Leczenie

Wredny · Wysłany: Pią 0:14, 21 Mar 2008 Temat postu:

Nie znam przyczyny, ani tym bardziej zła, które we mnie mieszka. Wiem jedynie co ja przed chwilą zrobiłem. - lekko byłem osowiały, oparłem się o pobliską ścianę.

Katana · Wysłany: Pią 0:17, 21 Mar 2008 Temat postu:

Usiadłam z boku.
Jakie te czasy były lepsze gdy nie było tej magii... - mruknęłam cicho pod nosem.
Wredny, wszystko w porządku ? - zapytałam.

P.S. Qedr, pamiętaj, że nie jesteś lekarzem, wolałabym, żebyś mi mówił co zamierzasz zrobić... a tak w ogóle to napisz do Innej, żeby dała Ci rangę pomocnika lekarzy

Qedr · Wysłany: Pią 0:17, 21 Mar 2008 Temat postu:

Usiądź- poleciłem- nie wyglądasz za dobrze...

________
Os, Katana sen-sei

Wredny · Wysłany: Pią 0:20, 21 Mar 2008 Temat postu:

Tak. Niedługo powinno przejść. I o ile mi wiadomo to co przed chwilą zrobiłem nie było magią.

Katana · Wysłany: Pią 0:23, 21 Mar 2008 Temat postu:

Odpocznij... a Spirit coś mówił w tej sprawie ? - zapytałam.

Wredny · Wysłany: Pią 0:25, 21 Mar 2008 Temat postu:

Odnośnie demona, to jeszcze nie wypędzaliśmy go

Qedr · Wysłany: Pią 0:27, 21 Mar 2008 Temat postu:

Pobiorę próbkę krwi do analizy...- wbiłem mu igłę w ramie i pobrałem krew- dobrze... zaraz postram się dowiedzieć czegoś więcej... - wlałem trochę krwii Wrednego na szkiełko i zrobiłem to co poprzednio. Z krwi wyszedł cień, którego uwieziłem w próbówce i przeczytałem z ksiegi zaklęcie- Rozdziel się- Ku mojemu zdziwieniu cień rozłączył się na 3 inne składniki: ogień, powietrze i elektryczność... - Katana sen-sei podejdź tu na chwilę...

Katana · Wysłany: Pią 0:30, 21 Mar 2008 Temat postu:

Podeszłam do Qedra.
Co jest ? - zapytałam.

Qedr · Wysłany: Pią 0:33, 21 Mar 2008 Temat postu:

Spójrz- pokazałem 3 żywioły- wiem co jest przyczyna jego zdolności. Ten demon potrafi kontrolować 3 zywioły: ognia, powietrza i elektryczności. Widocznie podzielił się tą mocą z Wrednym

Katana · Wysłany: Pią 0:35, 21 Mar 2008 Temat postu:

Ale dlaczego ? przecież ten na ogół demony są złe, przynajmniej ten taki był... - powiedziałam przyglądając się żywiołom.

Qedr · Wysłany: Pią 0:37, 21 Mar 2008 Temat postu:

Nikt ich do konca nie rozumie... Chociaż czasami słuchają swoich nosicieli, ale wątpie, żeby Wredny go o to poprosił...

Katana · Wysłany: Pią 0:40, 21 Mar 2008 Temat postu:

Może udało mu się nad nim zapanować... - szepnęłam.Odwróciłam się w stronę Wrednego.
Demon na pewno ostatnio się nie odzywał ? - zapytałam.

Wredny · Wysłany: Pią 0:41, 21 Mar 2008 Temat postu:

Podszedłem do Qedra - Uległeś iluzji - odparłem. W tym momencie 3 rzywioły z prubówki zmieniły się w czarną masę i na nowo połączyły.

Odzywa się. - odparłem smutno - Ale tylko wewnątrz mnie jak dotąd

Katana · Wysłany: Pią 0:48, 21 Mar 2008 Temat postu:

Ale to wszystko jest zdrowo pojeb***... xD - pomyślałam.
Ale to co, demon teraz się jakiś dobry zrobił, bo Cię polubił i podarował Ci moce ? - zapytałam ze zmieszaną miną, usiadłam.

Wredny · Wysłany: Pią 1:01, 21 Mar 2008 Temat postu:

Czuje jakbym w jakiś sposób po upadku z urwiska wydarł to z niego. Mówiąc to mam namyśli psychokinezę. Tak to nazywał człowiek, z którym kiedyś miałem kontakt. Jak na ironię jestem teraz żywym dowodem jego przekonań/

Katana · Wysłany: Pią 11:01, 21 Mar 2008 Temat postu:

Więc może trzeba z nim pogadać ? jeśli to by było takie łatwe...

Kira · Wysłany: Pią 11:03, 21 Mar 2008 Temat postu:

Ps. To co jest ze mną w końcu... Żyję, nie żyję? xP

Usiadła na łóżku. Mierzyła wszystko wokół nieprzytomnym wzrokiem, próbowała zejść...

Katana · Wysłany: Pią 11:09, 21 Mar 2008 Temat postu:

P.S. - Ja już sama nie wiem xP

Odpoczywaj, jesteś jeszcze słaba.. - powiedziałam z troską do Kiry.

Wredny · Wysłany: Pią 11:11, 21 Mar 2008 Temat postu:

Niestety on już nie żyje. Był bardzo starym człowiekiem jak się poznaliśmy. - spojżałem na Kirę. - Co jej się stało?

Katana · Wysłany: Pią 11:18, 21 Mar 2008 Temat postu:

Sama już nie wiem, wyssali jej tą dusze, składali, to wszystko jakieś pomieszane jest... - powiedziałam zmieszana. - jak Qedr przyjdzie to może coś więcej o tym powie, bo ja się nie znam na duszach - dodałam.