Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:28, 08 Maj 2012 Temat postu: |
|
Mass zagrodził swoim przeźroczystym ciałem węża po czym spojrzał na niego i syknął dość groźnie. Po chwili wąż uciekł w popłochu z powrotem w krzaki.
Popatrzył się na córeczkę.
-Uważaj mój skarbie. Węże są jadowite i mogą ukąsić!- rzekł nieco przestraszony, że mogłoby coś się stać jego córeczce.
-Musisz uważać na niektóre takie zwierzątka bo niby są mniejsze, ale mogą być groźniejsze!- dodał po chwili z powagą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Destiny
Dojrzewający
Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:41, 08 Maj 2012 Temat postu: |
|
Z zaciekawieniem patrzyła na uciekające zwierzątko.
- Om.. no dobrze. -Powiedziała kiwając głową. Mogą być niebezpieczne? To zdecydowanie będzie ich unikała.
- Bój się mojego taty! -Zawołała wyskakując tam gdzie przed chwilą był wąż. Mała uśmiechnęła się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:15, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
Samiec zaśmiał się na widok i słowa wadery.
-Wiesz co, moja córko? Bardzo Cię kocham!- podszedł do niej i z gestem jakby chciał ją pogłaskać łapą dopowiedział:
-Nigdy Ciebie nie opuszczę, bo Ty i ja- To jedno.- Uśmiechnął się do niej.
Wiedział, że kiedyś i ona wyrośnie, będzie jego dumą i wsparciem, tak jak teraz on jest jej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Destiny
Dojrzewający
Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:06, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
- Ja też cie kocham tato. -Powiedziała siadając między łapami basiora. Już przyzwyczaiła się do tego że gdy chce się przytulic to przez niego przelatuje. Ale to nie stało na przeszkodzie.
- Cieszę się. -Dodała slysząc ze tata jej nie opuści.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:40, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
Mass znikąd jakby promieniował od nowa "żywym" kolorem.
Dotknął podłoża... Czuł je pod sobą!
Zaraz spojrzał na małą i dotknął ją. To cud?! Czuł ją tak jakby był żywy!
-Co się stało??- pomyślał patrząc na swoje ciało. Jednak to nie było teraz ważne. W końcu mógł przytulić córeczkę!
Przygarnął ją do siebie i mocno uścisnął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Destiny
Dojrzewający
Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:45, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
Destiny ze zdziwieniem patrzyła na tatę. Czegoś takiego się nie spodziewała. Wtuliła się w niego mocno obejmując go łapkami. Jak to w ogóle było możliwe?! Mała przytulała się do wilka nie mając zamiaru go puścić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:52, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
Jak przyjemnie było poczuć dotyk i ciepełko bijące od małej kuleczki.
Mass oniemiał z wrażenia.
Jednak po chwili tracił od nowa czucie... Coś się działo... Robił się coraz bardziej przeźroczysty. Chyba wiedział co to oznacza... Jego dusza musiała opuścić tymczasowo świat materialny...
Spojrzał prędko na małą, która traciła z nim kontakt.
-Córeczko... Kiedy będziesz spoglądać w niebo i gwiazdy... Pamiętaj, że będę stamtąd spoglądał na Ciebie...- oznajmił, a jego głos jak i ciało zanikało coraz bardziej...
Nie wiedział co się teraz z nim stanie, ale miał nadzieję, że mała będzie bezpieczna u Antharasa i Mort'a.
Po chwili zniknął całkowicie.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Destiny
Dojrzewający
Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:59, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
Co? Co to miało znaczyć? Dlaczego tata teraz znikał. Destiny bezradnie patrzyła jak tata znika i jego głos niknie. Dlaczego tak się stało? Wilczyca zaczęła się rozglądać. Może tata tylko żartował i się gdzieś chował? jednak niestety nigdzie go nie było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:03, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
Mort przybiegł tu zwiedziony niknącym głosem swojego brata.
Rozglądnął się, ale jego już nie było... Spóźnił się...
Powolnym krokiem podszedł do małej wilczycy.
-Witaj Destiny.- ozwał się z nieco smutnym głosikiem.
Wiedział co musiała teraz przeżywać, ale jego brat na pewno wróci! Przynajmniej w to wierzył.
Podszedł do małego źródełka. Odwrócił łeb w stronę szczenięcia i skinął łbem na znak by przyszła.
-Spójrz tutaj....- wskazał łapą taflę wody w źródełku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lia
Nieumarły Zombie
Dołączył: 28 Mar 2012
Posty: 542
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: LineFords XDD Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:05, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
Lia przyszła tu od tak sobie ale nie miała zamiaru przeszkadzać innym teraz była sama tak jak kiedyś i znów czuła tą pustkę bo wiedziała że znów nikt jej nie kocha i nie potrzebuje, to było okropne tak się czuć, ale nagle zauważyła coś dziwnego mała Destiny wtulona w Massacre'a...i tu coś zaczęło jej nie pasować jak to możliwe że ona się do niego przytula przecież on jest duchem o co chodziło tego nie wiedziała ale wiedział jedno...jest o nią zazdrosna ona może się do niego tulić a Lia może tylko patrzeć i użalać się nad sobą.Więc uznała że lepiej zrobi gdy z tond pójdzie.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lia dnia Pią 18:44, 11 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Destiny
Dojrzewający
Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:10, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
- Cześć. -Powiedziała do wujka. Spojrzała na niego. Nie podobał jej się ten smutny ton. Podeszła posłusznie do wilka. Spojrzała w tafle.
- I co tam mam zobaczyć? -Zapytała się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:15, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
Mort przysunął jej łebek do tafli wody.
-Spójrz uważnie... Twój tatuś żyje w Tobie!- oznajmił, a w odbiciu wadery ukazał się pysk Massacry.
-Pamiętasz? Ty i on to jedno...- rzekł do niej jakby wiedział o wszystkim.
Owszem wiedział o tym bo Massacre był i będzie jego bratem, a mieli ze sobą bezpośredni kontakt nawet i na odległość...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Destiny
Dojrzewający
Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:21, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
Destiny z zaciekawieniem patrzyła w odbicie. Tak jak na taka mała nią to było dużo. Szczeniątko oblizało nos.
- Do dobrze. Przynajmniej wiem że jest. -Stwierdziła z lekkim uśmiechem. Tak może i teraz nie było jej taty tak że mogła go zobaczyć ale był w niej a może jeszcze kiedyś go zobaczy? Poza tym miała jeszcze wujka Morta i innych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Loese
Dorosły
Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:39, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
Wadera cicho kroczyła pomiędzy drzewami. Uważnie oglądała się za siebie i przed siebie, delikatnie ruszając przy tym swoimi rzęsami. Położyła się pod jednym, do połowy gołym drzewem. Była trochę zdenerwowana. Ciężko oddychała, jednak z chwilą odzyskiwała siły. Łapy ją bolały aż do kości. Łucja spojrzała na Mort i Destiny z uśmiechem, który niestety nie był widoczny przez maskę z głowy smoka. Wyglądała na złą i bezlitościwą, a przecież taka nie była.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Italian
Nowy
Dołączył: 08 Maj 2012
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:48, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
W zasadzie wilczek był tu pierwszy raz, lecz zainteresował go ten las.
~ Głupie rymowanki, Itcie. - Skarciły go jego własne myśli - Niepotrzebnie wpadałeś do jeziora.
Wieczny Dzieciak sprawiał wrażenie zamyślonego, było to oczywiste i równie prawdziwe jak to, że kroczy właśnie ścieżką lasu strachu.
~ W takim razie co ja mam zrobić? Zabić się? - Prowadził dalej rozmowę ze swym umysłem, z Italianem, z samym sobą.
~ Boję się śmierci, nie zrobię tego. - Odpowiedział za niego on.
~ Wiem... - Rzekł, lecz głos już nie odpowiedział. Schował się gdzieś daleko, nie dawał oznak życia. Italian westchnął ze zrezygnowaniem...
Nogi wlokły się za nim, ogon spuszczony był, końcówka jego pozostawiała podłużny ślad na śniegu. Był to jego gorszy dzień. Wilczek znalazł się w sytuacji bez wyjścia. Nie chciał zostać wiecznie młodym, u niego ta wada była nie do uszanowania. Począł w nim narastać lęk... Nagle BUM! It zderzył się z brązowo-zieloną waderą.
- Ja... Ja nie chciałem! PRzepraszam! - Krzyknął strwożony własną nieuwagą. Wstał i szybko otrzepał futro. Nie spodziewał się niczego miłego ze strony samicy, w jego kraju taka nieudolność była surowo karana. Spuścił łeb i zamknął oczy. Z nich zaś pociekły łzy. Był szczeniakiem, tylko szczeniakiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Loese
Dorosły
Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:02, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
Samica poczuła lekkie uderzenie w bok i gwałtownie sie obróciła. Ujrzała małego, płaczącego szczeniaka, która wyglądał na bardzo smutnego.
- Hej, nie płacz! Przecież nic się nie stało, każdemu może się to zdarzyć. No, a teraz się uśmiechnij. Śmiało. - Loe podniosła mu pyszczek łapą i uśmiechnęła się ciepło. Po raz pierwszy zachowywała się tak miło! Przecież była ponura, to co się z nią stało? Czyżby polubiła tego szczeniaka? Z pewnością.
/Muszę kończyć/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Italian
Nowy
Dołączył: 08 Maj 2012
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:19, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
Dobrze, ale wróć. :3
~ Widzisz? Nic Tobie nie zrobiła. Widocznie mają inne zasady. - Pomyślał. Italian uśmiechnął się, widząc, jak samica się do niego uśmiecha. Był zadowolony, że zjawił się w tym przerażającym miejscu.
Spojrzał na waderę słodkimi ślepkami. Uczono go, by nie kryć swych uczuć przed kimś, kto oferuje mu przyjaźń.
- Jestem Italian, pochodzę z Włoszech. - Przedstawił się wilczek. Uśmiechnąłsię równie słodko jak patrzył. Był zadowolony, że znalazł się w tak dobrym i optymistycznym towarzystwie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Italian dnia Śro 20:45, 09 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:29, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
-Pamiętaj tylko o nim. Póki nosisz go w swoim sercu, zawsze będziesz miała go obok.- zbliżył się do wadery i ją przytulił.
Mort'owi pociekły łzy, które spadły na łebek kuleczki.
Wiedział jednak, że brat wróci, nie było innej opcji.
Nie ukrywał swojego żalu i smutku. Teraz on musiał zaopiekować się małą Destiny. Stworzyć jej warunki do prawidłowego życia w tym świecie i bronić przed niebezpieczeństwami.
Ukłonił się małej z powagą jakby teraz ona była jego królową.
-Massacre życzyłby sobie, żebyś była traktowana godnie, a więc jestem do Twoich usług.- rzekł prostując się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Destiny
Dojrzewający
Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:33, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
Destiny westchnęła smutno.
- Spokojnie wujku będzie dobrze tata wróci. -Powiedziała czując jak łzy basiora skapują jej na futerko. Słysząc jego słowa uśmiechnęła się szerzej.
- No dobrze. Postaram się nie wykorzystywać ciebie za bardzo. -Powiedziała oblizując nos. Chciała wujka jakoś pocieszyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:37, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
Mort spoglądał w tym czasie na niebo.
Wiedział, że jego brat na niego patrzy i pilnuje zarówno jego jak i Destiny.
-Nic nie szkodzi...- odrzekł troszkę smętnie.
Nie wiedział, że tak zatęskni za bratem i to tak bardzo, że doprowadzi go to do wylewu łez...
Przytulił kurczowo małą kulkę do siebie.
-Na pewno wróci.- odrzekł z pewnością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|