Leczenie

Qedr · Wysłany: Śro 23:41, 19 Mar 2008 Temat postu:

A czy dajmon to nie jest dusza? Jeśli tak to może uda mi się ją odtworzyć

Katana · Wysłany: Śro 23:51, 19 Mar 2008 Temat postu:

Nie wiem, nie znam się na tym, ale chyba nie... - odpowiedziałam patrząc na Qedra.
To pójdę sprawdzić czy Fortuna pomoże - powiedziałam, spojrzałam na Kirę.
Ty masz tu zostać i odpoczywać x] - powiedziałam stanowczo. Przeniosłam wzrok na Qedra.
A ty masz jej pilnować - powiedziałam tym samym tonem otwierając już drzwi od lecznicy.
Qedr, w tym czasie zaopiekujesz się pacjentami i Kirą w szczególności, uznajmy to za test na dobrego lekarza - uśmiechnęłam się i wyszłam z lecznicy idąc w kierunku sklepu Fortuny.

Qedr · Wysłany: Śro 23:54, 19 Mar 2008 Temat postu:

Tylko kogo my tu mamy do obsłużenia (oprócz Kiry)?- spytałem się Katany, ale ona już poszła...
Rozejrzałem się... Shamanka, Wredny, Inna (ale wyglądała na zdrową) oraz Kira... Od kogo by tu zacząć? Pierw Kira. Wziąłem szmatkę i zmoczyłem ją zimną wodą, po czym przyłozyłem Kirze do pyska. Po dłuzszej chwili odłozyłem szmatkę i zacząłem szukać czegoś co by pomogło w śród mnóstwa butelek, książek itp. W koncu znalazłem książkę z napisem "Eliksiry- jak je przyrządzić". Wziąłem ją i otworzyłem na spisie treści.
- Hmm...- mówiłem sam do siebie po koleji czytając rozdziały w spisie treści- Odpryszczający... Miłosny - tu zagiąłem sobie róg kartki XD - Na czkawkę... Nie to nie to... O! jest! rozweselający!- otworzyłem na odpowiedniej stronie i zacząłem przygotowywać. Po pewnym czasie był gotowy. Podałem go jej. Mam nadzieję, że to cos pomoże...

Kira · Wysłany: Czw 10:05, 20 Mar 2008 Temat postu:

- To miałyśmy w ogóle przepis na eliksir miłosny? Hm... - pomyślała, patrząc jak Qedr zgina kartkę na stronie. Uśmiechnęła się szyderczo, po czym przyglądała się co teraz zrobi wilk. Niczym egzaminator xD.

Wredny · Wysłany: Czw 10:17, 20 Mar 2008 Temat postu:

Iskra zaczęła coraz szybciej skakać, aż zmieniła się w srumień energi płynący majestatycznie pomiędzy moimi uszami.

Dasha · Wysłany: Czw 11:03, 20 Mar 2008 Temat postu:

Spojrzała niepewnie na Wrednego. Odsunęła się od Niego o parę kroków, była już blisko ściany.
- Wredny... Co to jest?! - spytała zdziwionym głosem.

Qedr · Wysłany: Czw 11:11, 20 Mar 2008 Temat postu:

Podbiegłem do Wrednego i włozyłem mu między uszy mój wisiorek, który wchłonął całą tą energię.

Wredny · Wysłany: Czw 13:09, 20 Mar 2008 Temat postu:

Że co? - wyrwałem się z zamyślenia, a z moich uszu wsytrzelił piorun i udeżył w sufit.

Dopiero wtedy zorientowałem się co się działo ze mną.

Dash - podszedłem do wilczycy - Co się stało po tym jak zaczeliśmy spadać z urwiska. Ja nie mogę sobie nieczego przypomnieć - powiedziałem cicho, aby tylko Dash mnie usłyszała.

