Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marley
Dorosły
Dołączył: 08 Lut 2011
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:01, 17 Lut 2012 Temat postu: |
|
Marley już ma dziewczynę ale jak mu z nią nie pójdzie ...
Wilk usiadł na ziemi. - Słyszysz coś? - zapytał z zainteresowaniem rozglądając się wokoło. Uważnie nasłuchiwał. Kiedy do jego uszu doszedł szelest trawy zerwał się i znów wbiegł w krzaki. Potem uspokoił się i zwrócił swój wzrok ku wilczycy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nemezys
Dorosły
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:24, 17 Lut 2012 Temat postu: |
|
/Ok./
Wadera wyrwała się ze swych rozmyślań.
- Ale co? - spytała, odpowiadając równocześnie na pytanie zadane przez samca.
Już nieco się rozweseliła i patrząc na wilka, przewracała swymi oczyma w dół i w górę. Chwilę potem jej wzrok zatrzymał się na niebie. Poczęła podziwiać jego piękno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marley
Dorosły
Dołączył: 08 Lut 2011
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:28, 17 Lut 2012 Temat postu: |
|
- Nic, nie - powiedział i machnął łapą. Wilk zrobił koci grzbiet by sie rozciągnąć. Poczuł że jego mięśnie nie pracują. - O czym najczęściej myślisz? - zapytał ciekwie. Uważnie patrzył na Nemezys. Odchylił łeb do tyłu be nagrzać pyszczek promieniemi które dochodziły aż tu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nemezys
Dorosły
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 7:31, 18 Lut 2012 Temat postu: |
|
- Właściwie, to nie wiem. O szczęściu? Być może... - odparła uśmiechając się.
- A ty? - dodała po chwili.
Tym razem zwróciła swój wzrok ku wilkowi, z którym tak miło jej się rozmawiało. Miło? Przemiło! Nem wprost uwielbiała zawierać nowe znajomości!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marley
Dorosły
Dołączył: 08 Lut 2011
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:43, 25 Lut 2012 Temat postu: |
|
Wilk oblizał wargi w zamyśleniu. Opadł na ziemię i wyciągnął łapy w górę. Potrząsnął łbem i zacisnął ślepia. - O przeszłości - mruknął gniewnie. Nie lubił myśleć o tym o czym myślał. Taki już był ... Wtedy ogarniał go smutek. Po chwili wstał. - Cześć - rzucił szybko i odszedł.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Marley dnia Sob 17:20, 14 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:57, 12 Mar 2012 Temat postu: |
|
Yu skradała się między drzewami... Zgrabnymi i kocimi ruchami dbając o każdy szczegół. Starała się być bezgłośna, nie dawać żadnego znaku swojej obecności w tym miejscu. Pytanie - co ją tu sprowadziło? Głód. Najzwyczajniej na świecie była głodna... Jednocześnie już dawno nie polowała, a trochę ruchu by jej się przydało. Zatrzymała się w pewnym momencie i skupiła na otaczającym ją miejscu... Jego zapachu, dźwiękach, wszystkim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Genshi
Dorosły
Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:36, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
Genshi, nawet nie wiadomo po co, przybył w miejsce, które nie powinien. Mianowicie kompletnie tutaj nie pasował. Był jak czarny kwiat na polanie różowiutkich róż. I to prawdopodobnie dosłownie. Znaczy się... osoba lubiąca hałas w miejscu ciszy, bezwzględnej.
Jego donośny śmiech gubił się, wchłaniany przez las. Wnerwiło go to i jedynie skrzywił się na wspomnienie tego okropnego uczucia zwanego bezsilnością. Warknął i cały oburzony rzucił swe cielsko pod jakieś drzewo.
Położył się, a jego łapa, w przyzwyczajeniu, ułożyła się na jego pysku, jakby go "zamykając". Zamknął oczy i zapadł w pełni świadomą drzemkę. To znaczy, słyszał, czuł, nic nie mogło go zaskoczyć. Cokolwiek wejdzie bądź wyjdzie będzie on o tym wiedział. Wystarczy mały szmer, złowrogi, a zerwie się na równe nogi. Rym?
