Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ylserg
Młode
Dołączył: 23 Gru 2011
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:54, 27 Gru 2011 Temat postu: |
|
Ylserg spojrzał z wyrzutem na Gannayeva. A żeby się czasem nie zdziwił. No nic, Ylserg nie będzie zawracał sobie Nim głowy. Spojrzał więc na Sivelle.
- No cóż...Dzik podchodzi z rodziny parzystokopytnych, a te łyse, różowe świnie są z nimi spokrewnione. Ale dziki są od nich większe i mają czarne futerko, po prostu takie przerośnięte świnie. Jak będziesz chciała... To mógłbym Ci je pokazać, kiedyś tam..
Ej, no dobra... To chyba nie było do Niego. Dobra, mniejsza...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gannayev
Dojrzewający
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie wiem :C Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:22, 27 Gru 2011 Temat postu: |
|
- Ta, przerośnięte świnie. Zwykle bywają dość łagodne jeśli jednak spotka się osobnika z młodymi może być nieciekawie. Chronią swoje młode. - Dodał parę własnych myśli do odpowiedzi Ylserga.
Młodzik zerknął na niego z wyrzutem.
Zapewne powiedziałem coś nie tak - pomyślał. Trudno.
Pokopał trochę łapą we śniegu. Zimno.
Z dwojga złego wolał chyba upały. W tej chwili do jego umysłu napłynęły myśli jak to narzekał latem i mówił iż z dwojga złego woli zimę.
Jesień jest całkiem sympatyczna, wiosna też ujdzie...
Lato i Zima to zło !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sivelle
Młode
Dołączył: 23 Gru 2011
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:56, 27 Gru 2011 Temat postu: |
|
Przerośnięte świnie, tak? No to jej wyjaśnili... Nieważne.
- Mhm... - przytaknęła.
Wilczyca rozejrzała się dookoła uważnie. Nadal cisza, a w zasięgu jej wzroku znajdował się tylko las.
- A czy... Są tu inne miejsca niż lasy? - spytała. - Przez całe życie tylko w nich bywałam i... trochę nudzą mnie wszechobecne drzewa. - dodała po chwili.
Hm... Pewnie dziwnie zabrzmiało to pytanie, ale cóż... Mała, niedoświadczona wadera nie miała zbyt wielkiej wiedzy o świecie. Ale o tym już wspominałam, prawda? No właśnie... Po co się powtarzać? Ehh... Nie wiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ylserg
Młode
Dołączył: 23 Gru 2011
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:09, 27 Gru 2011 Temat postu: |
|
Wilczek znów mógł się wykazać, je!
-Ależ oczywiście.. Możemy iść do ludzi, są tu góry, polany, łąki... Jeziora, wodospady, morze... Najróżniejsze miejsca i każde piękne.
Odpowiedział wilczycy, uśmiechając się przekonująco. O tak, on miał rację! Jak będzie chciała to Ją weźmie i oprowadzi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gannayev
Dojrzewający
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie wiem :C Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:16, 27 Gru 2011 Temat postu: |
|
- Ta. Jak już wspomniał Ylserg jest tu wiele fascynujących miejsc. - Mruknął jak zwykle swym praktycznie bezbarwnym głosem.
Uśmiechnął się lekko.
- Sądzę iż jeśli poprosisz swego rówieśnika Ylserga to z chęcią cię on oprowadzi.
Pokręcił nieco ogonem. Pogrzebał łapą we śniegu.
Po co on jest? Ten cały śnieg...
Chyba tylko po to by uprzykrzyć mi życie.
Nienawidzę zimy - pomyślał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shazza
Dojrzewający
Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:38, 27 Gru 2011 Temat postu: |
|
Przechadzając się po obrzeżach nowej krainy, do której dotarł, wszedł właśnie w ten las. Nad zwyczaj spokojny wydał mu się ten zagajnik. Młody basior lubił takie wieczory, cicho, ciemno, słyszał jedynie pobrzękiwanie liści wśród drzew. Dojrzał jednak grupkę młodzików być może mniej więcej w jego wieku. No w końcu nie był jeszcze taki stary te prawie 2 lata. Spoczął pod drzewem przyglądając się gwiazdom.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gannayev
Dojrzewający
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie wiem :C Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:45, 28 Gru 2011 Temat postu: |
|
Usłyszał trzeszczenie śniegu, zerknął w kierunku z którego owy trzask nadchodził. Przez dłuższą chwilę nie mógł dojrzeć źródła dźwięku. Dopiero po chwili ujrzał leżącego pod drzewem basiora. Był mniej więcej w wieku Gannayeva.
Spojrzał pytająco na Wilka o niecodziennym zabarwieniu sierści. Był on bowiem czarno-czerwono-biały.
- Witam? - rzekł tak jakby to było pytanie.
Mróz.
