Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:37, 23 Gru 2012 Temat postu: |
|
Kalineczka zwiedzała sobie radośnie tereny krainy, podskakując na każdym kroku i nucąc... A nie, stop, to nie ta postać. Kalina snuła się powoli przez kolejne miejsca, na które patrzyła znudzonym, spokojnym wzrokiem, raz po raz ziewając ze zmęczenia. Widok lasu zadziałał na nią kojącą, więc postanowiła przejść się między drzewami, wsłuchując w szelest liści i chrupot śniegu pod własnymi łapami, kiedy nagle potknęła się o coś i poleciała do przodu, upadając boleśnie na pysk. Mogłaby nawet przysiąc, że coś jej chrupnęło nieprzyjemnie w szczęce. Demonica wydała z siebie serię przekleństw w różnych językach i obejrzała się na rzecz, o którą się potknęła. Ów rzeczą okazał się wilk, dorosły samiec, prawdopodobnie śpiący sobie smacznie pod drzewem. Najwyraźniej Kalina była zbyt zamyślona, żeby zobaczyć czarnego, dorosłego basiora na tle śnieżnobiałego śniegu. Skrzywiła się na myśl o własnej nieograniętości, unosząc się na przednich łapach i otrzepując ze śniegu. Nie miała zamiaru spędzić dnia leżąc na mrozie, po tak epickiej wywrotce, jaką sobie zafundowała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Moun'n
Dorosły
Dołączył: 27 Maj 2011
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:39, 23 Gru 2012 Temat postu: |
|
Kto śmiał przerwać jego sen? Uniósł swój zmęczony wzrok na... waderę? Bo to była wadera, nie?
- Jak mogłaś... - warknął cicho, po czym gwałtownie położył głowę. Tak, bardzo chciało mu się spać. Jak można tak niekulturalnie przerwać czyjś sen? Wstał, otrzepał się ze śniegu, wyminął wilczycę i położył się przy kolejnym drzewie. Spać - tylko tyle teraz chciał. Zamknął oczy i próbował zasnąć, wdychając mroźne powietrze. Czemu nie poszedłby gdzieś indziej? Gdzie jest cieplej? Do jakiejś jamy, albo co? Ale nie, położyć się najlepiej na śniegu i być potem mroźnym przez kolejne trzy ruskie lata. Jak fajnie. Sapnął, otulił się ogonem, przełożył się na bok... i zasnął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:06, 23 Gru 2012 Temat postu: |
|
Kalina odmruknęła coś w odpowiedzi, nieuprzejmym jakże głosem. W końcu po tak żenującym wyczynie była nabuzowana negatywną energią i musiała się na kimś wyładować. Choćby i na przyczynie swojego nieszczęścia.
- Nie masz gdzie leżeć? Walnie się taki na ziemię jak bezdomny, a potem się dziwi, że inni się potykają - mruknęła cicho, kończąc serię otrzepywania sierści ze śniegu. Brr, chłodno, to trzeba przyznać. Powinna chyba zainwestować w jakąś kurtkę puchową na te mrozy. Z drugiej strony... Ktokolwiek widział wilka w puchówce? Wadera pokręciła głową. Znowu w jej głowie pojawiają się dziwne myśli, powinna kierować tok swojego rozumowania w sprawy realne i bieżące, a nie rozmyślać o odzieży zimowej dla czworonożnych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Moun'n
Dorosły
Dołączył: 27 Maj 2011
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:15, 23 Gru 2012 Temat postu: |
|
Nie, tego było za wiele! Zerwał się na równe nogi, a raczej łapy, i warknął.
- A ty? Patrz jak leziesz! Czarnej plamy na białym śniegu ciężko zauważyć? - krzyknął, popychając waderę. Kto ją wychowywał? W jakim ona żyje świecie? Sapnął ciężko, kładąc się z powrotem na śniegu, ukrywając pysk w łapach. Mróz, aura grozy, czego chcieć więcej, czego, huh... zadygotał i oblizał kufę różowym jęzorem. Chciał spokoju. Jeśli go nie zazna, chętnie sobie pójdzie. Albo sprawi, że to demonica sobie pójdzie. Miał to wszystko w zadzie, byleby piękny, delikatny, tulący ciepłe policzki i dający bezpieczeństwo spokój.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:56, 23 Gru 2012 Temat postu: |
|
Kalina, po dotknięciu przez wilka przeszła w tryb jawnej wrogości. Wprawdzie pchnięcie, nawet dorosłego samca, nie zadziałało na nią specjalnie, bo sama była dość silna dzięki pewnej niematerialnej istocie, tkwiącej w jej ciele od dłuższego czasu. Zmrużyła więc tylko zielone oczy i spojrzała na Moun'na wyzywająco.
