Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:42, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Ode mnie? Hmmm... - Zastanowiła się chwilę, w jej głowie nie było żadnych pomysłów! Żadnych! Zero! Null! Pss.. Ale zaraz! Może i coś się zmieniło, ale Yumi nadal musiała się zemścić! Może podobnym sposobem? - No widzisz... Może... - Zanim dokończyła znów skoczyła w stronę Richarda tym razem mając na celu przewrócenie go do tyłu, w sam środek zaspy, w której to ona wylądowała wcześniej. Ha! Może tym razem będzie górować. Dodatkowo stojąc nad nim z pewnego rodzaju, swoją dominacją x3.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:46, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
A Richard nie spodziewając się ataku ze strony wadery nadal spokojnie sobie siedział, aż tu nagle... BUM! xd I już leżał w ogromnej zaspie śniegu, w której to wcześniej wylądowała wilczyca. Uniósł nieco łeb i otrzepał go z białego puchu. - Yumi! - krzyknął i ze zmrużonymi ślepiami począł się w nią wpatrywać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:52, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Słucham? - Spytała i z chytrym uśmiechem również wpatrywała się w Richarda. - Wiesz... Do twarzy Ci ze śniegiem. - Zaśmiała się cicho i krótko, delikatnie machając puszystym ogonem. No tak, biały puch stanowił ciekawy kontrast, ciekawe połączenie z ciemnym futrem basiora.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dermanotta
Tropiciel
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:54, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
Przykuśtykała tu powoli i usiadła na śniegu. Ogon miała zaczrwionieny. Było widać że ktoś ją ciągnął lub gryzł za ogon. Łape miała skręconą. Usiadła na śniegu i powiedziała cicho:
-Cześć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:55, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
Richard wpatrywał się w nią 'złowrogo' mrużąc przy tym oczy, co wyglądało dość zabawnie, gdyż cały był we śniegu, a na dodatek stała nad nim drobna (xd) wadera i prawdę mówiąc miała nad nim kontrolę. Hej! To, że jest jej partnerem nie znaczy, że niewolnikiem, tudzież podwładnym!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:01, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
Aj, no ja wiem... Ale wiadomo jaka jest Yumi i wiadomo, że nie będzie traktowała Ryśka niczym jakiegoś niewolnika. O nie! To nie ona :3. Czując czyjąś obecność, a następnie słysząc głos odwróciła się jednocześnie uwalniając Richarda. Pierwsze co się rzuciło jej w oczy to wyraźne plamy krwi na białym futrze. - Jej... Co Ci się stało? - Spytała z delikatnie słyszalną troską w głosie. Znała mniej więcej wilczycę ze sklepu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:06, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
A Richard korzystając z okazji, że Yumi zwróciła swą uwagę na jakąś przybyłą wilczycę, błyskawicznie wstał i jednym długim susem wskoczył na drzewo. A raczej gałąź, która musiał przyznać nisko nie była. Tymczasowe schronienie. Dopiero na górze otrzepał się ze śniegu, po czym położył i owinął łapy ogonem, by czasem wadera go nie złapała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dermanotta
Tropiciel
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:08, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
-A nic takiego... Gdy byłam na górze pragnień pośliznełam się i zaczełam spadać w kierunku ostrych skał i gdyby nie taki wilk mogła bym zdechnąć. Na szczęście tylko łapa się skręciła i ogon potargał-powiedziała do Yumi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:19, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
Jej źrenice chwilowo się powiększyły gdy słyszała co sie stało. Kątem oka obserwowała to co robi Richard. E tam, ona już się zemściła tak jak powinna, więc nie ma się czego bać. No chyba, że właśnie Yumi powinna teraz być ostrożna. - No to może powinnaś się udać do lecznicy? Widzisz, ogon się zagoi, ale skręcona łapa jak się raz nie wyleczy, to będzie jakiś mały uraz przez długi czas. Jak nie do końca życia. - To mówiąc usiadła na pokrytej śniegiem powierzchni i jakimś cudem okryła łapy ogonem xd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:21, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
Przez śnieg brnęła drobna istotka, wyglądem nieco przypominająca jasną wiewiórkę. Co chwila zapadała się w śniegu, albo potykała się o niestarannie zawiązany szalik. Tuż po przyjściu do krainy łapki skierowały ją do Lasu Tajemnicy. Wiatr nieustannie targał jej grzywkę i tańczył w sierści. Wtem Yuki zauważyła ciemną postać na drzewie. Uśmiechnęła się cwanie, a jej różowe oczka zabłyszczały chciwością. Skoczyła na drzewo niezauważona, wdrapała się zwinnie, jak iście wiewiórka, po czym skoczyła na plecy wilka, zakrywając mu łapkami oczy. - Siemasz Ryśku~ - z jej pyska wydał się ten złowieszczy chichot, psychopatyczny. Machała ogonem na boki, oblizywała od czasu do czasu małe, a ostre jak brzytwa kiełki. - Pamiętasz jeszcze starą Yukiś? - zapytała, siadając na jego barku. Była na tyle malutka, że spokojnie się na nim mieściła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:32, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
