Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Las Wiecznej Ciszy

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Yue
Dorosły


Dołączył: 01 Wrz 2012
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 15:27, 02 Paź 2012 Temat postu:

Yue szybko otarła łzy. Nie chciała aby zobaczył je ktokolwiek.
- Nie, poradzę sobie - odpowiedziała nawet nie spoglądając w stronę wilka.
Posiedziala tak jeszcze chwilę, pooddychałała głęboko i powoli spoirzała w jego stronę.
- Jestem Yue - odezwała się cicho. Podeszła do wilka i usiadła przed nim. - Miło mi... - urwała nagle mając nadzieję, że jest to sen. Cofnęła się parę kroków. - Ty... Nie możesz... być... - jąkała się. Teraz jednak była już pewna. - Skąd się tu wziąłeś? - zaptała płaczliwie. Z podkulonym ogonem cofnęła się jeszcze parę kroków. Mimo, że chciała nie mogła odejść. Nadal go kochała. Nie mogła tego zmienić. Coś ją do niego ciągnęło. Pytanie tylko czy jego do niej też? Bała się usłyszeć odpowiedź na to pytanie. Bała się, że będzie przecząca...
- Ja... - powiedziała już nie tak płaczliwym tonem, ale pełnym niepewności. - Nadal używasz tego samego imienia? - zapytała chcąc jakoś wyjść z tej niezręcznej sytuacji.
- Przepraszam jeśli cię kiedykolwiek uraziłam - powiedziała. Nie wiedziała dlaczego. Najbardziej prawdopodobne było to, że nie chce aby się na nią gniewał. Chciała mu wszystko wytlumaczyć. Oczywiście, była na niego zła, ale bardziej gniewała się na samą siebie. Do jej oczu napłynęły łzy. O nie. Tylko nie znowu. Tylko nie przed nim. Schyliła łeb mając nadzieję, że on nic nie zauważy. Wiedziała, że jest bardzo spostrzegawczy, ale co szkodzi spróbować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mattias
Dorosły


Dołączył: 29 Wrz 2012
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 0:06, 03 Paź 2012 Temat postu:

Wilk wstał i odetchną kilka razy.
Mattias warkną.- A i owszem. To ja!!!-Krzykną
-Nie, używam imienia Mattias-Rzekł wiedząc że to nie jest sen.-Uraziłaś?! Złamałaś mi serce! Jakim cudem ty mogłaś mi nie ufać?! A ja ci wierzyłem, Ufałem ci....-Wilk parskną. Tak jak każdy miał plany na dalsze życie. Chciał mieć dzieci i żonę. Chciał mieć dom. Ona, wszystko zepsuła! Mattias nie zastanawiając się ani trochę odszedł stąd nie zważając na łzy....swojej dawnej partnerki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yue
Dorosły


Dołączył: 01 Wrz 2012
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 15:34, 03 Paź 2012 Temat postu:

Spjrzała na niego przerażona. Złamała mu serce. Skuliła się jeszcze bardziej.
- Je nie... - zaczęła, ale przerwała, bo w jej sercu nagle wezbrał straszliwy gniew. - Ja twoje!? Lepiej popatrz na to co sam zrobiłeś! Ja nikogo od siebie nie wypędzałam! Zreztą myślałam, że nie przeszkadza ci to, że mam tajemnice! Ty też masz swoje i zostawiam je w spokoju! Nie nażucam ci się! Myślisz, że kto wywołał tak wiele łez!? Ja!? - krzyczała na niego jeżąc sierść. Łzy wciąż płynęły po jej policzkach. Nie potrafiła temu zaradzić. I nie chciała. Była wściekła. One nie wpychała nosa w nie swoje sprawy i nie pytała co to za koszmary dręczą go każdej nocy! Nie chciał mówić to proszę bardzo! Nie pytała go o nic! Ani o to dlaczego nie żyje w stadzie tak jak inni ani o to co się stało, że wybrał właśnie taki życie, ani o te głupie koszmary, które nie pozwalały jej normalnie sypiać. Zaufała mu. Ufała, że nie będzie jej o nic pytała a jak się dowie to nie odwróci się od niej. To, że mu zaufała można pokazać też w ten sposób, że kompletnie go nie znając gotowa była zostać z nim na zawsze. Dlaczego tego nie widział!?
- To ty nie ufałeś mi - powiedziała już odrobinę spokojniej podkreślając to kto komu nie ufał. - Gdybyś mi ufał nie wyrzuciłbyś mnie na zbity pysk. Próbowałbyś wszystko zrozumieć. Myślałam, że gdy się dowiesz tak właśnie postąpisz. To ty złamałeś moje serce - szepnęła a po jej pliczkach znów zaczęły głynąć gorzkie łzy. Gdy odchodził patrzyła za nim zaastanawiając się czy zostawić go w spokoju, czy biec za nim. W końcu odwróciła się i runęła na zamię w najbardziej zacienionej części lasu.
Po jakimś czasie, nie do końca wiedziała jakim, wsała próbując stłumić szloch i powoli poczłapała w stronę znaną tylko sobie.

zt.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Yue dnia Śro 17:39, 03 Paź 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kora
Dorosły


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z twego serca.
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 16:53, 10 Paź 2012 Temat postu:

Wilczyca przybiegła w to miejsce zadowolona. Miała partnera. To dopiero się nazywało życie. Samiec który cie kocha nad życie! Kora rozejrzała się dookoła. Ładnie tu. Nawet... Tylko szkoda, że tak cicho. Tylko było słychać pochlipywanie jakiegoś basiora. Wadera położyła się na ziemi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:01, 10 Paź 2012 Temat postu:

Krwiostoczerwone ślepia pewnej wychudzonej wadery natychmiastowo zawiesiły swój chłód na nowo przybyłej w to miejsce wilczycy. Oblizała lubieżnie ciemne wargi, po czym przeciągnęła się tak, aż strzeliło coś w jej zastanych stawach. Kościste cielsko poczęło krokiem powolnym i ociężałym podążać w stronę uszczęśliwionej z niewiadomych jej przyczyn samicy. Usiadła demonstracyjnie przed samą jej facjatą, uśmiechając krzywo. Z jej nazbyt długich i nie mieszczących się w pysku kłów ściekały strugi śliny, a ślepia świdrowały postać tamtej w aż nazbyt wścibski sposób, niebezpiecznie tańczący na granicy z agresją. Uderzyła ogonem o podłoże, pochylając się ku tamtej.
- Widzę, że ktoś tu ma wsssspaniały nassstrój. - Zauważyła, sycząc nieco. Oddaliła facjatę, przekrzywiła łeb na lewo, niczym zainteresowane czymś szczenię. Jej ogon raz po raz uderzał wcale nie lekko o ziemię.
- Szkoda by było, aby ktoś nieodpowiedni mu go zniszczył. - Dodała, nieco zamyślona, nieco jakby rozmarzona - choć ton jej głosu (olaboga!) nadal pozostawał niebywale oziębły, obojętnością spowity. Szkarłatne tęczówki dzielnie stąpały po każdym centymetrze facjaty wadery. Uśmiech nie znikał z jej pyska. Uśmiech, lub też raczej dość koślawy, uśmiechopodobny, grymas.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gehenna dnia Śro 18:02, 10 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kora
Dorosły


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z twego serca.
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:33, 10 Paź 2012 Temat postu:

Wilczyca spojrzała na sycząca wilczycę. Dziwne...
-Witaj. Jestem Kora. A ty jesteś... zgaduje... Gehenna?-wypaliła wilczyca.
Zgadywała to fakt. Nowa wydawała jej się dziwnie znajoma. No cóż trudno. Czy tamta chciała zepsuć jej nastrój? To się jej nie uda!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:03, 10 Paź 2012 Temat postu:

