Leczenie

Sky

Zaczęła kaszleć krwią, z trudem łapała oddech.

Wredny

Nigdy tego nie próbowałem. Boję się, że mogę go przypadkiem zabić. - powiedziałem smutno

Krik

// PS z moim sercem wszystko dobrze, ja nieoddycham, jedno z drugim niewiele mawspulnego//

Kira

- O żesz... Ona się dusi... I kaszle krwią! A ten umiera... - rzekła z paniką, po chwili jednak próbowała się otrząsnąć. Podbiegła do półki z lekami.

//Sky ma coś z sercem, jakby co oO.//

Wredny

Podszedłem do Kiry. - Gdybym mógł zrobić coś, cokolwiek...

Kara

słabo mi - usiadła - a więc Kira i ja Krik Qerd ty idź do Sky

Kira

- Podam jej ten lek. Potem wystarczy tylko czekać... Mam nadzieję, że dożyje jutra. - westchnęła ze smutkiem. Podeszła do Sky i podała jej miksturę. - A jak z Krikiem?

Qedr

//Oddychanie ma wiele wspólnego z sercem//

Ja mam się zająć Sky? Ona musi teraz tylko odpoczywać

Kira

Spojrzała dziwnie na Qedr'a. - Ona może umrzeć. - wzięła głęboki wdech. - Gdzie jest Katana?!

Krik

//przepompowuje krew w której jest tlen, jeśli chodzi o oddychanie najpierw sprawdz się płuca, jagby niepracowało serce to bym już daaaaawnooo był w dużo gorszym stani i pluł krwią//

Qedr

//Off-line//

No, a co mam zrobić? Podać jej lekarstwo na bicie serca? Takie coś nie istnieje! Czy robić jej cały czas sztuczne oddychanie? //Tutaj może się skuszę na usta usta XD//

Kara

podałam krikowi miksturę za chwile powinniśmy chyba dać tą purpurową bo staje mi się że ona jest aby się ocknął. Qerdr ona krztusi się krwią

Vader

//Ja ci dam usta usta?/ - powiedział Vader do Qedr telepatycznie x]

Sky

Nie wiedziała czy jest przytomna czy też nie. Otworzyła lekko oczy. - 'Gdzie ja jestem?' - pomyślała, patrząc nieprzytomnie wokoło. Uniosła łapę do góry. - 'Czyja to łapa?' - cisza. - 'Ah, to tylko moja łapa.' - złapała się natychmiast za szyję, czując że nie może oddychać.

Qedr

//Nic o plciu krwią nie napisała//

\\Spokojnie będę ostrożny XD//

Krik

cały czas leżał powieki mu drgały coc oddech powrócił, lecz byłstrasznie płytki

Vader

//no dobra. Tobie moge zaufać//

Sky

Qedr

//Eh sorka//

Wiedziałem, że jak wspomnę o usta usta to odrazu oprzytomnieje!

Sky

- Dlaczego... Ja... - wykrztusiła.