Leczenie

Wredny

H...hej

Dasha

- Wszystko dobrze? - spytała zaspanym jeszcze głosem. Podeszła do wilka.

Wredny

Popatrzyłem w zamyśleniu na medalion. - To on go wstrzymuje we mnie. Ale i tak się nie poddaje on. - powiedziałem smutno

Dasha

- To wyrzuć ten medalion...

Wredny

Ale jak go wyrzucę to kontrolę przejmie Evil i teraz może być jeszcze drastyczniejszy. - załamałem sie i zakryłem łeb łapami

Dasha

- To może znajdz medalion anty-demonowy, który po prostu wchłonie Evila'a... A zresztą. Sama nie wiem... - mruknęła rozkojarzona, bawiła się czerwonym amuletem w kształcie serca, dostała go od matki.

Wredny

Qedr kiedyś próbował wchłonąć Evil'a swoim amuletem, ale to nic nie dało - powiedziałem spod łap

Dasha

- Może jego amulet był za słaby?

Wredny

Nie wiem... już tylu rzeczy próbowałem aby się go pozbyć, a on tylko rósł w siłę przez to. - mówiłem głosem pełnym smutku

Dasha

- A może... Trochę jego mocy przejąć na innego wilka/wilczycę? - spytała, wyciągając lusterko od ojca, westchnęła.

Wredny

Tyle, że ja nie mam zamiaru obciążać nikogo tym okropieństwem... a w szczególności ciebie Dash.

Dasha

Opuściła bezradnie łapy. - Albo to, albo nic. Nie ma innego wyjścia, chyba że chcesz się z tym męczyć do końca życia. - spojrzała z powagą na wilka.

Wredny

Spojżałem na Dashę, ale zaraz spuściłem wzrok...

Dasha

- Jaki jest Twój wybór? - spytała po chwili ciszy...

Wredny

Nie chcę cię tym obciążać. Nie znam planów Evila, ale obawiam się, ze mógłby to w tedy wykorzystać... - szepnałem

Dasha

- Wredny... Nie rozumiesz, że ja się o Ciebie martwię i nie chcę, żebyś cierpiał? Jak będę chciała skoczyć z wąwozu to nie powstrzymuj mnie, będziesz miał o jeden problem mniej. Nie użalam się nad sobą, mówię całkiem serio. - rzekła, spuszczając wzrok.

Wredny

Ale ty nie jesteś problemem dla mnie. Wręcz przeciwnie. Jesteś moim głównym oparciem. - próbowałem się trochę zbliżyć do Dash chwiejąc się lekko.

Dasha

Podeszła bliżej Wrednego. - Ale ja bym zrobiła wszystko, żeby Ci pomóc... A nie wiem w jaki sposób. - szepnęła.

Wredny

Najważniejsze, że jesteś przy mnie... cała i zdrowa - poprawiłem lekko grzywkę Dash ;]

Halloween

Przybiegam. Cześć Wam! Wiesz co Wredny? Mam pomysł. Usłyszałam kawałek Waszej rozmowy i uznałam że to ja przejmę Evila, jeśli chcesz oczywiście. Przynajmniej komuś pomogę, na coś się przydam, a nie tylko mnie macie na głowie. Mogę się zabić, wtedy Evil też zginie. Hyba... - Powiedziam pewna siebie.