Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yenn
Duch
Dołączył: 30 Cze 2011
Posty: 761
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Nie powiem XD Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:21, 03 Lip 2011 Temat postu: |
|
Yenn uśmiechnęła się dziwnie.
Popatrzyła w niebo i zastrzygła uchem. Dziwne życie teraz się toczy. Przecież ona była inna niż wszyscy, i jeszcze nie lubiana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jenna
Dorosły
Dołączył: 21 Kwi 2010
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Martwego Miasta Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:11, 06 Lip 2011 Temat postu: |
|
Jen tylko westchnęła, nikt się nie odzywał. Czy wszyscy wpadli w trans rozmyślania? Nuda, nuda i jeszcze raz nuda, nie było co robić, nikt nie wykonywał zadania, więc co tu będzie siedzieć. Jen wstała i spojrzała na wszystkich zebranych.
-To ja już będę spadać.-Powiedziała głosem z nutką obojętności, po czym skierowała się do wyjścia.
-Na razie.-Powiedziała i spojrzała na nich kątem oka, po chwili zniknęła gdzieś za drzewami.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Itami
Dojrzewający
Dołączył: 15 Cze 2011
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:36, 08 Lip 2011 Temat postu: |
|
Iśka wyrwała się przed chwilą dopiero z zamyślenia. Przeciągnęła się. Podrapała za uchem i oblizała nos.
- Ja też uciekam. -Powiedziała po czym wybiegła stąd. Kierowała się w bliżej nieokreślone miejsce.
z/t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yenn
Duch
Dołączył: 30 Cze 2011
Posty: 761
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Nie powiem XD Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:00, 09 Lip 2011 Temat postu: |
|
Yenn wstała i się przeciągnęła.
Oo tak straszne nudy!-pomyślała.
No to na razie-powiedziała i poszła w całkiem innym kierunku niż one. Uśmiechnęła się szyderczo i zaczęła biec.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:04, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
Przyszła do lasu w wyjątkowo dobrym humorze. Koniec jej szaro-białego ogona wesoło podrygiwał, a na drobnym pyszczku błąkał się lekki uśmiech. Helmi uwielbiała zimę, więc każdy spacer do zasypane śniegiem miejsca sprawiał jej wielką frajdę. Mała rozejrzała się - wyglądało na to, że jest tu zupełnie sama.
Tym lepiej, nikt nie będzie jej przeszkadzał!
Zaczęła toczyć śniegową kulę. Chciała zostawić tu po sobie ślad w postaci wielkieeeego (przynajmniej na jej filigranowe rozmiary) bałwana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:38, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
Cóż ją tutaj przywiało? Dlaczego zjawiła się w tym miejscu? Licho wie... Ona sama nie wiedziała, dlaczego też łapy jej przywlokły ją do tegoż lasu. Zastrzygła lekko uszyma, klucząc pomiędzy wysokimi drzewami i nie przejmując się zbytnio białym, upartym puchem utrudniającym nieco wędrówkę.
Wtem zatrzymała się przy jednym z konarów, gdy dopadł ją bardzo znajomy zapach. Mrugnęła krótko, aby zaraz rozejrzeć się dookoła w poszukiwaniu osoby, której dawno już nie widziała. I po niedługiej chwili odnalazła ją. Na jej pysk mimowolnie wpełzł lekki uśmiech, kiedy tak spoglądała na budującą bałwana Helmi. I przypomniała sobie... Co? To, że to właśnie tutaj po raz pierwszy dane im było się spotkać, poznać i zapolować wspólnie. Wyciągnęła łapę w przód, chcąc podejść do szczenięcia, lecz zaraz zawahała się. Czy mała jeszcze ją pamięta? Czy jest na nią zła? Czy nadal ja lubi?
Rita spuściła odrobinę łeb, aby wreszcie wziąć krótki wdech i ruszyć w przód, ignorując chrzęszczenie chłodnego śniegu. Wyszła spomiędzy cieni i chrząknęła lekko, dając przyjaciółce znak o swojej obecności.
- Przestraszysz tym bałwanem całą zwierzyną jaka jest w tym lesie, mała - przywitała się przekornie podobnymi słowami, co za ich pierwszego spotkania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:46, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
Helmi miała równie krótką pamięć, jak jej właścicielka i obie już bardzo kiepsko pamiętały pierwsze spotkanie z Atritą. Dlatego ani to miejsce, ani słowa wilczycy nie przywołały w małym, szczenięcym łebku żadnych wspomnień. Ale oczywiście Helmi od razu poznała głos dawno nie widzianej przyjaciółki. Od razu porzuciła babranie się w śniegu i z wielkim uśmiechem, pisnąwszy coś niezrozumiałego pod nosem, rzuciła się na łapę Atrity i mocno się do niej przytuliła. A raczej na nie zawisła. Tak bardzo się stęskniła!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:34, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
Zaśmiała się cicho - tak, tylko Helmi i Koku potrafiły wydobyć z niej ów dźwięk - kiedy mała zawiesiła się na jej łapie z niezidentyfikowanym piskiem. Pochyliła się odrobinę, obejmując drugą, wolną kończyną drobne ciało przyjaciółki i przytulając ją mocno do siebie... czy raczej swojej łapy. Nah, kto by tam spoglądał na takie drobne szczegóły...
- Hej, Perełko - powiedziała cichym, nad wyraz ciepłym głosem. - Tęskniłam za Tobą, wiesz? - Szturchnęła ją leciutko w kark nosem, nie przejmując się w tej chwili niczym innym. Nic innego się bowiem teraz nie liczyło. Nic, a nic.
Cieszyła się, naprawdę cieszyła się z tego spotkania i nie zamierzała tego w ogóle ukrywać. Bo nic tak nie rozświetla dnia, jak spotkanie przyjaciółki, której dawno się nie widziało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:45, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
- Ja za tobą też - odpowiedziała. Nie poluzowała uścisku, tylko jeszcze mocniej wcisnęła się w łapę Atrity, silniej owijając na niej swoje drobne łapki. - Bo... wiesz co? Bałam się, że o mnie zapomniałaś.
Nikt na całym świecie nie był Helmi tak bliski jak Atrita. To ona niegdyś poświęcała jej mnóstwo czasu i cierpliwości, opiekowała się nią. Nikt inny tego nie robił. A potem nagle to się skończyło. I nie widziały się tak długo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:55, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
Poczucie winy - trujące i niezwykle bolesne - zalało ją falą wielkości tsunami. Przymknęła na moment powieki, biorąc przy tym głęboki, spokojny wdech. A potem jeszcze mocniej - acz uważając, aby jej nie skrzywdzić - przytuliła małą do siebie, jakby ta była jej dawno zaginioną i teraz odnalezioną córką. Tak właśnie kiedyś ją postrzegała i w tym momencie wszystko to wróciło do niej; wszystkie te wspomnienia wspólnie spędzonych chwil.
- Przepraszam... tak bardzo przepraszam. Byłam tak zaaferowana Watahą... jej sprawami... - wyszeptała cicho, kiedy w miarę pozbierała się w sobie. Kto by przypuszczał, że po tym znów zimnym okresie ponownie przyjdzie słonce? Jak to możliwe, że to zawsze ta mała, drobna istotka wyciągała ją z pustki i topiła chłód? Ale nie narzekała, wręcz przeciwnie: była wdzięczna, naprawdę wdzięczna małej Helmi. - Nigdy więcej, Perełko. Nigdy więcej. Choćbym nie wiem, jak zajęta była sprawami stada, nie pozwolę, abym znów znikła z Twojego życia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:19, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
Helmi tylko podniosła wzrok na Atritę i szeroko się do niej uśmiechnęła. Dla niej nieważne już były tłumaczenia, dlaczego przyjaciółka rozstała się z nią na tak długo, nie obchodziły jej też żadne obietnice. Nie czuła przecież urazy, nie były jej te wszystkie słowa potrzebne do szczęścia. Teraz ważne było dla niej tylko to, że wreszcie się spotkały i Atrita o niej nie zapomniała. I że Helmi pozostała dla niej ważna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:27, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
Ona również się uśmiechnęła, chociaż nie tak szeroko, jak Helmi. Usiadła powoli, lekko rozkładając pierzaste skrzydła, aby było jej wygodniej. Biały śnieg prószył niespiesznie, leniwie; wielokształtne, małe płatki zakrywały grunt kolejnymi i kolejnymi warstwami, jak również topiły się na wilczym futrze. I chociaż wszystko to wyglądało pięknie i magicznie, Rita niezbyt zwracała na to uwagę.
Poczochrała lekko grzywkę Helmi, śmiejąc się nieco ochryple - jakby nie robiła tego często. Co z resztą było prawdą. - i cicho.
- Co byś chciała robić, hm? - zapytała ciekawie, gotowa poświęcić małej tyle uwagi, ile ta tylko zapragnęła. I robiła to z czystym sercem i radością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:37, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
Gdy Atrita usiadła, Helmi wreszcie puściła jej łapę. Ale kiedy tylko to zrobiła, od razu przysunęła się jeszcze bliżej wilczycy i oparła o nią, wtulając w jej ciemną sierść. Nie miała pojęcia, co odpowiedzieć. Teraz było jej obojętne, co będzie robić, ważne, by z Atritą. Wreszcie odpowiedziała:
- Opowiedziałabyś mi, co robiłaś przez ten czas, kiedy się nie widziałyśmy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:15, 18 Gru 2011 Temat postu: |
|
Uśmiechnęła się raz jeszcze, obejmując ponownie małą i przytulając ją do siebie. Dopiero teraz, gdy spotkała w tutaj Helmi, dotarło do niej, jak mocno, jak boleśnie za nią tęskniła. Jak bardzo jej brakowało tego małego promyczka światła; szczeniaka, który w jej sercu zajmował bardzo ważne miejsce. I nie ważne, że to nie było jej szczenię. Czuła się tak, jakby porzuciła na ten długi czas własną córkę i to ją miażdżyło, zgniatało jak tonowy głaz.
Odetchnęła znów powoli, po czym pochyliła się i szturchając - ponownie - małą swoim chłodnym nosem. Lekko, delikatnie, jakby upewniając się, że to wszystko prawda, a nie jakiś złośliwy miraż.
- Zajmowałam się głównie sprawami stada. Przeprowadzałam testy, uczestniczyłam w zebraniach, nawiązywałam sojusz z Ogniem... - odezwała się wreszcie cichym głosem, strzygąc spiczastymi uszyma. - Moja córka związała się z Xytherianem, nasza drugą Alfą, i mają trzy szczeniaki. Na granice naszej Watahy wdarł się też Hono-no, jednakże na szczęście nikt nie został poważnie ranny. A Ty, malutka Perło, co porabiałaś, hm?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:03, 18 Gru 2011 Temat postu: |
|
- To musi być strasznie nudne - stwierdziła, kiedy Atrita powiedziała jej o swoich zajęciach. Co prawda Helmi niewiele wiedziała o przeprowadzaniu testów na przykład, ale raz w życiu była na spotkaniu swojej Watahy i wydawało jej się, że to najnudniejsza rzecz na świecie. Dodała. - A ja... właściwie to nic nie robiłam.
Zaśmiała się. Jej życie zawsze wyglądało tak samo - zabawa, zabawa, zabawa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:04, 18 Gru 2011 Temat postu: |
|
Zaśmiała się cicho na słowa małej wadery, czując się o wiele lepiej niźli przez ostatnie miesiące. Teraz mogła być naprawdę sobą, chociaż i tak do końca nie wiedziała, jak uzyskać ten cel kompletnie, całkowicie. Zawsze wszystko się zmienia, nic nie stałe, ścieżka porusza się i wije, a jej charakter, dusza przechodzi wzloty ku słońcu oraz upadki w ciemność.
- Tak, czasami te sprawy są nudne - przyznała po chwili, przechylając odrobinę głowę. - Ale są również konieczne - dodała z lekkim, przekornym uśmieszkiem. - A co masz ochotę teraz robić, malutka?
Pamiętała, jak razem polowały czy jak opowiadała jej różne historie o magicznych istotach i miejscach. I była gotowa teraz zrobić wszystko, aby podreperować chociaż odrobinę swoje zaniedbanie względem przyjaciółki. I mimo iż ona wydawała się jej wybaczyć - czy chociaż zapomnieć o tym - ona sama nie mogla tak po prostu tego zostawić, wyrzucić w niepamięć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:16, 18 Gru 2011 Temat postu: |
|
Helmi nie miała teraz ochoty na polowanie czy zabawę, wolała posiedzieć sobie z Atritą i nacieszyć się jej obecnością, której tak bardzo jej brakowało.
- Opowiedz mi coś! - odpowiedziała bez zastanowienia. Mała uwielbiała słuchać opowieści przyjaciółki. Kiedy tak wtulała się w jej futro i słuchała, jak Atrita snuje ciekawe historie, czuła się prawie tak, jakby była z własną matką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:57, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
Położyła się wygodnie, chichocząc cicho pod nosem na prośbę Perły. Tak, doskonale pamiętała, jak opowiadała jej historię związaną ze złym smokiem, z którym zmierzył się dobry skrzydlaty jaszczur. Przechyliła lekko głowę, zastanawiając się nad tym, co też powinna teraz wybrać do opowiedzenia małej. Wreszcie uśmiechnęła się lekko, strzygąc ledwo zauważalnie prawym uchem.
- Co powiesz na historię o pewnym zagubionym szczenięciu, który wbrew wszystkiemu uratował swego przyjaciela, hm? - zapytała innym niż zwykle tonem. Takim, jakim posługiwała się wyłącznie wtedy, gdy zwracała się do Helmi. Wiecznego Szczeniaka, który jest dla niej jak prawdziwa córka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:09, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
- Opowiedz - odpowiedziała i przymknęła złote oczka, opierając łebek o Atritę. Nie mogła się doczekać, aż przyjaciółka zacznie opowiadać. Wtedy wreszcie wszystko wróci do stanu sprzed miesięcy, kiedy to Helmi i Atrita spędzały ze sobą wiele czasu. Mała bardzo za tym tęskniła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:42, 20 Gru 2011 Temat postu: |
|
Ułożyła się odrobinę wygodniej, obejmując łapą drobne ciało szczenięcia i przytulając ją do swojego gęstego, czarnego futra.
- Historia ta zaczyna się w dniu, gdy na świat przyszły trzy szczenięcia pewnego byłego Alfy, które nazwano kolejno Szafir, Rubin i Topaz ze względu na kolor ich oczu. Środkowe, mały Rubin o szkarłatnych ślepiach, był najsłabszy z miotu, jednakże dzielnie się trzymał i żył w miarę normalnie razem z resztą stada. Niestety inne szczenięcia krzywo na niego patrzyły i niechętnie się z nim bawiły, ponieważ Rubin szybko się męczył i musiał więcej niż one odpoczywać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|