Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lee
Łowca
Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:03, 02 Maj 2010 Temat postu: |
|
Grzywka zasłaniała jego czerwone ślepia.
-Obiecuję, że już Cię nigdy nie zostawię.- Powiedział i podniósł wzrok i również patrzył w jej oczy. Z jego gałek płynęła szczerość, smutek i radość. Wszystko było zmieszane w jednym kotle a na dodatek łzy smutku, rozpaczy i radości. Wszystko to się ze sobą sprzeczało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:07, 02 Maj 2010 Temat postu: |
|
- Czyny mówią więcej niż słowa. - powiedziała cichuteńko pod nosem. Chlipnęła po raz ostatni, bo naprawdę była szczęśliwa. Wszystko tak jakby układało się w jedną całość. Wszystko nabierało swojego naturalnego tempa.
Odzyskała chociaż jednego z rodziców. Odzyskała Mastera. Udało jej się porozmawiać z Baksem. Została pomocnikiem lekarzy. Tak dużo osiągnęła, a bez wiary nigdy by jej się nie udało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lee
Łowca
Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:47, 02 Maj 2010 Temat postu: |
|
-Najważniejsza jest wiara, skarbie.-Powiedział jak ojciec do córki, szczerze. Uśmiechał się teraz od ucha do ucha, był zadawolony i dumny z tego, że ma taką córkę, która już tyle osiągnęła w swym życiu... Więcej niż on sam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:55, 02 Maj 2010 Temat postu: |
|
- Zawsze pragnęłam, by moi rodzice byli ze mnie dumni.. A ty jesteś? - zapytała wbijając wzrok w podłoże. Chciała wiedzieć, jakie on ma o niej zdanie. - Tylko szczerze! - ostrzegła uśmiechając się pod nosem łagodnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lee
Łowca
Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:05, 02 Maj 2010 Temat postu: |
|
-Tak, jestem dumny. Powiedział i w końcu lekko się od niej oddalił. Patrzył uśmiechnięty na jej pysk, mając nadzieję, że w któtce zmieni się na nim wyraz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:08, 02 Maj 2010 Temat postu: |
|
Uśmiechnęła się bardzo radośnie, a ogon 'tańczył' w jedną i drugą stronę. - To miło. - rzekła jeszcze raz przytulając się do ojca. Łzy zniknęły z jej pyska całkowicie. Teraz mogłaby rzec, że ma już wszystko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lee
Łowca
Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:12, 02 Maj 2010 Temat postu: |
|
Poklepał ją po plecach i spojrzał w stronę słońca.
Zmayślił się... Po dłuższej chwili wachania postanowił wypowiedzieć te słowa:
-Może pójdziemy nad morze?-Zapytał zachęcająco swą córkę, która w jego oczach nadal była małym szczeniakiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:16, 02 Maj 2010 Temat postu: |
|
- Oczywiście. Prowadź, tatusiu. - odsunęła się, otrzepała łapy dokładnie z kurzu, który na nich zaległ. Nie chciała bowiem, aby dostało się do nich jakieś zakażenie. Kiedy skończyła, podniosła łeb ku basiorowi, gotowa do dalszej drogi. Kiwnęła mu łbem uśmiechnięta. Zawsze chciała wybrać się na spacer ze swoim tatą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lee
Łowca
Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:22, 02 Maj 2010 Temat postu: |
|
Wrzucił ją z łatwością na plecy i ruszyli do morza, dawno nie był taki szczęśliwy, miał wręcz ochotę skakać ze szczęścia i radości, jednak sumienie nie dawało mu spokoju.
*nmit*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:45, 02 Maj 2010 Temat postu: |
|
Wyszła stąd niesiona na plecach ojca.
Czuła spokój.
A przepełniona była radością i uśmiechem, który chciałaby rozdawać innym.
Zt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Athoria
Dorosły
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1789
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zza morza, z zorzy wyrwana. Z tamtąd, gdzie wieczna jest noc polarna, ciemność i cienie... Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:45, 03 Maj 2010 Temat postu: |
|
Wilczyca cicho, bezszelestnie posuwała się między dostojnymi świerkami... Wiedziała dokąd zmierza. Niedaleko stąd, w kierunku północno- zachodnim spacerował sobie samotny łoś. Te zwierzęta zawsze chodzą samotnie. Obok smukłego drzewa. Wyraźna, ostra woń... Ślady, po okazałym porożu. Na pniu zeskrobana kora i wyraźne ślady uderzeń, typowych dla tego zwierzęcia... Łosie to istoty o najsilniejszym, nieprzyjemnym wręcz zapachu... Wilczyca szła dalej... Wzrost, wiek... Po tych zgubnych dla ofiary poszlakach, wiedziała już wszystko... Uszy postawione. Ogon uniesiony nad ziemie, do zachowania równowagi... Pysk przy ziemi. Błyszczące ślepia i lekkie kroki. Wszystko musiało być u niej dopracowane. Nawet oddech. Spokojny i regularny.
