Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:20, 26 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Wiedział, że ukochanej to miejsce przypadnie do gustu. W końcu było tu ładnie, ale Mort'a to nie poruszało tak jak Elenę. Nie znał się na kwiatach, nie potrafił dostrzec tego ukrytego piękna czy też znaczenia w tychże kwieciach.
Po prostu były sobie roślinki, rosły i pachniały. Taki prosty tok rozumowania samca.
Gdy Elena zerwała kwiatka i ułożyła go sobie majestatycznie za uszko, nieco zdębiał. Wyglądała naprawdę pociągająco. Dziwne jak taki mały szczególik może urozmaicić wygląd samicy!
- Olśniewająco i pociągająco zarazem! - oznajmił z uśmieszkiem pełnym uczucia.
Chciał trwać przy Elenie, aż do śmierci, nie bacząc na problemy czy też przeszkody. Gdyby ktoś chciał to zniszczyć, spotkałby się niechybnie z gniewem Mort'a!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:47, 27 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Zarumieniła się. Nie było to oczywiście widoczne pod gęstą, śnieżnobiałą sierścią, ale tak właśnie się stało. Podeszła ze słodkim uśmieszkiem i delikatnie pocałowała basiora prosto w pysk. Zerwała jeszcze kilka kwiatów, które rosły o wiele dalej i zrobiła z nich wieniec. Powiesiła go samcowi na szyi i odsunęła się, by zobaczyć efekt.
- Kochanie, wyglądasz jak milion kości. - powiedziała chichocząc cichutko i doskoczywszy do ukochanego mocno się do niego przytuliła. Było jej dobrze i nigdy nie pozwoli, by ktoś ich rozdzielił. Marny wtedy jego los, bo spadnie na niego gniew nie tylko Mort'a, ale także Eleny. Aż strach się bać!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:32, 27 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Samiec lekko się przekrzywił, gdy Elena wręczyła mu wianek z kwiatów. On i kwiaty? To były przeciwieństwa! Zdecydowanie.
- Jak... Milion kości? - zdumiony rzekł, ale nie skrywał śmiechu, wręcz dusił go w sobie. Odwzajemnił przytulenie i tak chwilę postał z nią na "zapleczu" ich pięknego domku.
- Myślę, że to będzie ogród w przyszłości, ale oddaję to miejsce pod Twoje panowanie, ja się nie pcham w takie rzeczy. - głucho się zaśmiał, ale wiedział co mówi. Do rzeczy o których nie ma zielonego pojęcia, nie będzie się ładował.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:44, 01 Paź 2012 Temat postu: |
|
Wilczyca wybuchnęła śmiechem widząc starania ukochanego, by nie ryknąć powalającym rechotem.
- Z miłą chęcią zajmę się ogrodem. Jak tu ponasadzam wszystkiego to będzie jeszcze ładniej. - odparła z radością w głosie i wesołą iskierką w oczach.
- A w ogóle... bardzo Ci ładnie w tych kwiatkach... petunio... - powiedziała i jedną łapą zakryła pysk a drugą machnęła z ubawieniem. Tak, bardzo było mu do twarzy, kwiaty podkreślały kolor jego oczu i zmiękczały ostre rysy twarzy... pyska... och, błagam! To przecież czarny samiec do licha, nic tego nie zmieni, nawet te piękne kwiaty! No cóż... El sądziła inaczej i teraz, skoro i tak już ją dorwała wszechogarniająca głupawka postanowiła się ciupkę pośmiać a wiedziała dobrze, że Mort nie będzie miał jej tego żarciku za złe. Odwróciła na chwilkę pysk by w miarę się ogarnąć, jednak gdy znowu spojrzała na ukochanego zrobiła charakterystyczne "PFFFFFF!!" i ponownie zaniosła się śmiechem, który to śmiech stłumiła przyciskając łapę bo białego pyszczka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Netra
Dorosły
Dołączył: 03 Lip 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mnie znasz? x'D Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:28, 05 Paź 2012 Temat postu: |
|
Netra wpadła w te strony nieco zdyszana. Pogoń za królikiem niestety się nie udała. Zmęczona głośno odsapnęła i rozejrzała się dookoła. Wszędzie było zielono, aż za zielono. Nagle zauważyła jakąś białą waderę z czerwonymi oznaczeniami, a raczej jej plecy. Naszła ją myśl, że może ona wie jak dojść na tereny Watahy Nocy. Gdy postawiła zalewie dwa kroki, ujrzała również czarnego wilka... od razu poznała, że to Mort. Osłupiała. Jej serce zaczęło bić szybciej. Te wilki się całowały i przytulały! Samica czuła mocne kłucie w sercu oraz drgawki. Księżycowe oczy zamieniły się w szklaną kulę ze łzami. Miała ochotę wyrzucić wszystko, co leżało jej na sercu. Jednak ogromna kula w gardle nie dała o sobie zapomnieć, a głos zaczął jakby zanikać. Chciała skoczyć w przepaść, umrzeć, utopić się! Czuła się okropnie poniżona i zdradzona. Zaczęła szlochać.