Qedr · Wysłany: Czw 14:56, 20 Mar 2008 Temat postu:

Nie wysilaj tak umysłu, bo rozwalisz wszystko- zawołałem do Wrednego i spojrzałem na dziurę w suficie- Katana nie będzie zadowolaona...

Kira · Wysłany: Czw 15:04, 20 Mar 2008 Temat postu:

- Qedr, nie stój tak! - krzyknęła, mimo tego, że była słaba^^. Podeszła do półki, wyciągnęła fiolkę z zieloną miksturą. Dodała do niej kilka ziół, po czym wróciła do Wrednego. - Wypij wszystko... - rzekła, podając probówkę.

Qedr · Wysłany: Czw 15:05, 20 Mar 2008 Temat postu:

Przepraszam, ale nigdy nie miałem do czynienia z piorunami z uszu! Nawet o tym nie słyszałem! Najlepszy sposób na to to poprostu dać mu sie wyładować, najlepiej na dworze...

Kira · Wysłany: Czw 15:07, 20 Mar 2008 Temat postu:

- Jak się wyładuje, to może nawet zginąć. - mruknęła, czekając na reakcję Wrednego. - I nici z urlopu... - westchnęła.

Qedr · Wysłany: Czw 15:08, 20 Mar 2008 Temat postu:

Mówiłem, żeby wyładował te swoje pioruny...

Kira · Wysłany: Czw 15:10, 20 Mar 2008 Temat postu:

- A o czym ja mówię? Argh... Mniejsza. - rzekła, usiadła przy swoim biurku.

Qedr · Wysłany: Czw 15:11, 20 Mar 2008 Temat postu:

Zanim zacznę działać... to może mi powiesz co mu się stało?- Spytałem się Kiry- Czy mam się sam dowiedzieć?

Kira · Wysłany: Czw 15:17, 20 Mar 2008 Temat postu:

- Wystarczy, że to wypije, powinno być już dobrze... - uniosła głowę do góry - On miał lub jeszcze ma jakiegoś demona w sobie, o nazwie Evil. Kilka dni temu spadł z urwiska razem z Dash. Niby umarł, ale jak przynieśli go do lecznicy, to coś dziwnego z nim się działo. Pojawiła się taka wielka, czarna kula, która go wchłonęła. Ja i Kat próbowałyśmy coś z tym zrobić za pomocą magii, lecz Shamanka zdjęła z Niego ten medalion, on zemdlał. I teraz właśnie ta sprawa z piorunami. Lekami nic mu nie pomożemy. Magia na to też nie działa. Dziwne... - powiedziała półszeptem, żeby Wredny tego nie słyszał.

Qedr · Wysłany: Czw 15:20, 20 Mar 2008 Temat postu:

- Spróbuję się dowiedzieć czegoś więcej... Pierw spróbuje waszej metody, a potem mojej- powiedizałem i wziąłem strzykawkę i pobrałem próbkę krwi Wrednego. Przyłozyłem mu watę na miejsce gdzie go ukułem.

Wredny · Wysłany: Czw 15:58, 20 Mar 2008 Temat postu:

E a co to jest? - zapytałem niepewnie patrząc na prubówkę(ale jeszcze nie połukając zawartości ;]). - O dziwo czuję się świetnie. Wydaje mi się jakbym uzyskał kontolę nad 3 żywiołami. Nie wiem jak i dlaczego. Czasem używam jej nieświadomie. - dopiero po zakończeniu zdania zdałem sobie sprawę co powiedziałem.

Kira · Wysłany: Czw 16:01, 20 Mar 2008 Temat postu:

- Nie ufasz lekarzowi? Pij do dna. - powiedziała i przysunęła bliżej miksturę ^^.
- A nad którymi żywiołami konkretnie? - spytała z zaciekawieniem.

Wredny · Wysłany: Czw 16:03, 20 Mar 2008 Temat postu:

Jak zauważyłem to nad elektrycznością, ogniem i powietrzem

Popatrzyłem na fiolkę, od lat niezbyt byłem przekonany do medycyny.