Cholerna Zima...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gannayev dnia Śro 12:47, 28 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shazza
Dojrzewający
Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:59, 28 Gru 2011 Temat postu: |
|
Zastrzygł uchem słysząc pytanie kierowane zapewne do niego. Odwrócił wzrok spoglądając na wilka, który się nim zainteresował. Fakt, ubarwienie Shazzy nie było jakoby to delikatnie określić...zbyt naturalnym dla wilka, ale cóż muszą być ci nienormalni żeby móc odróżnić tych normalnych. O ile tacy istnieją. - Witam. - odrzekł ze stoickim spokojem. Lustrując Gannayev'a wzrokiem odniósł wrażenie, że nie jest zbyt pozytywnie nastawiony do lepkiego, białego puchu, który miał pod łapami. - Zima doskwiera co? - spojrzał na śnieg, przesuwając po nim łapą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gannayev
Dojrzewający
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie wiem :C Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:12, 28 Gru 2011 Temat postu: |
|
- I to jeszcze jak - Mruknął wykrzywiając pysk w coś co wyglądało jak grymas. Gannayev sądził iż to uśmiech.
Po przeskakiwał trochę z łapy na łapę. Próbował nieco ogrzać te kończyny.
Cóż za ironia Wilk z watahy wody nie lubi śniegu który jest niczym innym jak wodą.
E tam - pomyślał. - Każdy ma jakieś odchyły.
Nadal przyglądał się wilkowi o nietypowym umaszczeniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shazza
Dojrzewający
Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:23, 28 Gru 2011 Temat postu: |
|
Shazza podniósł się dość ociężale, przeleżał tu całą noc praktycznie rzecz biorąc, a więc dość zdrętwiał. - Nie tylko ty nie jesteś fanem tej jakże bajecznej pory roku, wszędzie biało, mokro, lepko...- wzdrygnął się wymawiając po kolei każde słowo. -...no jednymi słowy nieciekawie. Wyciągnął długie łapy na pniu drzewa przeciągając się aż pazurami zarysował wyraźny ślad na korze. Uniósł brew spoglądając jeszcze raz na swojego niebieskiego rozmówcę po czym podszedł i dość teatralnie wyciągnął łapę w geście ukłonu składając ją po chwili ponownie na ziemi. - Shazza, miło mi poznać. - urwał krótko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gannayev
Dojrzewający
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie wiem :C Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:35, 28 Gru 2011 Temat postu: |
|
Obszedł Shazze dookoła obserwując go swymi żółtymi ślepiami. Gdy stanął ponownie przodem do kolorowego zaczął mówić:
- Me imię brzmi Gannayev. - Mruknął - Jeszcze się okaże czy miło mnie poznać.
Zarechotał, jak hiena.
Nie rechocz jesteś wilkiem ! - pojawiła się myśl w jego głowie. Myśl która przyniosła mu na myśl jego mistrza.
- Co cię tutaj sprowadza Shazzo? Przybyłeś podziwiać przyrodę? Do podziwiania polecam inne pory roku. - Rzekł szczerząc się.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gannayev dnia Śro 13:36, 28 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caro
Latający Szpieg
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:46, 28 Gru 2011 Temat postu: |
|
//pozwolicie, że tak wam niegrzecznie wejdę w rozmowę... nudą wieje, to poprzeszkadzam trochę. [link widoczny dla zalogowanych]
Ni stąd, ni zowąd w lasku zjawiła się nasz świeżo upieczony szpieg, mianowicie Caro. Nie przepadała za lasami, ale właśnie od miejsca, gdzie odbywał się jej test miała tutaj najbliżej. Biały śnieg chrupał pod jej chudymi, szarymi łapami. Wypadało wiedzieć, cóż się dzieje w krainie, nie? Wadera stanęła gdzieś około metra od pozostałej grupki wilków i obserwowała wszystko z tego bezpiecznego ubocza. Nawet się nie przywitała. Dwoje młodych oraz dwóch dorastających - wnioskowała po ich wyglądzie i wzroście.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Caro dnia Śro 13:47, 28 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sivelle
Młode
Dołączył: 23 Gru 2011
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:32, 28 Gru 2011 Temat postu: |
|
Hmm... Wilkom najwyraźniej miło się rozmawiało. No tak, byli starsi od niej i Ylserga.
- To może... - zastanowiła się. - Oprowadziłbyś mnie po Krainie? Nie całej, oczywiście... Może pokazałbyś te najciekawsze miejsca? - spytała.
Hmm... Skoro jest tu tak wiele do zobaczenia, to oprowadzenie jej po całej Krainie zajęłoby wieki, prawda? Ojj... Nie, nie chciałaby zabierać Ylsergowi tyle czasu. Już wystarczy, że trzeba jej wszystko wyjaśniać i tłumaczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ylserg
Młode
Dołączył: 23 Gru 2011
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:13, 28 Gru 2011 Temat postu: |
|
Oj dobra, on i tak nie miał nic ciekawego do roboty, więc mógłby ją nawet po całej krainie oprowadzić.
