Leczenie

Shadow · Wysłany: Sob 16:09, 01 Mar 2008 Temat postu:

Otworzyłem już oczy - Katana? Lecznica..? Ooo.. Czyli jednak skoczyłem. - pomyślałem. - Dobra, muszę się stąd zwijać.. Próbowałem się ruszyć, na daremno. Syknąłem z bólu. - Jak ja nienawidzę siedzieć bezczynnie.. - warknąłem do siebie. Unikałem spojrzeń innych wilków. - Co teraz będzie..? - zastanawiałem się. - Chciałem umrzeć a.. żyję.

Katana · Wysłany: Sob 16:11, 01 Mar 2008 Temat postu:

Przybiegłam.
Na szczęście Kira tam jest - powiedziałam i podeszłam do Shadow'a.
Nawet nie próbuj się ruszać ! - warknęłam trochę wkurzona.
Lepiej powiedz jak się czujesz - dodałam.

Dasha · Wysłany: Sob 16:12, 01 Mar 2008 Temat postu:

Rzuciła przelotne spojrzenie na Shadow'a. Spuściła wzrok i wolnym krokiem odeszła stąd...

Shadow · Wysłany: Sob 16:16, 01 Mar 2008 Temat postu:

Milczałem. Zignorowałem pytanie Katany. - Co ze mną zrobicie..? Dlaczego ja.. no co ja tu wgl. robię??

Katana · Wysłany: Sob 16:27, 01 Mar 2008 Temat postu:

Cóż... po tym jak skoczyłeś z urwiska nie było szans żebyś przeżył, ale ku naszemu zdziwieniu przeżyłeś, bo uratował Cię jakiś zakapturzony starzec inaczej mówiąc debil (to określenie mi się najbardziej podoba..... zakapturzony Debil xDD) potem zanieśliśmy Cię tutaj i wyszło na to, że potrzebna była operacja, trwała 3 godziny i była ciężka, ale zakończyła się pomyślnie. Potem czekaliśmy już aż się obudzisz czyli do teraz - opowiedziałam całą historię wilkowi.
Spojrzałam na odchodzącą Dashę.
Nie wolisz posiedzieć z tatą ? - zapytałam odwracając się z powrotem do Shadow'a.

Shadow · Wysłany: Sob 16:29, 01 Mar 2008 Temat postu:

- Ok, czyli mogę już sobie iść? - zapytałem chłodno Katanę. - Chyba, że mogę wam jeszcze w czymś pomóc, jeżeli już w niczym się nie przydam to spadam stąd..

Dasha · Wysłany: Sob 16:30, 01 Mar 2008 Temat postu:

- Katana... Wolę nie. - powiedziała, nie odwracając się w jej stronę. Stanęła.

Katana · Wysłany: Sob 16:38, 01 Mar 2008 Temat postu:

Nie Shadow, zostaniesz tutaj przez pewien czas, jesteś po operacji i umrzesz jeśli opuścisz lecznicę - spojrzałam po reszcie wilków w lecznicy.
Pomóżcie, on nie może stąd wyjść! - powiedziałam i spojrzałam ponownie na Dashę.
Proszę porozmawiaj z nim - nalegałam.

Shadow · Wysłany: Sob 16:43, 01 Mar 2008 Temat postu:

- Eh.. Muszę dokończyć to czego nie zrobiłem. - pomyślałem. - Proszę.. Nie powstrzymujcie mnie. - zwróciłem się do Katany. - Mi już na tym nie zależy.. Tam nie jest tak źle. Można powiedzieć, że lepiej, niż tu.. Ja już nie mam po co żyć.

Katana · Wysłany: Sob 16:53, 01 Mar 2008 Temat postu:

Ale... dlaczego ? A Wardress, Dasha i reszta rodziny ? przyjaciele ? - pytałam patrząc na wilka.
Ten starzec raczej nie ratował Cię bez powodu - dodałam.

Dasha · Wysłany: Sob 16:54, 01 Mar 2008 Temat postu:

Jej oczy znowu zaszkliły się łzami. - Nie masz po co żyć?! Ja, moja matka, przyjaciele... Już nic dla Ciebie nie znaczymy?! Nic?! Zupełnie? - krzyczała, kilka łez kapnęło na ziemię...

Shadow · Wysłany: Sob 16:57, 01 Mar 2008 Temat postu:

Spojrzałem na Dashę, na Katanę również. Nie potrafiłem nic wykrztusić. - To ja nic nie znaczę.. - wychrypiałem po jakimś czasie. - Byłem na to przygotowany..

Dasha · Wysłany: Sob 16:58, 01 Mar 2008 Temat postu:

- A rób co chcesz... - łkała, odwróciła się w inną stronę.

Katana · Wysłany: Sob 17:02, 01 Mar 2008 Temat postu:

Przewróciłam oczami.
Proszę porozmawiajcie - mruknęłam oddalając się do półek dając im czas do rozmowy, układałam mikstury.

Shadow · Wysłany: Sob 17:07, 01 Mar 2008 Temat postu:

Zamknąłem oczy i spuściłem łeb. - "A rób co chcesz"... - zastanawiałem sie nad tym co powiedziała Dasha. - W takim razie.. Nie wiem co ja tu jeszcze robię. - powiedziałem. - I nic mnie to nie obchodzi, że może mi się coś stać! - rzuciłem Katanie złowrogie spojrzenie, zwlokłem się z.. łóżka.

Ciara · Wysłany: Sob 17:24, 01 Mar 2008 Temat postu:

Dasha · Wysłany: Sob 17:27, 01 Mar 2008 Temat postu:

Spojrzała jeszcze raz na wilka. Wyglądała na obojętną, lecz tak na prawdę chciała wybuchnąć płaczem. - Wiedziałam... - szepnęła.

Shadow · Wysłany: Sob 17:36, 01 Mar 2008 Temat postu:

Pomimo bólu szedłem w kierunku drzwi utykając.. Będąc już przy wyjściu, nie mogąc iść dalej, upadłem. - No. Nawet do końca zabić się nie potrafię.. - jęknąłem. - Przepraszam Cię Dasha, już wiem, że nie nadaje się na ojca..

Wardress · Wysłany: Sob 17:37, 01 Mar 2008 Temat postu:

Przyszłam. Spojrzałam na wszystkich zalana łzami. dlaczego.. - pomyślałam.

Dasha · Wysłany: Sob 17:39, 01 Mar 2008 Temat postu:

- Nadajesz się... Ale nie rób tego więcej... - szepnęła, nadal płacząc. Podeszła do Niego niepewnie.