Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:01, 30 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Nie lubię czekać, kiedy nie mam pewności, że mam na co. Chciałam tylko, żebyś był szczęśliwy, myslałam, że będziesz po powrocie do rodziny, do Eleny... - szepnęła tylko smutno, w odpowiedzi na oskarżenia samca. Nie dawała po sobie poznać, jak bardzo bolały ją jego słowa. Zamiast dostarczać jej wsparcia, tylko robil wyrzuty. Poza tym... wstyd przyznać, ale wszystko opierało się tylko na nim, na tym, że jemu ciężko i że on nie może jej przytulić, zobaczyć, zaufać. Przecież Mort, którego pokochała, nie był egoistą!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:06, 30 Lis 2012 Temat postu: |
|
Taimi najwidoczniej nie rozumiała intencji Mort'a. On dla siebie nie pragnął tyle co dla samicy. Mógłby nawet zginąć za nią, byleby żyła.
- Tęsknię za Tobą. Nie chciałem byś umarła... Myślałem, że zdążę wszystko ustatkować i będziemy mogli być razem... Nie wspierałem Cię tak jak powinienem, to prawda której nie jestem w stanie wyprzeć nawet na siłę, ale zrozum... Brakuje mi Ciebie, Twojego uśmiechu... Chciałbym cofnąć czas by Ciebie nie stracić... - oznajmił, a na jego pysku malował się naprawdę szczery smutek... Miał szanse, ale ją zmarnował i zapłacił za to tym, że teraz nic mu nie zostało prócz dzieci...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:14, 30 Lis 2012 Temat postu: |
|
Duchy potrafią płakać? Jeśli tak, to właśnie po spuszczonym smutnie pyszczku potoczyła się wielka łza, ktora opadła bezwiednie na podłoże. Stała nadal tyłem do Morta, nie miała odwagi na niego patrzeć. Chociaż i tak nic juz to nie zmieniało.
- Teraz... teraz już i tak za późno. Proszę, spróbuj być szczęśliwym. Nie myśl o mnie, jako o tej, która wszystko popsuła, a wspominaj z uśmiechem, nie ze smutkiem. Tylko tego teraz mogę od Ciebie chcieć i tylko o tyle wolno mi prosić. - szeptała słowo po słowie, coraz bardziej łamiącym się głosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:20, 30 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Nie mogę już być szczęśliwym, bo nie ma Ciebie przy mnie... Pamiętasz gdy pierwszy raz się tu spotkaliśmy...Znalazłem w Tobie oparcie, ale nie sądziłem, że mógłbym mieć u Ciebie jakiekolwiek szanse... Nie jestem taki silny jak Ci się wydawało... Już nie potrafię trzeźwo myśleć... Śnię o Tobie coraz częściej i to się nasila... - odpowiedział, a po jego licu spłynęła łza, a spadła centralnie na kwiat orchidei, którą tu przyniósł. Chciała by był szczęśliwy, ale odbierając sobie życie, otworzyła jego ranę... Wiedział, że nie mógł jej winić za to bo to w głównej wierze on nawalił... Żałował.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:22, 30 Lis 2012 Temat postu: |
|
Odwróciła się powoli, stając widoczną. Wolno, kawałek po kawałku, od łapek po czubek ucha. Wlepiała teraz w niego jasne, prawie całkiem przezroczyste, smutne oczka.
- Nie tak miało być, Morcie, nie tak! - jęknęła z żalem tak przeraźliwym, że niejedne serce od samego dźwięku jej słów by pękło, a co mowa kiedy połączy się to z jej wyglądem czy sytuacją, w której się znajdowała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:29, 30 Lis 2012 Temat postu: |
|
On także spojrzał na poświatę z niemałym smutkiem. Chciał rzucić się na nią i przytulić do siebie, ale wiedział, że to nie jest możliwe. Nie należała już do świata żywych, zaś jej byt uniemożliwiał jakikolwiek kontakt w postaci dotyku.
- Mam nadzieję... Tylko jedną... Że kiedyś to mi wybaczysz... Próbowałem Cię uratować, ale zawiodłem... Czy myślisz, że ja także powinienem zginąć wtedy razem z Tobą? - spojrzał na nią z powagą, ale nie mógł przełknąć nawet śliny. Był bardzo ociężały. Nie mógł wstać na równe łapy... Serce błagało go o litość, ale dla kogo miało teraz bić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:36, 30 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Nie wybaczę, Morcie. Ja zrobiłam to już wieki temu. Nie potrafilabym żywić do Ciebie jakiś niechęci, wyrzutów czy coś. Sama sobie jestem winna. A teraz... już musztarda po obiedzie, Twój brat mnie nienawidzi, więc widzisz, świetlana przede mną przyszłość. I nie, Ty musiałeś przeżyć, niech chociaż jedno z nas wykaże się odwagą. Ja stchórzyłam... - powiedziała spokojnie, pokonując emocje, które przed chwilą tak bardzo zaczynały zniekształcać jej głos. Wlepiała oczka w Morta, pragnąc znów żyć... Choć względnie, mieć te zmasakrowane ciało, przytulić go, powiedzieć, jak mocno kocha...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:43, 30 Lis 2012 Temat postu: |
|
Mort wiedział, że to może graniczyć z cudem, ale czemu nie spróbować?
- Chciałabyś żyć... Mój brat, który także mnie nienawidzi, zapewne dałby Ci tą szansę... Od tego jest. Chciałbym znów mieć Cię obok siebie tu i teraz... Proszę... - wstał powoli, ale po chwili rozbiegł się i wbiegł na nieznacznych rozmiarów wzgórze. Stanął tam wyprostowany, zaś lekki wiatr muskał jego sierść. Po chwili można było usłyszeć jego żałosne wycie... Przepełniało je smutek i żal, ale nie poddał się. Nie pragnął teraz niczego innego jak tylko jej ukochanej, tej, której powinien to powiedzieć dawno temu, a brakło mu odwagi... Chciał z nią być... Jedyna szansa to zmartwychwstanie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:48, 30 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Będę śmierdzieć i się ślinić... - zauważyła. Nie wiedziała, czy w ogóle to dosłyszał, ale co mogła począć? Spuściła spojrzenie, zwiesiła łeb. Zmartwychwstanie? I bycie zombie? Postrachem amerykańskich dzieciaków? Nie była przekonana. Miałaby pod górkę, przecież nikt nie chce zadawać się z takimi wytworami chorej wyobraźni. Lub Matki Natury po całonocnej, nakrapianej imprezie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:55, 30 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Nie to jest ważne Taimi... - oznajmił, bo usłyszał ją zanim wydał z siebie przedziwny ryk.
Nie obchodziło go to czy będzie się ślinić czy też pachnieć inaczej. Na to były i są sposoby.
- Jednak decyzja należy do Ciebie... Nie chcę znów czegoś popsuć... Chciałbym byś Ty także czuła się szczęśliwą... Może bycie duchem daje Ci właśnie to szczęście... - rzekł ociężale, jakby zrezygnowanym głosem. Nie miałby jej tego za złe, gdyby pozostało tak jak jest, ale prędzej czy później, samiec starzałby się z tym wiecznym smutkiem... Któregoś dnia w końcu już by nie przyszedł na jej ołtarzyk i nie położyłby nowego kwiatka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:59, 30 Lis 2012 Temat postu: |
|
Podeszła... ups, pardon - podleciała w jego stronę, znajdując się tuż przed nim. Pokręciła powoli łebkiem. Nie. Nie dawało jej szczęścia bycie duchem. Nic jej nie dawało szczęścia, odkąd zabrakło Morta...
- Nie, Morcie, nie jestem szczęśliwą bez Ciebie. Ja... gdybym mogła cofnąć czas, to wiem, że nie zrobiłabym tego drugi raz. Chcę być przy Tobie. Ale nie ma co gdybać, Massacre nas nienawidzi, dlaczego więc miałby chcieć naszego dobra? - powiedziała, "przykładając" łapkę do policzka samca i delikatnie nią poruszając, jakby chciała go pogładzić. Dlaczego nie mogła?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:18, 30 Lis 2012 Temat postu: |
|
Samiec odruchowo przybliżał pysk do przeźroczystej łapy wadery. Tak bardzo chciał znów poczuć jej dotyk.
- Myślę, że nie miałby wyboru. Wiem jaki jest, ale mimo wszystko zrobiłby to. Nie stoi ponad prawem i ma swoje obowiązki... - odrzekł po czym spojrzał prosto w nikłe oczka Taimi. Chciał jej powrotu tak bardzo, że poświęciłby się w każdej kwestii byleby móc znów ją przytulić. On sam nie mógł stanąć naprzeciw Massacre. Taimi musiała to uczynić, zaś Mort mógł tylko mieć nadzieję, że wszystko się uda.
- Kocham Cię Taimi, wiem, że późno to wyznaję, ale to Ciebie sobie wpoiłem... To na Ciebie czekałem tyle lat. - oznajmił spokojnie, a na jego kufie pojawiły się kolejne pomniejsze łezki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:13, 30 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Mort.... Ja też Ciebie kocham, mimo, że teraz, jako dusza, nie mam nawet serca. To takie nielogiczne. - zauważyła.
Potrząsnęła łepetynką, uśmiechając smutno. Ale jak miała inaczej się uśmiechać, kiedy jej kochany był niby blisko, a nawet nie mogła go dotknąć? Już nie dlatego nawet, że miał rodzinę, nie o moralność chodziło. Przewrotny bywa los, nieprawdaż? Uniosła oczka, by znów na niego spojrzeć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:35, 30 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Czy mimo popełnionych przeze mnie błędów, zechcesz ze mną być? - również na nią spojrzał, mając nadzieję... Nadzieję na to, iż los pozwoli im być znów razem, obok siebie. Bardzo tego chciał.
Był rozrzutny i lokował uczucia nie w tych samicach co trzeba... Miał koło nosa tą którą kochał prawdziwie. Elena zraniła go raz, potem drugi... Kto wie czy nie było by i trzeciego, ale teraz nie martwił się o to. Wiedział, że kocha Taimi, bo przecież nie mówiłby jej tego, gdyby nic nie czuł do niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:39, 30 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Jestem tylko marnym wycinkiem własnego jestestwa, zbitkiem ektoplazmy... Kto by ze mną wytrzymał. albo jeszcze lepiej, z cuchnącym zombie... to chyba ja powinnam być tą, która żywi obawy, prawda? - spytała, odstawiając na ziemię tę łapkę, którą niedawno 'pieściła' policzek samca. Uśmiechnęła się delikatnie, dziewczęco. W odróżnieniu od Eleny, ona była słabą, kruchą istotką, która potrzebowała pomocy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:47, 30 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Chcę z Tobą być, nie ważne kim byś się stała, czy odrażającym tworem czy też innym stworzeniem. Proszę Cię, błagam... Nie opuszczaj mnie, nie zostawiaj w tyle... - oznajmił po czym wykonał gest jakby się kłaniał z uległością.
- Chcę żyć dla Ciebie. Mogę jedynie ofiarować swoją skromną osobę, która będzie towarzyszyć Ci do końca mych dni. - dodał ze spuszczonym pyskiem w dół. Nie podnosił się jeszcze. Trwał w tej pozycji, aż do odzewu ducha.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:51, 30 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Romeo, właśnie przyznałeś, że będę odrażająca... - zauważyła, robiąc obrażoną minkę. Po chwili jednak nie wytrzymała i się uśmiechnęła.
- Nie kłaniaj sie, głupio się z tym czuję. Nie boisz się, jak będą Cię traktować inni? No, wiesz, zombie nadal nie są tak miło traktowane, jak zasługują... Jak pokażesz się ze mna na ulicy? - wyjaśniła.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Taimi dnia Pią 23:56, 30 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:56, 30 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Dla mnie nie będziesz nigdy odrażająca. - oznajmił, nadal trzymając się tej samej pozycji. Dopiero po chwili wyprostował się.
- Inni... Nie obchodzi mnie zdanie innych. I tak już za dużo nabroiłem... To będzie moja pokuta... Niech mnie wyzywają od najgorszych, niech śmieją się... Ja pozostanę niewzruszony, bo będę wiedział, że jesteś obok mnie. - wyjaśnił jak on to widzi. Szczerze powiedziawszy to inni go nie obchodzili. Liczyło się dla niego to, że miał ostatnią szansę, której nie mógł zmarnować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:59, 30 Lis 2012 Temat postu: |
|
Uśmiechnęła się. Bardzo była szczęśliwa, że on tak widział sprawę. Zacisnęła na moment mocno powieki, dodając sobie odwagi. Czekało ją spotkanie z kimś, kto wcale za nią nie przepadal. Wbiegła teraz na to wzniesienie, na sam jego szczyt. Uniosła wysoko łeb, po czym pełna determinacji, krzyknęła odważnie w przestrzeń:
- Władco Świata Zmarłych i Dusz, przybądź tu... Wzywam Cię!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:05, 01 Gru 2012 Temat postu: |
|
//Mort w tym czasie nieco się zaszył, żeby nie było go widać :D//
Minęło niespełna parę minut zanim Czarna Zjawa pojawiła się w tym miejscu na powrót. Wiedział kto go wzywa, ale nie przejął się tym specjalnie...
Pod postacią czarnego dymku, otoczył duszę wadery, po czym przeistoczył się w postać czarnego basiora.
Spojrzał na nią jakby z niedosytem strachu w jej oczach. Obejdzie się bez tego.
- Czego byś chciała, że zakłócasz mój spokój duszyczko z piekła rodem? - ozwał się w stronę ducha i czekał niecierpliwie na odpowiedź.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|