- Plamy... Tak, plama to dobre określenie na twoją osobę - powiedziała, stwierdzając, że oddanie pchnięcia wilkowi bynajmniej nie będzie zbyt dojrzałym posunięciem. Skrzyżowała ramiona na piersi i rzuciła basiorowi spojrzenie spode łba, jedno z tych "masz coś jeszcze do powiedzenia?" i zastanawiając się, czemu zawsze jak kogoś spotka, wpada w jakieś nieprzyjemne kłótnie, spory słowne i fizyczne, czekała, aż zrobi coś jeszcze, co być może sprowokuje ją do działania. Nie przepadała za bójkami, ale to, że samiec ją pchnął (ją! Kobietę z krwi i kości!) nieco wytrąciło ją z tak przyjemnej równowagi i stabilności emocjonalnej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Moun'n
Dorosły
Dołączył: 27 Maj 2011
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:23, 23 Gru 2012 Temat postu: |
|
Otworzył jedno oko.
- Tylko na tyle cię stać? - spytał lekceważąco, złośliwie uśmiechając się. Czyżby myślała, że Mouna wkurzą byle słowa? Nie znała go, wcale a wcale. Choć... trudno się dziwić, prawda? Pierwszy raz go zobaczyła. Z kufy Mouna zszedł uśmiech, nastąpił zaś leniwy wyraz twarzy, naburmuszenie. Odwrócił głowę i przymknął powieki. Jakby nie było, jest bezdomnym, prawda? Zaś tereny watah są strasznie pełne, wolał być zwykłym wędrowcem. Nikt mu tego nie zabroni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:44, 23 Gru 2012 Temat postu: |
|
Jakby Kalina się zastanowiła, sama była bezdomną. Spała gdzie popadnie, tak samo jak czarny basior, różnica polegała tylko na tym, że nikt się o nią nigdy nie potknął. Wadera zmrużyła oczy ponownie, spoglądając na Moun'na.
- Nie miałeś iść spać, czy coś? Chyba, że masz zamiar się kłócić jak jakiś bachor - o nie, Kalina bynajmniej nie stwierdziła, że sama zaczyna kłótnię "jak jakiś bachor" i gniewnie usiadła pod jednym z drzew, na kawałku pnia, który choć trochę mógł ochronić jej biedne pośladki przed przejmującym zimnem. Mimo to mróz był mrozem i wiatr znacznie wyziębiał cało wilczycy, która nie mogła na to nic poradzić. Nabuzowana przez czarnego basiora, który zaczął działać jej na nerwy jeszcze bardziej niż spotkana ostatnio wilczyca, którą nazwała Kwiatuszkiem, nie miała najmniejszej ochoty na siedzenie w tym samym miejscu co Moun'n, niemniej zwyczajnie odchodząc mogłaby zbyt łatwo dać za wygraną. A była na to zbyt uparta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Moun'n
Dorosły
Dołączył: 27 Maj 2011
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:29, 23 Gru 2012 Temat postu: |
|
Odwrócił powoli głowę.
- Już mi się nie chce spać. - sapnął, odwracając wzrok. Co za kobieta, jak każda. Strzela focha się z byle powodu, choć ona zawiniła! Oblizał pysk, po czym... zaczął jeść śnieg. Byle nie trafił na żółty, huhuh. Przymrużył oczy i owinął tułów ogonem. Teraz siedział, wbijając pełen nienawiści wzrok w waderę.