Richard leżał z zamkniętymi oczyma nic nie podejrzewając. Aż tu nagle coś mu zaczęło łazić po grzbiecie i zakrywać oczy. Słysząc tak dobrze zapamiętany mu chichot mina mu nieco zrzedła. Yuki... Tylko ona potrafi tak 'idelanie' zakłucić mu spokój. - Nie da się ciebie zapomnieć. - rzekł, po czym odwrócił łeb, by na nią spojrzeć. Nic się nie zmieniła, a przynajmniej nie z zewnątrz. Ta sama malutka wilczyca siedziała mu teraz na barku i mogło się zdawać, że taka drobna istotka jest potulna niczym aniołek. Lecz rzeczywistość była brutalna. Toż to wcielony diabeł, który teraz akurat mógł mu się przydać. Na pysku wilka wymalował się złowieszczy uśmieszek, a wzrok skierował na białą waderę siedzącą nie opodal. - Yuki pomożesz mi, co?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:37, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
Yumi ponownie wyczuła czyjąś obecność. Rozejrzałą się wokół siebie i zauważyła malutką, znajomą postać. - Witaj Yuki. - Powiedziała przyjaznym tonem do swojej prawie imienniczki. Jednak nadal czekała na odpowiedź wadery, może potem rozmawia z małą ulubienicą Richarda. Nie może, na pewno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:40, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Elo Yumi. - uśmiechnęła się szeroko do jasnej, zgrabnej wilczycy, towarzyszki Richarda. Poruszyła uchem, gdy Rysiek zapytał o pomoc. - Tak, tak, oczywiście. ~! - wysunęła zabawnie koniuszek języka, energicznie machając ogonem na boki. - Kogo napadamy?! - szczeknęła entuzjastycznie. O tak, ona do napadu pierwsza w kolejce. A co ciekawe, Rysiek, którego była zmorą, nagle zaczął ją prosić o pomoc. Ale to nic. Ona do "pomocy" zawsze chętna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:47, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
No właśnie! Dobrze, że Yuki się zgodziła. Pierwszy i zapewne ostatni raz prosił kogoś o pomoc. A tym bardziej ową wilczycę. Przybliżył się do małej, co wyglądało dość zabawnie, gdyż jego łeb był prawie tej samej wielkości jak ona sama. - Cii! Jak to, kogo? Oczywista oczywistość, że Yumi! - mówił do niej sciszonym głosem, wręcz szeptem, byleby tylko ona słyszała. - Trzymaj się! - powiedział, po czym upewniając się, że waderka nie spadnie, zeskoczył z gałęzi na ośnieżone podłoże. Podszedł do wielkiej zaspy, która znajdowała się obok grubego drzewa. - Robimy fortecę! - rzucił entuzjastycznie z szerokim uśmiechem. Jeej... Jak ta Yuki wpływa na Ryśka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dermanotta
Tropiciel
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:51, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
Dermanotta popatrzyła na swoją łape. Yumi miała racje- powinna iść do lecznicy bo będzie jeszcze gorzej. ,,Pójde później jeszcze tu posiedze" pomyślała uśmiechając się sama do siebie po czym popatrzyła na reszte wilków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:54, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
Widząc, że Dermanotta w jakiś sposób odżyła uśmiechnęła się. - Mówię Ci, to na prawdę będzie lepiej. Ciesz się, ze jest śnieg bo też jakoś pomoże i przynajmniej unikniesz opuchlizny. - Uśmiechnęła sie serdecznie patrząc na skręconą łapę, która opuchnięta nie była... No mozę troszkę, ale nieznacznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dermanotta
Tropiciel
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:00, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
Dermanotta także uśmiechneła sie do wilczycy. Spojrzała na łape po raz kolejny. Nie chciała być z tego powodu gorsza więc zaczeła skakać co sprawiało jej ból. Nie chciała oczywiście tego okazywać więc skakała dalej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:01, 13 Gru 2010 Temat postu: |
|
Yuki była tak tym wszystkim przejęta, że wcale nie zaprzeczała. A jeszcze faktycznie chodziło o napad! Napad samej Yumi! Jej prawieimienniczki. Zachichotała, ale to był raczej chichot, istotnie, samego diabełka. Bowiem jak tu napisał Rysiek, był to diabeł w skórze potulnego szczenięcia. Jednak Yuki też czasem miała chwile wątpliwości i doła, normalności. Na słowa "robimy fortecę!", jej ogon począł machać na boki z energicznością, a ona zaczęła już lepić kulki śniegowe, gdyż robienie fortecy zostawiła Ryśkowi, bo żeby była ona na tyle duża, aby ochroniła tak wielkiego samca jak Rysiek, to musiał ją robić sam Rysiek, oczywista. A jej łapki tak zręcznie i szybko robiły kulki śniegowe, że raczej nie zaprzeczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:52, 13 Gru 2010 Temat postu: |
|
Rysiek nie czekając na nic od razu zabrał się za robienie fortecy. Jego łapy zręcznie zagarniały śnieg i błyskawicznie zlepiały go w jedną wielką ścianę. Kątem oka spojrzał na Yuki, która zajęła się robieniem kulek. Dobrze, że tak postanowiła. Każde zajęło się czymś innym i zaoszczędzili na czasie. Basior nim zauważył już ulepił wielkie półkole, które sięgało od jednego drzewa do drugiego, a wilki były w samym środku odgrodzone od reszty 'świata'. Zadowolony popatrzał na mała wilczycę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:21, 13 Gru 2010 Temat postu: |
|
Yuki wspięła się na łapki, oglądając majestatyczny ogrom fortecy. - Cudo Ryśku, cudo! - szczeknęła entuzjastycznie, po czym zachichotała psychopatycznie, jak to było w jej naturze. Usiadła. Ah, wręcz ją nosiło. ~! Nie mogła wytrzymać tego napięcia, trzęsła się w miejscu. Zaczęła robić jeszcze więcej kulek, aż uzbierała się cała kulka śniegowych budowli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|