Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:39, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
Basior zastanowił się nad wypowiedzią swej partnerki. Tak... Miała rację. Całkowitą. Lecz czy, aby na pewno można być spokojnym i pewnym tego, że te wydarzenia nigdy więcej się nie powtórzą? Nikt tego nie wie.
- Nie chciałbym mieć potomstwa o dziwnych zachowaniach, a tym bardziej takich, które zagroziłyby czyjegokolwiek życiu. - odrzekł tym razem ze spokojem. Może i sam przesadzał z tym wszystkim i może się grubo mylił co do swoich przeczuć. Nie raz, ani nie dwa się na nich zawiódł, ale żyje dalej i to się liczy.
Przerwał te wszystkie przemyślenia i zbliżył się do pyszczka Eleny. Prawą łapą musnął ją po policzku, jednocześnie nakierowując jej usta ku swoim. Po chwili pocałował ją bardzo namiętnie i z pełnym szczerości uczuciem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 1:17, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
Skupiła się na tym co mówi jej partner. Była to bardzo ważna rozmowa, której wynik najprawdopodobniej zadecyduje o tym, czy będą mieli dzieci. Obawy były zawsze.
- Kochanie, spójrz na Akinoriego. Mógł być taki jak Hiretsuna. A nie jest. Nigdy nie wiadomo co będzie. - odparła gładząc go delikatnie po łapie, jakby chciała uspokoić jego obawy i dodać mu otuchy. Wiedziała, że tego mu brakuje, że nigdy tego nie miał. I że dzieci to dla niego ważna kwestia, przełom. Gdy ją pocałował ona odwzajemniła ten gest. Bardzo go kochała i cokolwiek by się nie działo, zawsze będzie przy nim. Bardzo chciała, by podzielał jej zdanie. W końcu kiedyś musi podjąć tą decyzję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Pią 1:56, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
Samiec czuł to wsparcie i nie było by nawet sekundy w jego myślach w których to nie dziękował Elenie za każdą okazaną pomoc czy też trafną radę i spore wsparcie. Czasami wraca myślami do tych chwil kiedy pierwszy raz ją poznał. Wtedy nawet nie marzył sobie o tym, że zwiąże się z tak ważną osobistością. A jednak. Miłość nie patrzy na tytuły i zaszczyty, tylko na prawdziwe uczucie, które darzy względem siebie kochająca się para. I tak też było w przypadku Eleny i Mort'a. Obydwoje mieli sentyment do walki i znakomicie radzili sobie w tej dziedzinie. Mort jednak odbiegał od niej w kwestii dobra bliźniego. Było jeszcze coś czego nigdy jej nie powiedział. Bał się. Obawiał najgorszej reakcji... Czy warto byłoby zaryzykować?
- Eleno... - mruknął spod nosa. Jeszcze się wahał.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zed dnia Pią 2:02, 02 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 2:02, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
To prawda, że ta para była dla siebie niemal że stworzona. Mieli mnóstwo wspólnych zainteresowań, oboje walczyli dobrze i z pewnością, jako partnerzy w bitwie byliby nie do pobicia. W dodatku oboje przeszli wiele, mieli kiepskie wspomnienia, choć Elena z pewnością chociaż dzieciństwo miała przepełnione szczęściem i radością. Niemniej hart ducha wziął się z czegoś innego.
- Tak kochanie? - zapytała uśmiechając się do niego pokrzepiająco i położyła swoją łapkę na jego umięśnionej łapie. Jakże to było słodkie, kiedy taka mała, niepozorna łapka lądowała na dużej, umięśnionej łapie samca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Pią 2:23, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
Basior chwilowo pobladł. Dziwne, że wymazał to ze swej pamięci na tak długo, ale wróciło i tego już nie cofnie. Doskonale pamiętał tamtą chwilę.
W końcu przemógł się i postanowił opowiedzieć partnerce najgorsze z najgorszych jego "występków" przeciw dobru.
- To były czasy zanim trafiłem tu, do tej krainy... Po wielkiej ucieczce z Naggaroth, zgubiłem brata, który kierował sporą grupą innych wojowników. Rozdzieliliśmy się, by pogoń za nami zgubiła trop. Ja, wraz z nieliczną grupką samców wyruszyliśmy w poszukiwaniu drugiej grupy, którą dowodził wtedy mój brat - Massacre. Natrafiliśmy pewnego razu na osadę dwunogów. Nie muszę wspominać, że były to istoty groźne dla naszej rasy. Byliśmy głodni, a zarazem wściekli. Poczęliśmy grabić wioskę, ale zanim zdążyliśmy cokolwiek zabrać, dwunogi nas zauważyły... Zginęli wszyscy moi towarzysze. Gdy próbowałem wydostać się z opresji, natknąłem się na małe zawiniątko. Było tam dziecię, jednak... Nie było to pokolenie dwunogów... Była to młoda wilczyca. Bez namysłu, chwyciłem zawiniątko w pysk i pognałem przed siebie. Trafiłem w dzikie ostępy, górzyste tereny. Polowałem na zwierzynę, ale ciężko było wykarmić tak małą istotę. Jakoś przyjmowało pokarm zamiast mleka, sam nie wiem jakim cudem. Potem... - w tym momencie jakby się zamyślił, a raczej zawiesił. Ślinę łykał ciężko.
- Potem było lepiej. Dziecię wyrosło na zgrabną wilczycę. Traktowała mnie z początku jak ojca. Nie znałem nawet jej imienia... Ja nadal szukałem brata, a ona podążała za mną mimo, iż zezwoliłem jej na odejście, by znalazła swoje miejsce na tym świecie, jednak była zbyt uparta. Pewnego razu wyznała mi, że zaczęła coś do mnie czuć... Wpadłem niejako w furię, bo miłość była dla mnie po prostu nie do pomyślenia. Rzuciłem w jej stronę parę słów, których teraz żałuję... Nie powinno się to tak skończyć! - jęknął ze zdenerwowania. Widać, że bolało go to jak wspominał o tym. Dziwne jest jednak to, że dopiero w tej chwili odkopał to ze swej podświadomości i postanowił się tym podzielić z ukochaną. Wstał z miejsca i począł nerwowo spoglądać na każdy kąt, zakamarek mieszkanka. W końcu spuścił wzrok na ziemię, mrużąc ślepia.
- Rozpłakała się... Chciała uciec, gdy rozległ się strzał. Nawet się nie obejrzałem, gdy zobaczyłem jak ona... Jak ona... Leży na ziemi i skomle... Żyła i mogła z tego wyjść jednak dwunogi zbliżały się do nas szybko... Spojrzałem w jej błagające o pomoc ślepia... Doskonale pamiętam jak wyglądały... Mieniące się od łez kryształowe ślepka... - ponownie przełknął ślinę.
- Nie mogłem ryzykować... Podszedłem do niej, ona zaś wyciągnęła ku mnie łapę... Wtedy to "coś" zareagowało na to okrutnie... Straciłem nad sobą kontrolę... Jednym machnięciem łapy, uderzyłem ją prosto w bark. Spadła ze skarpy niczym kamień w wodę i skręciła kark... Zabiłem niewinną istotę tylko dlatego, że była już nie przydatna... Okazała się słabą i stwarzała ryzyko pojmania i jej i mnie, przez dwunogów, którzy z pewnością zrobiliby z nas dywany... Nie... To było niepotrzebne! - wrzasnął tym razem i ze zdenerwowania spojrzał prosto w lustro... Zobaczył swoją facjatę... Czarny pysk opleciony złą przeszłością, ślepia zaś, czerwone jak krew niewinnej istotki będą przypominały mu o jego okrucieństwie.
Jednym machnięciem łapy zbił lustro w drobny mak. Nie chciał już patrzyć na siebie. Był mordercą jak jego brat i tak też pewnie sądzili inni mieszkańcy tej krainy. Co w rodzinie to nie zginie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 2:46, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
Słuchała. Na jej pysk wpłynęło skupienie, by nie przeoczyć żadnego faktu. Nie tylko on miał złą przeszłość, choć Elena taka nie była. Ona nigdy by nie zabiła niewinnej istoty. Każdy miał powody, by zachowywać się tak a nie inaczej i nikt nie miał prawa się w to wtrącać. Nie wszystko zawsze jest jednoznaczne. Znając przeszłość można do pewnego stopnia zrozumieć zachowanie. Wiedziała jakie było życie w tej krainie. Ponad to nie miała powodu, by traktować samca jak skazańca, który już zawsze będzie taki jak dawniej, z czasów gdy go jeszcze nie znała. I ona nie zawsze była taka jak teraz. Czas zmienia serca i charaktery. I to nie jest zawsze zależne od samej istoty egzystującej w tym zapyziałym grajdole.
- Kochanie... - powiedziała spokojnie i podszedłszy do basiora po prostu go przytuliła do siebie - Cokolwiek się wydarzyło, to było. Teraz taki nie jesteś. I ja nigdy nie będę cię oceniała według twojej przeszłości. Dla mnie zawsze będziesz taki jakim cię poznałam. Kocham cię takiego jaki jesteś teraz. Nie martw się, to minęło. Nie warto cofać się w przeszłość. Ona tylko sprawia, że się cofamy a choćby każdy z nas chciał zatrzymać czas, to nigdy tego nie osiągnie. Czas gna jak wiatr, a my codziennie pędzimy w pogoni za nim. I jeszcze nigdy nie udało nam się go dogonić. Pora zapomnieć o złych chwilach. Już nigdy cię one nie dotkną, nie pozwolę na to. - powiedziała ciepłym tonem, delikatnie gładząc łapą muskularny grzbiet samca. Teraz to co było absolutnie nie miało już racji bytu. Kochała go takiego jakim był teraz, bez względu na jego wady i przeszłość. To dopiero była miłość!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Pią 2:55, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
Mort słuchał z przymrużonymi ślepiami słów wadery. Miała rację. Czy kiedykolwiek się myliła? Jeszcze tak nie było... Przynajmniej w obecności samca.
To co było nie powinno być przeszkodą w prowadzeniu teraźniejszego życia, zwłaszcza, że ma się obok tak wspaniałą partnerkę jaką była El. Wspomnienie to zostanie w głowie Mort'a, ale nie ujrzy nigdy więcej światła dziennego. Tak było postanowione, zresztą... Tak samo jak to, że nigdy nikomu się do tego nie przyzna, nawet bratu, który i tak przyjął by tą wiadomość jako większe dobro. Jego brat był inny. Pozostał przy swoim. Może i próbował się zmienić, ułożyć życie, tym czasem zamordował znów i to w tej krainie. Mort nie ma mu tego za złe, ale też musi uważać na niego. To już nie ten sam brat, który to przemierzał z nim pole bitew, miażdżąc triumfalnie następnych wrogów. Robili to dla dobra watahy, nie zaś dla kaprysu najwyższych kapłanów i dowódców, mimo, że rozkazy pochodziły od nich.
Koniec z tym! Nigdy więcej nie chciał wrócić do tej mrocznej przeszłości. Z pewnością zniszczyłaby go od wewnątrz.
Przytulił się mocno do ukochanej i objął ją swymi łapami. Przez chwilę trwał tak nieruchomo, ale po chwili odsunął swój łeb do tyłu i zmierzył ukochaną czerwonymi ślepiami. Długo nie musiała czekać, gdy znów połączył ich gorący pocałunek. Pocałunek, który wyrażał więcej niż tysiąc słów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 3:07, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
Biała ucieszyła się, że pomogła partnerowi uporać się z tymi paskudnymi wspomnieniami. Nigdy nie powinny one blokować spokoju życia. Co było się już nie odstanie i nic z tym się nie zrobi. Jedyne co to można zapomnieć. Takie sprawy zbyt bardzo potrafią niszczyć spokój i wewnętrzną równowagę. To nie daje nic dobrego. I ona go całowała, delikatnie gładząc go po barkach. Tak bardzo go kochała. Chciała być już zawsze przy nim, nigdy go nie opuszczać. Gdyby cofnęła się jakiś czas w tył... nigdy nawet nie myślała o takiej miłości i to tym bardziej z Mort'em. I to był błąd! Już dawno powinna o tym zacząć mysleć, zaoszczędziłaby sobie bólu, któremu poddała się od tak, sama sobie go fundując, zamiast od razu przejrzeć na oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Pią 3:28, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
Basior już nie myślał o przeszłości. Jego partnerka wiedziała jak o niego zadbać i skutecznie odwieść od niepotrzebnych, negatywnych wspomnień i przemyśleń.
Samiec jednak nie skończył na jednym pocałunku. Wręcz przeciwnie, zaczął naciskać na waderę delikatnie ją posuwając w stronę kanapy. W końcu na niej wylądowali, a samiec objął ją całym swoim ciałem, zważając tyko, by nie skrzywdzić Eleny, czy też żeby jej nie przygnieść.
Na moment oderwał swoje usta od jej ust i spojrzał w oczka.
- Kocham Cię. - oznajmił jej przekonującym tonem, po czym powrócił do wcześniejszego zajęcia.
Chciał, by poczuła to jeszcze wnikliwiej jak bardzo ją kocha, nie tylko za to jak go pociągała, ale też za to, że nigdy w niego nie zwątpiła, ani na chwilkę. Zawsze wiedziała, że on sobie da radę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 3:48, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
Wilczyca zaskoczona takim obrotem sprawy z lubością się mu poddała. Ogonkiem zaczęła gładzić udo i bok a łapami objęła go mocno i przycisnęła do siebie. Bardzo chciała tej najbliższej bliskości. To było tak niezwykłe doznanie. Ponadto teraz oddała inicjatywę swojemu partnerowi. Chciała by to on sterował wszystkim co miało się wydarzyć.
- A ja ciebie. - szepnęła mu namiętnym tonem do ucha i powróciła do pocałunków, tak pełnych uczucia. Uwielbiała jego pocałunki, dotyk. Podobało jej się jego umięśnione ciało, pociągało ją w każdym tego słowa znaczeniu, pragnęła by był blisko. By czuć jego dotyk, futro, czuć jego zapach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Pią 4:02, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
Czy dobrze robił, że pozwolił sobie na tyle ? To nie ich pierwszy raz, lecz... Czy to była odpowiednia pora? Może to los tak chce, może nadeszła właśnie ta decyzja w sprawie potomstwa? Gdyby tylko samiec wiedział co z tego wyniknie na 100%, nie wahałby się z tym wszystkim, jednak... Czasami trzeba po prostu spróbować... Pójść na całość i martwić się dopiero, gdy najdzie taka potrzeba.
Dotyk Eleny sprawiał mu wiele przyjemności, liczne dreszcze przechodziły mu wzdłuż kręgosłupa, narastało napięcie i pożądanie. Jego oddech stawał się nierównomierny, a bicie serca przypominało stukanie młota o kowadło.
Jego ogon maszerował w okolicach zadka co jakiś czas natrafiając na jej ogon, zaś usta non-stop pracujące przy gorących pocałunkach, praktycznie nie odrywały się nawet na milisekundę od ust ukochanej. Kochał i pragnął czuć ją nawet w smaku jej słodkich i niewinnych ust.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 4:14, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
Czy takich niewinnych... to też nie do końca powiedziane jest. Ona miała w sobie niejako dwa duchy: tego spokojnego, dostojnego, pomocnego, ale też i niespokojnego, z wewnętrznym dzieckiem i mnóstwem seksapilu. I teraz właśnie ten delikatny diabełek, gdzie ona traciła kontrolę nad ciałem i jakkolwiek nad myślami również kontroli utrzymać nie potrafiła. Jej oddech stał się głośniejszy, dotyk intensywniejszy i powiedzmy, że bardziej niegrzeczny. Sięgał miejsc, którymi dzieci się nie powinny interesować, co to to nie. Ale Mort z pewnością przyjmie to z aprobatą i nie pogardzi takimi zabawami. Pozwalała, by znów pożądanie brało nad wszystkim górę, bo w końcu czego miała się wstydzić i pilnować przy kochającym partnerze? A no właśnie, niczego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:02, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
Mort nie protestował. Tak samo jak i Elena, potrafił oddać się całej tej przyjemności, rozkoszy z bliskości partnerki. Wiedział, że ona go pragnie, a to działało i w drugą stronę. Urwał kontakt jego ust z jej ustami i począł podgryzać lekko okolice jej szyi. Chciał pobudzić jej najśmielsze zmysły, by poczuła się jeszcze bliżej niego. Samiec w głównej mierze darował sobie dłuższe gry wstępne, bo wolał dać samicy to na co czekała.
*****Scena dozwolona tylko dla osób pełnoletnich! (18+)*****
Powoli i delikatnie wsunął członek, cichutko jąkając, liczyło się przecież dobre wejście, nieprawdaż?
Zaczął z wolna poruszać się w niej, dając jej nacieszyć się tą niepowtarzalną chwilą bliskości!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:45, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
Oj, Morcik torcik idzie po bandzie! No dobra. Basior teraz miał wszystko w łapach. Nie zamierzała się wychylać, czy próbować rządzić. Teraz niech on poczuje się całkowicie maczo! Każdy samiec tego chciał. Z satysfakcją poddawała się jego czynnościom, a gdy rezygnując z gry wstępnej przeszedł od razu do rzeczy westchnęła z podniecenia i mocniej objęła samca łapami. Uwielbiała tą chwilę, gdy byli tak blisko. Jak inaczej można wyrazić tak wielkie uczucie jak nie czułością w tym akcie? Powoli traciła jakąkolwiek kontrolę, jej oddech był głośny i głęboki i z czasem przeszedł w pojękiwania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:56, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
A jakżeby nie inaczej! Samiec jednak dał możliwość urozmaicenia tegoż aktu miłosnego przez Elenę. Lubił górować w pewnych kwestiach, ale tym razem pozwolił też porządzić się waderze!
Jego serce biło teraz niemiłosiernie szybciej, był rozpalony niczym żarzący się węgiel. Nie przyspieszał tempa, wręcz przeciwnie, z wolna poruszał się w partnerce, bo to dawało mu więcej przyjemności niźli szybkie zakończenie, zanim w ogóle jeszcze coś się zaczęło.
Spojrzał przez chwilę w jej ślepka, dając jej sygnał, że może także sobie pozwolić na porządzenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:32, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
A ona uśmiechnęła się nęcąco i polizała samca po nosie. To miało znaczyć, że jest jego i by robił co chce. Podobało jej się, że nie jest jak reszta, która robi wszystko wyłącznie dla siebie, rach, ciach i koniec! Nie no, to było po prostu chamskie. A ona tu miała wcielenie swojego wymarzonego ideału, który starał się o jej zadowolenie i dobre samopoczucie. Idealnie. Nie każdy mógł cieszyć się takim szczęściem jak ona i Mort. Odchyliła łeb do tłu i mruknęła przeciągle, co przeszło w jęk rozkoszy. Absolutnie nie miała ochoty na przejmowanie kontroli, sama nawet nad sobą już nie panowała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:46, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
Wtulił się w jej sierść jednocześnie jego ruchy stały się nieco żywsze. Nie był jeszcze tak "zdziadziały", by ograniczyć się jedynie do prędkości żółwia. Szybsze jego ruchy oznaczały więcej przyjemności i rozkoszy, którą chciał ofiarować Elenie jak i samemu sobie.
Partnerka dała swobodę samcowi, toteż w tej chwili nie miał zamiaru się sprzeczać, mimo, iż także pozwolił jej na własne zachcianki. Po chwili jednak odsunął się od niej, zaś swoją czarną łapą obrócił ją tyłem do siebie i ponownie zaczął to co wcześniej rozpoczął. Jego łeb spoczywał teraz na karku partnerki, od czasu do czasu lekko przygryzał jej miękkie jak aksamit uszka, cicho sapiąc z rozkoszy. Czuł się jak w siódmym niebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:04, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
Na przyspieszenie tempa samica odpowiedziała głośniejszymi i wyższymi dźwiękami wychodzącymi z jej pyska. Była rozpalona i bez sprzeczek poddała się zachciance ukochanego. Zaskoczył ją zmianą pozycji, aczkolwiek w ogóle jej to nie przeszkadzało. Wprowadził ją w stan, gdzie czuje wyłącznie rozkosz, nie myśli o niczym i nie jest w stanie podjąć jakichkolwiek sensownych ruchów. Wygięła ciało w łuk i polizała samca po pysku. Pragnęła go i oto poczuła, że za chwilę będzie szczytować. Jej ciałem poczęły wstrząsać gwałtowne dreszcze, których nie była w stanie opanować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:16, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
I samiec poczuł te silne doznanie dreszczy. Czuł, że El jest bardzo przyjemnie.
Mort przyspieszył drastycznie tempa. Te paręnaście sekund naprawdę mocnych doznań wystarczyło, by i samiec w końcu doszedł. Nawet nie próbował zapobiec zapłodnieniu partnerki, wręcz przeciwnie. Podczas jego szczytowania zetknął się ze swoją ukochaną bardzo mocno, jednocześnie liżąc ją po pysku i wydając ostatnie jęknięcia, które towarzyszyły szczytowaniu i jej i jemu.
Położył się na kanapie obok wadery. Przez chwilę rozmyślał co wyjdzie z tego wszystkiego. Czy jego dzieci będą takie jak on kiedyś? A może dadzą mu tyle szczęścia i radości ile sam nie miał w dzieciństwie.
Pogładził Lenę po twarzy swoją łapą.
- Jestem z Tobą szczęśliwy i będę zawsze przy Tobie kochanie. - odezwał się pół szeptem w stronę partnerki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:37, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
W tym momencie wilczyca kompletnie oszalała. Dreszcze ustąpiły miejsca silnym drganiom a krótkie jęki zamieniły się w jeden długi, głośny przeciągły jęk. Jej ciało napięło się całe by w pewnym momencie opaść bezwładnie na kanapę. Oddychała jeszcze głęboko, starając się pozbierać myśli i z maślanymi oczami, kiedy już sens słów partnera do niej dotarł, odparła aksamitnym głosem.
- Ja ciebie też skarbie... - i pocałowała samca prosto w pysk. Teraz dopiero do niej dotarło, że została zapłodniona i że będzie w ciąży. Przytuliła się mocno do samca i tak zastygła, z uśmiechem radości na zgrabnym pysku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|