- A mogę chociaż znać twoje imię? - wycedził przez zęby, marszcząc brwi. Zimno... przenikało do jego środka... zachwiał się. Gdyby chociaż znalazł piękne, królicze futro. Mrau.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:19, 24 Gru 2012 Temat postu: |
|
Kalina spojrzała na Moun'na i skrzywiła nosek na jego zachowanie. O dziwo, odpuściła sobie wtrącenie, z jakich konkretnie zbiorników cieczy bierze się woda, która później opada jako biały śnieżek, możliwe, że sama nie miała o tym większego pojęcia, będąc zwyczajnym wilkiem. Na wzmiankę o jej imieniu, spojrzała na basiora spode łba.
- Jako mężczyzna sam chyba powinieneś przedstawić się pierwszy - powiedziała wyniośle, krzyżując przednie ramiona. Nigdy nie lubiła niewychowanych samców, którzy o nie wiadomo co się jej czepiali, jakby kobiety były skazą na tym świecie. A przecież ona nic do niego nie miała, serio. No w ogóle. Nic a nic. Przecież jest miła i przyjazna jak bożonarodzeniowy aniołek, chyba nikt w to nie wątpi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:09, 29 Gru 2012 Temat postu: |
|
Viju, ah ty głupi, nie masz co robić, tylko krążyć w kółko, chodząc w miejsca, gdzie przebywałeś już znacząco za często? Nie wiem jaki masz w tym celu, ale czuję, że zbyt ambitny nie jest.
Dziwnie czuł się w tej ludzkiej formie, nie do końca wiedział jednak, czy to przez fakt, że zmienił ciało i jest zupełnie inną istotą, czy to z powodu braku jego demona. Usiadł gdzieś w kącie i jak to miał chyba już w zwyczaju, zapiął beżową kurtkę. Ciągle mu się rozpinała, skubana, a przecież gruby nawet nie jest. Można by w sumie powiedzieć, że w takiej formie to brakuje mu kilku kilogramów. Kaliny zdawał się nie zauważyć - z resztą nie dziwne, cały czas jego oczy obserwowały podłoże.
/Zupełny brak weny. D: D: D:/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:15, 29 Gru 2012 Temat postu: |
|
Brak odpowiedzi ze strony wilka sprawił, że Kalina całkowicie przestała sie nim zajmować. Swoje zainteresowanie skierowała zaś w stronę człowieka - bo nie oszukujmy się, że dwunożnych rzadko spotykało się w miejscach takich jak to. Niepokoiło ją jednak, że ów człowiek przypomina jej kogoś, kogo znała - jednakże nigdy nie poznała żadnego osobiście, więc było niemożliwe, żeby kiedyś się spotkali. Chyba. Zaintrygowana podeszła do ów istoty i stanęła przed Vijem, wbijając weń wielkie oczyska.
- Ty to kto? - zapytała, poirytowana brakiem świadomości, kogo ma przed sobą. No bo skąd miała wiedzieć, że to jej pierwszy i do tej pory jedyny przyjaciel (forever alone ;3;), Viy Curay, którego nie widziała tyle czasu, że aż musiałaby się nieźle wysilić, aby przypomnieć sobie ich ostatnie spotkanie. Ile w ogóle miała wtedy lat? Niewątpliwie dość niewiele, w końcu do krainy przybyła jako mały, wredny szczeniak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:22, 29 Gru 2012 Temat postu: |
|
W sumie to ich ostatnie spotkanie miało miejsce, kiedy to Kalinka była już dorosła, ba, nawet demona miała. Vij pamiętał jakiegoś nadto denerwującego idiotę z czaszką jakiegoś zwierzęcia na głowie. Jak mu było, Travor? Teuarus? Ah, ta twoja słaba pamięć.
Szczerze powiedziawszy, to i Vij nie poznał, któż to przed nim stoi. Głównie dlatego, że pamięć to on ma okropną. Gdyby tylko miał ogon, to machnął by nim zamaszyście bez większego powodu, niestety go nie posiadał - tak więc po prostu spojrzał na wilczycę bursztynowymi oczami. Wolał te alabastrowe.
