Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ohme
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 28 Gru 2010
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z fabryki żelek! Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:59, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
Cała we łzach Ohme spojrzała na wszystkich zebranych. Zatrzymała się na bracie. Pociągnęła noskiem i przetarła łapą oczka. Po chwili oderwała się od ziemi i uciekła z lasu. Nie mogła nic powiedzieć.
z/t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Kyinra
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 2526
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mglista Dolina Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:40, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
A ona nie zrozumiała o co chodziło. -Tak witajcie..- rzekła do Renny i Ohme, ale była za wolna, bowiem obie odeszły z lasu, Ohme we łzach, Renna bez problemu... o co w ogóle chodziło? Czyżby miała tu miejsce mała sprzeczka rodzinna? Ach ta rodzinka, ona chyba nic nie zrozumie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Camyon
Dorosły
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: chyba lub podobno z Rosji Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:15, 27 Mar 2011 Temat postu: |
|
Camyon patrzała po kolei jak jej rodzicielka i ciotki odchodzą, zanim ona sama wstała. Całkiem się zmieniła od opuszczenia domu - Piękna rodzinka! - rzuciła sarkastycznie w stronę Shire'a zanim sama się oddaliła. Nie, nie opuściła tego miejsca. Wdrapała się na jedno z wielu drzew i obserwowała ojca. Było jej trochę żal, że Shire ma taką dużą rodzinę, mimo tego że sama była jej częścią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shire
Upiór
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:43, 27 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Piękna, doprawdy... - powiedział Shire i uśmiechnął się nawet. - Kwestia przyzwyczajenia... - dodał i łapą pomacał pod swoim szalikiem paczkę papierosów. - A niegdyś byliśmy tylko my... - mruknął cicho, by Camyon go nie usłyszała. Jednak powstrzymał się przed zapaleniem przy małej. Ostatnio wciąż się powstrzymywał...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shingo
Dojrzewający
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:17, 29 Mar 2011 Temat postu: |
|
Basior pogapił się jeszcze chwilę jak kretyn w drzewa, po czym zamknął oczy. Lubił, gdy jego sierść czochrał wiatr. Po kilku minutach takiego trwania w nic-nie-robieniu wstał, rozejrzał się dookoła i odbiegł, jak gdyby nigdy nic.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aderriere
Dorosły
Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:31, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Powoli szła między drzewami, ocierając się czarnym futrem o kłujące igiełki gęsto tutaj rosnących świerków. Spuściła nisko głowę by chłonąć zapachy zwierząt, które przechodziły tu przed nią. No cóż, wyglądało na to, że w ostatnim czasie nie było ich wiele - rozpoznawała jedynie typowy, świeży zapach lasu i mokrego mchu oraz jakiś niewielkich istot, które z pewnością mieszkały w licznych norkach w ziemi. Nie interesowało jej to, nie teraz. Uniosła głowę i ruszyła dalej przed siebie, klucząc pomiędzy drzewami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:36, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Xytherian wbiegł do lasu wprost z Wilczej Łąki... A więc biegł tutaj? Ciekawe... Gdy dotarł już między pierwsze drzewa, zwolnił i zaczął maszerować. Bezszelestnie, spokojnie... Nagle wilk siadł obok dość dużego świerku. Znacznie się wyróżniał od innych między innymi rozmiarem. Xyth opatulił się ogonem i rozejrzał. Czy znajdzie tu coś bądź kogoś do pomęczenia?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aderriere
Dorosły
Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:44, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Tak, teraz wreszcie coś wyczuła. Zatrzymała się na moment i uniosła pysk, dotarł do niej wyraźny, dość ostry wilczy zapach. Samiec, jak stwierdziła, zapewne dorosły. Ruszyła dalej w tym samym kierunku, w którym szła poprzednio, świadoma, że prawdopodobnie za chwilę ujrzy owego osobnika. Nie spieszyła się, równo stawiała łapy jedna za drugą. Pomiędzy drzewami majaczyła już potężna sylwetka wilka. Wydawało jej się, że on również zbliża się powoli w jej kierunku, ale nie była tego do końca pewna - gęste igły świerków mogły zmylić jej wzrok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:10, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Xyth siedział jednak w miejscu, miarowo uderzając ogonem o ziemię. Gdy zauważył jakiś ksztasłt między drzewami uśmiechnął się wrednie. A więc jednak będzie osoba do poirytowania? Wilk nie podszedł jednak bliżej z tego powodu. Czekał aż ofiara sama przybędzie... Po co miałby się fatygować?
