Leczenie

Wredny

Nadal nic nie mogłem zrobić. Popłynęła mi tylko łza z oka.

Wardress

Podeszłam do Wrednego. - Będzie dobrze. - przytuliłam go.

Wredny

Czułem się taki bezradny. Kolejne łzy popłynęły.

Wardress

- Nie martw się. - szepnęłam. - Katana pomóc Ci? - zapytałam. Po chwili otarłam łze z pyska Wrednego.

Demon

Podszedł do Sziny- nigdnie nie pójdziesz, usiądź - powiedział i posadził ją na tyłek xP - Nie meczmy Katany, znam sie troche na Lekach, kiedyś uratowałem kogś - powiedział lekko się uśmoiechając - Zaraz wracam, wszedł do lecnzicy, zrobił maść, wyszedł, wrócił się, wziął bandać, wyszedł do Sziny, usiadł \obok niej, posmarował jej łapę, zawinął w bandaż - Nie mocz łapy, nie ściągaj bandaża i tym podobne rozumiemy sie? - spytał jej

Punk

Głośno przełknełam ślinę. Obok leżało kilka kartek. Wziełam je. Zaczełam rysować. Zawsze to robie kiedy się demerwuję. (ale nie tylko xD)

Inna

Savar! Czekaj- powiegłam za nią, wcześniej chwytając lek z półki na wzmocnienie- pij- powiedziałam i wrocilam, po drodze spotkalam Demona i Szine, potwierdzilam jego slowa mowiac- a i mnie odtrul... zna sie- weszlam z powrotem do lecznicy i poniewaz Dash juz sie zajmowala Katana podeszlam do Wrednego. Pomyslalam, ze Euforia moglaby mu przekazac troche swej energii,bo ja nie umiem, ale zamiast tego wzielam sie do roboty. Energicznie masowalam jego opadle z sil cialo liczac, ze to cos pomoze, a w kazdym razie nie zrobi mu sie zimno.
- jesli Ci lepiej, postaraj mrugnac sie oczami- powiedzialam

Wredny

PS Eee w tym przypadku masasz jest chyba troche nie wskazany bo bardziej męczy niż dodaje sił xD (tak myślę) xD

Demon

usiadł

Szina

//ja już poszłam więc nie mogłeś mnie zawrócic zmień to, jak chcesz wiedziec demono to patrz temat "stary las"//

Kara

wiadomo już co z dash

Krik

co z nią?-zapytałem troche przestraszony

Kara

wracam nad jezioro zmian - powiedziałam smutna

Katana

Patrzyłam nic nie mówiąc na Dash i te dziwne rzeczy xD Pomyślałam o specjalnej miksturze... bez chwili wahania wzięłam się za jej robienie, dodałam potrzebne składniki, po czym wszystko wymieszałam, po chwili mikstura była gotowa, ja podeszłam do Dash i ostrożnie wlałam jej lek do pyska.
Niech odpocznie... porozmawiamy z nią gdy się obudzi - powiedziałam do wszystkich.

Kedven

Ale tu się akcja rozkręciła - powiedziałem wychodząc z kąta - Nie chciałem przeszkdzać. Cześć Katana troche się nie widzieliśmy - przywitałem przyjaciółkę.

Katana

Kedven! rzeczywiście dawno się nie widzieliśmy - klepnęłam kumpla po grzbiecie. - opowiadaj co tam u ciebie - uśmiechnęłam się.

Wardress

- Słyszałam, że jesteśw ciąży.. - mruknęłam cicho ruszając w stonę Katany z podejrzliwym wyrazem twarzy. xD

Kedven

Usłyszałem co mówiła Wardress - Katana w ciąży? No to moje gratulacje. U mnie jest coraz lepiej - odpowiedziałem.

Wardress

- Wszyscy cholera zakochani.. - mruknęłam. Byłam tak jakby pijana. x]

Kedven

Wardress co pisłaś? - spytałem się patrząc na nią.