Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shathow
Wojownik
Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie chcesz wiedzieć Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:31, 27 Sie 2012 Temat postu: polowanie Shathow. |
|
Las jak każdy inny. Wiatr szeleszczący w koronach drzew zagłusza kroki. Na ziemi gęsto krzyżują się ślady zwierząt. W okolicy płynie wąski strumyczek, służący zwierzętom za wodopój. Gęste krzaki i wysokie drzewa rzucają cień, nie przepuszczają słońca, trzymają miły chłód. W to właśnie miejsce przybyła Shathow by zapolować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Morte
Demoniczny Tropiciel
Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieznanych Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:06, 28 Sie 2012 Temat postu: |
|
Dzisiaj wiatr, był bardzo niespokojny, toteż będą większe komplikacje. Niektóre z drzew kłaniały się ziemi, a niektóre stały wytrwale, poruszając jedynie gałęziami. Wilczyca póki co nie złapała tropu. Co zrobisz, będziesz tutaj czekała na okazję? Czy, idziesz w poszukiwaniu tropu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shathow
Wojownik
Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie chcesz wiedzieć Płeć:
|
Wysłany: Śro 8:44, 29 Sie 2012 Temat postu: |
|
Wilczyca poszła szukać. Skierowała się prosto pod wiatr, węsząc w poszukiwaniu zdobyczy. Miała ochotę na dorodną zdobycz... może nawet więcej niż jedną. Jej spiżarnia wręcz ziała pustkami, co należy natychmiast zmienić. Może łośa? Albo dorodną sarenkę... Odezwało się głośne burczenie w brzuchu XD. Shathow zrobiła głupią minę, mając nadzieję że ten drobny "wypadek" nie zaważy w losach polowanka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shathow dnia Śro 16:37, 29 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morte
Demoniczny Tropiciel
Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieznanych Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:38, 29 Sie 2012 Temat postu: |
|
//W teorii post nie ma wymagającej liczby słów. Nie liczymy spójników i przyimków.. W ogóle jest za krótki, nie ma nawet odpowiedniej ilości wszystkich słówek do kupy, eh.. Edytuj go lepiej, bo możesz dostać osta, bądź upomnienie. Przy okazji, pisz dłuższe wypowiedzi C: Lubię jak ktoś pisze długo, by MG miał pole do popisu, chociaż trzy linijki xd..//
Nieopodal Shathow, znajdował się trop i to nie jeden, bo aż dwa! Ale czyje one mogły być? Jeden z nich, który prowadził na Północ, należał do młodej sarny. Jednakowoż drugi, który prowadził na Wschód, należał do rosłego jelenia. Wiatr ustał, na korzyść wilczycy. Co robisz, idziesz tropem sarny, na Północ? Czy, idziesz tropem jelenia, na Wschód?
Czasu coraz mniej, chyba szykuje się okropna burza, czy wilczyca zdąży?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shathow
Wojownik
Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie chcesz wiedzieć Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:48, 29 Sie 2012 Temat postu: |
|
/ OK? Sorry za małą ilość, miałam mały brak weny./
Wydało jej się że sarenka jest bliżej, więc wadera popędziła na północ, by dopaść młodziutki smakowity kąsek. Zbierało się na burzę... Może zwierzęta uznają dźwięki jej żołądka za grzmoty? Cisza była tak gęsta, że można ją było kroić. Nonsens, zdąży przed grzmotami dorwać ofiarę i będzie już dawno w swojej jaskini. Będzie zajadać soczyste mięsko...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morte
Demoniczny Tropiciel
Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieznanych Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:00, 29 Sie 2012 Temat postu: |
|
Droga na Północ, wydawała się bez końca i strasznie mozolna, lecz w końcu się opłaci, nie? Oby, oby. Wiatr znów zamarł, panowała okropna cisza, jednak w lesie stawało się coraz ciemniej i ciemniej, przez te straszne chmury. Aha! A cóż to? Przed wilczycą, jakieś 10 metrów przed nią, stała sarna, dorodna. Była nieco tłusta, ale to chyba dobrze. Co robisz, atakujesz zwierzynę? Czy, postanawiasz poszukać czegoś innego?
A pierwsza kropla deszczu, już spadła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shathow
Wojownik
Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie chcesz wiedzieć Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:28, 29 Sie 2012 Temat postu: |
|
Wilczyca przyśpieszyła do szaleńczego biegu, szybko skracając odległość. Sarnina się zorientowała, spojrzała na nią, ale już nic nie mogło jej uratować. Teraz może sobie padać, nic nie zmieni wyroku. Za chwilę nastąpi skok, kończący życie sarenki. No cóż, life is brutal a sarenka zasili spiżarnię Shathow.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morte
Demoniczny Tropiciel
Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieznanych Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:48, 29 Sie 2012 Temat postu: |
|
Sarna nastawiła uszy na sztorc i dała nogę. Wilczyca jedynie lekko ją zadrapała, na łopatce. Ofiara uciekała, zostawiając za sobą coraz wyraźniejsze ślady, gdyż zaczęły się tereny błotne. Jednak co było zaskakujące, w końcu ślady się urwały.. Sarna, zaś stała jakieś 15 metrów dalej, od zakończenia śladów, dlaczego? Ponieważ przebiegła po ulicy! Co tu robiła droga? Czy są tutaj auta? Bynajmniej! Sarenka stała tuż za jezdnią. Co robisz, mimo wszystko atakujesz? Czy, odpuszczasz i wracasz z niczym?