// Sorry, że nie odpisywałem przez te kilka minut ale miałem "zastój" oglądając Hetalię. //
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aderriere
Dorosły
Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:14, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
A więc istotnie się myliła, wilk wcale się nie poruszał. Widziała go teraz całkiem wyraźnie, prawie nieprzesłoniętego drzewami. Zatrzymała się w niewielkiej od niego odległości i obrzuciła krótkim, uważnym spojrzeniem. Pierwsze, co przyszło jej na myśl, to że jest o wiele większy od niej. No cóż, ona nigdy nie była specjalnie wyrośnięta, a ten wilk do małych nie należał.
- Witaj. - rzuciła ostrożnie, niepewna jego odpowiedzi. Trudno się temu dziwić, nie znała tutejszych wilków, okolicy, zwyczajów. Uniosła lekko łeb czekając na reakcję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:45, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Hę?
Mruknął unoszac jedną brew i patrząc się na witającą go waderę. Tak... Miło było spotkać następną ofiarę która nic nie wiedziała o jego charakterku...
- Nie można już posiedzieć w ciszy? Trzeba się przywitać by być dręczonym? Nie, nie trzeba...
Rzekł z słyzszalną pretensją w głosie. Nie był zbyt zadowolony z jej towarzystwa. Trzeba było ofiarę przepędzić... Tak, przepędzić... Albo wprowadzić w obłęd...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aderriere
Dorosły
Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:00, 04 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Uniosła lekko brwi. Ach, ach, cóż za urocze powitanie. Z pewnością wilk był niezwykle uszczęśliwiony z powodu jej obecności. Wystarczy tylko zerknąć na jakże... rozradowany wyraz jego pyska.
- To niezwykle miłe, kiedy ktoś wita się z takim dzikim entuzjazmem. - rzuciła melancholijnie. Zawahała się na moment. Dręczonym? No cóż, jeżeli to on zamierzał ją dręczyć, męczyć, psychicznie, fizycznie, czy co tam jeszcze innego miał na myśli to może się chociaż przekonać o czym konkretnie mówi. A może powinna po prostu zostawić go i odejść w swoją stronę? Tak, tak, niewątpliwie to zrobi. Za chwilę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shire
Upiór
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:08, 11 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Shire rozejrzał się. No, chyba nic już ciekawego nie trzymało wilka tutaj. Chyba. Nie wiedział kim jest, co się dzieje. Zdezorientowany wstał i powolnym krokiem, dokładnie się wszystkiemu przyglądając odszedł ze świerkowego lasu, nawet nie mając pojęcia jak to się stało, że tutaj trafił.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:44, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- O tak, masz rację.
Rzekł z zupełną obojętnością podchodząc do wilczycy i unosząc jej ogon. Przyjrzał mu się dokładnie by po chwili osądzić.
- Brzydki!
Krzyknął, i to mówiąc spróbował rzucić waderą o drzewo z dzikim uśmieszkiem. Hah, wreszcie się zabawi.
- Lubisz grać w kości? Twoje będą połamane.
Oznajmił krążąc wokół niej. Pacnął ją ogonem po łbie by chwilę potem zniknąć między drzewami. Jednak zrezygnował. Tamta nie wydała mu się zbytnio warta poświęcenia jego uwagi. Szukał kogoś kto będzie się wił z bólu...
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Xythuel dnia Wto 11:47, 12 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mystic
Dorosły
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:07, 19 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Ach, gdzieżby teraz Mystica nie było podczas nudy? Biegał, chodził, to tu, to tam. Ile jeszcze zdoła zwiedzić? Dużo. Zaczął się rozglądać po tym pełnym świerków lesie. Ale czuł również nie tylko obecność osób. Czuł... Czuł... Czuł świerki! No tak, można było się domyślić. Myst usiadł, by nieco odpocząć. Gdy już czuł się na siłach, wstał i odszedł powoli dalej.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Heroine
Dorosły
Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:29, 22 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Heroine powolnym już krokiem przybyła na tereny lasu. Odetchnęła głęboko i zatrzymała się. nadal jednak wyglądała na podirytowaną. Przecież Yumi mogła tu przyjść lada chwila. Trochę głupio by było, gdyby zaraz cały ich plan legł w gruzach. Położyła się na ziemi i zamknęła oczy. wiosenne powietrze dostało się do jej nozdrzy. Zapach świerków i zwierzyny... Jak ona długo nie jadła... Jak na zawołanie coś burknęło w jej brzuchu. Ale teraz miała inne zajęcie. Poczekasz, brzuchu... Musisz. Wadera fuknęła pod nosem i zamachała nerwowo ogonem. Pozostało czekać na Yumi... O ile przyjdzie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:59, 30 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Yumi wędrowała przed siebie idąc za zapachem przyjaciółki. Czuła się głupio, na prawdę. Nawet do końca nie wiedziała o co poszło, a tu taka niefortunna sytuacja. Chciała tylko dobrze, ale... coś wyszło inaczej, nie po jej myśli. Ostry zapach świerków kuł ją w nozdrza, jednak nie na nim musiała się skupić. Czuła też delikatną woń zwierząt, na które mogłaby zapolować. Już jakiś czas nie jadła, co było po niej widać... Wychudzona, żebra wydawały się przebijać skórę - zaniedbała się, po prostu. Po chwili zauważyła Heroine leżącą pomiędzy drzewami. Niepewnie podeszła bliżej...
