Leczenie

Toxic · Gość

-no widzisz.. mój uzdrowiciel wrócił ... -spojrzała na Moriela i liznęła go.
-idzimy?

Moriel

Pewnie!

NMNT

Toxic · Gość

-dzięki Qedr ... ! -wybiegła.

Shamanka

<Zamknęłam pamiętnik i popatrzyłam na Qedr'a> A Tola gdzie??

Qedr

A gdzieś jest

//Czyli off-line//

Shamanka

<Smile> Jak tam u ciebie??

Qedr

Mam 9 szczeniaków

Shamanka

Szczęściaż<szturchnęłam go łapą i poszłam>

Qedr

Boozer

Wleciałem
- Shamanka traci krew, jest nad jeziorem marzeń

Hooligan

<przyleciałem z Wrednym> Zawaliła go kupa gruzu. Ma słaby puls

Valera

- i umiera. - dodałam.

Shamanka

<przyszłam>Zaraz sie tym zajmę<Połozyłam go na łózku i zrobiłam masaż serca. Potem wlałam mu do gardła miksturkę.>Za niedługo powinien się obudzić. Narazie jest nieprzytomny

Kira

Spojrzała ze znudzeniem na okolicę. - Znów coś z Wrednym? - westchnęła i podeszła smętnym krokiem. - A mogłam wziąść urlop xD...

Dasha

- Takie życie? Phi. Najlepiej by było, gdybym mogła się urodzić jeszcze raz. Wtedy, było by zupełnie inaczej... - burknęła i weszła do lecznicy.

Wredny

Drgnąłem i lekko otworzyłem oczy.

Shira

Przyszłam i patrzałam na Wrednego, Dashę, i Mutanta.

Dasha

Usiadła obok Wrednego i czekała na jakieś reakcje. Nie widziała, że on się przebudza, westchnęła cicho.

Shira

Nie wiadomo dlaczego czuła strach do Dashy, szacunek i kulturę. Drżałam na jej widok i uśmiechałam się sztucznie. Grzecznie usiadłam , czekając co się stanie.

Wredny

Popatrzyłem na wilczycę siedzącą obok. Wydawała się taka znajoma. -Dash. - powiedziałem prawie niemo.