Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:31, 28 Mar 2011 Temat postu: |
|
Shazza spojrzała nań tylko szybko. Sarna wróciła na miejsce ledwie pkaleczona, lecz jak pijana. Dalej obracała się wraz z Shazzą i Wilczurem.
- Ona SAMA umrze. - Powiedziała ze zgrozą w głosie.
Teraz spojrzała na sarnę. Ugięły się łapy pod zwierzęciem. Jednak nadal było niebezpieczne. Ruch wilka bynajmniej nie bolał. Teraz sarna... Stanęła. Nie obracała się wraz z nimi. W końcu można było usłyszeć charkot i sarna leżała na ziemi. Próbowała wstać, lecz nie mogła. Shazz zaczęła zataczać coraz ciaśniejsze kręgi, aż w końcu padła na sarnę i wgryzła jej się w chrapy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Berenika dnia Pon 13:33, 28 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:49, 29 Mar 2011 Temat postu: |
|
Kiedy Lea odeszła, Waspa przestało już cokolwiek trzymać w tym miejscu. Wstał i rozejrzawszy się ponuro po okolicy, ruszył ku wyjściu z lasu powoli, niespiesznie. Nigdzie mu się nie spieszyło.
zt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilczur
Szpieg
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miąsowa Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:38, 31 Mar 2011 Temat postu: |
|
Oglądałem sytuację. Shazza będzie znakomitą łowczynią, na bank. Przełknąłem ślinę. Sarna już była na umarciu. Shazz była znakomita, nie spodziewałem się tego po niej. Pociągnąłem nosem i mrugnąłem .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gress
Dorosły
Dołączył: 31 Sty 2011
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 8:06, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Gress zaśmiał się. Nie zwracał uwagi na swój pysk. Teraz interesowała go Shazza.
- Bardzo dobry chwyt. - powiedział do niej i spojrzał na Wilczura. Mlasnął jęzorem i pomachał cwaniacko ogonem, lecz po chwili coś go przygniotło do ziemi. Samiec sarny (niby się mówi kozioł) przygniótł go do ziemi, ponieważ zabili jego partnerkę. Basior warknął, lecz nie tracił uśmiechu na twarzy.
- Mógłby mi ktoś pomóc? - krzyknął nie zważając na ból.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:20, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Shazz spojrzała na Gress'a. Puściła martwą sarnę i warknęła rozwścieczona z pasją furiatki na kozła. Ten się wystraszył, gdy się obejrzał ile tu wilków i uciekł.
- Następnym razem uważaj. - Powiedziała niewesoło. Wyrwała płat mięsa z sarny i spojrzała na Wilczura.
- Jedz, jedz, - Dodała, zachęcając go - A ty, Gress, możesz się przyłączyć.
Wcale wilk nie miał dużo ran. Po prostu tylko parę siniaków dostanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilczur
Szpieg
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miąsowa Płeć:
|
Wysłany: Nie 8:47, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
W prawdzie nie chciałem jeść, tylko poćwiczyć. Zawsze miałem nadzieję na to, że znajdę swój ideał. Znalazłem, ale to nie była Shazza. Tylko ona... Moja miłość. Ale teraz nie mogłem o tym myśleć. Podszedłem do sarny i wyrwałem kawałek mięsa. Nie odzywałem się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Nie 9:00, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Shazza zjadła trochę. Długo nie jadła.
- Polowanie nam się udało. - Powiedziała z uśmiechem.
Teraz jednak wyrwała następny płat i podeszła do Gress'a. Usiadła obok niego i wyciągnęła łapę z mięsem.
- Masz, zjedz. - Dodała miękko.
Po chwili położyła się pomiędzy nimi i obserwowała tych dwoje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilczur
Szpieg
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miąsowa Płeć:
|
Wysłany: Nie 9:32, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Zjadłem mój kawałek mięsa. Poczułem lekki smutek i lekką radość.
- Tak udało nam się.- Powiedziałem, ze skierowanym pyskiem w ziemię. Zamknąłem na chwilę oczy.
-,, Życia dla mnie nie starcza, przyjaźni dopiero blask ujrzałem''.- Wyszeptałem mój znak rozpoznawczy tak, że powinna usłyszeć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Nie 9:39, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Shazza zauważyła pozycję Wilczura. Podeszła szybko do niego i położyła łapę na jego grzbiecie, siedząc.
- Co się stało? - Tym razem była mocno zaniepokojona.
Usłyszała jego słowa już po chwili.
- Coś nie tak? - Dodała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilczur
Szpieg
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miąsowa Płeć:
|
Wysłany: Pon 6:16, 04 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Nic się nie stało. Mam tylko wspomnienia, którymi cię nie będę dręczył. Świetna robota z tą sarną.- Ostatnim zdaniem chciałem zmienić temat. Ale jak będzie chciała ten, nie będę się z nią kłócił.
- A to co teraz powiedziałem to... Taki mój znak rozpoznawczy. Mówię go tylko wtedy gdy... Przypomnę sobie o niej(wyszeptałem to słowo), albo takie tam.- Dodałem po chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pią 6:52, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Ach, rozumiem. - Odpowiedziała.
Lekko się doń uśmiechnęła.
- Ale o kim? - Dodała.
Była tego dość ciekawa. Usiadła koło Wilczura. Chętnie posłucha jego opowieści. Gryzło ją bardzo, o kim on myśli. Czyżby coś ukrywał? No może, ale... Czy Shazz powinna się tym aż tak przejmować? Myślała o tym i w końcu zadecydowała, iż mu pomoże.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilczur
Szpieg
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miąsowa Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:37, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- O kim? O niej, o mojej miłości... Nazywa się Sachiko. Kochałem ją. Wyznałem jej uczucia, a ona złamała mi serce... Ale nie będę cię tym dręczył.- Powiedziałem, po czym zamknąłem oczy na minutę. Westchnąłem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:22, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Nie martw się. Też czekałam na tego wyśnionego. Jednak on teraz nie żyje. - Powiedziała pocieszająco.
To było okropne. Teraz jest zakopany nad zimnym wodospadem. Uczucia Shazzy i jej charakter nieco się zmieniły od tego czasu. Spojrzała na Wilczura. Smutno jej było z tego powodu, że on stracił tą jedyną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilczur
Szpieg
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miąsowa Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:26, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Usłyszałem słowa Shazzy i myślałem nad nimi.
- Co się z nim stało? Jak umarł?- Zapytałem się. Nie ładnie jest się o coś takiego pytać, ale musiałem wiedzieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:54, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Spadł z Zimnego Wodospadu. - Powiedziała.
Było jej smutno, bardzo. Jednak nie płakała. Była silna psychocznie. Patrzyła Wilczurowi prosto w ślepia. No cóż. Każdy z czasem będzie smutny, bardzo smutny. Los potrafi płatać różne figle. Pamięta, jak poznała Lauri'ego. Doradził jej, że powinna przestać z Fari być wrogiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilczur
Szpieg
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miąsowa Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:05, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Współczuję ci.... A jak się on nazywał?- Byłem chyba trochę nachalny. Ale widać było, że Shazz, to mało robi. Ja prawdziwej miłości nigdy chyba nie zaznam. Chyba....
- TY chociaż miłości zaznałaś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:52, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Ale na krótki czas. Z początku nazywał się Hybryda, lecz potem zmienił nick na Bari. - Odpowiedziała z bolesnym westchnięciem.
Tęski za nim. Ciężko jej było bez tego wspaniałego basiora. Miał on piękne, ciemne futro i jej pomagał, gdy była ślepa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilczur
Szpieg
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miąsowa Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:10, 09 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Widziałem, że to ból dla Shazzy wspominać Bariego.
- Rozumiem cię. Wiesz co? Ja cię mało znam, opowiesz mi coś o swojej historii(Życia)?- Zapytałem Shazz bardzo ciekawy tym co odpowie. Ach te życie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gress
Dorosły
Dołączył: 31 Sty 2011
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:10, 09 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Gress spojrzał na Shazzę i oblizał się z krwi. Podszedł do nich, jednak nie chciał jeść. Teraz interesowała go rozmowa dwóch wilków.
- Ja też się zakochałem, lecz ona wolała innego. Możecie śmiało pytać jak ma na imię. - westchnął i położył łeb. Był inny niż wcześniej, taki... cichy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:28, 09 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Och, Wilczur. Co ja bym miała do opowiedzenia? Ja... Ja nie lubię opowiadać jej. - Powiedziała, trochę smutnym tonem.
Znów spojrzała na Gress'a. Domyślała się wszystkiego. Pamiętała to spotkanie nad Starą Latarnią.
- Atrita... Ale jak ktoś kocha kogoś innego, to nie można mu przeszkodzić. Każdy wybiera tego, kogo naprawdę kocha. Ja miałam tego jedynego, lecz on... On nie żyje. - Dodała, lecz do Gress'a.
Z jej ślepi po raz pierwszy od kilku tygodni poleciały łzy smutku. Zwiesiła łeb. Raz przytuliła się do Gress'a, klepiąc go łapą pocieszająco.
- Za to ty jesteś taki piękny, że każda wadera by Cię chciała. - Powiedziała równie pocieszająco.
No cóż. On szybko znajdzie swój ideał. Pośpiesznie wybiegła stąd, puszczając wilka.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|