Basior był pusty, w środku, taki bezsilny. Czuł się bezwartościowym śmieciem. Czemu? Do wartości dzieliło go te przeklęte ileśtam postów. Userka jakoś sceptycznie na to patrzyła, Genshi musiał poczekać, a ona napracować. Ach, w pełni świadomości ten post jest bez sensu i głupi. Może miał zamiar on przedstawić ten okropny chaos w łepetynie Genshi'ego? Możliwe. No przecież... wreszcie sobie przypomniał po co tu przyszedł. Aby się wyciszyć, no tak.
Podrapał się po boku dalej czuwając. Próbował się wyciszyć, co wbrew pozorom wcale nie jest takie łatwe. Zmarszczył nos.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wichura
Druid
Dołączył: 03 Mar 2012
Posty: 568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:38, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
Wichura sam nie wiedział, dlaczego swoją obecnością zaszczycił to właśnie miejsce. Szedł powoli, miarowo poruszając łbem, nie kryjąc się z tym, że dzisiaj jest piekielnie zmęczony i najlepiej poszedłby natychmiast spać. Jednak widząc, że w lesie tym przebywa choć jedna osoba, postanowił się zatrzymać.
- Witam - powiedział w stronę białego wilka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Genshi
Dorosły
Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:58, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
O. Ktoś przyszedł. Samiec żachnął się i powoli uniósł łeb. Czubek pysku był w kierunku przybyłego, dopiero wówczas otworzył swe ślepia.
-Ha? A, witam.- No to se nie pośpi. Podniósł dosyć spore cielsko i usiadł w pozycji siedzącej. Podwinął łapę pod ciało, a druga była prawidłowo. Podrapał się za uchem i wbił wzrok starając się wyśledzić co też jest przyczyną tej ciszy. Możliwe, że drzewa. Łypnął na jedno, nic szczególnego, ot drewniana roślina.
Poprawił ułożenie głowy i łypnął na wilka tym razem z innej perspektywy. Był spokojny, choroba psychiczna jakoś na razie cicho siedziała, możliwe, że to przez to miejsce. Wnerwiające, plugawe miejsce. Genshi z przyjemnością by wyciął te lasy, ach, gdyby mógł.
-Zwą mnie Genshi.- Mruknął, dalej uważnie przyglądając się basiorowi, swoimi jasno niebieskimi ślepiami. Wyglądali na dwa przeciwieństwa. On biały, tamten czarny. Choć kolory charakterów powinny być w sumie na odwrót, co? Tym bardziej, że droga Gęś należy do Nocy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wichura
Druid
Dołączył: 03 Mar 2012
Posty: 568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:34, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
Wilk spokojnym, nieco zmęczonym jak on sam spojrzeniem omiótł postać białego wilka, które imię właśnie poznał. Usiadł również, prostując kręgosłup, a jego ogon opadł bezwładnie wokół łap basiora. Wilk przekrzywił głowę i przymknął lekko oczy, zanim również przedstawił się nowo poznanemu osobnikowi.
- Jestem Wichura - powiedział powoli, spokojnie, jak to miał w zwyczaju, niezbyt natrętnym, ale i nie melancholijnym głosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Loba
Dorosły
Dołączył: 23 Mar 2012
Posty: 559
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z Pod Gwazdy Północnej Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:56, 01 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Loba przyszła i napiła się wody. spojrzała na nieznajomych.
-Witam-Powiedziała wesoło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wichura
Druid
Dołączył: 03 Mar 2012
Posty: 568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:04, 01 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Wichura spojrzał spokojnie na czarną wilczycę, która pojawiła się w tym miejscu. Uśmiechnął się do niej i odpowiedział:
- Witam - dziwne, coraz więcej osób zaczynało z nim z własnej woli rozmawiać. Czyżby się uspołeczniał?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:24, 02 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Do jej uszu dobiegły czyjeś głosy. Uch, nie była sama. Wyprostowała się i rozejrzała wokół siebie, nikogo nie było widać. Ale byli niedaleko. Nie było to trudne do określenia. Westchnęła cicho. Rozłożyła ciemne skrzydła, machnęła nimi odbijając się od ziemi i cicho podleciała do jednej z grubszych gałęzi drzew. Delikatnie usiadła na niej i spojrzała w dół. Nie, nikt nie był jej znajomy. W zasięgu wzroku nie miała żadnej zwierzyny, nawet już chęci na polowanie zniknęły. Ach Yumiś, Yumiś.. rozleniwiłaś się nam. Nawet już cel znajdowania się tutaj był inny. Posiedzi, poobserwuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noish
Dorosły
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Pętli Czasu Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:54, 02 Kwi 2012 Temat postu: |
|
W tym miejscu pojawiła się mała, głupia istotka znana pod iście szatańskim imieniem Noish. Pociągając małym nosem, baranek szedł wyciągając wysoko łapy. Jego kita przy tym, z nie znanych bliżej powodów, wyprostowana była ku górze, przypominając coś na kształt chorągiewki. Oczy szczeniaka przeskakiwały z osoby na osobę, by na końcu opaść na Yumi. - Itaj! - zawołał Noish, używając prawdopodobnie swojego własnego języka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:15, 02 Kwi 2012 Temat postu: |
|
- Noish! - Krzyknęła radośnie z gałęzi. Jej ogon wesoło zaczął latać na prawą i lewą stronę. Z uśmiechem uderzając skrzydłami o powietrze zleciała na dół, aby wylądować dosłownie przed maluchem.