- Mort, ty zdrajco! Jak śmiałeś mnie porzucić! Mówiłeś, że zapomnę o moim koszmarze i przeżyciach jakie miałam w dzieciństwie! Wierzyłam Ci! Wszystko było wspaniałe! Moje życie wreszcie miało jakiś sens! A ty teraz mnie dosłownie zabiłeś! Obiecałeś, że będziemy razem na zawsze! Nienawidzę cię! - wrzasnęła, a jej butelka z magicznym pyłem na obroży rozbiła się na milion kawałków, które wbiły się w jej skórę na łapach. Miała ochotę krzyczeć. Nie z bólu, ze smutku. Jak można zdradzić jedyną osobę, którą się kochało? Wilczyca przesunęła wzrok na Elenę.
- A ty, Alficzko, czy ty myślisz że on Cię kocha?! Myślisz sobie, że skoro masz taką władzę, to możesz waderami pomiatać i zabierać im partnerów?! Grubo się mylisz! Czy tobie byłoby miło, gdybyś została zdradzona?! Uch, ale ty już pewnie oszukałaś pierwszego partnera!! Przypomnijmy sobie... nie był to Hiretsuna?! Jak to nie? Złamałaś mu serce, dlatego jesteś NIKIM! - warknęła ze złości i pokazała długie, ostre kły niczym żyletki.
/ten post nie miał na celu nikogo obrażać (userów), jbc/
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Netra dnia Pią 17:30, 05 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:54, 07 Paź 2012 Temat postu: |
|
Trochę uspokoiła śmiech i wpatrzona w ukochanego absolutnie się rozmarzyła. Po chwili jednak z tego letargu wyrwał ją czyjś wściekły głos. Odwróciła powoli łeb i ze zdziwieniem wymalowanym na śnieżnobiałym pysku powoli wstała.
- Proszę mi wybaczyć, ale proszę o natychmiastowe opanowanie gniewu. - powiedziała podchodząc bliżej i sadzając zadek na trawie. - Po pierwsze, nie życzę sobie takiego zwracania się do mojej osoby bo sobie na to nie zasłużyłam. Po drugie. Nie zdradzono mnie a porzucono. I to dwa razy. Drugiego razu dokonał Hiretsuna. Jak mniemam miałaś okazję go spotkać i uwierzyć w jego słowa. Spieszę więc z wyjaśnieniem, które nie zostało wyssane z palca. Zniknął z krainy bez żadnej wiadomości. Dobrze wiedział jak potraktował mnie mój wcześniejszy partner, którego również kochałam. Zrobił dokładnie to samo. Więc trudno mi się dziwić, że porzuciłam nadzieję o jego powrocie, tak samo jak po Velim. Za swe czyny ponosi się konsekwencje. - odparła spokojnym, zimnym tonem. - A co do pani relacji z moim partnerem, to mnie te relacje nie obchodzą. Wiem, że Mort mnie kocha, a co panią z nim łączyło to nie moja sprawa. - dodała patrząc prosto w oczy nieznajomej. - I nie życzę sobie, by mnie pani obrażała. Nie pani sprawa co działo się w moim życiu. To już przeszłość, a w nią się nie patrzy. To tylko wyniszcza duszę. Nikim nigdy nie pomiatałam i nigdy nie rozbijałam związków. Moje sumienie i zasady by mnie zabiły, gdybym tak postąpiła. Proszę zapytać kogo pani chce z tych, którzy mnie znają, to usłyszy pani jak traktuję innych. Jestem alfą, pomagam a nie krzywdzę. Radzę pani następnym razem uważać na słowa i na to komu pani wierzy. Demonom nie można ufać. Niestety, na chwilę dałam się takiemu zwieść, uwierzyłam w jednego z nich i zostałam zraniona. Dawniej takich jak on zabijałam, bo oni zabijali moją rodzinę i stado mojego ojca. Proszę o spokój. A jeśli chce pani porozmawiać z Mortem, to proszę to zrobić ale spokojnie. W moim domu nikt nie będzie krzyczał i obrażał nikogo. - to było wszystko co miała do powiedzenia. Nie zamierzała zniżać się do poziomu nieznajomej, to było poniżej jej godności. Jeśli coś się stało, to owszem, zamierza się dowiedzieć tego od partnera, ale z pewnością później. A teraz, jeśli ta wadera spróbuje tu urządzić burdę, to niestety, ale spotka się ze sprzeciwem Eleny i może pojawić się zasadniczy problem. Lena znała Atritę. Więc jeśli wadera posunie się zbyt daleko i przekroczy granicę, to z pewnością będzie to skonsultowane z alfą watahy nocy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Netra
Dorosły
Dołączył: 03 Lip 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mnie znasz? x'D Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:23, 09 Paź 2012 Temat postu: |
|
- I co? Naskarżysz na mnie Alfo? Nie odnoszę się do Ciebie brzydko. Jestem po prostu zła. Może ty inaczej odczuwałaś zdradę, ale to na mnie wpływa okropnie. Chciałabym wszystko zniszczyć! A ja z Mortem tyle zrobiłam! Mieliśmy własny zakątek Dwóch Gwiazd! A że je odeszłam z krainy na moment - i mu jeszcze tłumaczyłam że odejdę - to nie znaczyło, że go nie kocham! Więc Eleno zrozum, że nie chciałam Cię obrażać, tylko Ci udowodnić i pokazać, że twoje szczęście niekoniecznie jest dobre dla innego wilka. - rzekła głosem nieco ostrym. Była pewna swego zdania. Już kilka minut temu wytarła wilgotne policzki i poczęła układać w głowie sens życia. Lecz nic w jej łebku nie wychodziło. Tylko ten jedyny, szary obraz z dzieciństwa, gdy siedziała zakuta łańcuchami wbijającymi się głęboko w skórę, w ciemnym i brudnym pomieszczeniu. Wtedy miała ochotę krzyczeć - nie mogła. Pięć lat spędziła siedząc w tym samym miejscu, w stanie krytycznym. Dawniej nie była do końca szczeniakiem. Wychudzona i zaniedbana wyglądała niemal jak same kości. Chętnie by wyznała bliskiej osobie co przeżyła! Niestety, życie nie jest takie barwne jak tęcza. Czasami znajdzie się drugą połówkę, która potajemnie może zdradzić. Po namyśle wilczyca bez słowa wstała i podeszła do Morta.
- Myślałam, że stać Cię na więcej, nie tylko na chemiczną zdradę. Może i byłam głupia że Cię wybrałam, ale nareszcie w życiu czułam się wolna, kochana i bezpieczna. A gdy chciała załatwić sprawy poza krainą, to z powrotem nie ujrzałam już twego ciepłego uśmiechu i opiekuńczych ramion, tylko co? Pustynię, Burzę Piaskową miażdżącą moje serce. Nie miało tak być. Myślałam, że będziesz na mnie czekał. Odszedłeś. Więc teraz też żegnaj, skoro nie nie jesteś mnie wart. Mort... jak to pięknie brzmiało kiedyś... - uśmiechnęła się sztucznie kątem ust, po czym posłała parze ostatnie spojrzenie i rzuciła się z impetem przed siebie.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:15, 10 Paź 2012 Temat postu: |
|
Uznała, że nie warto się odzywać. Co ją obchodziło to co, co było między nimi? Na prawdę, nie wlazła z butami w ich związek, to Mort uznał, że związku nie ma. Czy to jest takie trudne do zrozumienia, że El nie miała z rozpadem tego, co było między nimi nic wspólnego? Według niej dzisiejsze społeczeństwo wilcze coraz bardziej schodzi na... psy. Tak, dokładnie! Na psy, kundle co jest najgorszą obrazą dla prawdziwych wilków, które są wilkiem z pochodzenia i poczuły smak wolności, żyły jak wilki. Ale wnioskując z obroży nieznajomej stwierdziła, że tamta nie wie czym rządzi się życie wilka. Nigdy nie wchodzi się w związki. Ale niestety, jeśli coś się stanie, to nie należy mieć pretensji do istoty, z którą obiekt uczucia ułożył sobie życie. A nad emocjami należy panować, nie zawsze można, ale El była już raniona i wie, że to nie jest powód do urządzania scen. Absolutnie nie. I nie takim tonem do istot wyższych stanowiskiem. Gdyby Elena była złośliwa mogłaby jej narobić kłopotów. Ale na jej szczęście Lenka nie należała do takich typków i wolała to wszystko olać. Słowa nieznajomej absolutnie jej nie ruszyły. Proszę, to było jak bunt dziecka na to, że przed obiadem nie będzie cukierka. El nikt nie pomagał się podnosić. Sama to robiła. I niestety, ale bycie dorosłym to nie tylko wygląd, ale też odpowiednie zachowanie. Niestety, nie każdego wilka na to stać. Obróciła się w stronę ukochanego i podchodząc do niego, wtuliła się w jego szyję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:51, 13 Paź 2012 Temat postu: |
|
Przez całe to zajście, Mort nie odezwał się ani słowem. Po co miałby udzielać się w czymś co nie miało racji bytu? Jego przebyty związek z Netrą to nie było to... Ona tak po prostu sobie poszła, nie wiadomo gdzie, a teraz wraca z żalem? Ha! To jest cudaczne zachowanie... W dodatku obarcza winą samca... No cóż... Takie są niektóre wadery. Wsłuchiwał się jedynie w słowa swej partnerki, a nie krył tego, że ją podziwiał za to w jaki sposób rozmawiała z Netrą. W końcu gdy tamta sobie odpuściła, odetchnął z ulgą. Nie miał humoru na pogaduszki z kimś kto tak sobie znika i przychodzi. Skoro musiała iść załatwić sprawy poza granicami, mogła uprzedzić o tym fakcie, gdyż samiec NIE wiedział, że wyruszyła załatwiać własne problemy.
Spojrzał na Lenę, która przytuliła się do niego.
- Nie była wart mojej miłości. - szepnął po cichu tylko to zdanie. Więcej chyba nie musiał wyjaśniać Elenie. To stwierdzenie powinno jej wystarczyć, by uwierzyła, że z nią tak nie jest i nie będzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:54, 18 Paź 2012 Temat postu: |
|
Wilczyca najchętniej by zapomniała o tej całej sytuacji i więcej jej nie wspominała.
- Z pewnością. - odparła spokojnie i zerknęła czule na partnera. Cała ta sytuacja była po prostu jakaś wyrwana z kosmosu. Ale sądząc po ostatnich wydarzeniach z życia userki, to nie tylko wirtualne postacie miewają nie do końca zrównoważone charaktery, ale też w realnym świecie istnieją chore psychicznie egzemplarze. Ale to zostawmy, wyjdźmy z lasu jak to się mówi.
- Chodź kochanie, może warto się czegoś napić? - zaproponowała ciepłym tonem i ucałowała samca w bok pyska.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:58, 27 Paź 2012 Temat postu: |
|
To całe zajście nawet go nie wzruszyło. Miał wyrzuty? Ha! Wcale, a wcale... Gdyby jeszcze miał czego żałować. Widać było, że postać Netry nie dawała mu tego ukojenia co Elena... Tego ciepła... Zrozumienia.
Nagle otrząsnął się z zadumy i spojrzał uważnie na partnerkę.
- Tak... To chyba dobrze nam zrobi. - odpowiedział nieco ściszonym tonem, ale zrównoważonym.
Począł kierować się ku wejściu do norki, jednocześnie spoglądając kątem oka, czy Elenka podąża za nim. Tu było jego miejsce, u boku swojej ukochanej, w tym majestatycznym zaciszu. Czego chcieć więcej? Ci co śmieją się w twarz samcowi, nie wiedzą tak naprawdę nic o życiu, są zdani na łaskę natury i na samych siebie, zaś Mort był szczęśliwy z tym co posiadał, czyli dom, miłość i wsparcie najbliższych mu samców i samic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:34, 30 Paź 2012 Temat postu: |
|
Wilczyca uśmiechnęła się pogodnie i weszła do ich mieszkania. Zaraz też skierowała się do barku i wyjęła wino.
- Masz ochotę na winko skarbie? - zapytała z uśmiechem zastanawiając się jakie kieliszki powinna wyciągnąć. Nikt nie powiedział, że muszą się upijać, ale czasami fajnie jest usiąść z lampką winka. Tak po prostu, żeby troszkę sobie osłodzić ostatnie wydarzenia, które nie były miłe ani dla Mort'a, ani dla Eleny. W końcu wyjęła okrągłe, duże kieliszki i razem z butelka i otwieraczem zasiadła na sofie. Wyjęła korek i nalawszy bordowego płynu do szklanych naczyń odstawiła butelkę na środek stołu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:57, 30 Paź 2012 Temat postu: |
|
- Może być i winko. - przystanął w wejściu i rozejrzał się po domostwie. Było tu tak przyjemnie, że nawet nie przeszło mu przez myśl ponowne wyjście na zewnątrz, zwłaszcza, że jesień miała też swoje zdanie o tej porze.
Usiadł wygodnie na kanapie obok swej wybranki i łyknął nieco wina. W smaku nie przypominało mu niczego, bo nigdy przecież nie mógł nawet marzyć o tym, by napić się czegoś takiego. W jego krainie takie napoje były po prostu rzadkością i to niezmiernie wielką.
Odstawił lampkę z resztkami wina i spojrzał na Elenę.
- Czy uważasz, że Twój syn mnie polubi? - wyrwał nagle z kontekstu. Był ciekaw co powie na to Elena. W końcu to był jej syn.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:07, 30 Paź 2012 Temat postu: |
|
Biała również wypiła łyczek trunku i wciągnąwszy dużo powietrza do płuc, wypuściła je z westchnieniem zadowolenia. Po tym spojrzała na Mort'a i skupiła się na jego pytaniu.
- Sądzę, że tak. Wiesz, ma ogromny żal do Hiretsuny za to jak postąpił. Szczególnie za opuszczenie rodziny kiedy był najbardziej potrzebny. W dodatku kompletnie olał swoją córkę, która przez wygaśnięcie uczucia pomiędzy nami jest w śpiączce. Jest dzieckiem gwiazdą, żyje kiedy ma z czego czerpać energię a czerpie ją z miłości rodzicieli, bądź jednego z nich. I tego szczególnie ani ja ani Akinori nie potrafimy mu wybaczyć. Zajmuje się wszystkim, tylko nie dziećmi, synem, który potrzebuje ojca. Już drugiego syna wychowałam bez ojca... Że nie wspomnę o córeczkach. - powiedziała opierając łeb na łopatce samca.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Elena dnia Wto 21:10, 30 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:16, 30 Paź 2012 Temat postu: |
|
Samiec wysłuchał słów wadery dość wnikliwie, szczegółowo analizując każde jej słowo. Hiretsuna był zwykłym pachołkiem, gdyby Mort miał kolejną okazję mu dokopać, na pewno by tak zrobił.
- Hiretsuna nie był dobrym materiałem na ojca. Po jego bezczelnym zachowaniu mogłem się wiele spodziewać, ale żeby opuścić rodzinę, a zwłaszcza dzieci w potrzebie? To nie jest normalne. To zwykły brak odpowiedzialności ze strony samca. Gdybym dorwał gnoja po raz kolejny, dostałby to na co zasłużył. - lekko się poderwał z kanapy ze złości, a jego ślepia przybierały żywsze odbicie czerwieni, aż było widać je w odbiciu lustra co dawało groźny wygląd.
- Nie dam Ci nigdy powodu do odejścia. Z miłą chęcią mógłbym podjąć się nawet pomocy z Akinori'm bo to dobry wilk. Myślałem, że wcieli się w ojca, ale jednak jest inny i to dobrze. Chciałbym go traktować jak syna, ale nie wiem czy on mógłby mnie traktować jak przyszywanego ojca... - nagle pobladł na samą myśl, że mógłby zostać odrzucony. Nie chciał czuć się wrogiem w tejże rodzince, chciał teraz szczęścia. Chciał mieć już zawsze kochającą partnerkę i dzieci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:14, 01 Lis 2012 Temat postu: |
|
Wilczyca słuchała w zamyśleniu słów Mart'a jednocześnie zastanawiając się nad istotą Hiretsuny. Był wyjątkowo dziwny i nie nadawał się na ojca, to pewne. Tylko skąd u niego się wzięło to olewactwo? Nigdy nie wykazywał tumiwisizmu. I nagle się to zmieniło jak w kalejdoskopie. Dziwne. A z drugiej strony napłynął temat ojcostwa Mort'a nad Akinorim, któremu tak brakowało ojca.
- Myślę, że Akinori bardzo by chciał mieć kogoś, kto będzie mu jak ojciec. Ktoś, kogo tak na prawdę nigdy nie miał. Sądzę, że bardzo by się ucieszył gdybyś był dla niego kimś takim. - powiedziała z ciepłem i uczuciem w głosie. Kolejna sprawa była taka, że Elena zaczęła myśleć o dzieciach. Mort był spełnieniem jej marzeń. Idealnie nadawał się na ojca i wiedziała, że będzie z nim do końca życia. To był delikatny temat, ale poruszyć go musiała. Choć obawiała się, czy to dobry moment...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:37, 01 Lis 2012 Temat postu: |
|
Mort'a naszły niekontrolowanie myśli o Akinori'm, ale też pamiętał coś z rozmowy z Eleną, o... Gwiazdce, która bez miłości rodzicielskiej - przygasła. Zastanawiał go fakt, czy gdyby był zaakceptowany w rodzinie, to czy spowodowałby jej przebudzenie? Kto wie...
- Posłuchaj... Akinori musi mnie lepiej poznać. To nie jest wykluczone, że brakowało mu ojca, ale czy ja będę dla niego kimś takim według niego? - zamyślił się ponownie na chwilę, by ponownie przemówić.
- A nawiązując do Twojego potomstwa... Czy... To gwiezdne dziecko, które jest uśpione... Czy ma szansę odzyskać siły? - zapytał z ciekawością w ślepiach. Nie był pewny, czy to dzięki niemu się uda, ale miał taki malutki promyk nadziei na to, iż to zadziała. W końcu kochał Elenę i bardzo polubił Akinori'ego. Byłby cudownym synem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:53, 01 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Aki to dobry chłopak. I sądzę, że bardzo cię lubi. Kto wie, czy już nie stałeś się dla niego wzorem. Jesteś silny, odważny i jesteś pokaźnej postury. W dodatku pewnie niedługo pozna się na twoich umiejętnościach w walce. Dla młodego wilka to cechy, które chce naśladować. Możesz go nauczyć tylu rzeczy! W tylu sprawach mu pomóc... Sądzę, że im bardziej cię pozna, tym bardziej się do ciebie przekona. - wyjawiła swoje poglądy i wysłuchała kolejnej wypowiedzi. Elena słysząc wzmiankę o Annicy natychmiast się ożywiła.
- Widzisz... z moją córeczką jest tak, że można jej pomóc. Z tym, że obudzi się dopiero wtedy, jeśli z miłości któregoś z rodziców będą szczenięta. Kolejne życie i źródło miłości, z której mogłaby czerpać siłę... - Gwiazdeczka była cudowna istotką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:02, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
Czarny samiec lekko się speszył. Nie wiedział do końca, czy aby na pewno mógłby mieć dzieci... Chodziło o jego naturę, mroczne i złe wspomnienia. Gdyby to byłoby dziedziczne, nie wiadomo na jakich wilków wyrosłoby jego potomstwo. Tego nikt nie wie, ale Mort szczerze powiedziawszy bał się tego najbardziej.
- Rozumiem... - odpowiedział z nie małym wysiłkiem. Zaczął wodzić ślepiami po pomieszczeniu, jakby chciał uniknąć spojrzenia ukochanej. Wstydził się tego? A może sam nie wiedział czego chce? Kochał Elenę tak jak i ona kochała go, w tym nie było ani krzty wątpliwości, ale dzieci... Musiał się z tym po prostu przespać, by przemyśleć to dogłębnie i tak, by był pewny swych przyszłych decyzji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:24, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
A ona po prostu przybliżyła się do samca i pogładziwszy go po policzku delikatnie pocałowała go w bok pyska.
- Nie martw się skarbie. Z niczym się nie spieszy. Cokolwiek cię trapi, nie jesteś z tym sam. - nie ulegało wątpliwości, że Elena wiedziała o co martwi się jej partner. To było oczywiste po wydarzeniach na arenie i całemu temu zamieszaniu.
- Jeżeli martwisz się o to co masz w sobie... Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Ale każdy z nas decyduje o tym kim będzie i jaki będzie. Nikt nie jest z góry skazany na bycie kimś według schematu. Na bycie z góry takim a nie innym. Nie martw się. - mówiła spokojnym tonem i uśmiechała się przy tym szczerze. A jej oczy? Jak zwykle błyszczały tym przedziwnym, radosnym blaskiem i patrzyły na basiora z nieskrywanym uczuciem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|