Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Samanta
Dorosły
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 7:51, 06 Lip 2010 Temat postu: Stary las strachu ! |
|
Korony drzew iglastych nie pozwalają słońcu przedrzeć się . Panuje tu zupełny mrok . W każdą pełnię przebiega tędy stado zmarłych wilków . Znajdujący się tu wilk lub wilczyca zostaje porywana i zamieniania poprzez tortury w ducha .
------------------------
Przyszła . Rozejrzała się po okolicy . Nie widać jednak było nic . Trzeba się było zdać na instynkt . Wadera opuściła łeb do samej ziemi i zaczęła wąchać . Tym własnie sposobem trafiła pod stare drzewo . Kiedy oparła się o nie łapami dosłyszała łamanie się czegoś . Chwilę potem spało jej coś na grzbiet . Otrzepała się i wwąchała w owy przedmiot . Poczuła woń starej zapleśniałej kory . Cofnęła się o kilka kroków . Usiadła . Machnęła ogonem po powierzchni ziemi .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Wto 8:15, 06 Lip 2010 Temat postu: |
|
W dali dało się słyszeć dźwięk łap. Tupot był szybki co oznaczało, że ktoś jest w biegu. Nagle gdzieś pomiędzy drzewami dało się widzieć dwa, błękitne ślepia. Wyglądały na ślepe z braku źrenic. Ale to tylko pozory. W lesie było ciemno, żeby coś ujrzeć Yumi musiała wytężyć wzrok. Jednak wolała zdać się na węch i słuch. W powietrzu unosił się dziwny zapach... ale także woń jakiejś wilczycy. Yumi ją znała... Wiedziała to. Podeszła do niej swoim kocim krokiem... lecz lekko kulała na jedną łapę z powodu postrzału. Co prawda rana się goiła, ale dalej bolało. Gdy była blisko wadery usiadła. - Witaj. - Odezwała się z miłym uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Samanta
Dorosły
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 8:18, 06 Lip 2010 Temat postu: |
|
Łowczyni nie wiedziała od kogo padły te słowa . Jej ślepia zrobiły się białe . Teraz wydawałoby się wręcz , że świeciły w mroku . - Kto zakłóca mój spokój ? - Zapytała spokojnie . Kojarzyła owy zapach wadery jednak nie była do końca pewna kim ona jest .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Wto 8:36, 06 Lip 2010 Temat postu: |
|
Przechyliła łeb na znak zdezorientowania. Na prawdę łowczyni nie rozpoznawała jej? Sama jej opatrywała ranę! ; o Potrząsnęła głową i wyrwała się z przemyśleń. - Spokojnie... To ja Yumi. - Powiedziała. - Opatrywałaś mi ranę po postrzale. - Przypomniała. Parę razy zamachała ogonem, a nad ziemią uniosły się suche rośliny i piach. Yumi znowu się uśmiechnęła. Dziś miała dobry humor. ;>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Samanta
Dorosły
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 8:41, 06 Lip 2010 Temat postu: |
|
- A to byłaś Ty ! - Powiedziała spokojnie . Przechyliła łeb w prawo .Machnęła ogonem trącając Yumi . Popatrzyła na nią lecz nic nie widziała . Nagle wpadła na genialny pomysł . Wskoczyła na drzewo używając zmysłu dotyku . Wymacała gałąź . Wyciągnęła pazury z jednej łapy i przecięła ją . Teraz wreszcie pojawiło się troszeczkę słońca .
- Uwaga ! - Krzyknęła do siedzącej na dole wadery . Nie chciała aby gałąź wyrządziła jej krzywdę .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Wto 8:48, 06 Lip 2010 Temat postu: |
|
Gdy usłyszała krzyk szybko spojrzała w górę i od razu zgrabnie odskoczyła w bok. Gałąź z trzaskiem rozbiła się dokładnie obok wilczycy. Znowu przechyliła łeb. Tak... To miała już w nawyku. Nagły "przypływ" światła trochę oślepił waderę. Musiała przymrużyć oczy... Lecz po chwili już się przyzwyczaiła. Spojrzała na Samantę - Dokładnie... Tak to ja. - Powiedziała wesoło. Rozejrzała się dookoła. Nigdy tu nie była. To miejsce ją intrygowało...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Samanta
Dorosły
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 8:52, 06 Lip 2010 Temat postu: |
|
- Wiem - Powiedziała z niesmakiem . Zeskoczyła zgrabnie z drzewa . Była głodna . Miała dziś zły humor . Ona sama dokładnie nie wiedziała dlaczego . Przymrużyła oczy i machnęła ogonem . Uszy położyła po sobie . Pazurami bazgroliła coś na korze drzewa .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:02, 06 Lip 2010 Temat postu: |
|
Znowu przekrzywiła łeb. Nagle cicho zaburczało jej w brzuchu. Zrobiła krzywą minę. - Jesteś głodna? - Zapytała. Yumi już dawno nie jadła... Musiała w końcu zapolować. Ziewnęła cicho... Czekała na odpowiedź wadery...
/sory ale nie mam weny ;/ /
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Samanta
Dorosły
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:43, 06 Lip 2010 Temat postu: |
|
- I to jak - Rzekła . Uśmiechnęła się zawadiacko po czym przyłożyła uszy do ziemi . Usłyszała kopyta . Po chwili ziemia zaczęła drżeć . Nadciągało stado dzikich jeleni .
łowczyni szybko wskoczyła na pobliskie drzewo i krzyknęła do Yumi - Wskakuj ! Wskoczymy na ostatniego ! - I spuściła tylną łapę tak jakby chciała aby wilczyca chwyciła się jej .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:57, 06 Lip 2010 Temat postu: |
|
Do uszu wilczycy też doszedł dźwięk kopyt. Potem poczuła drżenie. "Wyciągnęła" nos do góry i zaczęła węszyć. Czuć było, że to jelenie. Woń była tak silna, że każdy powinien ją rozpoznać. Yumi zwróciła się do Samanty. Zauważyła spuszczoną łapę... lecz tylną. A Yumi nie chciała zrobić jakiegoś złego ruchu, żeby Samanta spadła. Tak więc jak najszybciej mogła wskoczyła na jedno drzewo i odbiła się od jego pnia. Zaraz było obok Samanty. Wadera była łowczynią więc Yumi uznała, że będzie mogła się czegoś od niej nauczyć. W końcu wilk uczy się przez całe życie xd. - Tak jest... - Powiedziała. A na jej pysku pojawił się cwaniacki uśmiech. Yumi była już gotowa do ataku. Czekała tylko na gest Łowczyni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Samanta
Dorosły
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:39, 06 Lip 2010 Temat postu: |
|
Stado jeleni zatrzymało się pod drzewem na , którym siedziały wilczyce . Ciągle to inny wydawał z siebie dziwny odgłos . Jedne jelenie syciły się trawą , drugie natomiast toczyły między sobą bitwy ...
Łowczyni przyjrzała się bliżej jeleniom . Próbowała dostrzec swoją ofiarę .
Ofiara musiała być młoda . Najlepiej bowiem smakowało młode i krwiste mięsko .
Wadera bezszelestnie przeskoczyła na drugie drzewo . machnęła bezdźwięcznie ogonem co miało oznaczać dla Yumi aby podążała za nią .
Samanta skakała z drzewa na drzewo jak jakaś wprawiona małpa .
Na jednym przystanęła . Przyczaiła się i zasłoniła gałęziami .
Centralnie pod tym drzewem znajdowała się owa ofiara Łowczyni .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Artemis
Nadorganizm
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:55, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
Kiedy wilczyca tego się nie spodziewała, na polanę wpadł Sasuke, tocząc wściekle oczyma na około i długim wyciem płosząc calutkie stado.
Po chwili zauważył wilczyce i nastawił na nie uszy, przestając wyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Samanta
Dorosły
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:32, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
Łowczyni zmieszana zastanawiała się przez chwilę czemu to stado tak nagle zdecydowało się na ucieczkę . Po chwili jednak dostrzegła potężnego basiora . Nie oddzywała się . Zastygła w pozycji siedzącej na grubej gałęzi .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Artemis
Nadorganizm
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:06, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
Podszedł pod drzewo i spojrzał na obie wilczyce z krzywym uśmiechem. Fakt, iż ich nie znał, nie zasmucił go. Nie znał ich... jeszcze. Uważnie je zaczął obserwować. Nie miał zamiaru skakać po drzewach jak jakaś wiewiórka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Samanta
Dorosły
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:12, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
Samanta zeskoczyła z drzewa sprężyście wyginając ciało . Spadła tuż ta basiorem . Odwróciła się szybko do niego i usiadła . Patrzyła na niego swymi białymi ślepiami . Ogon kiwał się energicznie na boki . Uszy położyła po sobie .
Nie mając co robić wyszła z tej krainy .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Samanta dnia Śro 11:37, 07 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Artemis
Nadorganizm
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:38, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
widząc, że wilczyca ma wrogie zamiary, warknął iście gardłowo i wyszczerzył kły. Sierść na karku mu stanęła, a sam basior był w jednej sekundzie gotowy do walki. stało się jednak coś dziwnego... Nagle podszedł do niej na sztywnych łapach i uśmiechnął się, głęboko wciągając powietrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Samanta
Dorosły
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:45, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
Przystanęła i oglądnęła się za siebie . Zobaczyła gotowego do walki basiora . Nie wiedziała czy ma szanse . Nie chciała się też narażać gdyż ma trójkę dzieci i męża . On sam sobie przecież z nimi nie poradzi ! Zapytała go - Coś taki zjeżony i wyszczerzony ? -
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Artemis
Nadorganizm
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:13, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
Wojownik jednak nagle stał się uśmiechniety, słodki i milusi... Owa nagła zmiana była o tyle podejrzana, co nagła. Co mu się stało? |Dalej stał, głęboko wdychając powietrze. Podsunął się też kilka kroków bliżej. teraz istniała tylko ona.
- Ja? Przepraszam, nie chciałem cię wystraszyć...- powiedział cichym, miłym i kojącym głosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Samanta
Dorosły
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:15, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
- Nie wystraszyłeś - Powiedziała różnie miłym głosem . Zastrzygła uchem na skrzydła ptaka i machnęła energicznie ogonem . Nie wiedziała co robić , co mówić . Nagle jakby straciła łeb . Dlaczego ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Artemis
Nadorganizm
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:21, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
Cieczka, cieczka... Sasuke znów tracił głowę.Czy zgwałci następną wilczycę w tej krainie? Przecież mógł być miły, dobry, a ona nic mu nie zrobiła, poza tym, że złożyła po sobie wrogo uszy...
Basior próbował się opanować, stojąc już bardzo blisko niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|