- Cześć maleńki! Co tam u Ciebie? - Spytała nachylając się nad maluchem, aby ten nie musiał zadzierać łepka w górę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noish
Dorosły
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Pętli Czasu Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:22, 02 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Białe szczenię zapomniało o trzymaniu swej puchatej kity w górze, więc opadła ona natychmiastowo, uderzając szczeniaka w plecy. Jednak nie zważając na to, Noishowy zbliżył się do Yumi i zaczął ocierać się o jej łapy. - Ico się nie miało - powiedział, co w języku jego znaczy ''Nic się nie działo''. No może i coś się działo, ale on był teraz zbyt leniwy by się tym przyjmować. - A ciebie? - zapytał. W Noishowym języku: ''A u ciebie?''
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:31, 02 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Yumi zaśmiała się cichutko zasłaniając pyszczek jedną z chudych łap. Kocie zachowanie malucha było wręcz urocze, w sumie określenie 'pocieszne' też byłoby właściwe. Wilczyca przekrzywiła delikatnie łepek słysząc język jakim posługiwał się Noish i uśmiechnęła się szeroko. Ach te szczeniaki. Akurat kreatywność i wyobraźnia jaką dysponowały były jedną z cech jakich można było im pozazdrościć.
- U mnie..? Hm, w sumie też nic wartego uwagi. - Powiedziała odrywając na chwilę wzrok od Noisha i przenosząc go na.. jakiś nieistniejący punkt.
- A co tu robisz..? - Dodać by mogła "sam", ale już poprzednim razem spotkała samczyka bez opieki.. Ona i to jej przewrażliwienie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noish
Dorosły
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Pętli Czasu Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:44, 02 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Maluch zastrzygł uchem. Jego mały rozumek nie za bardzo wiedział co on właściwie robi. Teraz kiedy umysł Noisha skupił się na odnajdywaniu odpowiedzi na pytanie, ciało pozostawione same sobie, opadło na ziemię. Teraz wiec maluch siedział, myśląc co ze sobą począć. Nagle olśniło go. - Siedzę - odparł z wyraźną dumą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:48, 02 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Zachichotała cicho, a uśmiech który pojawił się na jej kufie delikatnie zmrużył jej oczy. Przyłożyła łapkę do pyszczka w geście zamyślenia. Jakby tu inaczej...? Aaa!
- A co się stało, że przyszedłeś tutaj do lasu? - Spytała z zaciekawieniem przyglądając się samczykowi. Ostatnie machnięcie ogonem i ten posłusznie ułożył się przy ciele, delikatnie je grzejąc. Podreptała w miejscu chudymi łapkami, które nieco marzły od zimnej gleby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noish
Dorosły
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Pętli Czasu Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:58, 02 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Malucha jakby zamurowało, kolejny wysiłek dla jego małego rozumku. Jego kitka znów powędrowała ku górze, prostując się. Szczeniak wyprostował się, wyglądał niczym naciągnięty na nitkę. Jego oczy wędrowały po lesie, dochodząc tam gdzie jego reszta, nigdy nie była. Z pyszczka Noish’a wydobył się nieokreślony dźwięk, brzmiący niczym papuga obdzierana z piór. – Przyszedłem tu przypadkiem – powiedział, starając się by jego słowa były bezbłędne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|