Świerkowy las

Sephira

Spojrzała na Demona. Nie była pewna czy ta "ignoracja" była do niej. -Witaj. -powiedziała stwierdzając że to jednak do niej.

Kyuubi · Gość

Demon jednak milczał. jego wzrok spoczął na smoku, a z paszczy wydał się przeraźliwy jęk.

- To jeszcze szczeniaki! - wilczyca chciała się uwolnić. Demon jednak nadal miał zamknięte ślepia.

Nafta

Spojrzała na Sephire. Potem na Canis,a jej wzrok zatrzymał się na Kyuubi. zmarszczyła lekko brew. Rozmyślała o demonie.

Kyuubi · Gość

- wolę smoka. - Kyuubi otworzyła ślepia, patrząc na zamkniętą waderę.

- zioniesz ogniem? - spytała.

Nafta

- Większość smoków zionie ogniem... Ja do nich należę - rzekła w ciąż patrząc na demona i na jego dziewięć ogonów.

Kyuubi · Gość

- to źle. - mruknęła. jej pysk cofnął się po czym powstał na nim szyderczy uśmiech.

Nafta

- A to niby dlaczego - spytała ze spokojem. Trudno ją było wyprowadzić z równowagi. Używała ognia tylko w ostateczności, gdy było zagrożone to co jet jej najbliższe...

Kyuubi · Gość

- bo Ogień jest mi także posłuszny. - mruknęła. patrzyła ciągle w jakiś punkt. jej ogony szurnęły jeszcze raz o ziemię, a najdłuższy z nich zamarł.

Booze

To dobrze, bo nic nie musze teraz nadrabiać- zwróciła się do Sephiry. Odwróciła na chwilę wzrok i spojrzała na Demona i Smoczycę, ale szybko wróciła na Seph.

Kyuubi · Gość

- milcz, psie. - warknęła do Canis, ukazując kły. nie cierpiła szczeniaków. tych małych, rozbieganych piszczałek.

InuShi

Weszła wraz z otaczającym ją cieniem. Spojrzała po wilkach i... smoooku. Uśmichnęła się kątem pyska sama do siebie. Wskoczyła na drzewo i położyła się.

Nafta

Zasłoniła Canis swym ciałem - Panuje wolność słowa... nie wiesz o tym? - wysyczała ukazując swe wielkie i białe kły - Poza tym to szczeniaki - po chwili dodała otulając swym ogonem wilki, by ochronić je gdyby demonowi strzeliło coś do głowy.... Spojrzała na nowo przybyło wilczycę. Miała ochotę zwalić drzewo na którym leży jednak powstrzymała się.

InuShi

Spojrzała na smoczyce i jej zachowanie. Mmm... tego u smoków nie widziała.
Skoczyła i położyła się na drzewie bliżej szczeniaków i smoczycy.
"W końcu to, to samo stado" Spojrzała na Kyuu i nie spuszczała jej z oczu.

Nafta

Udała, że nie widzi wilczycy. skupiła się na demonie. Ciągle trzymała szczeniaki objęte swym ogonem. "Czemu one są winne, że Kyuubi tak je potraktował..." - pomyslała

InuShi

Mmmm... demon. "Uuuu. Piękny w samej istocie."
Inu obserwowała. Narazie tyle. Była nad wymiar smpokojna. Czekała.. tylko na co? Mmmm...
Patrzyła to na smoka i szczeniaki, to na Kyuu wręcz z zaciekawiemniem "co dalej?"
Zaciągnęła powietrze. O tak. Zło, w powietrzu pełno zła.

Nafta

Nie wytrzymała. Odsunęła szczeniaki na bezpieczną odległość i swym ogonem uderzył w drzewo na którym siedziała InuShi - To za to co zdarzyło się w lesie - wysyczała.

InuShi

W miarę uderzenia skoczyła na drzewo obok.
Mmmm.. złość, zakłopotanie i wściekłość, to kochała.
A co się stało?
Zapytała z szyderczym uśmiechem na pysku, który wydawał się taki opanowany i pokojny. Jej ślepia tylko przez któtką chwilę błysnęły czerwonym kolorem i powróciły do świetlistej bieli. Karmiła się tą złością.

Nafta

Szybko wrócił jej spokój - Jakbyś nie wiedziała - powiedziała nawet na nią nie patrząc - Rzuciłaś we mnie drzewem bez żadnego powodu - po chwili dodała.

InuShi

Inu nie odezwała się ani słowem. "Zawsze są powody" myślała, a na jej pysku wyskoczył grymas, który ozwierciedlał satysfakcję.
co ty wyprawiasz z tymi szczeniakami?
Zapytała z chytrym uśmieszkiem. Odchyliła łeb, by dostrzec szczeniaki zza smoka.

Nafta

- Nie chce by stała im się krzywda przez osoby podobne do ciebie - rzekła spoglądając na Sephire i Canis.