Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Magiczny Las

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Maschio
Dojrzewający


Dołączył: 29 Wrz 2013
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 13:28, 02 Paź 2013 Temat postu: Magiczny Las

Jest to teren pokryty baardzo grubymi drzewami które nie przepuszczają prawie światła. Cały las jest zamglony. Mgła ma kolor szaro - niebieski a w całym lesie można znaleźć świecące się grzybki. Niebieski, zielone i różowe chalucynki wypuszczają gryzący w nos proszek gdy się je rozdepcze. W głębi lasu jest mały strumyczek który umieszczony jest pod ogromną górką.
Woda w strumyczku jest blado- błękitna i ma dziwny metaliczny posmak. Cały las mało obfituje w zwierzynę a jeśli już są to ogromnych wielkości i wojowniczego charakteru.

***

Maschio zjawił się zmyślony. Jego Pan go zostawił. Dlaczego? Co on mu zrobił? Zastrzygł uchem i spojrzał na las. Spokojny cichy. Siadł za jednym z grubszych drzew. Przecież był mu wierny przez całe życie. Dlaczego więc go zostawił na pastwę losu zmuszając go do samodzielnego życia? Smętnie poszedł ku strumykowi. Napił się. Dziwna ta woda. Różowy wilk westchnął i siadł przy brzegu strumyka. Spojrzał się na grzybka. Miał zielona poświatę wokół siebie i jaśniejsze kropki na kapeluszu. Pacnął go łapą uwalniając proszek. Kichnął i odskoczył. Śmieszna jest ta kraina. Nigdy nie widział takich grzybów. Siadł gdzieś na uboczu i zasłonił sobie łapy ogonem. Patrząc na jedno z grubszych drzew skupił się na swoim Panie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 9:39, 06 Paź 2013 Temat postu:

Krok za krokiem przybył tu Karmel.
Krok za krokiem przybył tu Horus.
Karmel rozejrzał się po okolicy. Kolorowo strasznie, a przecież nie sięgał dzisiaj jeszcze do sakiewki... Trudno było też nie dostrzec różowego wilka siedzącego niedaleko. To nie mógł być przecież prawdziwy kolor jego sierści! Może jednak coś gdzieś przypadkiem wciągnął...?
Horus rozejrzał się po okolicy. Kolorowo strasznie. Dotąd nie widział jeszcze tak dziwnego miejsca. Ogólnie dziwne kolory, dziwne rośliny, dziwny zapach i dziwny różowy wilk dziwnie pasujący do dziwnego krajobrazu. Dziwne...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maschio
Dojrzewający


Dołączył: 29 Wrz 2013
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 12:57, 07 Paź 2013 Temat postu:

Wilk leniwie spojrzał się na Karmela. Jego paczadałki zmarszczyły się w ledwie widoczną szparkę. Tak, to był wilk. Kichnął gdy wstając nadepnął ne grzybka. Cofnął się o dwa kroki. Może go nie zauważył? Dawno z nikim nie gadał.... Ostatni raz nabył konwersacje ze swoim wężem dwa dni temu. Jakie to piękne. A oto i on. Zielony gad owinął mu się wokół szyi sycząc cicho. Miał ogromne czarne oczka i zwał się green. Był pytonem zielonym a wzdłuż grzbietu miał małe białe kropki. Maschio siadł i łapą pogładził go po głowie. Westchnął. Z małej torebeczki wyjął jeszcze mniejsze zawiniątko. W środku było trochę zielonego czegoś i biały proszek. Spojrzał się na wilka. Lepiej nie. Niewiadomo. Może tu jest wilcza policja? A jeśli go zgłosi? Pierwsze dni i już w kiciu. Nieładnie. Oj, nieładnie. Schował zawiniątko. Siadł i owinął łapy ogonem. Wąż zszedł z wilka i owinął mu się przy łapach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 13:27, 08 Paź 2013 Temat postu:

Karmel ruszył powoli w kierunku różowego wilka. Jego zniszczony narkotykiem nos wyczuwał ślad znajomej gorzkiej woni... A może to tylko złudzenie?
- Cześć - przywitał się.
Horus ruszył powoli w kierunku różowego wilka. Dziwny osobnik nie podobał się mu jakoś... Coś było z nim wyraźnie nie tak.
- Miau - oświadczył bez większego zainteresowania.
Karmel ponownie wciągnął powietrze, szukając potwierdzenia. Niestety nos znów się wyłączył, przynosząc jedynie zapach dziwnych grzybów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maschio
Dojrzewający


Dołączył: 29 Wrz 2013
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 11:53, 11 Paź 2013 Temat postu:

Gad wystawił język i wszedł na szyję Maschia.
Wilk spojrzał na Karmela kątem oka i westchnął. Trza chyba odpowiedzieć, prawda?.
- Cześć.
Jego futerko błyszczało ślicznie. A przed nimi wyrosło następne stadko grzybów.
Zapadła krępująca cisza.
- Maschio, miło poznać
Pociągnął nosem i spojrzał się na Karmela podejrzliwie. Ten zapach. Znajomy. Ziewnął.
Spojrzał na kota. Rudy. Ładny. Stanął na cztery łapy i otrzepał się. Z jego futra wysypało się milion drobinek pyło z grzybów. Kichnął. Kochał ten las. Tu było tak pięknie. Green syknął i gdzieś znikł.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 14:37, 11 Paź 2013 Temat postu:

- Karmel, mnie też miło. - odpowiedział.
Gdy różowy wilk wstał, do nosa Karmelka jeszcze wyraźniej dotarła woń. Może to przez to, że stara się nie brać? Teraz będzie wszędzie widział lub czuł ukochany i znienawidzony równocześnie narkotyk?
Nie, ten zapach był chyba prawdziwy... Ten jeden, ostatni raz...
Horus zjeżył się, po czym zaczął prychać. Teraz już wiedział, co jest nie tak! Oj, niedobrze... Muszą natychmiast wracać! Natychmiast, zanim jego wilk się zorientuje... Tego świństwa jak na złość wszędzie jest pełno...\
- Miauuuuu! - oznajmił.
Karmelek raczył to zignorować.
- Ciekawe miejsce, nie uważasz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maschio
Dojrzewający


Dołączył: 29 Wrz 2013
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 15:11, 14 Paź 2013 Temat postu:

Wilk spojrzał na kota i instynktownie dotknął sakiewki.
-Coś się stało twojemu kotu?
Nie znał się na kotach. Wolał węże. Obejrzał się do tyłu i westchnął.
-Istotnie. Bardzo ciekawe.-Rzekł
Zastrzygł uchem i złapał sakiewkę w łapę. Zaczął ja przerzucać z łapy do łapy. Miał ochotę. Otworzył sakiewkę i wysypał trochę na łapę.
A jeśli to policja? Trudno. Już...już się zamachnął gdy nagle się zatrzymał
-Chcesz? Poczęstujesz się?


//weny brak//


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 15:24, 14 Paź 2013 Temat postu:

- Nic mu nie jest. Ma o coś znowu focha.
Karmel patrzył, jak Maschio bawi się sakiewką. A jednak węch, choć wyniszczony, go nie mylił. To dobrze. Bardzo dobrze.
- Nie trzeba - odparł uśmiechając się ze zrozumieniem - mam swoje.
Nagle, nie wiadomo skąd w łapach wilka pojawiła się niewielka biała sakiewka.
Karmelek wysypał trochę na łapę.
- No to na zdrowie - zrobił gest, jakby wznosił toast, a następnie wciągnął kokainę.
Uśmiechnął się szeroko. Tak lepiej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maschio
Dojrzewający


Dołączył: 29 Wrz 2013
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 13:10, 15 Paź 2013 Temat postu:

Wilk uniusł proszek i go wciągnął. Jego źrenice powiększyły się a na pysk wpadł szeroki uśmieszek. Green nie lubił ów proszku a wyczuwał kiedy będzie go zażywać. Las przybrał kolorowych odcieni. Ciało Maschia aż rwało się do biegania, tanczenia i śpiewania. Jego ogon majtał się w ustalonym rytmie. Wokół niego rosły fioletowe myszkii które zaczęły go podfajczać. Często przesadzał z proszkiem. Czy to był ten kolejny raz? Odskoczył gdy jedna z fioletowych myszek zechciała mu sprzedać jeden ze słynnych róchów kung-fu. Spojrzał się na Karmela. Czy on widzi to samo? Uśmiechnął się przepraszająco i zrobił dwa kroki w tył. Powoli, chwiejnie ruszył do strumyka. W wodzie pływały różowe żółwie a woda miała kolor mętno czerwony. Napił się niej. Jego ciało zadrżało pod napływem zimnej wody. Siadł i westchnął. Jego Pan nie był by zadowolony, że bierze to świństwo. Ale tylko to dawało mu wytchnienie i zapomnienie o nim. Wżiął skiewkę i na łapę wysypał sobie więcej proszku. O wiele za dużo. Musi o nim zapomnieć... Wciągnął proszek. W jego łepetynie zaczęło się kręcić. Nie może tego pokazać. Potrząsł łbem. Gdzieś usłyszał słabe syknięcie i na szyję wilka wsunął się zielony pyton. Syczał do niego uspokajonco. Chciał mu pomóc ale wiedział, że nie powinien. Nie powinien brać tego....czegoś. Mniejsza co to jest. Wilk siadł na podłożu zapierając się łapmi.
-Długo tu jesteś?-Spytał w zastanowieniu gdy pierwsza dawka osłabła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 17:30, 15 Paź 2013 Temat postu:

Wielkie jak spodki źrenice wilka zwróciły się na kolegę.
- Urodziłem się tutaj - odparł, uśmiechając się szeroko. - To chyba jest bardzo długo. A ty? Nie wyglądasz na tutejszego. Poza tym... To chyba nie jest twój naturalny kolor?
Normanie Karmel nie zapytałby wprost, bo nieuprzejme i tak dalej. Ale... Pod wpływem kokainy nie przeszkadzało mu to wcale.
Horus spojrzał z zainteresowaniem na węża. Czyżby sojusznik bardziej ogarnięty, niż ograniczone i przewidywalne wilki? Byłoby miło. Ktoś, kto pomoże kotu najpierw wyciągnąć Karmelka z nałogu, potem zaś opanować świat...
Mrrr...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maschio
Dojrzewający


Dołączył: 29 Wrz 2013
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 8:49, 16 Paź 2013 Temat postu:

Wilk Przytaknął.
-To mój naturalny kolor. Dziiwne. Wiem. Wybryk natury.-Rzekł cicho- Nie jestem tutejszy. Pochodzę... z daleka.
Nie chciał mówić dokładnie skąd. Nie teraz. Na razie wspominanie tego przynosiło mu za duży ból. Nie fajnie. Green podszedł do Horusa i syknął do niego z niesmakiem
-Nienawidzę jak on to bierze, to jest obrzydliwe
Dawno z nikim nie gadał. Dawno Maschio z nikim nie gadał. Zatapiał się w swoim bólu który tamował białym proszkiem. Smutne.
- Chciał żebym spróbował, nie wiem co on sobie myślał


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 17:24, 16 Paź 2013 Temat postu:

- Wybacz, myślałem, że ten róż to halucynacja. - uśmiechnął się wilk - Od kogo bierzesz towar? Może masz taniej, niż ja?
Miło by było... Kieszeń Karmelka znacznie ucierpiała na nałogu, chętnie przerzuciłby się na tańszego. Mniejsza o przyjaźń i takie tam, jak zabraknie kostek na narkotyk, to będzie źle!
Horus spojrzał na węża. Pokiwał łbem, łącząc się z nim w bólu. Był raczej oszczędny w słowach, używał ich tylko, gdy musiał. To jeden z takich momentów. Musi sobie zjednać węża.
- Mnie chciał sprzedać, gdy zabrakło mu na działkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maschio
Dojrzewający


Dołączył: 29 Wrz 2013
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 9:35, 10 Lis 2013 Temat postu:

-Kiedyś kiedyś dostałem dużą paczkę i jeszcze jej nie wykorzystałem. Nie długo będę musiał sobie kogoś znaleźć.- Westchnął wilk patrząc na węża. Greena dostał od cioci 3 lata temu. Wąż jest dość stary ale zachowuje się jak dzieciak. Zabiera mu paczki z ,, lekarstwem na rany". Jego Pan kiedyś go wyrzucił i nie było go przez tydzień. Myślał, że zdechł a tak naprawdę wślizgnął się jakoś za ścianę i siedział w dziurze za jego legowiskiem. Uniósł pysk do góry. Tak bardzo chciał aby jego Pan wrócił. Pokręcił łbem i położył się na plecach lekko przymykają oczy.
Green tymczasem syknął cicho i kiwnął głową do Horusa. Nienawidził a zarazem kochał Maschia i nie mógł by go opuścić. Jego świat jest niepewny i nie wiadomo czy nie będzie musiał znowu zabierać paczuszki z narkotykiem Maschiowi aby ten nie zabił się. Jest zbyt młody. Nie założył rodziny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 11:07, 10 Lis 2013 Temat postu:

Karmel uśmiechnął się porozumiewawczo.
- Na placu handlowym jest pewien lokal... Nazywa się Klub MD. Szukaj wilka w masce i pozdrów go ode mnie. On ma towar.
Czyli nie ma tańszego dilera. Trudno. Poza tym... wilk przechodzi pomału na odwyk. Będzie próbował z tym zerwać... Na załączonym obrazku widać, jak bardzo mu się to udaje.
Horus patrzył na węża z współczuciem. Co by tu podpowiedzieć? Jak pomóc? Nic nie przychodziło mu do głowy. Taki lajf.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maschio
Dojrzewający


Dołączył: 29 Wrz 2013
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 20:55, 15 Lis 2013 Temat postu:

Wilk kiwnął głową. Może sam spróbuje sztuki narkotykowej? Pfff...... nie ma szans. Machnął ogonem i łapą pogładził węża po głowie.
Green spuścił głowę i podpełzł do Horusa. Owinął się wokół niego nie robiąc mu krzywdy i sapnął zrezygnowany.
-Jesteś rasowy?
Dość głupie pytanie i nie na temat. Trudno.
Maschio patrzył na węża który z fioletu przemieniał się znowu w zieleń. Narkotyk przestaje działać. Zaskomlił. Więcej nie może. Łapą pogładził obroże. Jego Pan rzadko kiedy zdejmował mu obroże. Teraz była brudna i wystawało zza niej kilka liści.

\\brak weny\\


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 21:33, 15 Lis 2013 Temat postu:

Karmelkowi również zaczynało przechodzić. Dobry humorek pomału się ulatniał...
Źrenica w prawym oku wilka wróciła do normalnego stanu. Lewa pozostała bez zmian, co wyglądało dość... ciekawie.
- Co ty właściwie masz na szyi? - zapytał zaciekawiony.
A Horus tymczasem...
Horus tymczasem pokręcił łebkiem, po czym machnął ogonem, co w jego przypadku znaczyło tyle, co wzruszenie ramion. Rasowy, nierasowy... Nie wiedział i tyle. Koty w Krainie były raczej jednej rasy: Kot. Tak po prostu. Nie widać było szczególnego podziału.

Edit

Horus miauknął, przypominając Karmelkowi o takiej jednej sprawie...
- Wybacz, muszę lecieć, cześć! - zawołał wilk. - Jestem spóźniony!
Po czym pobiegł w las.

zt.

/wybacz, ale to trwało za długo, a ja wreszcie znalazłam Karmelkowi mentora.../


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Karmel dnia Śro 5:29, 20 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maschio
Dojrzewający


Dołączył: 29 Wrz 2013
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 17:39, 23 Lis 2013 Temat postu:

Wilk dotknął obroży.
-Obroża- rzekł cicho
Wąż kiwnął również łepkiem
Wilk westchnął i położył się. Tęsknił. Wziął kolejną dawkę narkotyku. Wszystko wróciło. Ból odszedł. Zrobiło mi się ciemno. Przed jego oczyma pojawiły się sceny jak bawił się ze swoim Panem. Green syczał coś wściekle. Czyżby przesadził? Zasnął. Spał. Green syczał coś wystraszony. to było o wiele za dużo. Ten wilk się kiedyś zabije. Chwycił sakiewkę z narkotykami i gdzieś uciekł. Po chwili wrócił i położył się przy głowie nieprzytomnego wilka. Heh. Miał wrażenie, że kiedyś to się działo. Dziiiiiwne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leere
Dorosły


Dołączył: 24 Paź 2013
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 14:56, 30 Lis 2013 Temat postu:

Magiczny las, tak? Mało obfitujący w zwierzynę, zdawało się. Na szczęście, Leere nie był głodny. Usiadł niedaleko lasu. Był ciemny i pewnie niebezpieczny, ale czy go to obchodziło? Nie. Chciał jedynie znaleźć jakieś spokojne miejsce, z dala od cywilizacji, szmerów, towarzystwa... rozejrzał się spokojnie, nasłuchując uważnie. Cisza zakłócona szumem wiatru, poruszającego leniwe gałęzie grubych drzew. Czarno biały wilk odetchnął i spojrzał gdzieś w dal. Słońce ukrywało sie nad ciemnymi, listopadowymi chmurami. Lada chwila grudzień, zacznie padać śnieg. Niedobrze, bo oznacza to mniej zwierzyny łownej. Dobrze by było znaleźć jakieś łatwe źródło pożywienia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maschio
Dojrzewający


Dołączył: 29 Wrz 2013
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 19:38, 04 Gru 2013 Temat postu:

Maschio gwałtownie uniósł pysk. Leży? Czyżby stracił przytomność? Warknął i chwiejnie wstał. Wzrokiem omiótł okolicę. Ziewnął i nagle to zobaczył. Ktoś tu był. Siadł zza jednym z drzew. Nie jest jakimś ninja wolf, ale po prostu nie lubi jak ktoś go widzi na takim haju. Podszedł do strumyka i zanurzył łeb w wodzie. No, teraz może się pokazać. Ruszył w stronę wilka. Siadł obok. Wilk był o wiele straszy od niego. Kiwnął łeb w okazaniu szacunku i rzekł cicho:
- Nazywam się Maschio.
Z jego łba wciąż skapywała woda lecz na facjacie ujawniał się trzeźwe spojrzenie. Odzszedł kawałek i otrzepał się. Miał nadzieje że tamten wilk nie został ochlapany. Jego obroża zatrzepotała i spadła. Maschio patrzył się na nią chwilę. W jego umyśle toczył wojnę. Czy to znak, że czas zapomnieć? Zaskomlał i schował obrożę do swojej torby. Nie. Nie może zapomnieć. Pan o nim na pewno nie zapomniał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Keira
Dorosły


Dołączył: 04 Sie 2013
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 15:01, 06 Gru 2013 Temat postu:

Kei tu też musiała się zjawić. Jej futro ( teraz okryte różowym proszkiem) powiewało lekko na wietrze a paczadałki oglądały czujnie okolicę.
Jej wzrok zatrzymał się na biało-czarnym wilku.
- Witaj, zwą mnie Keira Przedstawiła się wilkowi zaraz po podejściu do niego. - A ciebie?- Spytała unosząc jedną brew. Siadła i ogonem przykryła łapy. Jej turkusowe łatki unosiły się i opadały z każdym kolejnym oddechem.
- Jestem z watahy wiatru- Rzekła po dłuższej chwili ciszy.- a ty?
Zastrzygła uchem i westchnęła. Łapą dźgnęła grzyba który okrył jej futo zielonym proszkiem. Kichnęła. Fuuj!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin