Świerkowy las

Smith

Przewrócił oczyma gdy patrzył na te dwie pijaczyny.-Ciekawe, że ich rodzice sie ich nie wstydzą-pomyślał.Hej-rzekł i rzucił jeleniem.Przeciągnął się i wskoczył do strumyka chlapiąc woda.

Kristal · Gość

-Z kąd jesteś......czy nie czazem z Ohu????-spytała bo ta twarz była jej znajoma gdzieś widziała podobne wilki ,,Zaraz Hakuro i Szasta są tacy jak on" pomyślała.

Smith

-Ohu to przeklęte miejsce i każdy wilk stamtąd będzie moim wrogiem.Jestem Smith syn Teshina z Shiro.Należę do rodu Koga...-rzekł z pasją w głosie.Wstał i spojrzał na waderę.

Kristal · Gość

-Acha...przepraszam-powiedziała ze smutną nutą w głosie i odwróciła głowę.

Smith

Podszedł do niej-Nie bądź taka miękka bo nie przetrwasz też jesteś tu sama czy masz rodzinę?-usiadł na przeciw niej i przyglądał się waderze.

Kristal · Gość

-Mam przyszywanych rodziców...ale tak się mną zajmują że chyba ich nie mam..-westchnęła i spojrzała w jego oczy.

Smith

Masz chociaż przyszywanych ja nie mam nikogo-rzekł chłodnym tonem i zrobiło mu się smutno na chwile, ale nie okazał tego.

Kristal · Gość

-To przykre...-powiedziała-jak chcesz to możemy się gdzieś przejść???-spytała-A i jeszcze jedno do jakiej watachy dołączycz???

Smith

Na razie do żadnej jestem niezależny-odrzekł i wstał odszedł od niej i patrzył w niebo.Myślał o ojcu...

Sephira

Przyszła i położyła się pod drzewem.

Booze

Wbiegła do niej. No wreszcie jesteś - uśmiechnęła się i klapnęła sobie 4 literami na kamieniu.

Sephira

No ba że jestem ;D -powiedziała. -Ale łapy mnie tak bolą że...

Smith

Spojrzał na przybyłe, ale się nie odezwał położył się na ziemi i obserwował.Nie był aż taki zły na jakiego wyglądał.

Booze

Z jakiego powodu?- zapytała po czym przeniosła wzrok na młodego basiora. Warknęła. A ten co?- dodała do swej przyjaciółki.

Smith

Ten to znaczy kto?-zapytał opanowany z cwaniackim uśmiechem na pysku.Zmrużył ślepia lekko i pochylił pysk.

Sephira

jak wilk próbuje gry na gitarze, to takie są skutki... -powiedziała i spojrzała na basiora. -Nie wiem, ale zaraz się dowiem. -powiedziała do Canis i zwróciła się do basiora. -Czego tu szukasz, nie widziałam Cię tu jeszcze. Jesteś nowy? -zapytała

Smith

-Owszem-odrzekł i wstał nie spuszczając z nich wzroku...otworzył szerzej ślepia i zamyślił się znał zapach, którym pachniała młoda wilczyca to ród tora...zamyślił się.

Booze

Warknęła, on się sapał do Twojego ojca- warczała w stronę basiora. Spuściła łeb i oblizała kły.

Smith

Uniósł jedną brew zdziwiony jej określeniem, zaśmiał się tajemniczo.-nawet nie wie o co chodzi a się wtrąca-pomyślał.

Sephira

Warknęła i napięła mięśnie. -Masz coś do mojego ojca? -zapytała i najeżyła sierść