Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:11, 30 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Słuchała jej z uwagą. W niektórych momentach myślała, że szczęka to jej opadnie aż do podłoża, a oczy wyjdą jej z orbit. Zanim cokolwiek powie stwierdziła, że weźmie głęboki wdech, potem wydech... Nie chciała wybuchnąć.
- Okej... Dobra, powiedział coś o mnie. Może dlatego, że uznał moje pytania za wścibstwo. Z boku mogło to tak wyglądać, ale że powiedział tak o Tobie?! To już szczyt bezczelności! - Nie wiedziała oczywiście co powiedział. Ale musiało to nie być miłe ani uprzejme skoro Her nie chciała powtórzyć i tak zaciekle jej broniła.
- Ech... Na prawdę przepraszam, nie chciałam, żeby to tak wyszło. Nie taki miało to spotkanie cel... Ale dziękuję, że stanęłaś w mojej obronie. - Uśmiechnęła się delikatnie. Do Iku nie będzie wracać, nie będzie naciskać. Chyba, że przyjaciółka sama podejmie temat. Ale... ech...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Heroine
Dorosły
Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:28, 30 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Wiesz... Dziwnie się z tym czuję... - powiedziała nagle, znów zmieniając ton głosu. Teraz mówiła, jakby zaraz miała zasnąć... Lub umrzeć. Jednakże mówiła spokojnie.
- Dziwnie się czuję, mając świadomość, że... Nawiązałam z kimś więź, ale została ona gwałtownie zerwana. W jednym momencie. - rzekła, uśmiechając się nikle. Yumi mogła zrozumieć to na wiele sposobów. - Jak myślisz, co mam teraz zrobić? - spytała, a uśmiech na jej kufie znikł od razu. Tak, prosiła ją o radę, której nijak nie mogła wysłuchać... Przecież nigdy nie wydarzyło się to, o czym ona opowiadała. Chciała tylko wiedzieć... W sumie nic. Temat sam się rozciągnął, a ona nawet nie zastanawiała się, o czym mówić. Pozostawało tylko grać. Grać tę sztukę, która powoli rozwijała się, by gdzieś znaleźć swój koniec. Może jeszcze dzisiaj? Może jutro? Nie wiadomo... ale Yumi kiedyś musiała poznać prawdę. Lecz póki co Her mogła bawić się nią, jak marionetką. Nie było jej z tym dobrze, co to, to nie! Po prostu... Ech... I co miała teraz zrobić?! Powiedzieć jej: "Uspokój się Yumi, my tylko robimy sobie z ciebie jaja"?! To jej nie pasowało. A może by tak... Heroine w głowie układała plan wyjaśnienia wszystkiego przyjaciółce.
Heroine przypomniała sobie słowa Yumi. Dało jej to kolejny pomysł.
- Nie taki miało cel... Chciałaś udowodnić, że masz rację? No dobrze. Masz rację... - powiedziała. - A raczej miałaś. - poprawiła się, a jej głos znów stał się smutny. - A jeśli nie, to... Jaki miało cel? - spytała, podnosząc wzrok na Yumi i mierząc ją przenikliwym spojrzeniem. Kto by pomyślał...? Kto by pomyślał, że wymyślanie historii może kogoś wzruszyć? Oczy Heroine szkliły się bowiem od łez i były... smutne. Cienka ich warstwa nie mogła spłynąć po jej kufie, lecz była bardzo widoczna. No cóż... To tylko jej pomagało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:09, 30 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Wiesz... najlepszym sposobem byłoby chyba... Zapomnieć. Chyba, że chcesz do tego wrócić i spróbować to pogodzić. Choć lepiej jakby on wykazał takową inicjatywę... - Odpowiedziała spuszczając w dół łeb. Poruszyła lekko czarnymi skrzydłami i machnęła ogonem. Przysłuchiwała się jej słowom, analizując je i rozumiejąc na wiele sposobów, aby nie wyciągnąć teraz pochopnych wniosków.
- Jaki miałam cel? - Spytała i podniosła na nią wzrok, zauważyła łzy w jej oczach i poczuła swojego rodzaju kłucie w sercu... Jak mogła doprowadzić do takiego stanu? Co z tego, że nie specjalnie, nieumyślnie? Ale to zrobiła. - Właśnie taki, o którym myślisz, ale... ja nie wiem co mną kierowało... Na prawdę przepraszam. - Głos z każdym wyrazem stawał się coraz cichszy. Przechodził w szept, niekiedy wydawał się łamać...
Napisałaś tak długiego posta, a moja wena... poszła się... kąpać (o.O?) >.<
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Heroine
Dorosły
Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:28, 30 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Brązowe ślepia wadery znów opadły w dół, po czym znów stały się smutne. Tylko tyle. Bez łez. Heroine znów westchnęła, zastanawiając się nad odpowiedzią.
- Wiesz, Yumi... Ja chyba nie dam rady zapomnieć. - rzekła smętnie, podnosząc się z ziemi. Pora kończyć przedstawienie.
- Wybaczyłam ci... - powiedziała, patrząc na nią z lekkim uśmiechem na kufie. - Bo przecież... trzeba wybaczać. - dodała po chwili. "Tylko czyja wybaczę jemu." - chciała dodać. To jednak zachęciłoby ją do dalszego dręczenia Yumi, a nie wiedziała, co takiego jej mówić.
- Żeg... - urwała. Trochę dziwnie by to zabrzmiało... Tym bardziej biorąc pod uwagę to, jak musiała się zachowywać przez tyle czasu. - Bywaj. - poprawiła się, idąc przed siebie. Będąc w zasięgu wzroku Yumi, powłóczyła nogami, choć bardzo jej się spieszyło. Dlatego, gdy tylko zniknęła jej z oczu, pobiegła.
z/t.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Heroine dnia Sob 20:29, 30 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:43, 30 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- No tak... Rozumiem... - Powiedziała i znów spuściła łeb w dół. Co w tym dziwnego? Gdy się do kogoś coś poczuje trudno jest tak po prostu zapomnieć lub gdy się wie, że ten ktoś działa na naszą niekorzyść powiedzieć "nie". Samemu się przez to cierpi, gorzej jeśli dla tego kogoś było to... niczym. Boli jeszcze bardziej. Uśmiechnęła się delikatnie słysząc dwa wypowiedziane przez Her słowa. Wybaczyła jej, to najważniejsze...
- Do następnego... - Zachrypiała. Dźwignęła się na łapach i ruszyła w zupełnie inną stronę gdy...
- Jak to "żegnaj"?! - Powiedziała głośniej niż jej się wydawało. Źrenice momentalnie się poszerzyły przecież... nie może jej teraz zostawić ! I tak zmieniła kierunek swej... ymm... podróży. Pobiegła za nią.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:54, 01 Maj 2011 Temat postu: |
|
Biała wilczyca przybyła tutaj bardzo cichym krokiem. Rozglądała się czujnie, a jej nos wyłapywał każdy zapach. W końcu Siomha zatrzymała się i zaczęła nasłuchiwać. gdzieś niedaleko, jakieś spore stado przemieszczało się i pewnie szukało nowego miejsca na wypas. Siom spięła mięśnie i ruszyła biegiem za stadem. Poruszała się jak zwykle, pod wiatr. W końcu dogoniła stadko młodych saren i rzuciła się na najbliższą. Szybko ją powaliła i wykończyła wierzgające zwierze. Za resztą stada nie zdążyła by pobiec, a nie chciała, by ktoś ukradł jej zdobycz... pierwszą zdobycz dla stada...
Wilczyca wzięła truchło za jedna z kończyn i zaczęła je ciągnąc. Sarna co prawda była dużo większa od wadery, ale ta się nie poddała i ciągnąc zdobycz, wyszła z lasu.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:26, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
Jak już wspomniałem, Xyth udał się w stronę okolicznych lasów. Odwiedził zaś tylko jeden, mianowicie las świerkowy. Wilk rozglądając się wkoło aktualnie purpurowymi ślepiami, szukał miejsca do odetchnięcia, najlepiej w ciszy i samotności. Lubił odpoczywać w takowy sposób. User zresztą też. Samiec siadł na pniu starego, odciętego niegdyś świerku i westchnął z zadowoleniem. Najprawdopodobniej prócz niego nikogo tu nie było. To dobrze. Nawet lepiej niż dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cheeky
Dojrzewający
Dołączył: 04 Lip 2011
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:30, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
Hah, a Chee właśnie postanowiła pójść w to samo miejsce. Mimo wszystko zrobiła to spokojnie, wolno i ociężale. Była zmęczona z jakiegoś powodu, jednakże chyba nikt nie dowie się z jakiego. Spojrzała na Xyth'ka, zastanawiając się czy owy basior ją zje. Wglądał tak dziwnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:38, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
Wilk zmarszczył nos. ktoś nadszedł. Ktoś młodszy i głupszy od jego zacnej osoby. Xyth warknął coś pod nosem o tym, że na świecie nie ma już cienia prywatności i wszyscy muszą łazić właśnie za nim. Xytherian łypnął z niezadowoleniem na dojrzewającą samicę. W tym samym momencie w ślepiach zaczęły mieszać się dwie barwy - ogniście pomarańczowy i wcześniej wspomniany purpurowy. Zirytował się. I to tak nagle.
- Czego szukasz?
Syknął w stronę wadery z fikuśnym krawacikiem. Lepiej żeby sprężała się z odpowiedzią...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cheeky
Dojrzewający
Dołączył: 04 Lip 2011
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:48, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
- Haha, oczy ci się popsuły. - Zaśmiała się wadera, wskazując łapką, na ślepia Xyth'ka. Nie, on chyba jej nie zje. Kanibalem chyba nie jest. Jej oczęta zawsze były takie same, ogniście czerwone. Jej to pasowało. Przeciągnęła się, spoglądając na basiora, może wyglądał groźnie, ale ona, jakoś się go nie bała. Na razie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:56, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
Xyth słysząc głupi komentarz, ukazał rząd ostrych kłów i jednym susem znalazł się za odważną samicą. Zaraz też podniósł ją łapą za kark trzymając mocno, wszyscy tak bardzo lubili wyprowadzać go z równowagi... Trzymając ją nadal, odwrócił samicę tak, by widzieć jej pysk. Sam sztucznie się uśmiechnął i wlepił swoje 'zepsute' oczy stale zmieniające barwę w młodą.
- Waż słowa żartownisiu.
Warknął z tym przesadnym uśmiechem podłych, młodszych siostrzyczek jaką miał na ten dobry przykład, user Xyth'a. Chwilę potem samiec potrząsnął dojrzewającą.
- Rozumiesz? Ja nie lubię żartów.
Wysyczał jej wprost do ucha. Mało go obchodził sojusz z Ogniem. Uważał go za zbędny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cheeky
Dojrzewający
Dołączył: 04 Lip 2011
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:02, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
Mlasnęła głucho, ukazując, że nudzi ją gadka Xyth'ka. - Widać. Nie masz poczucia humoru. - Rzekła, uśmiechając się doń szyderczo? Nie, bardziej złośliwie. Ona była tylko szczera, a bycie miłym, słabo jej wychodzi, jak zauważyliśmy w tej konwersacji. Ona to tylko pyskata małolata, która myśli, że niczego się nie boi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:07, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
- Miło, że zauważyłaś głupia małolato.
Warknął ponownie i nie tyle postawił, a wręcz rzucił młodą o glebę tym samym puszczając ją. Ale to jedno i to samo. Xyth zmrużył oczy i powrócił na swoje miejsce na pieńku, gdzie siadł jak poprzednio. Tym razem owinął się ogonem i zaczął nucić coś, co go uspokajało. Tak przynajmniej mogłoby się wydawać. W pewnym momencie zamknął ślepia zupełnie. Oddał się pasji rozmyślania. Uwielbiał rozważać, rozmyślać... Być sobą... Tak...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cheeky
Dojrzewający
Dołączył: 04 Lip 2011
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:13, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
- Strasznie fałszujesz. - Rzekła, nawet nie zastanawiając się, czy można sfałszować nucenie. Teraz nie na tyle była szczera, co złośliwa. Choć w jej przekonaniu tylko ona umiała śpiewać, a inni się nawet do niej, nie umywali, pod tym względem. Otrzepała futerko, od zabrudzeń, po czym spojrzała na Xyth'ka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Caro
Latający Szpieg
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:17, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
Carolka oblizała się z wina i wolnym krokiem szła przez las. Na kufie widniał odtąd nowy przyjaciel wadery - złośliwy, szyderczy uśmieszek. Jej jasno-zielone oczy (których nie ma na avie >.<) spoglądały ukradkiem na Xytheriana i Cheeky. Heh, podrywaczka w rękach jej Bety, ciekawe widowisko.
- Ave. - rzekła do obu wilków, po czym usiadła pod jednym z drzew i nie, nie obok Xytheriana.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Caro dnia Pon 12:19, 18 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:34, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
- Ayano.
Mruknął niechętnie w stronę szpiega. Kolejnego młodego szpiega... Wilk nawet nie zwrócił uwagi na zgryźliwy komentarz dojrzewającej. A może zwrócił, acz nie dał tego po sobie poznać. Co knuł? Wiedział jedynie on sam... W pewnym momencie zaprzestał nucenia. I wreszcie, jak niektórzy mogli się domyślić, piosenka, którą nucił się skończyła, w tymże momencie znowu podlazł do samicy w krawacie. Tym razem schwycił ją za szyję i zaczął potrząsać. Lubił potrząsać swymi ofiarami...
- Za kogo siebie masz, że śmiesz zakłócać relaks becie Nocy?
Wydarł się na dojrzewającą chwilowo przestając nią trząść i jak to miał w zwyczaju - odrzucając gdzieś dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Caro
Latający Szpieg
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:43, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
Caro chętnie przyłączyłaby się do dręczenia młodszej flirciary, jednak pozwoliła działać basiorowi z jej watahy. Zachichotała złośliwie w jej stronę i znów oblizała wino z pyska. Usatysfakcjonowana i szczęśliwa że patrzy na czyjeś nieszczęście postanowiła wyciągnąć nie wiadomo skąd kieliszka z tym cudownym płynem i się napić. Mniam, winko z kapką wódki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cheeky
Dojrzewający
Dołączył: 04 Lip 2011
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:48, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
A dla niej to nieszczęście nie było. To tylko zabawa i wnerwianie innych. Usatysfakcjonowana, tym, iż basior się zdenerwował, uśmiechnęła się złośliwie. - Jesteś betą nocy? Chyba alfa nie za dobrze przemyślała, kogo daje na tak wysokie stanowisko. - Zaśmiała się. Niby coś ja tam po upadku bolało, ale jako dawny wojownik, potrafi to ukrywać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:56, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
- Ciekawe za to, jak bardzo uległym był Samuel by przyjąć Cię do Watahy Ognia... No bo kto by Cię chciał? Jesteś nikim, nikomu niepotrzebna. N-i-k-i-m. Rozumiesz, ścierwo?
Wysyczał jej z wielce zadowolonym z siebie uśmiechem. A więc tak pogrywa? Niech i tak będzie. Skrzywdzić jej i tak nie mógł... Nie dość, że była młoda, to i Sammy był jego kumplem. Nie chciał mu niszczyć watahy, jakakolwiek by ona nie była. Po skończonej przemowie, ślepia Xytheriana powędrowały na młodszego szpiega i wino. Ciekawe, który rocznik...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cheeky
Dojrzewający
Dołączył: 04 Lip 2011
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:11, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
[i]- Przykro mi, nie udało Ci się mnie zdenerwować. [i/] - Rzekła, uśmiechając się doń złośliwie. Taka była. Szczera do bólu, wredna, flirciara. Spojrzała na Caro. Eh, ona też z chęcią by się napiła, jednakże jest niepełnoletnia. Pić nie może.
Niedługo jednak, osiągnie już wiek dorosłej, więc trochę trunku nie sprawi jej różnicy.
Na razie jednak nic nie mówiła, patrząc się na Xyth'ka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cheeky dnia Pon 13:15, 18 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|