Kropli było coraz więcej, jednak to nie była nawet mżawka. Jedynie co chwilę spadała jedna z nich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shathow
Wojownik
Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie chcesz wiedzieć Płeć:
|
Wysłany: Czw 8:29, 30 Sie 2012 Temat postu: |
|
Shathow popędziła za sarną. Nie po to lazła przez kawał lasu, by przestraszyć się małej dróżki. Jeszcze chwilka i sarnina będzie jej. Poza tym, od kiedy to wilki boją się deszczyku? Przebiegła drogę i w zawrotnym tępie zbliżała się do sarny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morte
Demoniczny Tropiciel
Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieznanych Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:41, 30 Sie 2012 Temat postu: |
|
Sarna nerwowo chrupała trawę, jej uszy zaś były postawione na sztorc. I w pewnej chwili ofiara wilczycy, zamarła. Ni stąd, ni zowąd, na niebie pojawiła się wielka chmara ptaków, które okrutnie skrzeczały. Na ich czele, leciał wielki czarno fioletowy feniks, dziwnie wszystkim znajomy.. Wtem sarna ruszyła jak oparzona w stronę wilczycy, jeżeli się nie odsunie, zostanie stratowana. Uciekała jak ktoś, kto został opętany! Nie uciekła w sumie daleko, może znajdowała się jakieś 200 metrów dalej, na Zachód. Jednak, przed czym te zwierzęta tak uciekały? Teraz nastała okrutnie przerażająca cisza, nic i nic. Ale? Ciszę przerwał nagły strzał, to myśliwi! A i zaraz można było usłyszeć wściekłe ujadanie spuszczonych psów, zmierzali w kierunku wadery!! Nawet gdyby Shathow chciała, nie dała by rady im stawić czoła, ich było trzech, zaś psów pięć. Dorosły by sobie też zapewne sam nie poradził. Co robisz, idziesz w dalszą pogoń za sarną i ryzykujesz wszystko? Czy, chowasz się w pobliskiej norze, która znajdowała się pod wielkim drzewem?
A myśliwi byli coraz bliżej.. Na dodatek, czarno fioletowy feniks wrócił i przysiadł na jednej z gałęzi, bacznie lustrując zachowanie natrętnych kłusowników.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shathow
Wojownik
Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie chcesz wiedzieć Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:28, 03 Wrz 2012 Temat postu: |
|
/ile kości za myśliwego?/
Shathow szybko odskoczyła, w ostatniej chwili unikając stratowania. Kłapnęła szczękami na ciekawskiego ptaka, po czym skierowała się ku żródłu zamieszania. Głupia, szalona, czy okropnie głodna? Na jedno wychodzi. Cichutko podkradała się ku myśliwym, licząc na łatwy, powolny łup.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morte
Demoniczny Tropiciel
Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieznanych Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:17, 04 Wrz 2012 Temat postu: |
|
// Za ludzi nie daję kości. Ale jeżeli ładnie będziesz uczestniczyła w polowaniu, mogę ci dać nagrodę w wysokości 20 kości. Ahha i tak w ogóle, to nie miałaś takiej opcji, że idziesz ku myśliwym, ale przymknę na to ostatni raz oko. c;//
Wilczyca postąpiła źle, wręcz fatalnie. Ciche skradanie, nic nie dało.. Nagle zza krzaka, wyskoczył wielki Rottweiler. Wpadł wprost na wilczycę, jedynie lekko ją tratując. Szybko jednak nawrócił i skoczył ku waderze. Myśliwy był póki co dalej, nawet dużo dalej. Pies natomiast szykował się do ataku, ułamek sekundy i wilczyca może mieć wielkie problemy. Z pyska psa, kapała ślina, a kły jego były ogromne, poplamione z krwi. Widać, że wcześniej upolował małe zwierzątko. Jednak wtem, wielkie fioletowo czarne ptaszysko, zleciało na dół i napadło na psa, atakując jego pysk. Nie robił mu krzywdy, jedynie ograniczał mu widok. Co robisz, uciekasz, w innym kierunku, szukasz nowej zdobyczy? Czy, atakujesz psa, którego truchła i tak nie możesz ze sobą zabrać?
A feniks dalej maltretował psa. Tik tak, tik tak, czas ucieka, szybko decyduj!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shathow
Wojownik
Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie chcesz wiedzieć Płeć:
|
Wysłany: Śro 5:36, 05 Wrz 2012 Temat postu: |
|
/ sorry. Już będę grzeczna. /
Shathow uznała, że tu nic nie złapie, więc zawróciła, mając nadzieję że feniks wyjdzie z tej akcji bez zadrapań. Dzielne ptaszysko, tylko co tu robi na odludziu? Wadera popędziła na zachód, licząc na dopadnięcie uciekających przed myśliwymi zwierząt. Sama też uciekała, ale za nic by się do tego nie przyznała. Musi dokończyć polowanie, przynieść mięso.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morte
Demoniczny Tropiciel
Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieznanych Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:26, 06 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Feniks w pewnej chwili wzbił się w powietrze i zniknął. Pies pozostał, z lekko podrapanym pyskiem. Już miał pobiec za wilczycą, ale wróciła do swojego pana, tylko po co? Wadera była już na tyle daleko, by myśliwy jej nie dopadł. Teraz zrobiło się bardzo ciemno, dlaczego? Ciemne chmury, wręcz czarne, zasłoniły całe niebo. Deszcz, zaczął padać coraz mocniej i mocniej. Brzydka pogoda na polowanie, czyż nie? W oddali było już słychać grzmoty burzy. Ale co to? Czyżby był to fart? Wielki stary jeleń, stał przed wilczycą, na wyciągnięcie łapy! Był chyba osłabiony, może wcześniej go coś atakowało? Co robisz, uciekasz przed burzą, do jakiegoś schronu? Czy, atakujesz zwierzę?
Burza coraz bliżej, a mocny deszcz ograniczał pole widzenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shathow
Wojownik
Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie chcesz wiedzieć Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:31, 07 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Shathow skoczyła na okazałego rogacza. Mięso. Nareszcie. Jej żołądek ponownie zagrał, jakby ciesząc się na smakowity obiadek. Widziała strach w oczach jelenia, świadomość, że to już koniec. Deszcz spływał wilczycy po ciemnoszarym futrze skapując na pokrytą liśćmi ziemię, gdy leciała ku grzbietowi ofiary.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morte
Demoniczny Tropiciel
Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieznanych Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:38, 07 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Czy wilczyca uczepiła się ofiary? Nie wiem, ciężko wywnioskować. Zwierzę ryknęło i ruszyło przed siebie, ku nieszczęściu jelenia przed nim była skała, czyli inaczej ślepy zaułek. Zwierze z paniką, zaczęło stukać swymi kopytami o ściankę. Nie było czasu na ucieczkę. Deszcz nasilił się okropnie, burza była już prawie nad nimi. Co robisz, atakujesz zwierzę? Czy, uciekasz do domu, przed straszną i niebezpieczną burzą?
Wszystko działo się niespodziewanie szybko, jedno mrugnięcie, a całe otoczenie się zmieniało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shathow
Wojownik
Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie chcesz wiedzieć Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:34, 08 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Poprzednio tylko lekko go drasnęła, ale tym razem musi się udać. Jej głuche warczenie wprawiało rogacza w paraliżujące przerażenie, tylko ułatwiając zadanie. Co to? Wielkiemu zwierzowi trzęsły się nogi! W takim stanie na pewno nie zdoła się uchylić. Shathow (ponownie) skoczyła na jelenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morte
Demoniczny Tropiciel
Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieznanych Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:51, 10 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Ofiara ryczała wściekle, co ją jedynie osłabiało. Tymczasem burza rozszalała się nie na żarty! Nieopodal walczących znajdywało się wielkie drzewo, w które pech chciał walnął piorun.. Ogłuszenie? Oczywiście, na dodatek wszystko zaczęło płonąć! Zwierze oszalało, nie wiedziało co zrobić. Wilczyca zaś była zdana tylko i wyłącznie na siebie.. Siedząc na swej ofierze, która pędziła na skałę.. I bam! Zwierze leżało nieprzytomne. Wilczyca była lekko otumaniona oraz rozkojarzona. Co robisz, dobijasz zwierza, po czym uciekasz? Czy, ratujesz się przed pożarem, zostawiając ofiarę i tym samym kończąc polowanie bez niczego?
Ogień pochłaniał drzewa z wielką zachłannością, a deszcz próbując go ugasić, ''dusił'' go jedynie, rozpraszając w powietrzu śmiertelnie trujący gaz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shathow
Wojownik
Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie chcesz wiedzieć Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:27, 10 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Wadera zanurzyła kły w karku zdobyczy. Szybko dobiła i zaczęła ciągnąć, szerokim łukiem omijając płonące drzewo. Ciągnęła, powoli wychodząc poza zasięg niebezpieczeństwa. Jeszcze chwilka i bezpiecznie wydostanie się z lasu. Na dodatek, chyba, burza osiągnęła punkt kulminacyjny. Może dopisze jej szczęście i wkrótce się przejaśni? Wtedy można będzie jeszcze coś złapać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morte
Demoniczny Tropiciel
Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieznanych Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:10, 11 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Ogień rozprzestrzeniając się po lesie, a wszelka zwierzyna pouciekała. Z chwili na chwilę, przebywanie w tym miejscu było coraz to niebezpieczniejsze. Deszcz był przeokropny, wciąż lało i lało, nie wyglądało na to by miało przestać. Co gorsze, dziwne opary stworzyły lekko trującą mgłę.. Co robisz, uciekasz do domu ze zdobyczą? Szukasz jakiegoś w miarę bezpiecznego miejsca i czekasz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|