- Her... Ja... Przepraszam... nie chciałam, żeby to tak wyszło... - Mówiła nieco chrypiąc, parę razy odchrząknęła lecz to mało podziałało. Nie wiedziała co powiedzieć... Nie umiała jak i nie lubiła przepraszać. Ale kiedyś trzeba...
- Jak się trzymasz? - Spytała nadal mając zachowaną jakąś odległość pomiędzy sobą, a waderą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Heroine
Dorosły
Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:14, 30 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Jakoś. - rzekła krótko. Nan nic więcej się nie wysiliła. Postanowiła teraz robić jej wyrzuty.
- O czym ty wtedy myślałaś?! Czego chciałaś dowieść?! - pytała, mierząc ją wzrokiem pełnym złości. - Z resztą nieważne. I tak jest za późno. - skończyła, kładąc głowę na łapach. Jej uszy oklapły, a spojrzenie stało się smutne. Westchnęła ciężko. Tak naprawdę cała ta sytuacja była dla niej zabawna. Z ledwością powstrzymywała się od śmiechu. Może zostanie aktorką?
- Ciekawe, jakby się to wszystko potoczyło, gdybyś nie zorganizowała tego spotkania... - zastanowiła się. Głos jej był smętny i obojętny. Jakby była znużona. W sumie racja... Jakby się to wszystko potoczyło? Iku pewnie już nic by nigdy nie zrobił. Zapomnieliby o sobie. W duchu była jej wdzięczna. Jeszcze jej podziękuje. Teraz trwało przecież przedstawienie, które nie mogło zbyt prędko się skończyć. Heroine musiała prędko wymyślić, o co pokłóciła się z Iku. Yumi mogła o to spytać w każdej chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:41, 30 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Wiesz... ja myślałam, że... - Nie wiedziała co powiedzieć. Było jej najnormalniej na świecie głupio, nie mogła z siebie wydusić żadnego sensownego słowa. Do tego czy to miało teraz jakiś sens? Stało się i się nie odstanie. Zostaje jej przeprosić i wyjaśnić im obojgu albo namówić jedno czy drugie do pogodzenia się.
- Widzisz, ja na prawdę nie chciałam, żeby tak wyszło.. To było w sumie... ma skutki egoistyczne, ale chciałam dobrze. - Zbliżyła się o parę kroków. Zniżyła łeb i uniosła jedną łapę, przyglądała się Her. Źle się czuła widząc ją w takim stanie. Przez chwilę mogła ją ujrzeć optymistycznie nastawioną do świata, a teraz? Wszystko zepsuła. Usiadła naprzeciwko niej.
- O co się pokłóciliście? - Spytała krótko..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Heroine
Dorosły
Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:55, 30 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- My... - zaczęła, nie spuszczając wzroku z drzew naprzeciw siebie. - Rozmawiałam z nim o naszej rozmowie w jaskini. O tym, jak mnie wypytywałaś i szukałaś drogi do udowodnienia swoich racji. Wtedy on to skomentował... Ale nie powtórzę ci, co o tobie powiedział. Próbowałam mu wyjaśnić, że nie jesteś tym, czym on cię nazwał. On tylko stwierdził, że muszę trzymać ten sam poziom, skoro cię jeszcze bronię. - powiedziała, opuszczając wzrok. - Potem po prostu stamtąd poszłam. Nie chciałam go dłużej słuchać. - skończyła. Dziwnie się czuła, wymyślając na poczekaniu takie bajeczki. Nie było jej z tym zbyt miło. Tym bardziej, że mówiła to przyjaciółce, a kłamał o przyjacielu. Na prawdę ciężko jest kłamać. Przynajmniej jej. Chociaż... Gdyby to były inne osoby, pewnie poszłoby gładko. Ale więzi... to co innego.
- Wyszło tak, a nie inaczej i nic z tym nie da się zrobić. - rzekła smutno. Jakby coś miedzy nią, a Iku było kiedyś... Jakby tęskniła. Cóż... Może warto jednak zostać tą aktorką?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|