Leczenie

Katana

To miała być niespodzianka.. - mruknęłam pod nosem :P
Tak, jestem w ciąży, a ty będziesz chrzestną ! xD - uśmiechnęłam się wesoło. - dzięki Ked ;)

P.S. - Ale mi si net muuuuli xD

Wredny

Drgnąłem. Zacząłem się bardzo powoli cząłgać w kierunku Dash.

Dasha

Wypluła miksturę, zaczęła głośno kaszleć. Powoli otworzyła oczy, lecz niestety przed sobą widziała jedynie czerwone tło... Jej oczy były całe zakrwawione, Dash zmrużyła powieki.

Wredny

W końcu się podczągałem do Dash. Zobaczyłem, że ma oczy pokryte krwią. Ostatkiem sił zmusiłem czystą szmatkę aby przyleciała do mnie i lekko otarła jej oczy. Straciłem przytomność.

Dasha

- Co tu się dzieje... - pomyślała, mierząc wszystkie wilki nieprzytomnym wzrokiem. Wokół obraz był rozmazany i pozbawiony ostrości. Z ukosa zerknęła na partnera. - Wredny... - i znów zemdlała xP.

Wardress

Zwróciłam się do Ked'a. - ja? nic... - szepnęłam. Spojrzałam na córkę - Dash! obudź się! - wrzasnęłam wystraszona.

Dasha

Odgłosy zdawały się być przytłumione. - Mama? - uniosła lekko głowę do brązowo-białej wilczycy.

Wardress

- Skarbie będzie dobrze. - przytuliłam ją. Wytarłam sobie łzy. muszę być silna.. - pomyślałam. Usiadłam podtrzymując łebek wilczycy.

/bd potem ^^ /

Wredny

Chwyciłem przez sen łapę wilczycy. - Dash - szepnąłem

Kara

przybiegła - nic jej nie jest

Dasha

- Już za dużo problemów narobiłam... Nie chcę być egoistką. - szepnęła do matki, patrząc jej prosto w oczy. Spojrzała ze smutkiem na Wrednego. Próbowała wstać.

Wardress

- Siedź! - powiedziałam stanowczo. - nie narobiłaś problemów.. - dodałam.

Kara

kiwnęłam główką da Dashy aby została

Punk

Popatrzyłam na całą scenę.

Dasha

- Mamo... Przepraszam. Nie chciałam... - urwała, spojrzała na Katanę obojętnym wzrokiem. Powoli zamknęła oczy.

Katana

Dash? w porządku? - zapytałam ostrożnie.

Wredny

Zacząłem powoli odzyskiwać przytomność.

Kara

Jak w ogóle jest z Dash

Krik

patrzyłem na całą scene z kąta, uspokojiła mnie świadomośc że wilczycy nic niejest

Kara

podeszła do krika - Dash upadła i nie dokończyliśmy naszej rozmowy - powiedziała i uśmiechnęła się - tylko na czym skończyliśmy