- No cóż! No, to w takim razie... Wybierz gdzie chcesz iść, bo mi to obojętne.
Powiedział z uśmiechem i machnął wesoło ogonem. Ojć, będzie wycieczka. Je!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shazza
Dojrzewający
Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:38, 28 Gru 2011 Temat postu: |
|
Na odgłos rechotu niebieskiego wilka uśmiechnął się kątem pyska. Jego stoicki spokój nadal mu towarzyszył, nie był typem optymisty aczkolwiek stwierdzenie "miło poznać" uważał za czystą kulturę. Na chamstwo jeszcze przyjdzie czas.
Nie był wniebowzięty podczas gdy samiec obchodził go dookoła. Puścił to jednak mimo uszu. - Przyrodę powiadasz? Nie, raczej nie. Trafiłem tu właściwie przypadkiem...i jak na razie rozglądam się. - zlustrował go uważnym spojrzeniem od stóp do głów po czym obrzucił wzrokiem przybyłą wilczycę. Na dłuższą chwilę zawiesił wzrok na piórach, które służyły chyba za ozdobę wilczycy. - A ty? Co tu robisz skoro zima to nie twój czas? - wbił zielone ślepia w oczy Gannayev'a. - Hawaje...to dużo ciekawsza propozycja. - parsknął zagryzając kły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gannayev
Dojrzewający
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie wiem :C Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:24, 29 Gru 2011 Temat postu: |
|
- Co tu robię ? - Spytał po czym wbił wzrok w czubki drzew.
Chwilę później jego spojrzenie powędrowało w stronę stojącej nieopodal wilczycy. Po chwili znów spojrzał na Shazza.
- Świetne pytanie... - rzekł po czym wyszczerzył zęby. - Nie odpowiem na nie z tego względu iż sam nie wiem... Szwendam się. To tu to tam.
Nie chciało mu się dłużej stać, to nic że prawdopodobnie odmrozi sobie siedzenie. Odgrzebał trochę śniegu by ujrzeć ziemie. Usiadł w miejscu które sobie przygotował.
- W sumie można powiedzieć że również się rozglądam - Rzekł swym naturalnym bezbarwnym głosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shazza
Dojrzewający
Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:08, 29 Gru 2011 Temat postu: |
|
Wodził wzrokiem po ziemi, łapy powoli mu odmarzały. Nie, to z pewnością nie jego klimat. Przestąpił z kończyny na kończynę. - Skoro już się tak szwendasz to tu to tam, to nie wiem jak ty, ale ja muszę zmienić lokalizacje. - przeciągnął się po czym ruszył w stronę lasu rzucając za siebie. - Być może do zobaczenia niebawem. - i już go nie było. Śnieg dał mu się we znaki aż za bardzo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sivelle
Młode
Dołączył: 23 Gru 2011
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:14, 29 Gru 2011 Temat postu: |
|
- Hm... No to może... Łąka? - zaproponowała.
Łąka... Ładnie brzmi. Sivelle chciałaby jak najszybciej poznać jak największą ilość terenów Krainy, jednakże wiedziała, że Ylserg nie może (i raczej nie chce) poświęcić jej takiej ilości czasu. No cóż... Najwyżej za jakiś czas zorganizuje wielką wycieczkę po Krainie. Taak... To nie był taki zły pomysł. Wprawdzie sama będzie się nudziła, ale przecież nie wiadomo, czy w drodze nie spotka kogoś ciekawego, kto zechce jej towarzyszyć.
~ Rzeczywistość, Sivelle... Rzeczywistość. Nie odpływaj nam tutaj!
Tak, Sivelle trochę się zamyśliła. Ylserg pewnie poszedłby sobie, chcąc ją oprowadzać, a ona zostałaby, rozmyślając, czy kogoś spotka. Ech... Sivelle, Sivelle...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gannayev
Dojrzewający
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie wiem :C Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:05, 30 Gru 2011 Temat postu: |
|
Poszedł za przykładem swego rówieśnika i również opuścił tą krainę.
Wolnym krokiem ruszył po zimnym śniegu w kierunku wyjściu z lasy. Po chwili już go tutaj nie było.
Co ja mam teraz robić? - Krążyło po jego umyśle.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gannayev dnia Pią 22:07, 30 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ylserg
Młode
Dołączył: 23 Gru 2011
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:32, 02 Sty 2012 Temat postu: |
|
Ylserg wyszczerzył się tylko i machnął ogonem. Płynnym ruchem podniósł się z miejsca i mocno przeciągnął, patrząc na nią z uśmiechem z jednej strony tajemniczym.. Z drugiej takim uwodzącym. W jego oczach pojawił się błysk. No, to spacerek!
- W takim razie, kochana... Chodźmy...
Powiedział do wilczycy i stanął na łapy. Po chwili odwrócił się i zaczął iść w stronę łąki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|