Jeszcze tylko jasnowidza brakowało! Nie mogła znać jej imienia, wszakże GeHe rzadko go używała. Na ogół przedstawiała się jako Koszmar lub, jeśli ktoś okazał się tego godzien, jako Henna. Nikt jeszcze nie poznał pełnego jej miana i z pewnością Kora nie będzie pierwszą, która dozna tego zaszczytu. Pokręciła zatem przecząco łbem, cmokając z dezaprobatą i jawnym niezadowoleniem.
- Czy wyglądam Ci, jakbym niossssła cierpienie? - Mruknęła, robiąc przy tym niewinną minkę z rzędu tych, które to strzelają dzieciaki, osądzone o zbicie ulubionej wazy matki. I co z tego, że za plecami skrywają procę, skoro to naprawdę nie one? Dziwnie znajoma? Proszę, zagubiona przed laty siostra? Nie... rodzeństwo czerwonookiej nie żyło. Nie, wcale nie przykładała do tego łapy. Ona po prostu... rodzeństwa nie miała. Ta dam! Tego nikt by się nie spodziewał, czyż nie? Machnęła błękitną kitą.
- Pudło, moja droga. - rzuciła oschle, oblizując różowym ozorem pysk.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viy Curay
Shrek


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 20:23, 10 Paź 2012 Temat postu:

A Vij, jakby magicznie wracając do swego starego wyglądu [Powiedzmy, że zmiany w to brzydkie coś w ogóle nie było. x3], cały czas przyglądał się ów sytuacji, z nikłym, acz wciąż demonicznym uśmieszkiem na twarzy. Czy kufie. Nie znam się.
- A więc masz na imię Gehenna, tak? - zapytał bardziej retorycznie, spoglądając na waderę z cichym chichotem. Tym złym, psychicznym i niepoprawnym. Z resztą, da się do tego przyzwyczaić, coś w stylu tiku nerwowego - czasami nawet nie zauważa, kiedy rechocze. Weszło mu w nawyk chyba.
- Viy - - Oh, już zapomniał kiedy się komukolwiek z własnej woli przedstawiał. Z kilka lat będzie - czym więc zasłużyła Henna, by postanowił on zdradzić swe imię?
Trudno powiedzieć, ale zapewne jakiś cel w tym ma.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 20:32, 10 Paź 2012 Temat postu:

Nie było tej zmiany, nie było! Henna jest za tym, jak najbardziej. Teraz Vij znów był przystojny... jak na demona. I błazna nie przypominał, a to już duży plus, co nie?
Gehenna machnęła zamaszyście kitą, podchodząc na moment ku demonowi. Temu prawdziwemu, który ja tak pociągał - przynajmniej wcale nie w seksualnym kontekście. Choć... może nieco? Nie wiadomo, co tam błąka się po umyśle tejże duszki.
- Widzę, że dałeś się zwieść słowom jakiejś tam wilczycy. A taki mądry z Ciebie chłopak! - Zauważyła z wyraźnym wyrzutem. Zacmokała kilkukrotnie, wyraźnie niezadowolona. No, nic to. Może Gehenna, może Henna, może Koszmar lub inne pieruństwo, co za różnica? Oblizała kufę. Niewiele robiła sobie z chichotu tamtego. Był taki uroczy! Taki... w jej stylu. Ale o tym ani słowa, bo wyjdzie, że userka próbuje kogokolwiek kopiować, a nie o to tu chodzi.
- Naprawdę jej - tu gestem łba wskazała Korę, nie drzewną bynajmniej -jej wierzysz? - Zapytała. Nie miała ów samca za istotę, co to wierzy byle komu w każdą zasłyszaną na mieście głupotę. Vij. Urocze imię, takie... wijące się? Och, userko, zmęczona jesteś i dziwne roją ci się skojarzenia. Ale co począć? Impreza by się przydała, ale tak w samym środku tygodnia?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viy Curay
Shrek


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 21:02, 10 Paź 2012 Temat postu:

/Kurde, jak ja czytam. x'3 Nie wiem czemu, ale myślałam, że się znają. x3 Dobra z tego spróbuje wybrnąć./

- Nie kierowałem się tutaj tą żałosną istotką. - wbił swe jaskrawe oczka w waderę, szczerząc się demonicznie. Niestety posiadanie idealnie alabastrowych oczu ma swą wadę - otóż Viju jest kompletnie ślepy na prawe oko.
- Nie muszę. - ponownie zarechotał, strzygąc przydługim uchem.
Basior zlustrował wzrokiem Korę - wilczycę, nie tą na drzewie - nie powinna była słuchać tej rozmowy. Nie powinna.
A teraz powiedzmy, że dziś słońce świeciło naprawdę długo i dopiero teraz zachodzi - tak więc są i cienie. A ów rzecz, o ile można to tak nazwać, potrzebna mu jest do wykorzystania swych innych umiejętności.
Z resztą, łatwo można było to zobaczyć, jego cień był dwa razy większy, dodatkowo na głowie można zobaczyć było parę długich, ostrych rogów. Jego prawdziwa forma. Wprawdzie nie wspomniałam jeszcze o wielu rzeczach, jak powiększeniu się liczby ogonów, czy zmiana koloru ślepi, ale na to będzie jeszcze czas.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 21:09, 10 Paź 2012 Temat postu:

rogacz! No nie, za każdym ruchem Vijas zaczyna fascynować Hennę coraz bardziej. A to zły znak. Zły dla dobrych istot. Dla złych zaś bardzo dobry. Skomplikowane to, fakt. Ale co rzec, kiedy życie nie rozpieszcza prostotą? Mlasnęła.
- Racja, ktoś Twego pokroju nie winien przejmować się kimkolwiek. - Wyparowała, uśmiechając nieco koślawo. Jak zawsze. Czy doprawdy należy wspominać o tym na każdym kroku? Może Henn sobie na czole wywiesi tabliczkę, dotyczącą ów zjawiska? Podziwiała teraz zmieniający się imidż samca, z zadowoleniem zauważając, iż wcale nie pomyliła się w jego ocenie. Oto jej nowy mentor.
- Kim właściwie jesteś? - Szepnęła, zbliżając się do Bety Ognia. Najwyżej zdzieli ją w łeb. Wcześniej jej to nie odstraszyło, nie odstraszy i teraz. Na żałowanie swych czynów jeszcze przyjdzie czas. Wyczuwała. Jako córka obarczonej piętnem demona doskonale to wyczuwała. Po co więc zapytała? Dla czystej formalności? A może było to pytanie retoryczne? W każdym bądź razie sposób, w jaki wyrzuciła ów zapytanie, sugerował wyraźnie, iż zdaje sobie sprawę z natury tegoż samca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viy Curay
Shrek


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 21:53, 10 Paź 2012 Temat postu:

W sumie to userka dziwi się, skąd w Hennie takie zainteresowanie Vijem, w końcu to tylko pijak, który tępo lubi się wywyższać i popisywać umiejętnościami, oraz sypiać z pierwszą lepszą - tak więc typowy cham. Nie będę jednak dalej pogarszać jego opinii, na pewno gdyby wiedział, że kogoś ciekawi by to wykorzystał. Tymczasem w niewiedzy żyje.
Ponownie zaśmiał się, tak samo chrypliwie i nienaturalnie, co wcześniej. Z resztą, chyba będę pomijać to w wypowiedziach - po prostu robi to tak często, że nie warto marnować na to czasu czy klawiatury.
Na pytanie wadery przekierował go cień, by dokładnie można było go zobaczyć. Dodatkowo ów zjawisko, bo już dobrych słów mi brak, powiększyło się - Vij wydawał się malutki w porównaniu z około 10 metrowym cieniem. Wyraźnie można było zobaczyć, jak 'Drugi Curay' uśmiecha się szeroko, spoglądając na nią demonicznie - albowiem w miejsce, gdzie znajdują się oczy znalazły świecące dziury odpowiadające oczodołom samca. A jako, że cień ten był widoczny z profilu - i usta można było z łatwością dostrzec.
- Dobrze wiesz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 22:03, 10 Paź 2012 Temat postu:

Wiedziała. Wiedziała, że ma rację. Jej szkarłatne tęczówki spoczęły na cieniu. Vij zdecydowanie nie był brzuchomówcą. Uśmiechnęła się jedynie krzywo, skinąwszy w milczeniu łbem. Proszę, Vij już nawet nie chce jej rozszarpać na strzępy? Oh, żyć nie umierać. Post będzie krótki, bo wanna właśnie się zwolniła. Ubić Taimkę i tyle!
- Wiem. - Odpowiedziała, kierując spojrzenie na facjatę demona. Było oczywistym, iż nie mogła się pomylić. Machnęła zamaszyście błękitnym ogonem. Dobrze, że choć na nim ostało się nieco niewyliniałego futra. Nie drżała aż tak bardzo z zimna.
- Od jak dawna to trwa? - Zadała pytanie, choć w sumie nie liczyła, by tamten raczył udzielić na nie satysfakcjonującej ją odpowiedzi - o ile raczy udzielić jakiejkolwiek. Ponadto... był on jedyną postacią, której zadawała pytania. Znaczy - pytała często, ale w inny sposób. Wcale nie o to, kim ktoś jest i dlaczego. Miała każdego w nosie. Aż pojawił się w polu widzenia demon - prawdziwy, który stał właśnie przed nią, którego cień psychopatycznie się do niej szczerzył.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viy Curay
Shrek


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 14:46, 11 Paź 2012 Temat postu:

Czy chce rozszarpać Gehhennę na strzępy - Cóż to akurat nigdy nie jest do końca pewne - weźmy na przykład Ravena, dawnego przyjaciela Vija. Z jednej strony go lubił i fajnie było mieć kumpla równie demonicznego jak on, a z drugiej szczerze go nienawidził i już kilka razy nawet próbował pozbyć się konkurencji.
Cień powoli wracał do swych normalnych rozmiarów - samo powiększenie go zużywa Vijowatą energię, tak więc nie ma co się popisywać, a magazynować siłę, by użyć jej w odpowiednim momencie.
- Dłużej niż myślisz - wbił wzrok w połyskujące krwistą czerwienią oczy Gehhenny, rechocząc ochryple.
- Zadajesz strasznie dużo pytań. - dodał po chwili, strzygąc prawym uchem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 14:57, 11 Paź 2012 Temat postu:

Ta, dużo się dowiedziała, trzeba to szczerze przyznać... Dłużej, niż myśli? Ha, w obecnej chwili zdawało się, jako panna GeHe myślenie w ogóle wyłączyła, ale cóż w tym dziwnego? Kiedy tamten zastrzygł prawym uchem, ona zrobiła dokładnie to samo - z tym, że lewym radarem, coś na kształt odbicia lustrzanego czy jakże to się tam zwie. Nie przeszkadzał jej ni jego rechot, ni jego dogłębne spojrzenie. Sama starała się świdrować ślepia tamtego - te dwa punkty o dość niecodziennym wyglądzie. W sumie... to cały Vij był taki niecodzienny, czyż nie?
- Staram się zachować chociażby pozory konwersacji, ot co. Zamiast paplać bez większego sensu jakieś głupoty, wolę dowiedzieć się tego, co w rzeczywistości okazuje się bardziej interesujące oraz intrygujące zarazem, niźli podejrzewałam. - Odpowiedziała, machnąwszy ogonem. Obserwowała go uważnie, wcale nie mniej dobitnie niźli on. Uniosła delikatnie kącik pyska, ten pod lewym okiem, ot co. Nie nawrzeszczał na nią - nie licząc tego niewinnego przytulaska, no ale... - nie rozniósł na strzępy, zatem mamy już jakiś plus. Widocznie i on okazuje minimalne chociażby zainteresowanie jej osobą. Och, nie da się go owinąć wokół palca, nie to co ten cały Mort, byle Elena się pojawiła, a ten już płaszczy przed nią dupsko. Poniżające i żałosne, ot co. Wzdrygnęła się dyskretnie, mimowolnie, na samo wspomnienie tamtej sytuacji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kora
Dorosły


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z twego serca.
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 15:16, 11 Paź 2012 Temat postu:

Wadera stała się niewidzialna?! Ignorowali ją? Pech.
-Wracając do mnie... Witaj Demonie. Fajnie wyglądasz. A ty Gehenna, nie za fajnie...
Wilczyca już od początku nie lubiła Henny. Wow, w końcu poznała Demona. Fajny...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 15:30, 11 Paź 2012 Temat postu:

Mlasnęła. Kolejna, co to zna nazbyt dobrze dziecinne zagrywki. Olać, nie da się sprowokować - bo i nie warto. Uśmiechnęła się, przenosząc spojrzenie na Korę.
- Dziękuję za komplement, Zdziśka. - Odpowiedziała, strzelając przy tym niewinną minkę. Jej czerwone ślepia z wolna wędrowały od Kory, na Vija - i z powrotem. Niemniej, jakby nie patrzeć, któż z tej dwójki jest bardziej godnym jej uwagi? Finalnie zawiesiła wejrzenie na Demonie. Prosty wybór.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viy Curay
Shrek


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 15:34, 11 Paź 2012 Temat postu:

- Znalazłaś swoje złe źródło ciekawych informacji. - wychrypiał, bo inaczej się jego głosu nazwać nie da, po czym ponownie wbił swój wzrok w Gehnnę. I ona była całkiem intrygująca - Vij wciąż nie mógł zrozumieć, jaki cel ma w pytaniu go o te wszystkie rzeczy. Ah, głupi, wszędzie spiski widzi.
Słysząc jakieś głos po jego prawej odwrócił się, by spojrzeć skąd dokładnie dochodził. Jej wypowiedź lekko go zmieszała.
- A ty fajnie byś wyglądała bez głowy. - rzekł, na nowo powracając do swych nieco dziecięcych docinek. Ah, on nie zmieni się chyba nigdy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kora
Dorosły


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z twego serca.
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 15:37, 11 Paź 2012 Temat postu:

Wilczyca zaśmiała się szczerze.
-Dziwny jesteś, ale mi to nie przeszkadza. I muszę ci nie przyznać racji. Bez głową najlepiej wyglądałaby Henna.-To mówiąc wskazała na samice obok.
Kora nie chciała żeby Gehenna myślała, ze ona jest łatwym przeciwnikiem. Wręcz przeciwnie. Kora gdy chciała mogła by być naprawdę zua!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 15:45, 11 Paź 2012 Temat postu:

Szkoda tylko, że Kora żadnym przeciwnikiem dla GeHe nie była. Zbyt chuda w uszach i tyle. Uśmiechnęła się jedynie w jej stronę, wywracając teatralnie i wcale niedyskretnie oczyma, uderzając z lekka ogonem o podłoże.
- Taaak, krew tryskająca fontanną pod same niebo! Wyglądałabym niebywale atrakcyjnie. Tobie zaś już nic nie pomoże. - Minus! Wdajesz się w szczenięce gierki! Żenujące. Opamiętaj się, bo tracisz twarz. I to bez świetnych efektów specjalnych w postaci fontanny czerwonego płynu. Źle idzie. Mlasnęła z niezadowoleniem, pokręcając łbem.
- I tak na niewiele mnie się to zdało. Niczego się przecie nie dowiedziałam. - Zauważyła rezolutnie, powracając spojrzeniem na Demona. Oblizała powoli kufę, jakby wręcz w zwolnionym tempie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 42, 43, 44 ... 47, 48, 49  Następny
Strona 43 z 49


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin