Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Przygraniczne Lasy - Legowisko Mort'a & Eleny

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 23:05, 13 Lis 2012 Temat postu:

Mort jednak nie drgnął, a gdy Elena potrząsała nim, oddał się temu bez oporu, jakby wstrząsano nim niczym laleczką. Wyglądał jakby z niego dusza upłynęła.
- Taimi nie żyje. - rzekł przyciszonym tonem. Stało się i już nigdy nie wróci.
- Przeze mnie... - mruknął pod nosem, a zanosił się na kolejny płacz. Elena mogła zobaczyć to po jego minie. Zabił niewinną wilczycę, mimo, iż nie był katem, a tylko przesądził o takim wyniku sprawy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 23:43, 13 Lis 2012 Temat postu:

Uklęknęła przed nim i chwyciła go za łapę. Bardzo jej było szkoda tej wilczycy. Bardzo. Ale co mogła zrobić?
- Mort, to nie twoja wina. Sam jej nie zabiłeś. Wybrała taki los a nie inny i nie możesz obarczać się winą. Była dorosła. Zrozum, że nie wszystkie zło jest twoją winą. Tak wybrała i nic z tym nie zrobisz. - powiedziała i wstała - Tam czekają na ciebie twoje dzieci... jeśli nie dla mnie... to pozbieraj się dla nich. - powiedziała i stanęła obok okna. Czekała, aż basior się ocknie z tego wszystkiego. To było dla niej o wiele za dużo jak na jeden raz...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 0:04, 14 Lis 2012 Temat postu:

Samiec musiał się otrząsnąć, bo Elena w gruncie rzeczy miała rację. On też miał swoje dzieci i musiał pilnować rodziny. Taimi zdecydowała, ale mimo wszystko... Mort zawsze będzie ją nosił w sercu.
- Za chwilkę dojdę do Was, kochanie. Muszę jeszcze chwilę odsapnąć. - rzekł do Eleny, po czym usiadł znów na łóżku i począł wycierać ślepia z łez. To nie jest takie proste na jakie się wydaje... W sumie to nawet to się proste nie wydaje, bo tyle tego było na raz, że samiec praktycznie nie miał już sił o niczym myśleć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 0:11, 14 Lis 2012 Temat postu:

- Nie martw się. I nie siedź tu długo, na pewno dziewczynki już mysla, gdzie im zniknęliśmy. - powiedziała spokojnym tonem. Elena pocałowała basiora w policzek i pochyliła się w stronę Ann.
- To co maleńka? Idziemy do rodzinki a Mort zaraz do nas dołączy, tak? - zapytała z uśmiechem i już miała ruszać ku wyjściu, ale przecież poczeka na reakcję Annicy, bo może chciałaby tu zostać? Może chciała porozmawiać z Mort'em, co byłoby fenomenem, bo Gwiazdka odzywała się tylko i wyłącznie wtedy, gdy miała ku temu powód. I to poważny. Dlatego więc patrzyła w oczy niezwykłego, świecącego dziecka i czekała na jej reakcję w tej kwestii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 15:14, 14 Lis 2012 Temat postu:

Akinori poleżał tak chwilkę, po czym przechylił się na bok, a następnie wstał. Grzbiet go bolał, ale sam nie wiedział dlaczego, łapy odmawiały posłuszeństwa, a ślepia zalazły mglą. Podparł się przednimi łapami o kanapę i spoglądnął na dziewczynki, zapewne spały. Potrząsnął lekko łbem. Od jakiegoś czasu nie był sobą, miał takie dziwne momenty, kiedy nie mógł zapanować nad ciałem, a ono zwyczajnie słabło. Dlaczego? Nie wiedział jeszcze, ale zapewne wybierze się niedługo do lecznicy. Niedługo po całym zdarzeniu mgła zniknęła, w czucie i kontrola nad ciałem wróciła. Odetchnął cicho i popatrzył na małą Ann, która nagle wstała i poszła do Eleny i Mort'a. Nie miał pojęcia, co się tam dzieje, ale może i dobrze? W każdym bądź razie, nie wnika w szczegóły. ociągnął jeno nosem i uśmiechnął się dla niepoznaki. Usiał normalnie i przekręcił lekko łeb, spoglądając na Maiko i Amiru, to na Xerri. Same dziewczyny!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maiko
Dojrzewający


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 17:17, 14 Lis 2012 Temat postu:

Młoda spojrzała na Annicę.
- Cześć! - Krzyknęła radośnie ku Annicy, a pyszczek samiczki rozpromienił ogromny uśmiech. Ależ ona była szczęśliwa, posiadała taka wielką rodzinę, wspaniałe. Miała z kim się codziennie bawić. Maiko rozłożyła łapki udając latającego ptaszka.
- Ja latam! - Wrzasnęła pogodnie szczerząc się do Akinori'ego, następnie do Ann i Xerri. Wczuła się w rolę pierzastego stworzenia unoszącego się wśród chmur na swych pięknych, rozłożystych skrzydłach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 17:53, 14 Lis 2012 Temat postu:

Elena słysząc słowa córeczki, wychynęła łbem z sypialni i uśmiechając się figlarnie skupiła na maleństwu. No i w końcu mała Maiko uniosła się w powietrzu. Zupełnie jak ptaszek! Taki śliczny i uroczy. Patrzyła na swoją słodziutką córeczkę i miała nadzieję, że jej się to spodoba. Dzieci uwielbiały udawać samoloty i ptaszki. Miała prześliczne córeczki i cudowną rodzinę. Uznała, że będzie udawała iż nic się nie stało, że nie ma żadnego spisku. Sama to załatwi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 19:09, 14 Lis 2012 Temat postu:

Zaśmiał się cicho. Maiko wyglądała słodko i śmiesznie zarazem. Amiru nadal spała, pewnie była na prawdę wykończona tym wszystkim. Niech sobie pośpi, przynajmniej druga z siostrzyczek jest chętna do zabawy.
- Uh, jak fajnie. Ja też chcę- powiedział z zapałem do siostry, śmiejąc się cicho. Wiadome, że był na to za stary, ale przy Maiko mógł do woli wariować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annica
Młode


Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 20:38, 14 Lis 2012 Temat postu:

Młoda tylko przymknęła oczka, gdy jej mama odsunęła jej łapki od swojego ciała, tym samym przerywając proces pożyczania energii. Gdyby Annica była normalnym, mówiącym często jak wszyscy dzieckiem, zapewne obruszyłaby się i nie puściła mamy, chcąc przecież za wszelką cenę jej pomóc! Jej energia ją rozsadza, da sobie radę bez tej cząstki, którą chciała podarowac mamie. W końcu jest gwiazdą. Jest jedną, wielką, świecącą energią. Usiadła więc przed nią, słuchając z uwagą wszystkiego, wlepiając swoje spojrzenie w Morta. Taimi nie żyje? Kto to Taimi? Tak czy siak, przy tej małej samiczce wręcz kłębią się nieprzyjemności. Jakieś fatum?
A więc jej tatuś planował spisek? Dla niej Hiretsuna był największą świętością, jaka mogła stąpac po tym świecie. Póki był demonem, był najbliższym jej znanym stadium energii. Niemniej, gdy ten z niego wyparował, nigdy nie straciła do niego ogromnego szacunku. Nigdy nie odsunęłaby się od niego. Zresztą, od mamy także. Podczas gdy mama chciała odejśc do swoich pozostałych córeczek, które Annica póki co traktowała zdawkowo, bo były jej zupełnie obce, niemal gdyby nie dalekie więzi, nie byłyby powiązane. Pozwoliła niemo Elenie odejśc do reszty rodziny. Zamiast tego, wciąż przyglądała się Mortowi bez najmniejszego ruchu. Rzeczywiście. Wiedziała teraz, komu jest najpotrzebniejsza największa doza mocy. Wiedziała, że to dzięki Mortowi się przebudziła, ten dał jej mamie miłośc, która pozwoliła na przebudzenie ze śpiączki. Ogromna siła. Dlatego też czuła się z nim powiązana. Tak jakby ją zrodził. Drobne ciałko, odziane w śnieżnobiałe umaszczenie, uniosło się i wolno, w ruchach pełnych gracji dla tak małej postury, podeszła do niego i usiadła przed nim. Wpatrzyła się w jego pysk dużymi, przejrzystymi oczami. Chciała teraz z nim zostac. Może porozmawiac. Może. Annica rzeczywiście mówiła bardzo mało, rzadko, ale nadzwyczaj zadziwiająco..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 20:45, 14 Lis 2012 Temat postu:

Gdy El wyszła do dzieciaczków. Mort spojrzał na swe łapy, a zaraz potem na Ann, która najwyraźniej zapatrzyła się na samca. Co w nim takiego ciekawego? Nie wiedział jaki był powód. Nie uśmiechnął się, ani nie drgnął. Stał niczym posąg, jedynie ślepia od czasu do czasu mrugały czerwienią. Siedział tak skupiony, gdy nagle młoda wadera po prostu usiadła przed nim. Czegoś oczekiwała? Była dla Mort'a obca, ale zarazem czuł, że ją zna. Dziwne... Odwzajemnił jej spojrzenie i trwał nadal w ciszy. Cisza go uspokajała, koiła nerwy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annica
Młode


Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 20:55, 14 Lis 2012 Temat postu:

W duchu białaska ucieszyła się, że ten nie pytał, nie zagadywał, nie dziwił się. To były najczęstsze reakcje wilków na jej zachowanie. Nigdy nie mogła w spokoju utrzymac kontaktu wzrokowego. Najczęściej się peszą, wszyscy. Zadają niepotrzebne pytania. Tutaj była wielce miło zaskoczona. I ona się nie poruszyła, tylko wpatrywała się w jego oczy, niczym szklany, urodziwy posążek. Annica była niczym chłód na gorące rany. Niczym noc na pustyni. Ona nie pytała, nie oskarżała, nie oczerniała. Ona słuchała. Dotrzymywała towarzystwa. Można było z nią w spokoju niemo porozmawiac. Zawsze doradziła. Była tym typem osoby, które w tych czasach zdarzają się niesamowicie rzadko. Ilekroc ma coś do powiedzenia, powie to tylko w ważnej sytuacji, w powadze. Nie mieli nigdy językiem bez sensu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 7:08, 15 Lis 2012 Temat postu:

Samica nadal kręciła w powietrzu małą Maiko. Po chwili (aby małej i jej!) nie zakręciło się w głowie to zmieniła kierunek lotu. Teraz kręciła się w inną stronę.
-Akinori! Ja też chce mieć takie szczeniaczki!-powiedziała figlarnie do partnera. Naprawdę marzyła aby móc mieć takie małe dzieciątka, które czują w rodzicach dom i bezpieczeństwo...
Mój kolorek gadki pasuje do koloru rangi xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 12:37, 15 Lis 2012 Temat postu:

Samiec nie spuszczał wzroku z Ann. Jakoś nie czuł specjalnej potrzeby by się odezwać, ale czuł się jakoś... Lepiej? Wcale nie musiał rozmawiać z waderą, by poprawił się mu humor, bo w ciszy działa to o wiele lepiej.
Zauważmy, że Mort nie wiedział o tym, iż Annica odzywa się tylko, gdy wymaga tego sytuacja, a mimo to, nie ozwał się ani słowem, bo przeczuwał, że jego słowa będą po prostu zbędne. Wolał spoglądać na nią, a na jego pysku pojawił się nieśmiały uśmiech. Tak po prostu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maiko
Dojrzewający


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 14:14, 15 Lis 2012 Temat postu:

Maiko nadal udawała małego latającego w górze ptaszka.
- Tatusiu, patrz, latam! - Krzyknęła radośnie do tatulka bardzo podekscytowana zabawą Xerri.
- Ale fajnie! - Zaśmiała się uroczo kiedy ciocia zmieniła kierunek lotu.
- Ciociu, ty jesteś dużym ptaszkiem, który uczy mnie latać, a ja jestem malutkim ptaszkiem. - Oświadczyła chichocząc słodko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 17:03, 15 Lis 2012 Temat postu:

Samica zaśmiała się i odpowiedziała wesoło:
-Jesteś bardzo ślicznym ptaszkiem, skarbie... Jesteś najśliczniejszym szczeniaczkiem jakiego kiedykolwiek widziałam!
Xerri zaczęła podskakiwać delikatnie, aby dodać zabawie trochę więcej zabawy xD Musiało to się spodobać małej!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noish
Dorosły


Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Pętli Czasu
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:58, 15 Lis 2012 Temat postu:

Ale zabawa nie może trwać wiecznie, prawda? Osoba Iregal'a wtargnęła na teren, spodziewając się tu zobaczyć pewną osobistość. Kocur nie omylił się i tym razem. Mrucząc cicho do samego siebie, z widocznym niezadowoleniem, zbliżył się ku bawiącym się wilkom. To ona, domyślił się. Trącił Xerri łapą i usiadł wyprostowany na glebie. Nie obchodziło go gdzie jest, nie tracił czasu na oglądanie się, po prostu wypełniał swą powinność.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 18:13, 15 Lis 2012 Temat postu:

On wciąż się uśmiechał i przyglądał Maiko oraz Xerri, które bawiły się razem.
- Kiedyś na pewno takowe będziemy mieć.- powiedział do wadery, rozglądając się dookoła. Nim się spostrzegł, wlazł tu jakiś kocur. Ale jak
? Drzwi przecież były zamknięte. Może to jakiś nadzwyczaj sprytny kotek? Kto to wie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noish
Dorosły


Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Pętli Czasu
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 18:19, 15 Lis 2012 Temat postu:

Cóż, któż wie, czy to nieuwaga userki, za którą ona sama przeprasza, czy też kocia gibkość - można uznać, że to drugie. A to pewnie ten samiec, pomyślał kot, ten... jak mu tam? Nieważne.
- Więc, chciałbym wam przekazać wiadomość - zaczął niepewnie. Ach, że ten młodziak pakuje go w takie sytuacje! A gdzie trochę wypoczynku dla starszych?
- Konkretniej pannie Xerri, od mojego przyjaciela. Ja odgrywam tylko rolę posłańca, więc w razie jakiś sporów, należy zwrócić się do niego.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Noish dnia Czw 18:20, 15 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 19:00, 15 Lis 2012 Temat postu:

Akinori skinął mu łbem i zajął się siostrami. Skoro to jedynie sprawa między kotem, a raczej osobnikiem który go tu przysłał i Xerri, nie będzie wnikał. Pogładził lekko łapą Amiru po pyszczku i uśmiechnął się.
- No to wy sobie pogadajcie, a ja wezmę Maiko.- powiedział do nich i zabrał małą wilczycę z łapek Xerri. Odszedł z nią gdzieś na bok i przysiadł, uśmiechając się do małej przepraszająco.
- Wybacz kochana, że przerywam ci zabawę. Jednak twoja ciocia zapewne ma jakieś sprawy do wyjaśnienia.- dodał szeptem do małej. W tym samym momencie userka połapała się, że Aki jest młodszy (chyba) od Noish'a, a on ma nadal dojrzewającego. Podejrzane?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 0:02, 16 Lis 2012 Temat postu:

Elena podeszła do syna i córeczki i uniosła ich oboje w powietrze.
- No, to teraz latacie oboje! - zaśmiała się pogodnie. Bardzo słodko ze sobą wyglądali. Zerknęła jeszcze na Amiru i ucałowawszy jej czółko, pozwoliła jej nadal spać. Opatuliła ją ciut wyżej kocykiem, tak, że wystawała tylko jej mordka i spojrzała na nią czule. Uniosła i ją w powietrze i przeniosła do pokoju dziecięcego do mięciutkiego łóżeczka, by mogła spokojnie pospać, w ciszy.
- Podoba ci się to słoneczko? A Akinoriemu? - zaśmiała się znowu patrząc na swoje dorosłe i dopiero co urodzone dziecko. Rzuciła jeszcze króciutkie spojrzenie Xerri i kotu, po czym znowu powróciła na latające dzieci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15  Następny
Strona 11 z 15


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin