się pazurami, jednak nie wychodziło jej to do końca. Ale wyszło to na dobre, przez to 'niewychodzenie' wyrywała futro miśkowi i zadawała rany na skórze, którą rozdrapywała. Co chwila zmieniała miejsce, w którym miała się wgryźć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:20, 23 Lis 2010 Temat postu: |
|
Na stos? Wiesz... Tak od razu? Wracając do tematu. Rysiek uczepił się karku niedźwiedzia niczym mucha do lepu na muchy (xd) i jak narazie nie myślał puścić, gdyż za bardzo się napracował żeby teraz odpuścić. Chociaż w pewnym momencie do łba wpadł mu pomysł, który postanowił jak najszybciej zrealizować. Pazurami uczepił się skóry miśka jak tylko najbardziej mógł, po czym puścił kark zwierza, by po chwili przesunąć się do przodu i spróbować chwycić go za szyję. Kiedy mu się udało odetchnął w myślach. Wgryzł się mocno w jego gardziel, a jedną łapą z drugiej strony próbował go poddusić, co nie było łatwym zadaniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:27, 28 Lis 2010 Temat postu: |
|
Tak! Tak! Tak! Tak od razu xd. A ta dalej próbowała znaleźć jakieś dobre miejsce do zatrzaśnięcia szczęk. Niedźwiedź szalał i szalał, z bólu jak i złości. Co chwila dziwną ciszę przerywał jego głośny, gardłowy ryk. Nerwowe ruchy misia zwaliły z niego Yumi. Wilczyca poleciała niedaleki kawałek obok lądując na leżąco. Pierwsza reakcja? Wielkie oczy ze zdziwienia i szalenie szeroki uśmiech, który lada moment mógł zmienić się w śmiech... Ale może jednak później? Richard został sam na niedźwiedziu (xd)! Nie mogła leżeć z boku i się śmiać jak nawiedzona. Wstała i znów odbiła się z łap aby złapać zębami z drugiej strony za gardło, przednie łapy wisiały w górze co chwila starając się drapać (oO), a tylne trzymały się ziemi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:06, 03 Gru 2010 Temat postu: |
|
Foch! Rysiek wbijał kły coraz to mocniej w gardziel niedźwiedzia, którego ruchy nie były już tak gwałtowne. W pewnym momencie począł szarpać łbem na boki, aż w pewnym momencie kawałek skóry zostało mu w pysku. Spojrzał lekko zaskoczony na 'część miśka', po czym szybko ją wypluł i wgryzł się w ranę na szyi. Kątem oka widział, jak Yumi spada, a chwilę później histerycznie się śmieje. Co ją tak bawi? Nie przejmował się tym jednak długo, gdyż wadera już wgryzała się z drugiej strony szyi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|