Wilczyca szła dalej... Zwierzyna była w pewnej odległości od tego miejsca... Ale ona potrafiła błyskawicznie, jak cień lub duch przebyć tę odległość, nie powodując nawet najmniejszego szmeru gałęzi. Wciąż czujna. Bystre spojrzenie, ale powieki lekko opuszczone. Jej jaskrawe ślepa zbyt rzucają się w oczy.
To już tu. Stanęła i jeszcze bardziej przyległa do ziemi. Wszystko działo się w mgnieniu oka. Wyskoczyła. Jej gesty, mowa ciała... Mówiła mu, w którą stronę ma biec. Korzystała z chwili w której zwierze jest w szoku zaskoczenia i jeszcze dobrze nie zdołało ocenić przeciwnika. Do dorosły łoś... Nie płochliwy kozioł, czy sarna... Ponad dwa metry w kłębie... Tak jak i rozpiętość poroża... Ponad 600 kg. wagi... Dlatego wszystko musi dziać się tak szybko. Samą mową ciała i spojrzeniem, powiedz mu o swojej przewadze... -Nie możesz... -Wyszeptała... Wilczyca w ciągu niecałej sekundy była już przy łosiu... -To nic nie da... -Przymrużyła oczy. W biegu wykorzystała to nagłe wahanie zwierzęcia. Skoczyła, łapiąc za odsłonięte gardło... Jej kocia zwinność pomogła jej lekko uskoczyć przed wielkimi rogami zwierzęcia... Teraz wyraźnie słyszała jego zrozpaczony oddech... Widziała te przerażone oczy... -To nic... -Szepnęła, próbując uspokoić go swym głosem... Już nie będzie tak bolało... -W rzeczywistości... Łoś już wcześniej miał głęboką ranę na brzuchu. Wiedziała to... Wilczyca siłą przygniotła zwierzę do parteru...Teraz nawet się nie opierało. Jego oczy tylko trochę się zaszkliły... Athoria mocniej zacisnęła swoje długie kły. Oddech powoli się oddalał... Wilczyca czuła, jak z łosia powoli ulatnia się życie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lilia
Nowy
Dołączył: 25 Maj 2010
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Znikąd Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:14, 28 Maj 2010 Temat postu: |
|
Powęszyła w poszukiwaniu łatwego łupu.Królik siedział niczego nie podejrzewając.Zaczęłam się czaić od tyłu i zaskoczyłam królika.Zjadłam go,ale nadal byłam głodna.Postanowiłam upolować jelenia.Złapała za szyję jelenia i zjadła go ...Zostawiła kawalątek dla wilka.Obcego.I czekała na Katarę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cornela
Dorosły
Dołączył: 02 Cze 2010
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ze snów... Płeć:
|
Wysłany: Czw 7:27, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
Chodzi ostrożnie pomiędzy drzewami aby nikt jej nie dostrzegł. Gdy uznała że jest w bezpiecznym miejscu zaczyna poszukiwania. Szuka ziół. Gdy coś znajdzie zrywa je pyskiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Athoria
Dorosły
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1789
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zza morza, z zorzy wyrwana. Z tamtąd, gdzie wieczna jest noc polarna, ciemność i cienie... Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:43, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
Zaciągnęła zdobycz parę metrów dalej, po czym zabrała się do zdrowego konsumowania. Delikatnie wgryzła się w skórę martwego łosia gdzieś obok stawu łokciowego, pod kością ramienną. Co chwilę oblizywała pysk z krwi, odrywając małe kawałeczki mięsa.
