Świerkowy las

Booze

Tutaj-odpowiedziała. Zaczęła nasłuchiwać. Słyszała zbliżające się karibu. Wsłuchaj się- dodała

Kristal · Gość

-Mi to zostaw-powiedziała i pobiegła w krzaki wybawiła z tamtąt karibu
-Azara metreon zintos-szepnęła gdy była blisko zwierzyny wtedy rozpychające się pole siłowe ogłuszyła karibu, wilczyca dzięki swojej mocy przyciągnęła zwierzę do siebie iprzerwała tętnicę.
-Canis kolacja czy coś!!-powiedziała.

Booze

Była zszokowana umiejętnościami Seeny. Gdzie się tego nauczyłaś?! - powiedziała w afekcie. Zrobiła wielkie oczy. Łooooł-dodała. Była pełna podziwu. Nigdy nie widziała czegoś takiego. Po chwili oszołomienia powiedziała jeszcze: Kolacje jadłam-uśmiechnęła się-to tak raczej dla rozrywki było.

Kristal · Gość

-No zostałam zmutowana przez szalonych naukowców-wyjaśniła.
-Ale kści sobie weź...-powiedziała-dozobaczenia gdzieś-dodała i zniknęła za drzewami.
//Wyszła//

Baks

Sheala

- Tak. - zamknęła mocno oczy, resztę łap wbiła w ziemię. Chciała, żeby zajęło mu to niewiele czasu.

Baks

Hmm skoro tak mówisz-rzekł i uśmiechnął się ;d
Wziął łapę do łapy i nacisnął w jednym miejscu-Boli??-zapytał...

Sheala

- Mhm. - przytaknęła łbem posłusznie. Pisnęła cichutko, cichuteńko z bólu.

Baks

Aha-udawał że zna się na tym
A teraz?-zapytał i ścisnął łapę bardzo mocno

Sheala

- Boli. - wrzasnęła w końcu. Machnęła ogonem nerwowo. Cóż miała począć biedna w łapach Baksa łamacza kości? xD

Baks

Boli?-zapytał i zrobił maślane, brązowe oczka
No co za pech...-dodał
Gdyby Rene oczy miała to by nóżki i zjebała xD-dodał po dodatniu dodatku
//czarny humor >.<//

Sheala

- Już mnie nie boli. - skałamała i pociągnęła łapę do siebie. Ups, nastawiła się sama. Uśmiechnęła się zadowolona z siebie. Zaczęła po chwili się śmiać z Baks'a i jego jakże dziwnej miny.

Baks

Aa guzik prawda z tą nogą-powiedział
Kłamiesz, ale mnie to tam rybka.
To co robimy?-zapytał-połamańcu czy jakoś tak

Sherii

Weszła powolnym krokiem jak zwykła chodzić, podeszła do Baksa i liznęła go w pyszczek, a niech ma w końcu przyjaciele.
- Witajcie - powiedziała i uśmiechnęła się do wilka.

Sheala

- Pff. - prychnęła na niego i machnęła mu przed nosem ogonem. - Boli mnie ta łapa, ale już mniej. Co się stało już się nie odstanie.

Baks

Na pewno-powiedział obojętnie
o.O Sherii-krzyknął
Co tam u Ciebie?

Sheala

- Widzę, że zaczynam tu nie pasować. - uśmiechnęła się niby to łobuzersko, kryjąc lekkie rozczarowanie. Usiadła przed nimi.

Sherii

- Tak jak zawsze, czyli nudno,a co u Ciebie słychać? Nowa partnerka? ;> - powiedziała i zrobiła cwaną minkę... Przez cały czas uważnie przyglądała się wilkom.

Baks

A że kto niby?-zapytał i uśmiechnął się do Sherii
Jak z tobą przebywałem całe dni, czy noce teraz Cię nie widuję-dodał

Sherii

- No ta tu xD - powiedziała i wskazała nosem na Renesmee.
- Wiem kiedyś spędzaliśmy dużo czasu razem, ale Ty zawsze się ze mną nudziłeś, a teraz no cóż... - dodała po chwili zastanowienia.

// Przecież to nie wina Sherii, że jej userka ma problemy i woli jeździć na desce niż siedzieć przed kompem xD Jak chcesz to oddam konto? ;> //