- Viy. - rzekł tylko od niechcenia, od razu tracąc nią zainteresowanie - w końcu nawet nie przypuszczał, że oto właśnie jest Kalina, ten wredny bachor, co się o niego potknął. O, proszę, coś jednak pamięta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:29, 29 Gru 2012 Temat postu: |
|
Kalina otworzyła oczy szeroko, nie wierząc słowom człowieka. W końcu kiedy ostatnio widziała Vija - nieważne kiedy to było, ustalmy, że po prostu dawno - ten był wilkiem. A informacja o magicznej fontannie jeszcze do Kaliny nie dotarła, toteż nie mogła skojarzyć tych dwóch faktów. Mimo, iż głos faktycznie wydał się jej znajomy, to przecież nie musiał być dokładnie Vijek. Ten podejrzany blondyn mógł go połknąć, ukraść duszę lub głos, jak Arielce, biednej syrenie. Kiedy pierwszy szok, spowodowany odpowiedzią rozmówcy minął, wadera zmrużyła oczy i nachyliła się nad człowiekiem, chcąc mu się dokładnie przyjrzeć. Fakt, z buźki taki nieco podobny. Ale potrzebowała twardego, niezbitego potwierdzenia tożsamości. Z głosem, w którym słychać było zarówno podejrzliwość jak i nutkę nadziei, Kalina powiedziała:
- Udowodnij - po czym wbiła w człowieka tak intensywne spojrzenie, że nawet napar z liptona trzymany cały dzień w wodzie nie był tak intensywny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:45, 29 Gru 2012 Temat postu: |
|
Wilczek, czy raczej człowiek, zaśmiał się pod nosem do samego siebie, na chwilę odwracając wzrok w bliżej nieokreślony punkt na niebie. Za chwilę jednak ponownie wbił swój bursztynowy wzrok w wilczycę.
- Nie muszę nic nikomu udowadniać, szczególnie tobie... - warknął, zatrzymując się na chwilę. Z kim on właściwie rozmawiał? Miał dziwne wrażenie, że skądś tą osóbkę kojarzy, ale był zbyt głupi, by sobie przypomnieć.
- ...Kim ty właściwie jesteś? - dodał po krótkiej chwili, nie odwracając wzroku od wilczycy. Przynajmniej z wszystkich tych demonicznych rzeczy został mu fakt, że nie musi zbyt często mrugać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:56, 29 Gru 2012 Temat postu: |
|
Aha! Więc to jednak była tylko marna podróbka Vija Curay'a! Wiedziała to od samego początku, przecież nie zmieniła się aż tak bardzo... Chyba.
- Skoro nie wiesz, kim jestem, to żaden z ciebie Viy Curay! - powiedziała z satysfakcją, uśmiechając się szeroko i krzyżując ramiona na piersi, oskarżającym spojrzeniem obserwując człowieka. Ostatni raz przyjmowała podobną pozycję będąc szczenięciem, tym samym, irytującym szczenięciem, które spotkał na swojej drodze demon. Ostatnio jednak nie miała wiele powodów, aby odczuwać tak czystą satysfakcję względem kogokolwiek, a tu proszę, blondynek jakiś próbuje jej wmówić, że jest jest Viy'em, no z czymś takim to się jeszcze nigdy nie spotkała!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:04, 29 Gru 2012 Temat postu: |
|
Nie, nie, Kalinka się nie zmieniła - to Vij był kompletnym idiotą - od czasu, kiedy jest tym całym durnym człowiekiem dawniejsze wspomnienia jakby zbladły z lekka, w sumie to musiałby się dłużej zastanowić, żeby przypomnieć sobie imię swoich dzieci. A to dobry tatuś, na medal normalnie!
Już miał się powiedzieć coś w stylu 'Czego ty ode mnie oczekujesz, kobieto, do garów idź ty lepiej!', ale kiedy ta skrzyżowała swe ręce mózg nagle mu się rozjaśnił - no jakże on mógłby zapomnieć!
- Kalina? - spytał, wciąż nie będąc zbyt pewny swych słów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:14, 29 Gru 2012 Temat postu: |
|
Kalina, słysząc swoje imię, spojrzała na człowieka ze zdumieniem. Ten głos, ta... czysta wredność w głosie rozmówcy, a w dodatku to wrażenie znajomości istoty ludzkiej... Ale to przecież niemożliwe. Ona pamiętała dobrze, że Vij był w stu procentach wilkiem i raczej powinien być nim do tej pory. Ręką chwyciła brodę człowieka i chwilę pokręciła jego twarzą, aby móc przyjrzeć mu się pod każdym kątem - tak, to nie był wilk. W żadnym calu. W takim razie coś musiało się stać i ona prędzej czy później dowie się co. Puściła łaskawie głowę chłopaka i zapytała, wciąż zbyt oszołomiona, aby cokolwiek zrobić świadomie.
- Viy? Coś ty ze sobą zrobił? - prawdopodobnie powinna najpierw rzucić mu się w ramiona, rozpłakać się, czy chociaż potwierdzić swoją własną tożsamość, ale chwilowo nie przyszło jej to do głowy - a nawet gdyby przyszło, to pewnie odrzuciłaby te myśli daleko poza sferę swojego umysłu. Uzmysławiając sobie, że wciąż sterczy nad człowiekiem, usiadła obok niego, ze ściągniętymi brwiami, z napięciem wyczekując odpowiedzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:35, 29 Gru 2012 Temat postu: |
|
Tak, w więc jego przypuszczenia okazały się słuszne. No, tak przynajmniej wywnioskował po zachowaniu ów wadery. Cóż za śmieszna sytuacja, doprawdy.
Gdy wilczyca złapała jego piękną twarzyczkę ten tylko spróbował odepchnąć ją tymi dziwnymi, ludzkimi dłońmi - Nie umiał się jednak za dobrze nimi posługiwać, tak więc udało mu się raczej średnio.
- Tak, tak, wiem, nie jestem wilkiem, straszne. - rzekł od niechcenia, odgarniając grzywkę, która zaraz po tym, jak wadera go puściła znalazła się na jego oczach, uniemożliwiając widzenie czegokolwiek, albowiem włosy miał dość gęste. Mógłby nawet zagrać w reklamie Schaumy - czuję jednak, że nie byłby zbyt chętny.
- Nie wiem w sumie, to chyba przez tą cholerną fontanne. - rzekł, zauważając, że jeżeli się o niej zwraca zawsze przed nią musi stać 'cholerna'. Ah, takie przyzwyczajenie chyba, czy coś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:42, 29 Gru 2012 Temat postu: |
|
Kalina pierwsze słyszała o fontannie, która zmienia wilki w ludzi, ale najwyraźniej za mało interesowała się sprawami krainy. Spojrzała na Vija z lekkim uśmiechem - bowiem nagle dostrzegła zabawną stronę tej sytuacji - i powiedziała:
- Ale to zniknie, prawda? Komu jak komu, ale tobie w blond włosach zupełnie nie do twarzy. Nawet tej ludzkiej twarzy. Nie znam się na ludziach, niemniej mają przezabawne nosy - powiedziała i ledwie powstrzymała się przed zrobieniem "beep" i naciśnięciem na nos Vija. Mógłby ją uznać za natarczywą, a ona faktycznie cieszyła się z tego spotkania i ciekawiło ją, co jeszcze zmieniło się w Viju. Miała także nadzieję, że wkrótce jego nagłe człowieczeństwo szlag trafi i sama nie wiedziała dlaczego - po prostu jej stary Vij zupełnie nie pasował jej jako człowiek - ludzie byli dziwni i jakoś za nimi nie przepadała, rozumiała jednak, że w tym człowieku czai się wilk i miała nadzieję, że to nie uległo zmianie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:54, 29 Gru 2012 Temat postu: |
|
Vij za to sądził, że mu nawet i w blondzie do twarz - a właściwie to szczególnie w blondzie, to tak pięknie wyglądało w zestawieniu z jego cudownymi, bursztynowymi oczkami! Z resztą to mu we wszystkim dobrze, taki z niego przystojniak.
Cóż, przecie nie od dzisiaj wiadomo, że Viju strasznym narcyzem jest, niech żyje sobie więc w tym swoim dziwnym świecku, gdzie to wszystko zależy wyłącznie od niego.
- Mam nadzieje, że zniknie. Ludzie są beznadziejni. Tacy bezbronni jacyś. - rzekł, wlepiając wzrok w swą ludzką rękę. No i na co mu w sumie te przeciwstawne kciuki?
Gdy ta zaczęła mówić o jego nosie ten tylko spojrzał na nią gniewnie, zakładając kaptur na głowę. Wyglądał całkiem zabawnie jak na psychola i morderce, zwłaszcza, że ów kaptur był dość puchaty. Ah, aż w sumie zapomniał, jak on sobie namieszał w życiu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|