//Cornela, zmniejsz trochę avatar, bo strasznie forum rozciąga ;)//
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Athoria dnia Czw 11:44, 03 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pią 8:18, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
Wolnymi, zwinnymi i kocimi ruchami zza drzew wyłoniła się niewielka wilczyca. Za nią niczym ślad na niebie leciał srebrzysty ptak, mieniący się kolorami tęczy. Lecz gdy tylko zobaczył inne wilki wzbił się w górę i odleciał. Yumi spojrzała za nim z uśmiechem. Podeszła do drzewa i usiadła w jego cieniu. Rozglądała się dookoła. Zastanawiała się nad zjedzeniem śniadania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Athoria
Dorosły
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1789
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zza morza, z zorzy wyrwana. Z tamtąd, gdzie wieczna jest noc polarna, ciemność i cienie... Płeć:
|
Wysłany: Pią 8:30, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
Czując obecność innego wilka i szelest skrzydeł odlatującego ptaka, wilczyca podniosła łeb znad ciężkiego ciała martwego łosia. Ponownie oblizała długie kły z jeszcze ciepłej, szkarłatnej krwi zwierzęcia. Przybyłą wilczycę zlustrowała jedynie swoim bystrym wzrokiem. Uśmiechnęła się blado kącikiem pyska, po czym znów zabrała się do jakże przyjemnej czynności napełniania świeżym mięsem swojego pustego żołądka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Athoria dnia Pią 8:31, 04 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pią 8:36, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
Spojrzała na spoglądającą w jej stronę wilczycę. Zobaczyła niewielki uśmiech, który potem odwzajemniła. Skądś ją znała , ale nie wiedział skąd. Wiedziała, że są z jednej watahy. Z watahy Nocy. Ale no... Wilczyca musiała pełnić jakąś wysoką rangę. Potem spojrzała na martwego łosia. Podniosła łeb do góry i zaczęła węszyć. Spojrzała w stronę wysokich, gęstych krzaków. Czuła woń jakiś zwierząt... Były to dwa zwierzęta. Chyba łosie ... Podeszła do zarośli i schowała się w nich. Lekko wychyliła łepek. Nie myliła się była to łosica z małym. Yumi była głodna, chciała zjeść coś smacznego i pożywnego. Była zmęczona więc nie wiedziała czy ma się siłować z dorosłą łosicą. Wolała podejść do małego łosia i mieć łatwą oraz smaczną zdobycz. Zaczęła planować jak do niego podejść by samica łosia nie zareagowała szybciej od niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Athoria
Dorosły
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1789
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zza morza, z zorzy wyrwana. Z tamtąd, gdzie wieczna jest noc polarna, ciemność i cienie... Płeć:
|
Wysłany: Pią 8:51, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
Zmrużyła powieki dokładnie i namiętnie obgryzając każdą kosteczkę. Nie mlaskała, ani nie wydawała żadnego innego naturalnego odgłosu przeżuwania jedzenia. Była głodna. Po prostu strasznie głodna. Jej śnieżnobiałe kły lekko zatapiały się w ciele zwierzęcia odrywając co chwilę delikatnie nowe kawałki mięsa. Po chwili wilczyca była już całkiem najedzona. Tak. Tyle jej wystarczyło. Zjadła jedynie tylko trochę... Podniosła się na łapy odsuwając od niedojedzonych resztek pokarmu. Jej ruchy były lekkie. Przepełnione gracją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Donn
Upiór
Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:00, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
Szelest, trzask łamanych gałązek drzewnych przerywał głuchą ciszę. Nagle cięzkie kroki ustały. Zerwał się silny wiatr potrząsający bujnymi koronami drzew zaś niebo poszarzało okrywając słońce zasłoną z chmur. Ciemne postać pojawiła się między drzewami, kruczo czarna sierść powiewała na wietrze. Dało się słyszeć coś na kształt szczękania łańcuchów gdy upiór przestąpił z łapy na łapę. Stworzenie to było sporych rozmiarów. Większe od przeciętnego wilka. Jednak okryte cieniem rzucanym przez drzewa nie było dobrze widoczne. Było niczym cień. Jedynie raz po raz w pół mroku błyszczały dwukolorowe ślepia. Cięzki oddech, a może wręcz charkot wydobywający się z pyska tej istoty był słyszalny z odległości kilku metrów i co chwila się urwał. Zapewne było to intrygujące i tajemnicze stworzenie, które przyciągało uwagę zwykłych śmiertelników. Jednak czy dobrym pomysłem było interesowanie się tym czymś...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Athoria
Dorosły
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1789
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zza morza, z zorzy wyrwana. Z tamtąd, gdzie wieczna jest noc polarna, ciemność i cienie... Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:30, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
Teraz przeciągnęła się leniwie jak kot. Machnęła elegancko ogonem i usiadła wygodnie pod drzewem, jak jakaś arystokratka. Ową dziwną, tajemniczą istotę obrzuciła jedynie badawczym spojrzeniem. Czyż to nie jest irytujące? Nikt nawet nie raczy skinąć ci łbem w geście powitania, lub nawet rzucić krótkim ,,witam". Ale... Ona na to już nawet przymknęła oko. Przyzwyczajenie. Jej wyraz pyska przypominał teraz raczej minę zaciekawionego czymś dzieciaka. Pysk lekko rozchylony. Wielkie, wirujące, jaskrawe ślepia wyglądające ciekawie spod długiej, ciemnej grzywki. Lubiła dawać takie pozory.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|